Najlepsze Serwery Minecraft w Polsce!
   Witaj serdecznie na forum gdzie znajdziesz swój ulubiony Serwer Minecraft                                         
         

Serwery Minecraft

Witaj, Serwery Minecraft - nie przypadkiem znalazłeś największe forum internetowe Minecraft w Polsce Serwery Minecraft które tu znajdziesz pozwolą Ci miło spędzić czas, poznasz nowych wspaniałych ludzi i przeżyjesz fantastyczne przygody! Jednoczymy ludzi uwielbiających Gry i Minecraft! Zagraj z Nami i odkryj fantastyczne Serwery No Premium! Zobacz co oferuje polecana przez Nas

Lista Serwerów Minecraft



Zarejestruj się bezpłatnie na forum! Oto niektóre z przywilejów:
  • Zakładaj nowe wątki oraz aktywnie w nich uczestnicz,
  • Odblokuj możliwość pisania na Shoutboxie (czat),
  • Ogranicz ilość wyświetlanych reklam,
  • Zdobywaj odznaczenia oraz reputacje,
  • Znajdziesz tutaj darmowe poradniki Minecraft,
  • Odblokuj dostęp do ukrytych działów, tematów i linków,
  • Spersonalizuj swój prywatny profil,
  • Uczestnicz w forumowych konkursach,
  • Pamiętaj to nic nie kosztuje, MineServer.pl to darmowe forum internetowe na którym dowiesz się jak zainstalować minecraft oraz jak grać w minecraft!
Szukałeś Serwerów Minecraft? Znalazłeś! Zarejestruj się, a zagraj z nami!

               
serwery minecraft



 
Ocena wątku:
  • 3 Głosów - 5 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[RolePlay] Magic World V - The New Era
Autor Wiadomość
DevilxShadow Online
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 502
Dołączył: Jan 2016
355
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #491
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Ibrahim zrobił większe oczy wpatrując się w obrazek...
- Naberal... - rzekł natychmiastowo czując że kobieta wywarła w tym momencie jeszcze większe wrażenie a nawet nie widział jej na żywo... na tym obrazku prezentowała się wprost wspaniale... nie mógł przestać się wpatrywać... jej poza... zapewne rzucała jakieś zaklęcie, domyślił się... wolno rozejrzał się na boki, na lewo i prawo... po chwili wyrwał z księgi owy obrazek i jeszcze przez moment zerkał na kobietę... po chwili wolno odłożył księgę na miejsce, a obrazek pozostał w jego dłoni
- Niebywałe... - rzekł i nabrał powietrza w płuca.


