Najlepsze Serwery Minecraft w Polsce!
   Witaj serdecznie na forum gdzie znajdziesz swój ulubiony Serwer Minecraft                                         
         

Serwery Minecraft

Witaj, Serwery Minecraft - nie przypadkiem znalazłeś największe forum internetowe Minecraft w Polsce Serwery Minecraft które tu znajdziesz pozwolą Ci miło spędzić czas, poznasz nowych wspaniałych ludzi i przeżyjesz fantastyczne przygody! Jednoczymy ludzi uwielbiających Gry i Minecraft! Zagraj z Nami i odkryj fantastyczne Serwery No Premium! Zobacz co oferuje polecana przez Nas

Lista Serwerów Minecraft



Zarejestruj się bezpłatnie na forum! Oto niektóre z przywilejów:
  • Zakładaj nowe wątki oraz aktywnie w nich uczestnicz,
  • Odblokuj możliwość pisania na Shoutboxie (czat),
  • Ogranicz ilość wyświetlanych reklam,
  • Zdobywaj odznaczenia oraz reputacje,
  • Znajdziesz tutaj darmowe poradniki Minecraft,
  • Odblokuj dostęp do ukrytych działów, tematów i linków,
  • Spersonalizuj swój prywatny profil,
  • Uczestnicz w forumowych konkursach,
  • Pamiętaj to nic nie kosztuje, MineServer.pl to darmowe forum internetowe na którym dowiesz się jak zainstalować minecraft oraz jak grać w minecraft!
Szukałeś Serwerów Minecraft? Znalazłeś! Zarejestruj się, a zagraj z nami!

               
serwery minecraft



 
Ocena wątku:
  • 3 Głosów - 5 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[RolePlay] Magic World V - The New Era
Autor Wiadomość
Danio008 Offline
Wieczni Łowcy
********

Liczba postów: 952
Dołączył: Aug 2015
1036
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
Danio008

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #821
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Kilka cegłówek z dachu rezydencji zostało strąconych. Satoru to nie przeszkadzało. Później zapłaci za zniszczenia. Najważniejszy był w tym momencie rozwój Megumiego. Chłopak totalnie się wkręcił. W jego oczach było widać zew walki.
Skoczył szybko do mistrza za pomocą węża który go wybił i atakował szybkimi seriami. Gojo robił uniki i okazjonalnie zasłonił się ręką. Pozostałe Chowańce otaczały mistrza
- Szybciej Megumi! - Krzyczał Satoru, jednak chłopak miał w sobie już ostatnie resztki sił. Mimo to dał z siebie wszystko i wyprowadzał ciosy jeszcze szybciej
Nagle z różnych stron ruszyły cieniste stworzenia, które oczywiście Uhonorowany cały czas miał na oku.
Wnet stało się coś nieoczekiwanego. Fushiguro ponownie użył cieni, lecz tym razem nie na sobie, a na jednym ze swoich stworzeń. Żaba pojawiła się z nienacka i wystrzeliła swój język. Nawet sam Satoru Gojo został zaskoczony przez ten trik i instynktownie, mimo że z niskim ładunkiem, aktywowała się jego nieskończoność.
To był pierwszy raz gdy Megumiemu udało się zmusić mistrza do jej użycia podczas sparingu.
Fushiguro zacisnął zęby ze szczęścia i napierał dalej. Gojo natomiast tak bardzo podekscytował się rozwojem ucznia, że nieco przesadził.
Postanowił podkręcić tępo i wyprowadzić w brzuch chłopaka lekki cios, lecz tym razem wzmocniony lekkim błękitem.
Megumi pierwszy raz odczuł tą moc na sobie. Totalnie nie wiedział co się dzieje. Został natychmiast przyciągnięty w kierunku pięści, co było praktycznie niemożliwe do uniknięcia, a następnie uderzony prosto w brzuch przez pięść swojego mistrza
- Nie zapominaj o obronie! Dajesz! Jedziemy dalej! - Jednak Megumi już go nie słuchał gdyż po tym ciosie stracił przytomność, zwracając przy okazji swoje śniadanie - Ojej, chyba przesadziłem... Będzie trzeba mu uprać mundurek...

