Serwery Minecraft

Oj feri, feri... Plusa nie będzie, jest trochę błędów interpunkcyjnych i językowych, zresztą sam się przyznałeś, że spapugowałeś fabułę Szkoda, że wolnych miejsc nie ma, bym się wpisał. Spokojnie, nie ma co się rozczulać nad skopiowaną fabułą i że jest ci "głupio" - KAŻDY w życiu coś ukradł, skopiował, przynajmniej raz. Jeśli poprawisz błędy i wysilisz mózgownicę nad swoją własną i oryginalną fabułą, pomyślimy nad lepszą oceną i nagrodą w postaci plusa

@up nie ma już miejsc? to chyba coś źle zedytowałem. Już jest jeszcze jedno miejsce.

Imię: Mateusz
Wiek: 18 lat
Zalety: Inteligentny, przebiegły, sprytny, potrafi obmyślać genialne strategie i plany
Wady: Słaby fizycznie jak kisiel, nie jest stworzony do walki

*@up dodany*

W poprzednim epizodzie....
Dwójka przyjaciół 17-letni Feri i 11-letnia Angelika i ich przyjaciel Mietek dowiedzieli się od apokalipsie spowodowanej przez zmutowanego grzyba. Angelika umiera a dalej zobaczycie co się stanie w tym właśnie epizodzie...
*************************************************************************
Epizod 2. Ucieczka z więzienia i nowi przyjaciele.

Po tym gdy Feri i Mietek stracili przytomność w lesie popadli w śpiączkę przez 2 tygodnie. Gdy się obudzili , Feri i Mietek zauważyli że są przypięci łańcuchami. Jednak okazało się że obok nich są też 4 inne osoby. Byli to: Jeremi Walker , Victor Gibbs , Matt i Mateusz. W połowie pomieszczenia było ciemno , w końcu z cienia wyłoniła się wysoka postać z kataną w ręce , pistolecie w kaburze przy lewej nodze i strzelba przypięta do plecaka. Wtedy Mietek zapytał:

-Kim ty jesteś?
-Nie pamiętasz?-Może coś Ci to mówi że komunikowałem się z żołnierzem przez mały mikrofon?-odparł mężczyzna
-''O cholera. To ten gościu który rozmawiał z zabójcą Angeliki''-Powiedział w myślach Mietek.
-Więc już wiesz tak?-spytał mężczyzna
-Tak wiem-warknął Mietek
-Jak już coś mów mi Michael.-oznajmił Michael

Po tej rozmowie Michael prosił ochroniarzy by uwolnili 6-osobową grupkę i wprowadzić ich do celi. Cele były małe a łóżka były strasznie twarde. Z prawej strony w trzech celach był: Mietek , Matt i Jeremy Walker. A po lewej byli: Feri , Mateusz i Victor Gibbs. Po chwili Feri powiedział:

-My nie możemy tu być!-musimy się z tą wydostać!
-A masz chociaż jakiś plan?-spytał Jeremy Walker.
-Opowiem Ci na stołówce bo narazie nie ma wszystkich blisko.-odparł Feri

Po 2 godzinach Michael otworzył cele a więźniowie poszli na stołówkę. Usiedli przy jednym stoliku.

-Słuchajcie ja i Mateusz mamy plan.-Powiedział Feri.
-Więc słuchamy.-odparł matt.
-Widzicie tamtego ochroniarza?-któryś z nas mnie kopnie w kolano i ja pójdę do toalety i zacznę wrzeszczeć że skręciłem kostkę.-Gdy ochroniarz zacznie iść w stronę toalety Victor Gibbs wpadnie na policjanta.-Gdy policjant się przewróci szybko weźmie pałkę policyjną i unieszkodliwi ochroniarza.-Vicotr da pałkę Jeremiemu i na wieczór zacznie krzyczeć że pod łóżkiem rośnie zmutowany grzyb.-Gdy zacznie szukać pod łóżkiem Jeremi unieszkodliwi go weźmie klucze i nas uwolni.
-To jest genialne!-Krzyknął Jeremi.

