Serwery Minecraft

- Możesz mieć kusze i miecz...

- No no, to dobrze. Zobaczysz! Będziesz miał ze mnie pożytek.

Eredin wraz z paroma żołnierzami wszedł przez bramę do Skelliege.

- Gdzie Ci ludzie? Jakoś ich nie widzę.

Eredin szedł przed siebie. Nagle jakieś dziecko rzuciło w niego kamieniem.
- Idź stąd! - krzyknął dzieciak
Eredin wyjął miecz i szedł w jego stronę

- Nie! Nie zabijaj go - rzekł Ğunfiğ. Podszedł do dzieciaka i go zasłonił.
- Będzie z niego dobry żołnierz! Poczekaj jak dorośnie!

Przecież ty na koniu siedzisz i masz zmasakrowane nogi :v
---
Eredin odepchnął dzieciaka i poszedł dalej. Nagle jeden wojownik Gonu podszedł do konia na którym siedział Gunfig, zwalił go z konia i odciągnął go trochę dalej.
- Innych możesz oszukiwać, ale ja wiem, że nas zdradzisz - szepnął mu do ucha i dźgnął go sztyletem w żebra parę razy. Następnie wbił mu sztylet w plecy a potem przejechał mu sztyletem po ręce raniąc ją. Potem wbił mu sztylet w barki i ramiona. Następnie wbił mu sztylet znowu w plecy, kopnął go w plecy i uciekł do lasu.
---
Eredin wszedł do budynku, gdzie byli wojownicy.

Witajcie ! -rzekł Gendir.
Nie było mnie tak dług ponieważ goniłem wrogów prawie do kaer morhen.

- Aaa! Boli! - Krzyknął Ğunfiğ i zemdlał

Królu dać mu eliksir uzdrawiający ?