[Obrazek: 808a927200ed3552e01bf77b6349d2b8.gif]
23-September-2024 16:56:42
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Hobbs
Wspieram Forum

Liczba postów: 6969
Dolaczyla: Jan 2012
Reputacja: 777

MineGold: 777.77

Serdecznie polecamy serwis który pomoze Ci zdobyc Ci polubienia, subskrybcje, followersów i rozbudowac Twoje socialmedia!
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
583
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #822
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Lupus pokręciła lekko głową odchylając sie lekko do tyłu.
- Biedny Ibrahim... Jeszcze nie wie co go czeka... - powiedziała Lupus
- Coż... to jego decyzja.. Ja nie zamierzam się w to mieszac - odpowiedziała Entoma i otworzyła książkę swoim rękawem idealnie na stronie z której został wyrwana strona - Pozwoliłam mu zachować ten obrazek... Naberal i tak niebawem przybędzie...wtedy sam sie będzie tłumaczyć... przed jej obliczem...
Lupus zaśmiała sie lekko pod nosem po czym odwróciła wzrok z powrotem patrząc na morze.
- Wiesz co... mam pytanie..
Entoma zamknęła z powrotem książke i podniosła swój wzrok rzucając spojrzenie na Lupus.
- O co chodzi? - zapytała
- Czy myślałaś kiedyś.. aby... no coż... być z kimś w relacji?... W sensie wiesz... związku?
- Że co? - zdziwiła się Entoma
- Uch... - jęknęła Lupus - Pytam o to czy myślałaś nad tym aby mieć chłopaka...
Entoma słysząc te słowa odwróciła swój wzrok. Jej oczy błysnęły karminową czerwienią.
- Nie... - odparła prosto z mostu pokojówka. - Dlaczego o to pytasz?
- Wiesz... ostatnimi dniami zaczęłam sie troche zastanawiać nad moimi uczuciami... Nie ukrywam ze chciałabym znaleźć kogoś z kim mogłabym poczuć coś nowego... Coś specjalnego co sprawiłoby ze moje serce by az podskoczyło... - powiedziała lekko oblizując wargę Lupus
- Co masz na mysli?
- Wiesz.. udało mi się tutaj oczarować dziś Drakkana... to było dosyc proste... - powiedziała z szyderczym uśmiechem na ustach Lupus - Gdybyś tylko widziała jak sępił mnie wzrokiem... a jego mina jak go pocałowałam prosto w usta... czysta poezja...
- Że co zrobiłaś? Kompletnie zwariowałaś?! - ryknęła gniewnie Entoma podnosząc sie z ziemi.
- Spokojnie... Zrobiłam to celowo... Powiedziałam, że zrobię co tylko bedzie chciał jeśli zrobi dla mnie pewną małą przysługę... - dodała Lupus zakładajac z powrotem na oczy okulary przeciwsłoneczne - Jego wierność ma limity niestety... nie chciał pozbyć się księcia Lorenzo gdy o to poprosiłam... ale na zabicie Kapelusznika i przyniesienie mi jego głowy już się zgodził... Coż... jeszcze będę nad tym pracować... jeszcze bedzie z niego pożyteczna zabawka..
- Oszalałaś... Nie mozesz go prosić o takie rzeczy... - odparła Entoma
- To był tylko mały eksperyment... Chciałam sprawdzić jak bardzo mnie lubi i czy gotów jest na takie ryzyko...
- I co zrobisz jak bedzie chciał w zamian cos ekstremalnego? Przecież jak lord Ignathir sie o tym dowie...
- Nie martw się... bedzie dobrze...- odparła Lupus i machnęła ręką - Mam w planach się z nim skontaktować... Ale osobiście jezeli Drakkan sie spisze i wykona swoje zadanie, to nie mam nic przeciwko temu aby go sowicie wynagrodzić... On sam nie jest najgorszy...nawet jest przystojny... fakt, jest słabszy ode mnie pod każdym względem i jest tylko człowiekiem... ale moze być nawet zabawnie...
Entoma nic nie odpowiedziała na te słowa. To co mówiła jej Lupus było wręcz dla niej niewyobrażalne.
- Lord Ignathir nigdy sie na to nie zgodzi... - odparła Entoma i pokreciła gniewnie głową. - Jesteś szalona...
- Byc może... - powiedziała obojętnym tonem Lupus i zmrużyła lekko oczy. Uśmiech z jej twarzy w ogóle nie znikał.