Mężczyźni słysząc słowa Lupus zamilkli na chwilę, David zdziwił się nawet...
W tym momencie jednak Lorenzo chrząknął.
- Cóż... przede wszystkim Lupus jest moją dobrą przyjaciółką... - rzekł spokojnie - a także potrafi świetnie imprezować i z tego jest znana... - rzekł uśmiechając się lekko i wziął kolejnego łyka szampana.
Trójka mężczyzn momentalnie uśmiechnęła się do kobiety.
- Aaa, cudownie! Świetnie! Miło poznać! - krzyknął Jacob.
Alojzy poważnie spojrzał na Lorenzo.
- Ale... jest... twoją dziewczyną? Wybaczcie jeśli pytanie was uraziło.. - spytał z dozą niepewności w głosie, ale koniecznie chciał się tego dowiedzieć, ciekawość go zżerała...
- Człowieku, Lupus nie jest moją dziewczyną... powtarzam, bardzo ją lubię i zamierzałem z nią przybyć na to wydarzenie i tak też uczyniłem... - rzekł spokojnie Lorenzo.
Alojzy ucieszył się z tego faktu, po chwili wzniósł kieliszek.
- W takim razie za zdrowie Lupus! - powiedział i napił się duszkiem.
W tym momencie podeszły tutaj dwie blondyny... miały długie blond włosy i długie nogi...
- Książę... witaj... - rzekła jedna aksamitnym tonem, druga się uśmiechnęła... po chwili obie się ukłoniły oddając księciu szacunek.
Lorenzo zmrużył lekko oczy i im się przypatrzył, David i Jacob mocno się podekscytowali na ich widok.
Lorenzo natomiast kiwnął głową gdyż je rozpoznał, były to dwie dosyć znane piękne modelki...
- Witajcie... kojarzę was, przypomnijcie proszę swoje imiona... - rzekł wolno.
- Angelika i Emily... - odparły wolno i aksamitnie, uśmiechały się.
- Aa, zgadza się.. - odparł Lorenzo.
David szturchnął łokciem Jacoba i szepnął mu na ucho.
- Ten to ma szczęście... takie lale lgną do niego jak pszczoły do kwiatków i to codzienność u niego... kłaniają mu się... achh... - westchnął lekko szeptając.
Alojzy podsłuchał ich dwóch.
- Ale mnie bardziej urzekła ta Lupus... - rzekł do nich cicho szeptem nachylając się przy nich.
- Jeżeli macie ochotę to zapraszam, usiądźcie. - rzekł Lorenzo do modelek, a trójka jego znajomych ucieszyła się mocno z tego faktu... gdy byli na imprezie z Lorenzo wówczas zawsze mogli obcować z pięknymi kobietami...
Dwie modelki przysiadły się do nich pod tym specjalnie wyselekcjonowanym baldachimem dla Lorenzo i zasiadły na oddzielnej kanapie... zerknęły także na Lupus obojętnym wyrazem twarzy...
Impreza zaczynała się rozkręcać... DJ ewidentnie podkręcił muzykę... wielu innych gości świetnie zaczynało się bawić, niektórzy tańczyć... co chwilę ktoś podchodził i kłaniał się przed księciem witając się z nim i oddając mu szacunek.
Kelner nalał kobietom drinki.

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-July-2024 00:52:52 przez DevilxShadow.)
29-July-2024 00:51:45
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Hobbs
Wspieram Forum

Liczba postów: 6969
Dolaczyla: Jan 2012
Reputacja: 777

MineGold: 777.77

Serdecznie polecamy serwis który pomoze Ci zdobyc Ci polubienia, subskrybcje, followersów i rozbudowac Twoje socialmedia!
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
583
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #492
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Lupus kątem oka patrzyła na kobiety które przybyły. Wzięła łyka swojego drinka. Zaśmiała się lekko pod nosem. Dobrze wiedziała że owe modelki to zwykłe pasożyty, które kleją sie do księcia ze względu na jego status i pieniądze. Nie odezwała się jednak. Oparła się ręką i powoli pijąc z kieliszka wsłuchiwała sie w konwersacje.

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
29-July-2024 01:02:46
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
583
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #493
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Entoma już o kilku minut siedziała na dachu i obserwowała w milczeniu z góry budynek hotelu. Przypuszczała, że Lupus świetnie sie bawi w środku wraz z księciem... Czasami żałowała, że nie moze być taka jak ona... Lupus zawsze była pełna energii i potrafiła sie dogadać praktycznie z każdym... Entoma nie wiedziała jak ona to robi... Jak jest w stanie przebywać z tak podrzędnymi istotami i dobrze się bawić w ich towarzystwie? Było to dla niej nie logiczne...
Być może gdyby sama wyłączyła logiczne myślenie działała by podobnie.. być moze byłaby bardziej towarzyska... Aczkolwiek atencja innych nie była czymś czego skrycie szukała... Im mniej osób ją znało tym lepiej... W końcu nie pochodziła z tego świata, nie pasowała tutaj... Była tu jedynie z rozkazu Ignathira aby towarzyszyć Isabelli i jej pomagać... Bycie zamkową pokojówką było jedynie przykrywką... Pozostawanie w cieniu było koniecznością, w szczególności, że nikt nie wiedział czym naprawdę jest... Gdyby sie ujawniła zostałaby natychmiastowo uznana za potwora... strach zapanowałby w całej krainie...
Entoma przebywając tutaj już dobre 20 lat wiedziała doskonale, że są tylko dwie istoty w tym wymiarze które mogłyby ją pokonać... Jedną z nich była Isabella.. Temu też za wszelką cenę ukrywała swoje zdolności i moc.... Unikała walki przy użyciu swojego pełnego potencjału... Wiedziała bowiem doskonale, że gdyby użyła swojej pełnej mocy straciła by kontrolę... a to mogłoby stanowić zagrożenie nie tylko dla całego miasta, ale i dla całego wymiaru... Musiał trzymac swoje emocje na wodzy i często medytować... To było jedyne wyjście...
Entoma westchnęła lekko słuchając w milczeniu dudniącej muzyki. Blask neonów i świateł z hotelu unosił sie po okolicy. Pokojówka założyła nogę na nogę i przyłożyła prawy rękaw do swojej twarzy.. Postanowiła skontaktować się ze swoją siostrą która przebywała w Dalthei...
- Naberal... Czy mnie słyszysz? - powiedziała telepatycznie Entoma spokojnym głosem - Chciałabym porozmawiać...

