05-August-2016, 16:48:31
Rozkręcamy się z fabułą więc leci czesc 2
Poprzedni: http://mineserwer.pl/Temat-Opowiesc-Wspa...ka-Kosem-1
Seray
Haci Ağa dowiedziawszy się o zbliżającym buncie janczarów udał się natychmiast do Sułtanki Kösem. Wbiegł co komnaty.
- Coś się stało ze tak biegniesz ? - zapytała
- Poważna sprawa pani, bardzo poważna - rzekł Haci
- Mów szybko - rzekł z niepokojem Kösem
- Bunt janczarów! lud się buntuje zmierza w kierunku pałacu. Jeśli czegoś nie zrobimy dotrze tu po zmierzchu. - rzekł zrozpaczony - I co my teraz zrobimy ?
Kösem myślała przez chwile i powiedziała:
- Eycan popilnuj książąt zaraz wróce, przygotuj ich bedziemy musieli uciec jesli negocjacje z ludem nie pomogą.
- Tak jest pani - rzekła Eycan
Kösem wyszla z komnaty.
Zülfikar stał właśnie przed komnatą sułtana. Polerował swój nóż, nie wiedział o zbliżającym się zagrożeniu. Szybko za korytarza wyszła Kösem.
- Witaj pani - rzekł Zülfikar
- Nie teraz, zbliża się bunt janczarów, co gorsza obawiam się że mogą wtargnąć do pałacu - rzekła
- Co ty mówisz pani - rzekł zdziwiony Zülfikar - Dlaczego o niczym nie wiedziałem?
W takim razie musimy się przygotować..
Nastał wieczór, wokól pałacu zebrało się pełno ludu i janczarów wszyscy wierni sułtance Safiye. Próbowali dostać się za wszelka cenę do pałacu.
- Musimy ewakuować pałac - rzekł Zülfikar - ja zostane by walczyć ty pani uciekaj
- Nie pozwole na to - rzekła Kösem
Nagle usłyszeli kroki. Zülfikar szybko wyciągnał swój nóż.
Za korytarza wyszedł ku ich zdziwieniu Mehmed Giray.
- Mehmed Giray ? Co ty tutaj robisz ? - zapytała Kösem
- Nie martw się pani, przyszłem pomóc wam ztąd wyjść. - rzekł Mehmed - Pewnie sie zdziwicie ale wiem kto za tym wszystkim stoi.
- Kto ? - zapytał Zülfikar
- A kto by inny jak nie mój brat i sułtanka Safiye - rzekł Mehmed - sam jestem zaskoczony, nigdy nie myślałem ze kiedykolwiek połączą siły ale jednak.. obaj nie cierpią sułtana i zrobią wszystko by go obalić. Co gorsza sułtanka Safiye pragnie zemsty nie spocznie póki cie nie zabije pani.
- Nic nowego - rzekła Kösem - jak tylko Ahmed wróci z wyprawy skończy sie to piekło.
- Liczymy na to - rzekł Mehmed - póki co bedziemy musieli obronić Seray.
- Najpierw ewakuujmy sułtanki z Seray'u potem bedziemy działać. - rzekł Zülfikar
Tak też sie stało. Zülfikar szybko pobiegł po sułtanke Halime która poczatkowo sprzeciwiała się ale przekonał ją.
- Dobrze, cała służba została zebrana - rzekł Zülfikar - który podbiegł do Kösem
- Na pewno wszyscy są ? Nikogo nie pominęliście ? - zapytała Kösem
- Wszyscy są - rzekł Zülfikar
Żołnierze sułtanki Safiye pozabijali strazników bram i wdarali się do pałacu. Zabijali każdego kto stanął im na drodze. Sama Safiye równiez przybyła na miejsce aby popatrzyć na swój triumf. Na ziemi leżało mnóstwo trupów. Jednak ona udała sie do komnaty sułtana. Była na tyle bezczelna że siadła na jego tronie.
- Pani wygladasz wspaniale siedząc na tronie - rzekł zachwycony Bülbül Ağa
- Owszem , to prawda, ale nie przyjechałam tu tylko po to. - oznajmiła Safiye - Musimy znalesc księcia Mustafe i osadzić go na tronie oraz znalesc i zabić Kösem
- Słyszeliscie rozkaz sułtanki! Do roboty ! - rzekł stanowczo Bülbül do sługusów.
Oni tylko ukłonili sie i pobiegli szukać Kösem i księcia.
Tymczasem Kösem walczyła o zycie.
Zülfikar i Mehmed Giray starali się za wszelką cenę ją obronić.
Każdy który próbował podejść był zabijany nozem Zülfikara i mieczem Mehmeda Giraya.
Nie spodziewali sie jednak ataku od tyłu.