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23-September-2024 18:45:04 przez Ravcore.)
23-September-2024 17:55:11
Znajdź wszystkie posty Odpisz
DevilxShadow Offline
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 502
Dołączył: Jan 2016
355
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #823
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Zakira kiwnęła głową i jeszcze raz spojrzała przez szybę... uśmiechnęła się... po chwili znowu przeniosła wzrok na dwóch nieumarłych
- Dziękuję za tą miłą podwózkę... - powiedziała wolnym i aksamitnym tonem - Nie wiem jak mogę się wam za to odwdzięczyć Panowie... - dodała po chwili

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23-September-2024 20:45:31 przez DevilxShadow.)
23-September-2024 18:57:24
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
583
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #824
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Obaj nieumarli popatrzyli na siebie.
- Nie ma takiej potrzeby... to była przecież awaryjna sytuacja.. - rzekł pierwszy nieumarły
- Mamy nadzieje, że twoja wizyta jest sensownie uzasadniona... - odparł drugi nieumarły opierając się o blachę swojego samochodu. - W przeciwnym razie Dowódca Nihil podczas audiencji może nie być zadowolony...
- Fakt... - dodał pierwszy

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23-September-2024 22:00:01 przez Ravcore.)
23-September-2024 21:59:37
Znajdź wszystkie posty Odpisz
DevilxShadow Offline
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 502
Dołączył: Jan 2016
355
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #825
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Zakira po chwili wysiadła z samochodu i rozejrzała się... ujrzała nieopodal arenę oddaloną o 500 metrów... już stąd zrobiła wrażenie na Wampirzycy...
Kobieta zagryzła lekko dolną wargę słuchając słow nieumarłych.. zdenerwowanie ich dowódcy to też coś co chciałaby ujrzeć... była ciekawa wielu rzeczy na jego temat... najbardziej charakteru i zachowania... nie mogła się już dłużej opierać i ruszyła szybkim krokiem w stronę areny...
- Żegnajcie! Dzięki jeszcze raz za podwózkę! - powiedziała przystając na chwilę i lekko odwracając głowę w ich kierunku, a po chwili ruszyła znowu przed siebie... nieumarli mieli teraz na nią idealny widok...




Isabella wraz z Lorenzo stali na pustynnym piasku... po chwili jednak Cesarzowa wyczuła kogoś za ich plecami... momentalnie się odwrócili i dostrzegli Mężczyznę w Turbanie z dwoma wielbłądami...
Lorenzo odsunął się nieco do tyłu widząc mężczyznę...
- Czy macie może... wody... - powiedział starzec mlaskając lekko suchymi ustami... zasłaniał oczy ręką od słońca...
Isabella zmierzyła mężczyznę wzrokiem... wyczuwała od niego niesamowicie dziwną aurę...
- Jasne... - powiedziała po chwili, a następnie pstryknęła palcami i w jej dłoni pojawiła się butelka lekko schłodzonej wody... Cesarzowa podeszła i podała mężczyźnie butelkę...
Starzec otworzył butelkę, a po chwili ku zdziwieniu Księcia i Cesarzowej wylał nieco wody na swoją dłoń... po chwili nadstawił ją pod pysk wielbłąda a ten napoił się z jego ręki... po chwili zrobił tak ponownie podając wody drugiemu... Mężczyzna w Turbanie wziął łyka wody dopiero jako trzeci...
- Dziękuję, Piękna Pani... dziękuję... - rzekł cichym spokojnym głosem patrzac na Isabellę...

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-September-2024 22:22:44 przez DevilxShadow.)
24-September-2024 20:17:02
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Danio008 Offline
Wieczni Łowcy
********

Liczba postów: 952
Dołączył: Aug 2015
1036
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
Danio008

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #826
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Atmosfera w klanie Gojo była napięta. Hanako nie udało się załatwić ani jednej ważnej sprawy. Mało tego, nie była nawet blisko. Dziewczyna rozpaczała że jest do niczego. Ta cała sytuacja jeszcze bardziej ją przytłoczyła i zaniżyła poczucie własnej wartości. Mimo to głowa klanu postanowiła kontynuować ustalony obrót spraw.

