Promocje? Naprawdę bez boskich nie da rady grać? Załamka totalna (w sumie to nawet i wstyd dla takich graczy, zwłaszcza jak byli wysoko w pozycji najbardziej znanych graczy WD)...
Reset boskich to jak dla mnie jedna z rzeczy którą trzeba będzie zaakceptować czy ktoś tego chce czy nie i koniec... Wyobraźcie sobie klimaty WD gdy jeszcze tych broni nie było, naprawdę wtedy można było poczuć przyjemność z rozgrywki i każdy bezwzględnie dokładał swoje grosze do wygranej. Od kiedy są boskie bronie już mniej można czuć ten aspekt, aczkolwiek dodają one sporo do myślenia nad następnym krokiem zarówno posiadacza jak i jego przeciwnika.
Po nowej edycji ciągle będzie możliwość zakupu boskich broni, w tym też nowych (#ajronfakju - wszyscy to wiedzą). Osobiście jednak przywiązuję wagę do tego, że w całej grze powinien się liczyć dobrze wykorzystany czas a nie ekwipunek... Jeżeli gracz dobrze wykorzysta pierwszą turę i zadba o przygotowanie całego zespołu, to właśnie on i jego drużyna powinni na tym zyskiwać i wyruszać w następnych turach po pierwsze zdobycze. Gracz który tylko weźmie od początku wszystko co kupił i poleci zabijać to moim zdaniem powinien na tym tracić (tępić takich ludzi... #ajronowyHejt). Pierwsza tura powinna być od przygotowań do walki, niżeli od wczesnych marszów tylko po to by pokazać że jest się nie wiadomo jakim kozakiem (wyjątek - mało ludzi, wtedy faktycznie nie warto trzymać gry na siłę).
@temat
Mam nadzieję tylko, że na tej reedycji głównym źródłem doświadczenia i zarobków będzie czas (czyli kto lepiej skorzysta z całej rundy i wygra, ten będzie nagrodzony najowocniej) niżeli ilość zabójstw. Zabijanie wg mnie powinno być pretekstem tylko do tego by osłabiać drużynę wroga i przejmować dalsze cele, niżeli miałoby to przyczynić się do farmienia na tym ile wlezie (a już nie jedno z was pewnie widziało takie osoby co na bezczela wchodziły "na kwadrat" i sobie zwyczajnie nabijały na tym pieniądze, nie wspominam już o multikontach do farmienia kasy).