Serwery Minecraft

Słowem wstępu:
Wątek ten nie posiada charakteru propozycji - jest on jedynie refleksją na temat problemów trapiących graczy trybu od dłuższego czasu. Z tego powodu chciałbym prosić wyłącznie o uważną lekturę. Nie oczekuję ani nie spodziewam się podjęcia kroków w żadnej z poruszonych tu kwestii. Jest to w tym momencie niemożliwe z powodów z których zdaję sobie sprawę. Mimo to - chciałbym jednak podzielić się swoją opinią na temat zależności i mechanizmów dotyczących problemów trybu; oraz ich możliwymi przyczynami, których niemal wszyscy (z tego co udało mi się zauważyć, przeglądając dotyczące tego problemu wątki) - nie uwzględniają.

Zarysowanie zagadnienia:
Tryb od jakiegoś czasu boryka się z "wiecznymi" prośbami i propozycjami odnośnie zmian balansu (które moim zdaniem w formule w jakiej były proponowane dotychczas nie miały większego sensu) i widocznym, postępującym powoli spadkiem zainteresowania. Co trzeba podkreslić - spadek ten, (zwłaszcza w porównaniu do poprzednich edycji) - jest wypadkową wielu czynników, między innymi wciąż upływającego czasu od premiery; jednakże zauważyć można znaczącą prawidłowość.Trzecia edycja W vs P jest *najszybciej tracącą zainteresowanie odsłoną tego właśnie trybu. W przeciągu jedynie siedmiu miesięcy liczba graczy na MineFox osiąga ten sam poziom, który na drugiej edycji był tam zauważalny po niemal dwóch, a na pierwszej - czterech latach. Przyjmując, iż spadek zainteresowania trybem postępował będzie liniowo (choć zapewne będzie nieco opóźniał się z czasem) - w ciągu kilku następnych miesięcy tryb może (aczkolwiek nie musi) zakończyć (*rzeczywiste) funkcjonowanie najszybciej w historii. [W przypadku różnicy pomiędzy pierwszą a trzecią odsłoną dużą rolę odegrał całościowy spadek zainteresowania serwerownią, co należy zdecydowanie podkreślić].

*informacje odnośnie zainteresowania edycjami ze względu na brak dostępnych konkretnych źródeł czerpię z pamięci oraz ram czasowych wywnioskowanych z wątków w działach znajdujących się w koszu - mogą z tego powodu wyniknąć niedokładności

*przez rzeczywiste - mam na myśli spadek zainteresowania skutkujący niegrywalnością trybu (15/10 i mniej graczy)


Sedno domniemanego problemu:
Spadek ten, jak już podkreśliłem, jest wypadkową wielu czynników. Spośrod nich da się jednak wymienić jeden, kluczowy, którym według mnie jest model rozgrywki, słabiej przyciągający i zatrzymujący na trybie graczy ze względu na panującą w nim ogólną frustrację graczy.
Aby równocześnie nakreślić to co mam na myśli przez "model" - wytłumaczę dlaczego moim zdaniem obecny jest mniej atrakcyjny dla graczy, niż te obecne na poprzednich edycjach.

W chwili obecnej, gra na W vs P III wymaga stylu, który dalej określił bym jako styl oparty o jak najwyższy DPS (Damage per second). Oznacza to, iż aby móc skutecznie (nie w ogóle, jakkolwiek) walczyć i zabijać kluczowych członków wrogiej drużyny (bossów, tudzież vipów z boskimi) - gracz dysponować powinien mechaniką która jest w stanie zadać jak największe obrażenia w jak najkrótszym czasie (przykładem takiej mechaniki mogą być przede wszystkim eksplozje krowy, giganta, mikstury krzywdy, berło, róg armagedon, etc). Pozostali gracze, nie dysponujący wysokim DPS'em, tacy jak "zwykli" wojownicy w złotych setach, czy zwykłe potwory nie mają niemal żadnej możliwości odegrania istotnej roli w walce, poza byciem "mięsem armatnim" dla graczy z uprawnieniami.

W przeciwieństwie do obecnego, model gry na poprzednich edycjach zakładał niewielką możliwość leczenia, oraz dużą wytrzymałość wojowników na obrażenia. Gra stawała się w konsekwencji grą "na wyczerpanie" - gdzie wszystkie potwory powoli, acz konsekwentnie pozbywały wojowników zasobów do kontynuacji rozgrywki. Wtedy, nawet najsłabszy potwór był w stanie pozbawić wojownika odrobiny zdrowia, którego ten nie mógł regenerować zbyt szybko w walce z hordą; co dziś dzieje się w ciągu kilku sekund.