Dwóch tajemniczych członków klanu rozmawiało w kawiarni na ten temat:
- Nie jest dobrze... Hanako się nie nadaje...
- Kij z nią, wiedziałem że spi**doli robotę, problemem jest Satoru
- Taa, zawsze działał mi na nerwy, a teraz odj**ał taką manianę...
- To co sprawiało że się bogaciliśmy, teraz obróciło się przeciwko nam. Dziedzic Nieskończoności i Szóstych Oczu to nasza duma, ludzie nie będą chcieli by ktoś inny z nimi negocjował. Tyle że gość robi co chce, a my nie możemy go w żaden sposób kontrolować...
- Wcześniej starałem się go jakoś znosić bo przynosił zysk, ale teraz? Przy takim obrocie spraw na rękę było by nam gdyby zniknął
- Haha, planujesz zamach na Uhonorowanego?
- Nie wku**iaj mnie! Dobrze wiem że nic nie zrobię! Nikt nic nie zrobi! Gość jest jak nienaruszalny obiekt, który w dodatku może cię wymazać z rzeczywistości jak go wkurzysz, najlepszy płatny zabójca nic tu nie wskóra...
- Ehh, fakt, miłoby było gdyby zniknął. No ale coż, to niemożliwe. Czy nam się podoba czy nie, musimy uwzględniać go w naszych działaniach i ignorować jego kaprysy... - Mężczyzna po tych słowach napił się kawy.

Całej rozmowie przysłuchiwał się z ukrycia specjalnym zaklęciem sługa Suguru Geto:
- Bingo - Powiedział, złowieszczo się uśmiechając.

[Obrazek: 808a927200ed3552e01bf77b6349d2b8.gif]
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25-September-2024 09:34:58 przez Danio008.)
25-September-2024 09:33:48
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
583
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #827
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Dwóch nieumarłych żołnierzy zgodnie pokiwali głowami na słowa Zakiry. Gdy ta odeszła kawałek dalej jeden z nieumarłych zabrał głos.
- Przybyła kompletnie niespodziewanie... - rzekł
- I była dziwne zainteresowana Nihilem... - dodał drugi. - Myslisz to samo co ja myslę?
- Być może... - odparł - Aczkolwiek troche to zaskakujące... Nigdy wcześniej nie widziałem ją na Abregado.. ani by rozmawiała z Nihilem..
- Pewne jest ciekawa... - powiedziała drugi nieumarły rzucając spojrzenie na odległą arenę skąd dobiegały okrzyki trybun. - A ja jestem ciekaw jego reakcji gdy ją zobaczy... Myślisz ze będzie zły?
- Kto wie...

================================================================================​=====

Entoma wolno pokręciła głową i ponownie odwróciła wzrok w kierunku morza.
- Nie podoba mi sie twój tok myślenia... Ale zresztą to nie mój interes... rób jak uważasz.... tylko potem nie mów, że cię nie ostrzegałam...
Lupus zachichotała lekko pod nosem i zmrużyła ponownie oczy które błysnęły złotym blaskiem.
- Doskonale wiem jak bardzo lubisz ostrzegać innych... prawdziwy z ciebie anioł stróż.. - powiedziała z uśmiechem na ustach Lupus
Entoma wolno odwróciła wzrok w jej stronę spoglądajac prosto w jej twarz.
- Czasami mam wrażenie, że w tym wymiarze każda osoba która spotykam na swojej drodze jej głupsza od poprzedniej... - rzekła poważnym tonem Entoma - Rozumiem jeszcze te nędzne ludzkie podmioty. ale ty? Doprawdy zawiodłam się...
- Jeszcze nie masz czym... doskonale wiem co robię... wszystko przemyślałam... - powiedziała Lupus - Chcę poczuć czym jest to całe uczucie prawdziwej miłości.... Drakkan jest mi w tym potrzebny..
- Co?
- Po prostu zdałam sobie sprawę z tego, że lord Ignathir nigdy nie popatrzy na mnie jako potencjalną partnerkę... wiecznie bedzie mnie widział jako służącą, swoją kreację i córkę.. Ja jednak chcę czegoś więcej... Chcę prawdziwej romantycznej miłości... Chce to poczuć na własnej skórze... Póki co jeszcze tego nie poczułam... nie wiem jakie to jest uczucie.. nie wiem jak sie objawia... ale chcę to poczuć rozumiesz? Jeżeli Drakkan jest w stanie wywołać to we mnie to... zrobię wszystko aby to osiagnąć..
- Ale ty nigdy wczesniej z nim nie rozmawiałaś bezpośrednio... Skad wiesz, że to właściwa osoba... znasz go tak naprawdę od dzisiaj... - odparła Entoma lekko machnęła lewym rękawem. - Tak samo było z Sisyphusem... pamiętasz?
- To była bardzo dawno temu... On zniknął i czar prysł... poza tym miał juz kogoś u swojego boku... Zdążyłam już o nim zapomnieć... - odparła Lupus i machnęła ręką - Zrozum, że nie po to przybyłyśmy do Magicznego Wymiaru by siedzieć w zamku i sprzątać kurze.. Mamy okazje... powinnyśmy sie zabawiać póki mamy na to okazje! A ja chce miec w końcu kogoś kto bedzie mnie szczerze kochał a nie patrzył tylko na mój biust...
- Ta twoja definicja zabawy w żaden sposób nie łączy się z moją... - rzekła mrocznym tonem Entoma
- Ugh... Wiem... jestesmy inne...
Entoma westchnęła lekko i złączyła oba rękawy ze sobą.
- Dobra... powiem tak... Nie powiem o tym co robisz Lordowi Ignathirowi... ufam Ci i mam nadzieje, że wiesz co robisz... Licze, że to rozwiążesz sama bez mojej interwencji...
Lupus uśmiechnęła sie na słowa Entomy. Była zadowolona z jej słów.
- Dzięki... - odparła Lupus

