Serwery Minecraft

Zaczęło się od tego, że NIECHCĄCY zniszczyłam mapę survivalu na RoyalCrafcie. Nie było to celowe, lecz to był wielki błąd. Jednak sądzę, że każdy popełnia błędy. Nie ma człowieka na świecie co nie popełnił ani jednego błędu, którego później by nie żałował. Zgłosiłam się do SzybkiegoBanana, gdyż tylko on był na TS z dwóch administratorów głównych RC. Jak wchodziłam na serwer były lagi i wywalało z trybu gry bo ja pojawiałam się w pobliżu tych TNT, które próbowały wybuchnąć, ale były zbyt wielkie lagi. Wystraszyłam się bardzo ale powiem, że nie spowodowałam tego sama. Był ze mną kolega, ale nie ważne jaki. To on podpalił TNT i był to głównie jego pomysł, ale nie chcę go osądzać ani w to mieszać. Biorę to na siebie. Gdy tylko doszła informacja, że wszystko jest już dobrze, ulżyło mi. Po chwili jednak się okazało, że cała mapa jest zrujnowana przez TNT i że nie da się już jej odnowić. Został więc zrobiony reset. A to nie koniec bo po chwili się okazało, że OP który miałam został odebrany przez SzybkiegoBanana, czego nadal się nie dziwię. Lecz... jak już mówiłam KAŻDY popełnia błędy. Ja od samego początku w jakiś sposób dążyłam do tego, aby być członkiem administracji . Był to mój sekretny cel. Już jako gracz " użerałam się z cheaterami" . Wiedziałam, że kiedyś mi się to opłaci. Zostałam Pomocnikiem, a za niedługo dostałam OP. Wszystko było w najlepsze. 1) Spawn trybu gry Survival na RC został przeze mnie zbudowany 2) Cheaterzy banowani codziennie 3) Reklam serwerów nie było na czacie, zero . 3) Bugi wszelkie, czyli nawet same nazywanie NPC przez graczy wulgaryzmami było naprawiane błyskawicznie. 4) Poświęcałam dużo wolnego czasu, aby serwer został przywrócony do jak najlepszego stanu W wolne dni było często tak, że cały dzień byłam na serwerze i pomagałam graczom. 5) Gracze gdy mieli problem, starałam się pomóc w miarę możliwości. Oczywiście z SMS wysłanymi nie mogłam pomóc, gdyż to już nie zależało ode mnie. Nawet często rozmawiałam z nimi ( na skype ) aby im bardziej pomóc ( To wszystko się teraz zmieniło. Są cheaterzy jak i reklamy innych serwerów, co pół godziny na czacie co robi wielki spam). Byli " hejterzy " , że wszystko robię źle , ale to chyba przez bany na, które najwidoczniej zasłużyli na innym koncie. 6) Kultura czatu była, lecz gdy mnie nie ma...to wszyscy hulaj dusza, piekła nie ma...ale to każdy pomocnik wie. Tu się wypowiem co do Minika. Wchodził rzadko. Na rzut oka było to max, dwa razy w miesiącu. Tu sobie pomyślałam, że zrobiłam tyle dla serwera, a on praktycznie nic. Gdy tylko wchodził to praktycznie żaden z graczy go nie kojarzył. Gdy tylko OP został zabrany pomyślcie sobie wszyscy : Zostałam Ograniczona. Nie mogłam już budować, naprawiać bugów czy innych rzeczy, do których trzeba zawołać głównego admina. Jak widać...chyba jeden błąd...nie powinien zaważyć na wszystkim...a moja decyzja o odejściu... była zbyt szybka i głupia . Nie pomyślałam o tym, że mogę tego BARDZO żałować. Miałam wtedy tylko ban/warn itp a to za mało, żeby ogarnąć serwer na co dzień bez pomocy Kalisa czy Banana. Czułam się niedoceniona całkowicie. Pomyślałam że najwidoczniej nie byłam tam dla administracji potrzebna i że wszystko co zrobiłam do tej pory...straciłam przez jeden błąd co pokazuje, że najwidoczniej albo Banan nie wiedział ile robię dobrze, albo byłam nad zwyczajniej: Niedoceniona. Postanowiłam odejść. Dlatego prosiłabym o przywrócenie mi roli Pomocnika na Royalcraft.pl oraz OP. Wiem, że zrobiłam źle . Wiem, że teraz nie macie do mnie poufności, więc mogę z OP poczekać ten tydzień czy dwa, bo doskonale to rozumiem. Lecz do pory, kiedy nie będę mieć OP, będę musiała was wołać i zabierać czas na takie cacanki z NPC czy innymi a wiem doskonale, że nie zawsze macie czas i nie zawsze odpisujecie. Jeśli któryś z graczy na RC widzi to podanie a raczej temat... prosiłabym o wypowiedź czy fajnie by było, żebym powróciła. Oczywiście teraz możecie mi wypominać błędy ( teraz się spodziewam, że moi koledzy którzy są za te TNT obrażeni, zrobią tu zamieszanie, ale dobrze poczytam) . Chętnie je postaram się poprawić będąc znów pomocnikiem...ale jeśli moje konto zostanie odblokowane i zostanie przywrócony mi Pomocnik Roylacraft.pl. Mam nadzieję, że jednak zostanę przywrócona do Pomocnika. O wypowiedzi Pomocników też bym poprosiła.