Obecnie, potwory słabsze, nie skoncentrowane na DPS'ie nie mają już tej możliwości Dziś wojownicy dysponują ogromną ilością mechanik leczniczych, przez co są w stanie na bieżąco regenerować to co takie potwory są w stanie im zadać. W sklepie dostępny jest hełm zapewniający niemal stałą regenerację (którą swoją drogą można zbugować do regeneracji II), pięć rzucanych mikstur leczenia, dwa elixiry; mikstury ze źródeł można brać 2-3 razy częściej niż na poprzednich edycjach, klasy posiadają nowe, leczące mechaniki (księga oczyszczenia) a dusze potworów zapewniają heal całej drużynie. W konsekwencji - aby zabić wojownika - należy zrobić to szybko. W przeciwnym razie - ucieknie nam w ciągu dosłownie sekundy - vortexem, podskokiem, rogiem, elytrą (o ile ma dobry refleks) i uleczy się; możliwie nawet nie tracąc mikstur - dzięki hełmowi regeneracji. Wojowników o takim sprzęcie w jednej grze może być nawet siedmiu/ośmiu. Tracą przez to znaczenie także bossy, które wcześniej opierały się właśnie na "wyczerpywaniu" przeciwnika; takie jak wither, blaze, magma czy plugawiec, które obecnie są niemal kompletnie bezużyteczne.

Kolejną konsekwencją tego, iż wojownicy mają tak wiele mechanik leczniczych - jest to, iż ich odporność na obrażenia musi być niska, ponieważ inaczej kompletnie nie dałoby się ich zabić. Przy tym - musi być na tyle wysoka, aby zwykłe potwory również nie były w stanie zabić ich natychmiastowo - co powoduje sytuację którą opisałem wyżej. Co za tym idzie - powstaje konieczność, aby bossy posiadały wręcz horrendalnie potężne w stosunku do odporności wojowników ataki, takie jak wspomniane wcześniej wybuchy krów. Inaczej potwory nie byłyby w stanie zrobić wiele. Jednak co za tym idzie - w rozgrywce powstawać zaczynają rozmaite, frustrujące graczy taktyki i zagrania. Dla przykładu - dwie, zorganizowane ze sobą krowy wybuchające przy sobie są w stanie dosłownie zabić kilku bogów na raz, zz ściany - tak, aby ci nawet nie mięli pojęcia co się właściwie stało. Tak samo dzieje się, jeśli chodzi o wyjątkowo słabą odporność wojowników w nagłej konfrontacji z miksturami krzywdy...



Błędne koło:
To co nakreśliłem wyżej powoduje, iż każda istotna zmiana obejmująca jedną dziedzinę (bossy, zwykłe potwory, zwykłych wojowników, lub wojowników "premium") w "balansie" obecnego modelu przynosić będzie niezadowalający rezultat. Ze względu na to, iż tak długo, jak wojownicy "premium" będą posiadali dużą ilość silnych mechanik leczniczych i słabe sety - jak już wspomniałem - ich taktyką zawsze będzie szybka ucieczka. To natomiast zawsze będzie powodowało konieczność zabijania ich sytuacyjnie, błyskawicznie; co z kolei wymusza konieczność posiadania wysokiego DPS przez bossy. W tej sytuacji - każdy boof jednej z czterech wymienionych wcześniej kategorii przynosi negatywny impakt w stosunku do innej, co powoduje konieczność kolejnych zmian. Powiedzmy, że chcemy wzmocnić zwykłych wojowników, ponieważ nie można nic nimi zrobić ze względu na powszechność bossów. Jednak wtedy należy również wzmocnić zwykłego potwora, którym grałoby się jeszcze gorzej niż obecnie. Przeszkoda pojawia się wtedy, gdy obrażenia zwykłych potworów stają się poważnym mankamentem dla wojowników "premium", których sety nie chronią już dostatecznie przed atakami hord "wzmocnionych zwykłych potworów" w takim wypadku je również należało by wzmocnić; co przy tak dużej ilości mechanik leczniczych prowadzi z kolei do trudności w grze bossami i zamknięcia się błędnego koła.

Podobna zależność występowała także na poprzednich edycjach, jednak przez fakt iż mechaniki leczące były wtedy uboższe pozwalał na lepsze zbalansowanie i zmniejszenie dysproporcji pomiędzy wszystkimi czterema grupami wspomnianymi wyżej.



Podsumowanie:
Podsumowując - przez zastosowanie tego właśnie modelu, opierającego się na DPS'ie, słabych zbrojach i dużej możliwości leczenia się wojowników (głownie z przedmiotami premium, i hełmem regeneracji) - otrzymujemy cztery grupy o konkretnych problemach...
Grupę zwykłych wjowników - którzy nie mogą zrobić kompletnie nic, ponieważ ich dysproporcja w możliwościach w stosunku do grupy "premium" jest zbyt duża. "awans" z tej grupy bez kupowania usług jest natomiast równie powszechny, co nadawanie stanu szlacheckiego w środku wieków średnich...
Grupę zwykłych potworów - którze jedyne co mogą zrobić to zmieść grupę zwykłych wojowników i stać się mięsem armatnim dla wojowników premium, którym nie są w stanie nawet w większej ilości zagrozić bez ingerencji bossów z wysokim DPS'em
Grupę ludzi z itemami premium - którzy nawet - jeśli doskonale znają tryb i potrafią grać - mogą zginąć całkowicie z przypadku, ponieważ akurat znaleźli się 20 metrów od wybuchających krów, czy zostali zaskoczeni przypadkiem przez kilka rzuconych misktur...
Oraz grupę bossów, której przedstawiciele muszą borykać się z wiecznie uciekającymi wojownikami (którzy muszą uciekać, ze względu na słabość zbroi)...

W połączeniu z faktem, iż na trybie bez kupowania usług premium nie da się nie być "mięsem armatnim" uzyskujemy naprawdę frustrujący obraz trybu, gdzie gracz który niczego nie kupił nie uświadczy prawie żadnej rozrywki, natomiast gracz, który wydał na grę nawet kilkaset złotych będzie znudzony faktem, iż dość często ginie w przeciągu dosłownie sekundy, bądź jego przeciwnicy wiecznie uciekają, ponieważ zwyczajnie nie mają innej możliwości... Pomijając już fakt, iż sama gra wręcz promuje irytujące "oranie" pozwalając na grę bossami, które mogą zwyczajnie uciec z pola walki i całkiem się zregenerować (warlock), bądź wojownikiem, który może bez większego problemu uciec, gdy tylko raz wyskoczy podskokiem (posiadając elytrę).

Dodatkowo, jeśli ktoś twierdzi, iż na trybie znajdą się osoby, które nie kupując boskich przedmiotów i vipa będą w stanie uzbierać pieniądze tak, aby grać na poziomie tych, którzy te przedmioty kupili - jest to zwyczajna kpina.. Na obecnej edycji nie ma broni za dolary, które mogły choćby w umiarkowanym stopniu kompensować brak boskich przedmiotów.

I o ile problemy dwóch pierwszych grup występowały w podobnej formie, aczkolwiek mniejszej skali na poprzednich edycjach, to na tej - pozostała grupa ludzi z odblokowanymi klasami i przedmiotami premium odczuwa mniejszą satysfakcję z gry niż kiedykolwiek. To w połączeniu z ogromną, większą niż kiedykolwiek, niemożliwą do naprawiania w tym modelu przepaścią pomiędzy graczem "zwykłym" a graczem "premium" składa się według mnie na wspomniane na początku niekończące się propozycje zmian oraz rosnący spadek zainteresowania trybem...

O ile z większością się zgodzę to na spadek wpływa przedewszystkim ruch na całym serwerze
a) ruch po ściągnięciu korony spadł na całej serwerowni ms/mf a nie na jednym trybie (choć na msie jest praktycznie taki sam od samego początku)
b) logiczne że przy każdej nowej edycji ruch na trybie wypełnia serwer po brzegi, a po pierwszym miesiącu jest spadek, każda edycja nowego trybu ma to do siebie
c) porównywanie czasów z roku 2012 gdzie grało 1000+ na ms i drugie tyle na mf do dzisiejszych czasów gdzie minecraft nie ma tej samej popularności mija się z jakimkolwiek celem

@temat
szanuje wywód nie mniej pomysłow/sugestii na konkretne zmiany brak, skoro aktualni gracze robią to źle może było warto podsunąć własne "lepsze". Choć jeśli wymagałoby to generalnego rebuilda to faktycznie szkoda twojego czasu bo zapewne nie byłby nawet brany pod uwagę bo to jak pisanie trybu od zera (łatwo się zmyśla, ciężej realnie wyważa).