MineServer.pl - Minecraft Serwer Serwery Minecraft

Pełna wersja: [Opowiadanie] HP
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5
@Up musisz troche poczekać :P

Część 4

Po wyjściu z Gringota skierowaliśmy się W stronę sklepu Olivander'a. Gdy weszliśmy, zadzwonił dzwonek nad drzwiami. Z głębi wynurzyl się staruszek z siwymi włosami po bokach głowy.
- Ach tak... - mruknął i zniknął między półkami.
Przyniósł stare, podłużne pudełko, otworzył je i wyjął z niego stary patyk, a potem mi podał.
- Do czego mi to? Co mam z tym zrobić.
- No machnij!
Machnęłam "tym czymś",jednocześnie zrzucając kilka pudełek. Odłożyłam ją powoli.
- Nie, nie ta - Olivander podał mi inną różdżkę.
Machnelam nią. Owładnęła mnie moc. Jakąś dobra moc.
- Ta jest dobra - odezwał się właściciel sklepu - To dziwne - podszedł do mnie i podniósł moją grzywkę - Rozdzka ta ma w sobie pioro feniksa,a feniks ten wypuścił jeszcze jedno pióro. Różdżka-Bliźniaczka zrobiła to - wskazał na moją bliznę - Ten-Kogo-Imienia-Nie-Wolno-Wymawiać zrobił to.
Rozejrzalam się po sklepie. Zauważyłam, że Hagrid zniknął. Zaniepokoilam się. A jeżeli coś mu się stało?
I kim jest Ten-Którego-Imienia-Nie-Wolno-Wymawiać?
☆☆☆
Hagrid dołączył do mnie przy wyjściu ze sklepu. Potem poszliśmy jeszcze do Madame Malkine, kawiarni i innych sklepów. Zainteresowały mnie miotły.
- Da się na nich latać?
- Oczywiście,ze tak - odpowiedział Hagrid, jakby to było oczywiste. Przyjrzalam się im i zauważyłam najnowszą;Nimbus 2000. Spodobała mi się, ale gajowy wyjaśnił nam, ze nie można mieć miotły, jeżeli nie jest się w drużynie szkolnej. Tak rozpoczął się temat o Quidditchu.

CDN
Część 5

Po zakupach poszliśmy do Dziurawego Kotła. Usiedlismy przy wolnym stoliku i zamowilismy po Kremowym Piwie.
- Hagrid, a kim jest Ten-Którego-Imienia-Nie-Wolno-Wymawiać?
- Vol...vol ... - jąkał się.
- Może napiszesz?
- Nie, to ni nie zmieni. Dobra, weź się w garść. Voldemort - powiedział z dużym wysiłkiem.
- Voldemort?
Kilka osób na nas spojrzalo. Chyba powiedziałam to trochę za głośno.
- Cicho! - skarcił mnie - Nie wolno wymawiac tego imienia.
- Ok, on zrobił mi to? - wskazałam na bliznę.
- Tak, on też zabił twoich rodziców. Ty przezylas. Tylko ty. Był on najpotezniejszym czarnoksiężnikiem. Miał dużo sługusów. Najblizszy mu to KeyLey, ktory terwz jest silniejszy od swego pana. Przeciwstawil mu sie, Ten-Ktorego-Imienia-Nie-Wolno-Wymawiac musial ukryc się.
- Tylko ja? - niedowierzalam.
- Tak, stracił moc próbując Cię zabić.
- Ale, czy on umarł?
- Wielu mówi, że tak. Jednak on gdzieś jest na świecie i próbuje odzyskać moc.
- Myślisz, ze on będzie chciał mnie zabić?
- Nie wiem - odpowiedział nie patrząc się na mnie. Myślę,ze coś ukrywa.
☆☆☆
Po wypiciu Kremowego Piwa, Hagrid obwieścił nam:
- Dziś jest 31 Sierpnia,a więc jutro zaczyna się rok szkolny. Dam Ci bilety, a dziś przenocujemy tu. Wynajmiemy 3 pokoje.

Gajowy podszedł do recepcji,a po chwili miał w ręce 2 klucze. Dał mi jeden, a sam wziął trzeci. Spojrzał na zegarek.
- Cholibka! Już jest 20.00! No to widzimy się jutro - wszedł po schodach na górę,w stronę pokoi. Ruszyłam za nim. Długo szukalam mojego pokoju. Gdy go wreszcie znalazlam, weszlam do niego. Rozejrzalam się. Pokój był w miarę duzy. Na środku stało jedno łóżko z baldachimem.
Po jednej i drugiej stronie łóżek stał mały stolik. Obok drzwi znajdowała się szafa. Położyłam swoją walizkę z rzeczami, którą kupiłam w sklepie, obok mojego łóżka. Byla tu także łazienka, do której od razu poszłam się przebrać w piżamę. Gdy wyszłam,od razu położyłam się do łóżka. Wyjęłam książkę i zaczęłam czytać. Po kilku minutach poczułam się senna. Odłożyłam książkę na stolik i zasnęłam. Przed snem myślałam o dzisiejszym dniu, ile się dziś wydarzyło,czego się dowiedziałam i rozmyslalam o tym, że będę czarować.

CDN
Jeszcze ja was pokonam! haha!! KeyLey was pokona! Pisz dalej ciekawe, ciekawe +.
MALY EDIT CZĘŚCI PIĄTEJ (5)
ooo w 5 jestem ja ;v
Część 6

Obudziło mnie pukać do pokoju.
- Proszę!
Hagrid wszedł.
- No zbieraj się. Już po 10.00.
- Ok, już wstaję.
Gajowy wszedł i zamknął drzwi, a ja wzięłam rzeczy i poszłam się przebrać.
☆☆☆
Wyszłam z pokoju i poszłam na dół, do baru. Ujrzałam Hagrida. Pomachalam mu. Odmachal. Przysiadlam się do niego, a on zamówił nam i sobie śniadanie.
- To kiedy jedziemy do Hogwartu?
A ja gdzie? Jeszcze mnie nie było Sad(
@Up spokojnie xD
Część 7

- Dziś o 11.00 - odparł Hagrid. Spojrzał na zegarek.
- Cholibka! Jest 10.25!
- Jedz szybciej - pospieszyl mnie gajowy.
Zjadlam całe śniadanie i wrócilam do swojego pokoju, by się spakowac.
☆☆☆
Hagrid pomógł mi znieść walizkę po schodach, a potem do taksówki.
☆☆☆
Zaplacilam za przeazdzke i ruszylismy w strone dworca. Przed wejściem Hagrid dał mi bilet.
- Na mnie już czas. Trzymaj się i trochę pośpiesz! - powiedział. Spojrzałam na swoj bilet.
- Peron 9 i 3/4!? - wykrzyknelam.
- Hagrid, przecież taki peron nie istnieje! - podniosła głowę. Nie było go. Jakim cudem?
Zeszlam na sam dół i zaczelam szukać naszego peronu. Zapytałam strażnika.
- Co ty dziecko, jaja sobie ze mnie robicisz? Zmykaj mi stąd! JUŻ!
Lepiej ja bym to opowiedział ;-; Ale plusik za pomysł i chęci Big Grin
Stron: 1 2 3 4 5
Przekierowanie