Jeden z sługusów jednak zakradł się, złapał Kösem i zaczął uciekać
- Pani! - krzyknał Zülfikar - i rzucił się w pościg wraz z Mehmedem Girayem
Poprzedni: http://mineserwer.pl/Temat-Opowiesc-Wspa...ka-Kosem-1
![[Obrazek: muhtesem-yuzyil-kosem-16149.jpg]](http://i.tm.biz.tr/e/280x210/muhtesem-yuzyil-kosem-16149.jpg)
Wspaniale Stulecie Sultanka Kösem
Epizod 2
Seray
Haci Ağa dowiedziawszy się o zbliżającym buncie janczarów udał się natychmiast do Sułtanki Kösem. Wbiegł co komnaty.
- Coś się stało ze tak biegniesz ? - zapytała
- Poważna sprawa pani, bardzo poważna - rzekł Haci
- Mów szybko - rzekł z niepokojem Kösem
- Bunt janczarów! lud się buntuje zmierza w kierunku pałacu. Jeśli czegoś nie zrobimy dotrze tu po zmierzchu. - rzekł zrozpaczony - I co my teraz zrobimy ?
Kösem myślała przez chwile i powiedziała:
- Eycan popilnuj książąt zaraz wróce, przygotuj ich bedziemy musieli uciec jesli negocjacje z ludem nie pomogą.
- Tak jest pani - rzekła Eycan
Kösem wyszla z komnaty.
==============================================
Zülfikar stał właśnie przed komnatą sułtana. Polerował swój nóż, nie wiedział o zbliżającym się zagrożeniu. Szybko za korytarza wyszła Kösem.
- Witaj pani - rzekł Zülfikar
- Nie teraz, zbliża się bunt janczarów, co gorsza obawiam się że mogą wtargnąć do pałacu - rzekła
- Co ty mówisz pani - rzekł zdziwiony Zülfikar - Dlaczego o niczym nie wiedziałem?
W takim razie musimy się przygotować..
==============================================
Nastał wieczór, wokól pałacu zebrało się pełno ludu i janczarów wszyscy wierni sułtance Safiye. Próbowali dostać się za wszelka cenę do pałacu.
- Musimy ewakuować pałac - rzekł Zülfikar - ja zostane by walczyć ty pani uciekaj
- Nie pozwole na to - rzekła Kösem
Nagle usłyszeli kroki. Zülfikar szybko wyciągnał swój nóż.
Za korytarza wyszedł ku ich zdziwieniu Mehmed Giray.
- Mehmed Giray ? Co ty tutaj robisz ? - zapytała Kösem
- Nie martw się pani, przyszłem pomóc wam ztąd wyjść. - rzekł Mehmed - Pewnie sie zdziwicie ale wiem kto za tym wszystkim stoi.
- Kto ? - zapytał Zülfikar
- A kto by inny jak nie mój brat i sułtanka Safiye - rzekł Mehmed - sam jestem zaskoczony, nigdy nie myślałem ze kiedykolwiek połączą siły ale jednak.. obaj nie cierpią sułtana i zrobią wszystko by go obalić. Co gorsza sułtanka Safiye pragnie zemsty nie spocznie póki cie nie zabije pani.
- Nic nowego - rzekła Kösem - jak tylko Ahmed wróci z wyprawy skończy sie to piekło.
- Liczymy na to - rzekł Mehmed - póki co bedziemy musieli obronić Seray.
- Najpierw ewakuujmy sułtanki z Seray'u potem bedziemy działać. - rzekł Zülfikar
Tak też sie stało. Zülfikar szybko pobiegł po sułtanke Halime która poczatkowo sprzeciwiała się ale przekonał ją.
- Dobrze, cała służba została zebrana - rzekł Zülfikar - który podbiegł do Kösem
- Na pewno wszyscy są ? Nikogo nie pominęliście ? - zapytała Kösem
- Wszyscy są - rzekł Zülfikar
===========================================
Żołnierze sułtanki Safiye pozabijali strazników bram i wdarali się do pałacu. Zabijali każdego kto stanął im na drodze. Sama Safiye równiez przybyła na miejsce aby popatrzyć na swój triumf. Na ziemi leżało mnóstwo trupów. Jednak ona udała sie do komnaty sułtana. Była na tyle bezczelna że siadła na jego tronie.
- Pani wygladasz wspaniale siedząc na tronie - rzekł zachwycony Bülbül Ağa
- Owszem , to prawda, ale nie przyjechałam tu tylko po to. - oznajmiła Safiye - Musimy znalesc księcia Mustafe i osadzić go na tronie oraz znalesc i zabić Kösem
- Słyszeliscie rozkaz sułtanki! Do roboty ! - rzekł stanowczo Bülbül do sługusów.
Oni tylko ukłonili sie i pobiegli szukać Kösem i księcia.
==============================================
Tymczasem Kösem walczyła o zycie.
Zülfikar i Mehmed Giray starali się za wszelką cenę ją obronić.
Każdy który próbował podejść był zabijany nozem Zülfikara i mieczem Mehmeda Giraya.
Nie spodziewali sie jednak ataku od tyłu.
Jeden z sługusów jednak zakradł się, złapał Kösem i zaczął uciekać
- Pani! - krzyknał Zülfikar - i rzucił się w pościg wraz z Mehmedem Girayem
==================================================
Ciąg Dalszy Nastąpi