================================================================================​=====

Tymczasem w stolicy Altary panowała powszechna mobilizacja. Ludzie masowo dołączali do wojsk księcia Pellara w celu obrony stolicy. Król Azzar stracił nad tym już wszelkie panowanie... zrozumiał ze nie ma sensu z tym walczyć...Jego syn zamierzał walczyć i on nie mógł go w żaden sposób zatrzymać. Obawiał sie jednak że jego lekkomyślność moze doprowadzić do jego zguby... Wroga nie można było bowiem lekceważyć..
Około godziny 11:00 książe zabrał się ze generałami aby omówić szczegóły dalszych działań.
Według ich przekonań wróg stopniowo kierował sie na stolice Altary, niszcząc po kolei miasta które znajdują sie na jego drodze... Morgun.. Kolrim były właśnie jednymi z nich.
- Wygląda na to że wszystkie wsie na tym terenie zostały spopielone... Armia upadłych wybiła wszystkich ludzi... - rzekł generał wskazując palce na mapie. - Ich siły kierują się teraz na wschód i zachód..... zamierzają nas osaczyć i zaatakować stolice z każdej strony...
- Cholera...- syknął Pellar patrząc na mapę - Wygląda na to wiec, że Forteca Ceedy bedzie ich kolejnym celem... Jeżeli ona upadnie nic ich j,ż nie zatrzyma przed atakiem na stolicę...
- Jakie są twoje rozkazy książe?
- Musimy ruszac jak najszybciej wspomóc obrońców Fortecy... Sytuacja jest tragiczna... W takim tempie armia wroga zawita jutro pod bramy stolicy...
Generałowie popatrzyli na siebie.. można było dostrzec przerażenie w ich oczach.
- Natychmiast zwołać wszelkie siły.. przegrupować oddziały... ruszamy w trybie natychmiastowym na pola Ceedy...
- Jak rozkażesz książe...ale... czy nie powinniśmy poinformować o tym króla?
Pellar zamyślił sie na chwile. Nie był zadowolony z podejścia swojego ojca... Ten bowiem działał cały czas aby go powstrzymać... Jednoczesnie jednak wciąż był jego ojcem oraz królem... Przypuszczał że jego decyzje mogą być spowodowane bojaźnią o życia syna..
- Tak... Racja.. - powiedział po chwili książe.. - Przekaże mu to osobiście...

================================================================================​=====

Ignathir natomiast w milczeniu obserwował poczynania ludzi przez swój wizier. Nie spieszyło mu się... Chciał aby ta kampania była dla niego jak najbardziej ekscytująca..
- No prosze... jednak sie zaczęli mobilizować.. najwyższy czas... - rzekł sam do siebie arcymag
W tej chwili do Ignathira podeszła Shizzu. Stając przed swoim stwórca pochyliła głowę.
- Mój Panie... armia nieumarłych jest gotowa... oczekujemy twojego rozkazu do rozpoczęcia ataku na fortecę.. - powiedziała pokojówka swoim pozbawionym emocji tonem
Ignathir pokiwał wolno głową. Nie odwrócił jednak wzroku od swojego wiziera.
- Poczekamy... - rzekł po chwili - Niech zbiorą sie obrońcy tej fortecy... Chce zobaczyć prawdziwą bitwę, jak za dawnych lat... Dajmy im złudne nadzieje na wygraną... dajmy im szanse na pokazanie swojej siły i umiejętności... tylko po to aby potem zniszczyć to wszystko w jedną chwilę...
- Rozumiem mój Panie... Bedzie tak jak sobie życzysz.. - odparła Shizzu

