MineServer.pl - Minecraft Serwer Serwery Minecraft

Pełna wersja: [Opowiadanie]Wzgórze
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Cześć, znowu pobawię się w opowiadania. Tym razem będą estetyczne i długie. Opowiadanie: Historia nieznana, będzie kontynuowane, ale jescze nie teraz.Pewnie macie pytania... Gdzie będzie osadzona ta historia? W Chinach. O czym Będzie? O grupie złodzieji jak i również o magach wojownikach itd.

Wzór do rekrutacji:

Nazwa postaci:
Wygląd:
Cechy:
Wady:
Krótka historia:


Zapraszam do udziału.

Postacie:
-Mikisting-Mitot
-DevilxShadow-Ignis
-PanDadudze- Gaemon
-Danio008-Häszu
Nazwa: Mitot
Wygląd: http://www.google.pl/search?q=wojownik&c...CQ#mhpiv=4
Cechy: Ma czarną odzież,maskuje się.
Wady: Jest wolny/x4 wolny.
Krótka historia: :-( Undecided :-#
@up, dodany. Jakoś przeżyje brak historii Smile
Nazwa postaci: Ignis
Wygląd: http://mineserwer.pl/uploadzdjec/image.php?di=LLKN
Cechy: Łatwo wpada w szał, jest zabawny, potrafi być zły i dobry. Jego broń to miecz.
Wady: Ma na sobie jedynie czarną szatę, brak zbroi.
Krótka historia: Ignis był świadkiem ataku na jego wioskę. Cała wioska została zniszczona, wszyscy zostali wybici. Ignis schował się wtedy. Wyszedł z ukrycia dopiero po ataku. Założył maskę, czarną szatę i wziął za broń miecz. Teraz chodzi po Świecie szukając pieniędzy, kradnąc, lub wykonując po prostu zlecenia.
@up, dodany.

Czekam na jeszcze jedno podanie i zaczynam.
Nazwa postaci: Nie mogę wymyślić
Wygląd: Często nosi luźne ubrania, ma ciemnobrązowe włosy i zielone oczy
Cechy: Jest sprytny
Wady: Jest ścigany
Krótka historia: Kiedyś jego rodzice zarabiali na oszukiwaniu innych, aż w końcu jacyś kupujący powiedzieli im że się zemszczą, jego rodzice wzieli to za zwykły żart ale następnej nocy zostali zaatakowani i zabici, on widział wszystko gdy się schował w szafie, potem zaczął kraść tak jak jego rodzice, nie raz już oszukał bank....
Dostałeś się, wybrałem Ci imię pół-legendarnego złodzieja, ale jak Ci się nie podoba to pisz.
Nazwa postaci: Häszu-Smok Chiński
Wygląd: https://www.google.pl/search?q=chinski+s...RLr0kSM%3A
Cechy: dobroduszny, opiekun ludzkości
Wady: Brak
Krótka historia: Häszu to duch sprawujący opiekę nad ludźmi, wcielajacy się w postać smoka. Od lat toczy wojnę z siłami ciemności i złem.
Danio008, dodany


Epizod I

Gaemon przechadzał się między budynkami i szukał okazji do prostego zarobku, czyli kradzieży. W zaułku odchodzącym od jednego z przejść zobaczył matkę z dzieckiem, a tuż przed nią prawą rękę cesarza. Był to Saizo, który zasłynął z okrutności do swych ofiar, a szczególnie do tych najsłabszych. Dosłownie chwilę po tym Saizo przeszył kataną kobietę.
-Nie masz kogo już prześladować?- Krzyknął Gaemon.
-Nie twoja sprawa! Odejdź jeśli chcesz być w jednym kawałku-Odparł.
Saizo zamachnął się na chłopca, lecz Gaemon szybkim ruchem zatrzymał ostrze.
-Sam tego chciałeś- Ryknął agresor.
Gaemon chwycił dziecko, które tak na oko miało 9 lat. Uciekali przez liczne uliczki, przed Saizo. Czasem nawet przeciwnikowi udawało się dogonić pościg, lecz nie na długo. Złodziej wraz z dzieckiem uciekli wśród tłumu ludzi i wbiegli do restauracji.
Zasiedli do stołu. Gaemon rzucił na blat sakwę, ze srebrną biżuterią.
-Dwa tłuste kurczaki proszę!-Powiedział.
Gospodarz przyniósł zamówienia 10 minut później.
-Jak się nazywasz?-Spytał chłopca
-Takao.
-Co od ciebie i od twojej matki chciał ten człowiek?
-Powiedział, że chcę pieniądze, za skradzione ubrania. Mama nic nie miała, ani tych ubrań ani pieniędzy.
-Rozumiem... No nic. Musisz być silny. Zaprowadzę Cię do mojego przyjaciela, a potem nauczę Cię kilku sztuczek.
Gaemon, zauważył dziwną postać siedzącą nieopodal, był to Mitot.
Gdy ten zbliżył się do Mitota, zobaczył, że jest samurajem ze wzgórza.
Uffff... Pomyślał.
-Gdyby był wrogo nastawiony... No,no...
Takao i nowo poznany Złodziej wyruszyli do przyjaciela, a zarazem wspólnika Gaemona. Kilka minut później byli już na miejscu.
-Ignis. Przyprowadziłem nowego kolegę-zażartował.
-Bardzo zabawne...-Powiedział Ignis
-Zaopiekuj się nim przez sekundę. Zaraz wrócę-Odparł.
Gaemon ujrzał przez kąt okna Mitota. Natychmiast zaczął go śledzić. Nie zbliżał się zbytnio , aby ten go nie dostrzegł.
Mitot, doszedł na skraj miasta. W odludnym miejscu wypowiedział słowa do płonącego ognia.
-Häszu, zapłaci Ci za to wszystko Mistrzu...


Krótkie, bo krótkie, ale jutro będzie następne i dłuższe.
Epizod II

Gaemon stał i przyglądał się co robi dalej Mitot, nagle zza pleców wyszedł dziwny samuraj. Uderzył ciekawego złodzieja w potylice, a ten padł nieprzytomny... Ignis niecierpliwił się bo z sekundy robiła się minuta, a z minuty godzina. Wyszedł wraz z Takao na poszukiwania. Chwilę później, Ignis dostrzegł Saizo, który dziwnie się zachowywał i usłyszał:
-Jest na wzgórzu.
Ignis odrazu pomyślał o Gaemonie..-Pewnie to on.
Czym prędzej ruszyli w to miejsce. Kiedy byli na miejscu, Ignis powiedział do Takao:
-Zostań tutaj i stój na czatach.
-Ale ja chcę pomóc!-oburzył się chłopiec.
-Dużo zrobisz zostając tu...-Odpowiedział.
Ignis wspiął się na mury klasztoru, który znajdował się właśnie na wzgórzu. Odrazu dostrzegł kilku przeciwników, lecz starannie ich ominął. Przez wielkie wrota, wszedł do środka. Jego oczom ukazał się Wielki posąg jakiegoś Boga. Z wyglądu nie przypominał nic dobrego... Obok siedział przywiązany do krzesła Gaemon. Ignis szybko schował się za winkiel, kiedy ujrzał przed uprowadzonym, Mitota.
-Nie zginiesz, jeszcze nie teraz. Mam dla ciebie propozycję-Rzekł Mitot.
-Niby jaką?-Odpowiedział Przesłuchiwany.
-Musisz przynieść mi krew niewinnego stworzenia. Najlepiej człowieka.
-Pfff... Nigdy... Czemu miałoby to służyć?
-A no temu, że po uwolnieniu Mistrza Chi You, otrzymasz co tylko zapragniesz. Pamiętaj, że to nie tylko bogactwo, ale również zdolności... Np. moc uzdrawiania, lub wielka siła... Co tylko wolisz...
Ignis wybiegł z kataną w ręku. Nagle na środku rozbłysneło się światło, a w nim pojawił się człowiek. Był to Häszu w ludzkim wcieleniu. Häszu odchylił kapelusz(Chiński), który miał na głowie. Swiatło świeciło mocniej, a jego promienie oslepiły każdego w pobliżu. Gdy Mitot odzyskał wzrok, nie było ani Gaemona, ani Ignisa.


Dzisiaj będzie jeszcze jedno.
Stron: 1 2 3
Przekierowanie