I tak też się stało. Cały plan poszedł gładko. Wszyscy uciekli z więzienia i wzięli trochę broni która była przy wyjściu. Chcieli wyruszyć do miasta nie daleko domu Feriego , by zbudować bazę w piwnicy wielkiego hotelu. Jednak w połowie drogi zauważyli barykadę i całą chmarę zarażonych. Zaczęli strzelać ze wszystkiego co mieli jednak zarażonych wciąż przybywało. Lecz nagle w jednym z domów otworzyły się drzwi i pewna postać krzyknęła:

-Szybko chodźcie!

Przyjaciele weszli do domu tajemniczej osoby. Zauważyli starą postać która po chwili powiedziała:

-Mówcie mi Gryzelda.
-Emmm dobrze.-odparł Matt
-Czego tu szukacie wędrowcy?-spytała Gryzelda
-Chcieliśmy zrobić bazę w piwnicy tego dużego hotelu lecz jest tam barykada.-Oznajmił Vitor.
-Jest sposób na to by się tam dostać.-powiedziała Gryzelda

I na tym właśnie emocjonującym kawałku kończymy Epizod . Mam nadzieję że się spodobało i widzimy się w środę o 17;10!

No, błędy poprawione, jest teraz spoko. No... Jest tylko jeden błąd. Jak chcesz przedstawić myśli bohatera, używaj cudzysłowiu. Zademonstruję:
"O cholera. To ten gościu, który rozmawiał z zabójcą Angeliki" - pomyślał Mietek.

Generalnie widać postęp i poprawę od pierwszego epizodu, więc tak jak obiecałem - leci plusik.

Plusik ale jakby co Matt jest imieniem czyli piszemy dużą literą xd

W poprzednim epizodzie...
Nasza 6-osobowa grupka przyjaciół wydostaję z więzienia Michaela i ucieka do miasta w którym mieszkał Feri. Chcieli wybudować bazę w piwnicy hotelu , lecz nie udało gdyż zatrzymała ich horda zarażonych.
*************************************************************************
Epizod 3. Pierwsza baza i pierwsza poważna walka.

Gdy nasza grupka przyjaciół rozgościła się w domu Gryzeldy po kilku godzinach Jeremy Walker powiedział do Gryzeldy...

-Więc jaki jest plan byśmy się dostali do piwnicy hotelu?
-Chodźcie za mną.-Odparła Gryzelda.

Gryzelda zaprowadziła ich do małego magazynu w której miała rozmaitą broń białą. Od kiju od miotły do zaostrzonej maczety. Każdy dostał 1 broń białą oprócz Jeremiego gdyż miał swoją pałkę policyjną z więzienia. Gryzelda również wzięła kilka desek by zrobić podłogę w bazie w piwnicy hotelu z pomocą grupki przyjaciół. Wszyscy ruszyli w drogę oprócz Mateusza który szukał jeszcze czegoś przydatnego. Okazało się , że za szafą leżał koktajl
mołotowa. Wziął go i ruszył za przyjaciółmi.

-Gdzie ty byłeś Mateusz?-spytał Victor Gibbs.
-Ja.... byłem w toalecie.-odparł Mateusz.

Po pół godzinnej walce z hordą zarażonych przy barykadzie w końcu udało się wybić wszystkich i przejść przez barykadę. Gdy dotarli do piwnicy hotelu zaczęli ozdabiać bazę i wnosić krzesła z pokojów hotelu. A raczej to co z nich zostało... Gdy Jeremy Walker zaczął sprzątać natknął się na drzwi za szafą. Odsunął szafę i otworzył drzwi. Gdy wszedł do pokoju zauważył wysoką postać. Myślał że to człowiek więc podszedł do niej i zdał sobie sprawę z tego że to zarażony pokryty grzybem na całym ciele...

-KUŹWA CO TO MA DO CHOLERY BYĆ!?-Krzyknął wystraszony Jeremy.

Po tych słowach impetem wybiegł z pokoju a niego samego wyszedł zarażony.

-Co to do cholery jest?!-Krzyknął Mietek.
-To zarażony którego grzyb zmutował w 100%.-odparł Victor Gibbs.

Wszyscy uciekli z bazy zamykając drzwi dla bezpieczeństwa drzwi trzymał Jeremi Walker i Victor Gibbs. Lecz niestety na marne. Zarażony wyważył drzwi które przycisnęły do podłogi Victora i Jeremiego. Odważny Matt chwycił za swoją maczetę i wbił ją w zarażonego. Jednak zarażony nic nie poczuł. Wyjął maczetę z tułowia i rzucił w kąt. Zaczął boleśnie wykręcać rękę Mattowi. Po chwili w końcu ją złamał. Jednak Mateusz nie mógł na to patrzeć i rzucił mołotowa w zarażonego. Potwór od razu puścił Matta i a grzyb zarażonego który odgrywał funkcję pancerza zacął z niego schodzić. Mateusz wykorzystał to i wbił maczetę w mutanta. Padł nie żywy.

-Ehh to chyba twoje co nie?-Zapytał Mateusz oddając Mattowi maczetę.
-Tak dzięki.-Odparł Matt.
-Eeee... Mateusz czy-czy to był mołotow?-Wyjąkał Mietek.
-Tak a co?-spytał zdziwiony chłopak.
-Gdzie ty go wytrzasnąłeś?-Spytał Feri.
-Yyyy z domu Gry-Gryzeldy-Wyjąkał Mateusz.
-Jak śmiałeś wziąć coś z mojego domu bez pozwolenia?-Oby to było ostatnio raz.-Powiedziała Gryzelda
-Przeszukać teren!!-Tu na pewno uciekli więźniowie!-Krzyknął Michael.
-Cholera musimy walczyć nie mamy wyboru.-Powiedział Jeremy.

Walka trwała dość krótko przyjaciele zabiło wszystkich żołnierzy Michaela , a jego samego Feri przewrócił na ziemię i wycelował pistolet w głowę.

-Ej Feri Feri!-Na pewno się jakoś dogadamy!-Krzyczał zestresowany Michael.
-Niestety twój żywot tutaj się kończy-Odparł Feri ładując pocisk.
-Nie proszę dam Ci mapę żołnierzy X*!-Krzyknął Michael dając Feriemu mapę bazy żołnierzy X.
-Dzięki może się przydać.-Odparł Feri.

Po chwili rozległ się hałas od wystrzelenia kuli z pistoletu. Feri zabił Michaela.

-Feri!-Czemu to go zabiłeś!?-Krzyknął Jeremy Walker.
-On kazał zabić najlepszą przyjaciółkę Feriego i nie pytaj o szczegóły kiedy , po co i dlaczego.-Warknął Mietek.

***********************************************************************
Żołnierze X: Gdy wybuchła apokalipsa pewna grupka ludzi założyła koalicję pod nazwą Archiwum X. Miała ona zapewnić bezpieczeństwo ludziom. Często żołnierze X byli bardziej uzbrojeni niż Ci normalni. Żyli ze sobą w zgodzie. Jednak znaleźli się idioci którzy skłócili Żołnierzy X z tymi normalnymi.
***********************************************************************

To jest koniec epizodu! Mam nadzieję że się spodobał! Czeeeeeść!

Nie no spoczko epizod ale prawie Walker nic nie mówił ;_;

"Zaczął boleśnie wykręcać rękę Mattowi"
Wykręcał i co? Złamał ją?

(12-July-2017 19:14:39)TrooxPL napisał(a):  Nie no spoczko epizod ale prawie Walker nic nie mówił ;_;

"Zaczął boleśnie wykręcać rękę Mattowi"
Wykręcał i co? Złamał ją?

Faktycznie trochę za mało się pojawiasz. Zedytowałem i poprawiłem nie które momenty

@up no napisał że ją złamał (chyba że edytował xd)

Fajny epizod ale krótki i nie pomijaj scen walki