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-July-2024 14:18:50 przez Ravcore.)
29-July-2024 14:15:53
Znajdź wszystkie posty Odpisz
DevilxShadow Online
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 502
Dołączył: Jan 2016
355
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #494
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Po jakimś czasie krótkiej rozmowy w tym gronie, Emily ewidentnie zaczęła podrywać księcia Lorenzo... co chwilę ocierała i szturchała lekko jego nogę swoją, przysuwała się do niego leciutko, oblizywała usta... poprawiała swoje długie włosy...
- Książę... świetnie wyglądasz... niesamowity dobór stroju... - powiedziała po chwili obserwując go uważnie.
- Dzięki - odparł wolno i wziął łyka soku pomarańczowego.
- Hmm.. podoba Ci się moja nowa szminka Książę? - powiedziała po chwili Emily chcąc zwrócić jego uwagę na swoje usta.
- Cóż... - odparł wolno Lorenzo i zerknął.
- Jestem bardzo ciekawa jak jest wewnątrz zamku Cesarzowej Isabelli... marzeniem jest się tam znaleźć... albo co jest np. na najwyższych piętrach Carraboth Holding... Książę... chciałabym tam kiedyś wejść... - kontynuowała swoje gadanie modelka. Emily dużo gadała, zagadała Lorenzo... każda chciała wejść do rodziny Lorenzo, każda chciała ślubu... wejść do takiej rodziny było największym pragnieniem tych kobiet...
Kelner natomiast dogadzał Lupus... dolewał jej różnych drinków na spróbowanie i zwykłych napojów na spróbowanie, podawał różne słodkości i owoce... zaraz zamierzał postawić przy niej pieczonego kurczaka i inne dania...


Tymcasem Ibrahim kroczył jedną z bardziej romantycznych uliczek w Arkham w której były wspaniałe fontanny i egzotyczne rośliny, także nastrojowe latarenki, z uliczki był również doskonały wspaniały widok na Carraboth Holding w oddali... zerknął na obrazek który ukradł ze świątyni Ignathira i zmierzał wolnym spacerem do swojej rezydencji...


Cassahs natomiast pożegnał się z Winchesterem jr klepiąc go po ramieniu i zostawiając go w jego twierdzy i na terenie... pomógł młodzieńcowi w tym o co go prosił.
Wampir Wyższy na ten moment teleportował się do swojej twierdzy... zaczął rozmyślać trzymając się za swoją łysą szarą głowę...

Isabella natomiast wyjrzała przez ogromne okno w swoim gabinecie w Carraboth Holding... zerkała na wspaniałe miasto w milczeniu... ogrom świateł, aut na ulicach, toczące się życie... ten widok był iście ekscytujący i potężny.

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-July-2024 16:11:25 przez DevilxShadow.)
29-July-2024 16:07:56
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Danio008 Offline
Wieczni Łowcy
********

Liczba postów: 952
Dołączył: Aug 2015
1036
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
Danio008

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #495
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Gojo oraz Megumi odpoczywali w swojej rezydencji. Satoru rozsiadł się wygodnie na leżaku i pił drinka. Jego koszula była rozpięta w wyniku czego było widać klatkę piersiową i sześciopak.
Fushiguro siedział przygnębiony obok. W końcu wymamrotał:
- Nic nie mogłem zrobić...
- He? - Zdziwił się Gojo.
- Przeciwko tej pokojówce... Byłem zdany na Ciebie. Strach odjął mi całkowicie wolę walki...
- Nie powinieneś się tym za bardzo przejmować. Wszystko przyjdzie w swoim czasie, strach to dobry motywator. To jedyna rzecz za którą jestem wdzięczny tej smarkuli. Teraz będziesz się bardziej starać...
- Jaką mam gwarancję że kiedykolwiek wespnę się na twój poziom? - Był totalnie speszony.
Satoru westchnął i przeciągnął się na leżaku:
- Dobra mój drogi, pora na Story Time!
- Że co? - Zdziwił się Megumi.
- Wiesz czemu mój klan oraz klan z którego pochodzisz tak bardzo się nie lubią? - Mówił bawiąc się szklanką.
- Serio aż tak między nimi źle?
- Owszem, w przeszłości była między nimi jeszcze większa spina. Wiesz czemu?
- Skąd mam niby wiedzieć...
- To było w 1450, albo w 1550... Nie ważne, nie pamiętam... Tak czy siak. Lider twojego klanu oraz mojego pozabijali się w tamtych czasach nawzajem w pojedynku.
- Huh? - Megumiego zainteresowała ta ciekawostka ale jeszcze nie zorientował się do czego zmierza Satoru.
- Przedstawicielem klanu Gojo był czarownik, który tak jak ja posiadał Technikę Bezkresu oraz Szóstych Oczu - Recytował uśmiechając się - Natomiast ten drugi posiadał tą samą technikę co ty, Megumi...
Fushiguro otworzył szeroko oczy ze zdziwienia:
- Technika Dziesięciu Cieni...
- Owszem - Odpowiedział Mistrz - Rozumiesz do czego zmierzam?

[Obrazek: sddefault.jpg]

[Obrazek: 808a927200ed3552e01bf77b6349d2b8.gif]
29-July-2024 17:26:16
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
583
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #496
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Tymczasem w Dalthei, Naberal dotarła do swojej komnaty. Gdy zamknęła za sobą drzwi odłożyła swoje ubrania z treningu do prania a następnie ściągnęła z siebie mokry ręcznik, zamieniając go na elegancki, brązowy szlafrok. Szybko tez przygotowała swoje lóżko oraz biorąc kolejny ręcznik z szafy dobrze wytarła swoje lśniące, czarne włosy. Teraz po tak długim treningu postanowiła się przespać.. Była ku temu już odpowiednia pora... Położyła się na lóżku wtulając swoją głowę i włosy w poduszkę. W tej samej chwili szlafrok lekko rozszerzył się na boki na jej biuście lekko go odsłaniając... Kobieta położyła jedną ręką na swoim brzuchu a drugą na poduszkę podpierając swoją głowę. Spoglądał na sufit swojego pokoju oddajac się myślom... Nagle jednak gdy już miała zamykać swoje oczy, usłyszała w swojej głowie głos Entomy.
- Naberal... Czy mnie słyszysz? Chciałabym porozmawiać...
Naberal natychmiastowo otworzyła oczy lekko zaskoczona. Podniosła sie z poduszki i przyłożyła rękę do prawego ucha.
- Entoma? Co się stało?
- Wybacz jesli Ci przeszkadzam... Dawno nie rozmawialiśmy...
- Nic nie szkodzi... Wlasnie... nie spodziewałam się wiadomości od ciebie... - powiedziała Naberal
- Słyszałam od lorda Ignathira, że niebawem przybędziesz do magicznego Wymiaru... Czy to prawda?
- Na to wygląda... - odparła Naberal kładąc sie z powrotem na poduszkę. Westchnęła lekko
- A więc nie jesteś zadowolona z tej decyzji... sądząc po twoim głosie..
- Nie wiem czego sie spodziewać... Nigdy tam nie byłam..
- Coż... Magiczny Wymiar jest inny... zdecydowanie inny od Dalthei... Rozumiem więc twoje obawy... Do niektórych rzeczy tutaj jest bardzo cięzko sie przyzwyczaić... - powiedziała Entoma - Ludzie też tutaj są specyficzni... Róznice pomiędzy dobrem a złem są tu minimalne.. czasem nawet się ze soba pokrywają... Ich różnorodne charaktery, popędy oraz zachowanie jest czasem niezwykle irytujące... Doprawdy podrzędne istoty... Nie warte egzystencji...
- Wygląda na to więc że niezbyt dobrze się tam bawisz...
- Nie ukrywam tego, że najchętniej wróciłabym juz do Dalthei... Nie wiem jak długo lord Ignathir planuje nas tu trzymać... mam nadzieje jednak że niedługo to sie skończy...
- A Lupus?
- Lupus bawi sie doskonale... Teraz też świetnie sie bawi na imprezie...
Naberal uśmiechnęła sie lekko pod nosem słysząc te słowa.


Rysunek który wziął Ibrahim był doprawdy niezwykły... Gdy szedł przez miasto wydawało mu sie wręcz, że oczy kobiety na obrazku błyszczą w świetle miejskich lamp i neonów... ciężko było od nich oderwać wzroku... hipnotyzująca uroda... idealna figura... była po prostu piękna... chęć poznania większej wiedzy na jej temat stawała sie dla Ibrahima coraz większym priorytetem..


Lupus była lekko zaskoczona, że kelner przynosi jej kolejne dania. To prawda, że miała duży apetyt, ale nie planowała się aż tak obżerać.. w szczegolności w miejscu publicznym gdzie obok niej siedzi tyle osób.. Chrząknęła więc lekko pod nosem i zachowując wszystkie odpowiednie maniery savoir vivre przy stole jadła bardzo powoli i stosując odpowiednie sztućce. Katem oka znów popatrzyła na Lorenzo i zmrużyła lekko oczy w jego kierunku. To co gadały obie kobiety wydawało jej sie wręcz absurdalne... Pomyślała, że powinna o tym porozmawiać z Isabellą przy najbliższej okazji... Spodziewała się, że Isabella nie dopuści do swojej rodziny byle kogo... aczkolwiek Lorenzo nie wydawał sie być tak surowy jak jego matka w tej kwestii.. Był wciąż młody i z pewnością towarzystwo takich kobiet ekscytowało młodego księcia. Lupus nie była o niego zazdrosna.. to było oczywiste.. aczkolwiek była pewna tego, że jest dużo atrakcyjniejsza od tych zwykłych ludzkich modelek.. Postanowiła się lekko dołączyć do zabawy.. Szybko dopiła kieliszek wina i odłożyła go na bok.
Usmiechneła sie nieco szyderczo i zmrużyła lekko oczy które błysneły złotym blaskiem... blaskiem bardzo charakterystycznym i unikalnym... Lupus celowo pochyliła sie lekko do przodu i oprała obiema rękami o podbródek sprawiając, że jej dekolt jeszcze bardziej się powiększył... w szczegolnosci było to widoczne dla tych którzy siedzieli naprzeciwko niej.
- No no... Książe... widzę, że masz urocze koleżanki.... - powiedziała niezwykle pociągającym głosem.
Wszyscy zebrani poczuli równiez zapach Lupus... zapach cynamonu i wanili.. niezwykle słodki i aksamitny...
- Twoi przyjaciele też są... interesujący.... - dodała patrząc na nich swoim hipnotyzującym wręcz wzrokiem. - Dobrze wiedzieć, że się tak dobrze... rozumiecie...

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-July-2024 01:56:47 przez Ravcore.)
29-July-2024 18:41:32
Znajdź wszystkie posty Odpisz
DevilxShadow Online
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 502
Dołączył: Jan 2016
355
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #497
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Alojzy patrzył centralnie w biust Lupus, nawet się nie maskował z tym... był zachwycony rudowłosą kobietą przybyłą z księciem, zbierał się na odwagę aby poprosić ją o taniec... David natomiast skupił wzrok na Emily, pragnął jej i zakochał się w tej modelce.
Angelika zerknęła na Lorenzo.
- A to auto jakim przyjechałeś... książę... niesamowite... - rzekła wolnym piszczącym z ekscytacji tonem.
Jacob kiwnął głową.
- Aa tak tutaj akurat się zgodzę... majstersztyk motoryzacji... to auto jest wspaniałe... - powiedział
Kelner co chwilę jak oszalały podstawiał kolejne tace żarła tuż przed gębą Lupus na stole... koniecznie chciał ją idealnie obsłużyć, dolewał jej szampana do kielichów gdy tylko ciut wypiła, dolewał jej także innych trunków aby miała pełne kielichy, poprawiał jej poduszkę za plecami i obok przy oparciu aby miała wygodnie...
Lorenzo widział jak Emily się w niego wpatruje... jakby chciała zaraz usiąść tuż przy nim... Lorenzo jednak trochę się odsunął co jednak zbliżyło go do Lupus i znalazł się jeszcze bliżej rudowłosej...
Emily widziała co tu się kroi... spojrzała arogancką i zdenerwowaną miną na Lupus.
- A ty coś za jedna... - powiedziała wolno
David nie mógł oderwać wzroku od Emily. DJ mocno podkręcił muzykę, światła błyskały zewsząd a coraz więcej ludzi tańczyło i świetnie się bawiło.


Cassashs telepatycznie skontaktował się z Zakirą...
- Zakiro moja droga... wszystko u ciebie w porządku? - rzekł mistycznym, parszywym, mrocznym tonem.
- Wszystko świetnie! Przerwałeś mi właśnie trening... - odparła Wampirzyca i westchnęła lekko... trzymała w dłoniach pewien miecz a naprzeciwko niej stały dwa kamienne golemy... kroczyły w jej stronę...


Wielki Wezyr szedł ulicami nie odrywając wzroku od obrazka... w końcu dotarł pod swoją rezydencję... przeszukał kieszenie gdyż zapomniał gdzie ma klucze... w końcu jednak znalazł i wszedł do środka... zapalił światło, położył obrazek który ukradł na stoliczku, a po chwili otworzył butelkę wina i nalał sobie do kieliszka... rozejrzał się po rezydencji... jego dom był duży, jednak mieszkał tutaj sam... całkiem sam, często oczywiście goście go odwiedzali, jednak nie miał czasu na znalezienie sobie drugiej połówki... skrycie pragnął mieć rodzinę, jednak tak ważne stanowisko jakie piastował pochłaniało ogrom czasu... cały czas pracował...

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
29-July-2024 19:27:58
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
583
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #498
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Lupus z szyderczym uśmiechem na ustach spojrzała na kobietę kątem oka.. Lekko potrząsnęła kieliszkiem wina w swojej ręce.
- Kim jestem? Heh.... - parsknęła dość mrocznym głosem. Emily poczuła lekkie ciarki na plecach. - Takie prymitywne osoby jak ty nie zasługują na to aby wiedzieć prawdę.. Zresztą i tak byś jej nie zrozumiała nawet jakbyś ją poznała...
Lupus wiedziała że gdyby powiedziała, że jest wilkołakiem i użyła tutaj swojej siły z pewnością doprowadziłoby to do paniki a impreza została by rozwalona... Chciała jednak aby Lorenzo sie tej nocy trochę zabawił, mimo iż sama była już lekko zmęczona całym tym dniem.. w końcu niedawno co walczyła z Isabellą.
- Z łaski swojej więc... odsuń się od Lorenzo... - dodała Lupus spoglądając już w pełni swoim zabójczym, złotym wzrokiem na Emily, ta od razu się przestraszyła... - Dla własnego dobra..