Rospisałaś się doczytałem do końca i popieram cię

Nie gram na RC, ale sobie pozwole.

Panterka, jestem wrecz pewien, ze masz swoje za uszami i nie raz zlamalas regulamin, naduzylas wladzy ale spojrzmy prawdzie w oczy. Kazdy z pomocnikow przynajmniej 3 razy popelnil takowy czyn.
Nie bylas pilnowana i tyle, glupawka. Znam to.
Co do samego wypominania co zrobilas, brzmi troche jak szantaz

"(...)Nie dawajcie mi OP'a ale badzcie przygotowani, ze co chwile bede was wolac(...)"

Ale widac to po tobie, moze Ci co nie mieli okazji z toba pisac nie widza, ze sie starasz. Ja widze, ze Ci zalezy i jestem za odzyskaniem twojej rangi wraz z OP'em.

"(...)Nie dawajcie mi OP'a ale badzcie przygotowani, ze co chwile bede was wolac(...)"
Miałam na myśli...tak trochę narzekanie :/ Typu : Nie mam czasu, później, robie tryb nie mogę, nie pisz jestem zajęty...później panterka. Ale odzyskuje nadzieję, że zostanie przywrócony Pomocnik Poczekajmy aż się wypowie więcej osób.

Panterka, znamy się i myślę, że RC było stworzone dla ciebie. Każdy może popełnić błąd...

A nie było takiej zasady "Po odejściu od administracji naszej sieci poprzez dostanie degrada/ własnowolne odejście nie ma się możliwości powrotu" ?

Tesasz.
A co ze mną? Xd.

Jestem za

Myślę, że reszta to zrobiła bo jesteś dziewczyną, ale
ja też za , za

Tak, była. Lecz wydaje mi się iż to było o degradzie a nie opuszczeniu...A myślę że był to pomiędzy administracją spór i szybkie podjęcie decyzji po zbyt krótkim zastanowieniu. Od dziś wiem że nie warto podejmować decyzji pochopnie. Niech wypowiedzą się inni...oczekuję nadal na graczy, ale chyba nie korzystają z forum bo od dawna byli przyzwyczajeni, że albo msg do panterki, albo skype i wiadomość co było szybsze niż niepotrzebny spam na forum :/ Dużo mnie łączyło z RC np: gracze i nadal łączy i nie chcę tego stracić od tak przez jeden błąd