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Wczoraj 16:06:18 przez Ravcore.)
Wczoraj 15:31:53
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
583
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #828
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
- A tak w ogóle korzystając z okazji... Ja również miałabym pytanie.. - zaczeła dosyć niespodziewanie Entoma po chwili ciszy
- Mhm? - jęknęła Lupus
- Poznałam dziś kogoś przez przypadek... i ten ktoś pomógł mi w zrealizowaniu pewnego zadania... - mówiła Entoma - Zachowywał sie w stosunku do mnie trochę dziwnie... próbował flirtować... przyparł mnie raz do muru....a potem chciał się ze mną spotkac ponownie... a dokładnie to jutro.. wieczorem... Zgodziłam się ponieważ chciałam spłacić mu dług za pomoc ale nie wiem zbytnio czego sie spodziewać...
Lupus słysząc słowa Entomy otworzyła usta a jej oczy rozszerzyły się jak nigdy wcześniej. Przez chwile totalnie ja zatkało i nie była w stanie wypowiedzieć nawet słowa.
- Co? Chwila... co? - mówiła zszokowana myśląc ze się przesłyszała
Entoma nic jednak nie powiedziała. Patrzyła w milczeniu na jej reakcje.
- Zaraz.. ty mówisz poważnie? - zapytała Lupus
- Tak - odparła Entoma
- Ty...ym... ktoś sie w tobie zabujał? A więc to jutro to... to będzie.... RANDKA?! - huknęła Lupus
- Co? Nie gadaj bzdur... Oczywiście że nie... - odparła kręcąc głową Entoma - On sam powiedział ze to tylko spotkanie...
Lupus uśmiechnęła sie pod nosem. Doskonale wiedziała co sie święci... Miała świadomość tego że Entoma, mimo iz starsza od niej to nie ma zielonego pojęcia na czym polegają tego typu sprawy... Sprawy sercowe i uczuciowe była dla Entomy jak kompletnie obcy język którego nigdy w życiu nie słyszała.
- Oh..no tak.. teraz rozumiem.. rozumiem... - powiedziała po chwili Lupus drapiac się po podbródku.
- Huh? - jęknęła Entoma a jaj głowa lekko się przechyliła na bok.
- Nie martw się... Skoro to tylko spotkanie to po prostu ubierz się jak należy i daj sie prowadzić swojemu wielbicielowi...
- Nie podoba mi się w jaki sposób to powiedziałaś... - odparła mrocznym tonem Entoma a jej oczy zaświeciły karminowym blaskiem.
- Daj spokój... Wyluzuj choć raz... Bedzie dobrze! - powiedziała Lupus - Jestem pewna, że twój przyjaciel nie ma złych zamiarów... Chce Cię tylko bliżej poznać..
- Ale co by powiedział lord Ignathir... Moze powinnam mu powiedzieć... - powiedziała ciszej Entoma opuszczając wzrok
- Co? Przeciez to tylko spotkanie... sama powiedziałaś... - rzekła z uśmiechem Lupus - A tak ogólnie jak On ma na imię?
- Galthran... - powiedziała Entoma - Nalezy do Zakonu Czarnych Rycerzy...
- Oh....hmm.. ciekawe...
- Co?
- Nic.. nic... - pokreciła głową Lupus i w tej chwili podniosła się. Entoma obserwowała jak ta zakłada na siebie swoją koszulę i zapina z powrotem guziki.

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Wczoraj 22:43:51 przez Ravcore.)
Wczoraj 22:40:11
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Hobbs
Wspieram Forum

Liczba postów: 6969
Dolaczyla: Jan 2012
Reputacja: 777

MineGold: 777.77

Serdecznie polecamy serwis który pomoze Ci zdobyc Ci polubienia, subskrybcje, followersów i rozbudowac Twoje socialmedia!



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości