Przed przeczytaniem tego posta skontaktuj się z lekarzem lub farmaceutą, ponieważ to, co za chwile przeczytasz może zagrażać twojemu życiu lub zdrowiu. No... chyba, że dasz repkę - to wtedy nie
Witam komisję oceniającą prace użytkowników i czytelników zainteresowanych moimi wypocinami. Ja mam na imię Wojtek. Przedstawiam Wam sytuację, z mojego zimowego dnia. Zapraszam.
PS: Będę pisał w pierwszej osobie, aby nadać lepsze wrażenie bycia na moim miejscu.
---===+===--- PROLOG ---===+===---
- Uuaa... - przetarłem oczy; zaspany, nieprzytomny po ciężkiej, nieprzespanej nocy powlekłem się do łazienki. Czułem ból
w kościach i zakwasy po wczorajszym treningu.
- Noo i mam za swoeje - ziewnąłem i wszedłem pod prysznic, odkręciłem wodę. Jak się okazało spadła na mnie bryza lodowatej wody. Nie byłoby nawet tak źle, gdyby nie to, że jest -7 stopni Celciusza na dworze. Szybko zakręciłem kurek i pobiegłem zagrzać się do łóżka.
Po chwili ubrałem kożuszek babuni i udałem się do piwnicy by włączyć korki. Przez tę burzę całe osiedle zostało pozbawione prądu, ale sąsiad Kazimierz zadzwonił po elektryka, który zadeklarował, że przyjedzie przed południem.
- No to pięknie - pomyślałem wtaczając się zdruzgotany do pokoju. Szybko zakryłem się pierzyną i wtuliłem się w poduszkę.
Jednak cofnijmy się wcześniej...
- Hej! Wojtek! Nie idź na solo! Nie dasz rady! - wołał mój przyjaciel Jarek, ale jego głos do mnie nie dotarł. Byłem zbyt skupiony. Prosty schemat - ja - krążek - bramka. Patrzyłem tylko na bramkę. Już tylko kilka metrów do pola karnego ... 6... 4... 2... i nagle błysk reflektorów mnie oślepił. Serce zaczęło szybciej bić. Krążek wpadł mi między nogi, zostawiając mnie samego. Bramkarz podbiegł i odebrał mi go jednocześnie podwajając go do przeciwników. Nie wiedziałem co się dzieje. Słyszałem głosy, ale nie byłem w stanie ich odróżnić od moich myśli: "Co się stało?", "Kiedy?", "Gdzie bramka", "Co ta tu robię?". Byłem zły na siebie, pewien, że mógłbym temu zapobiec. Teraz już to nie ma znaczenia. Koledzy mnie wyśmiewali: "Haha ty tylko do klocków dirta się nadajesz!", "Hej! Może zbudujemy domek w m i n e c r a f t! Tego na pewno nie zmaścisz!". Z furią wbiegłem do szatni, zdjąłem łyżwy, odłożyłem kask i wziąłem mój plecak. Wychodząc doszedł mnie głos Jarka, ale byłem zły nawet na niego. Chłopak zawsze mnie wspierał, ale ja tego nie doceniałem. Pobiegłem do domu. Jak na złość zaczął padać deszcz. Było mi źle. Chciałem tylko wrócić do domu i pograć na komputerze. Taki po prostu byłem. Wszedłem do domu. Nie powiedziałem "Cześć" ani nic. Mama mówiła: "Cześć synku? Jak tam meczyk?".
- Ta dobrze - skłamałem. Wszedłem na stronę
http://www.mineserwer.pl i zalogowałem się na forum. Taak. Tam byłem znany. Szanowany. Mój nick to VeXeLeQ. Nie byłem rakiem komputerowym. Porozwiązywałem parę problemów i wszedłem w grę. Zalogowałem sie na dobrze znanym mi serwerze.
- Taaaak Mineserwer! Tego właśnie mi było trzeba - myślałem logując się do gry.
- Na rozluźnienie zagram sobie w Wojownicy Dusz - odrzekłem. Wybrałem team - niebieski. Mój ulubiony. Było tam dużo różnych graczy: manilax, MevereyQ NieJestemCien itd. Większość mnie kojarzyła. Jednak nie pograłem długo. Liczba graczy oszukujących, a jednocześnie psujących rozrywkę innym graczom mnie powaliła. Uciekłem więc na tryb PvPKits. Lubie go. Jest tam miło, chodź haxy się zdarzają. Ale to zdecydowana mniejszość.
Po kilkugodzinnej grze na serwerze wyłączyłem komputer. Usłyszałem pukanie do drzwi. Pomyślałem, że to listonosz, ale się myliłem. Był to Jarek. Mój kumpel, który się dzisiaj na mnie zawiódł. Powiedział, że wyglądam okropnie i potrzebuje ruchu. Zaprosił mnie do wspólnego treningu. I tak do wieczora graliśmy na boisku do hokeja. Zrobiło mi się lepiej. Wiecie jakie to uczucie, gdy jesteś na samym dnie, a niektórzy dalej cię wspierają i podciągają ku górze? Za kilka dni będą zawody. Muszę dużo ćwiczyć. Tak więc odkładam wszelkie smutki na bok i wyciskam co się da, żeby wygrać te mecze!
Myślę, że się podobało. Historia oparta na faktach. Imiona są w 50% losowe. Pozdrawiam ~VeXeLeQ
PS: Co do nagrody - poproszę róg na WD na mineserwer.pl <3