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-July-2024 01:55:36 przez Ravcore.)
29-July-2024 19:54:27
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Hobbs
Wspieram Forum

Liczba postów: 6969
Dolaczyla: Jan 2012
Reputacja: 777

MineGold: 777.77

Serdecznie polecamy serwis który pomoze Ci zdobyc Ci polubienia, subskrybcje, followersów i rozbudowac Twoje socialmedia!
DevilxShadow Online
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 502
Dołączył: Jan 2016
355
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #499
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
- Pfff dobra dobra, nie chcę ryzykować... - westchnęła i odparła z niezadowolona miną Emily ale nadal słodkim głosem i po chwili cofnęła się i oparła się o kanapę robiąc słodko-niezadowoloną minę, Lupus ją nieco przeraziła ale nie chciała mieć z nią zwady gdyż wyczuła od niej silną aurę, nie chciała wdawać się z nią w kłótnię, ale na widok księcia wariowała, podobał jej się...
Lorenzo natomiast zerknął na Lupus i uśmiechnął się do niej, podobało mu się jej zachowanie... wprost ją uwielbiał... jej czyny zawsze wprawiały go w świetny nastrój.
Davidowi również Lupus imponowała...
W tej chwili Angelika i Jacob jednocześnie wstali i zajęci sobą poszli potańczyć gdyż puszczono świetny kawałek... Alojzy wesoło im pomachał, jednak ci go nawet nie widzieli jak odchodzili...
W tym momencie Alojzy łyknął mocniejszego trunku, widać było że już teraz był najbardziej pijany z towarzystwa i najbardziej wesoły, przyglądając się rozmowy Lupus z Emily nawet co chwilę chichotał wesoło. Poprawił w tym momencie swoją zieloną kaszmirową kamizelkę i w końcu zebrał się na odwagę, wstał szarmancko.
- Lupus... Lupus, droga... proszę cię o jeden taniec... pragnę z tobą zatańczyć... wyglądasz wprost wspaniale... - rzekł
Lorenzo zaśmiał się lekko widząc jego czyny, Alojzy był niegroźnym artystą i kobieciarzem, był bardzo zabawny i książę był ciekawy co zrobi Lupus, zerknął na nią kątem oka i zjadł kilka winogron siedząc wygodnie na kanapie.

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-July-2024 00:28:22 przez DevilxShadow.)
30-July-2024 00:27:54
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
583
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #500
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Naberal zmieniła pozycją na łóżku.. położyła sie na boku a jedną rękę schowała pod poduszkę. Spoglądała na swoją półkę która stała obok jej dużego łóżka.. Oprócz pojedynczej książki z zamkowej biblioteki był na niej również flakon w którym błyszczała pojedyncza biało-złota róża.. Naberal spoglądała na nią przez dłuższą chwilę... dosłownie uwielbiała biało-złote róże... Pamietała doskonale jak kiedyś dawno temu zajmowała się również ogrodami przed zamkiem arcymaga... Pamiętała jak wtedy wyrosła z ziemi pojedyncza biało-złota róża... Ten sam kwiat teraz jest w jej flakonie... Co ciekawe... przez te wszystkie lata nie umarł... cały czas kwitł...
- Przynajmniej Lupus dobrze się bawi... - powiedziała spokojnym tonem Naberal - Nie obawiaj się.. jestem pewna, że nadejdzie dzień w którym wrócicie do domu... po prostu.... potrzeba cierpliwości...

Tymczasem Entoma opuściła lekko głowe patrząc na ulicę pod sobą. Mimo iz była nocna pora to dużo ludzi przemieszczało się na drodze.. zapewne większość z nich wracała do domów z pracy...
- Czasami w tym świecie cierpliwość nie wystarcza... - odparła po chwili Entoma która była mocno sfrustrowana dzisiejszymi wydarzeniami.. Równoczesnie jednak nie chciała powiedzieć Naberal o incydencie z Lupus i Gojo... nie chciała zawracac jej głowy niepotrzebnie swoimi problemami.. I to nie dlatego ze jej nie ufała... nie... wręcz przeciwnie.. Entoma wiedziała że zawsze moza liczyć na swoją najstarszą siostrę... Doskonale wiedziała jaka była Naberal... Entoma bardzo ją szanowała.. Obie zgadzały się w wielu kwestiach i miały podobne opinie.. Bardzo dobrze się dogadywały...
- Po twoim głośnie zgaduje, że coś się stało co wprawiło Cię w taki nastrój... - powiedziała nagle Naberal
Entoma syknęła lekko pod nosem
- Jesteś tyle w stanie powiedzieć?... Hmm... Nie bede kłamać... Tak... Aczkolwiek sprawa ta została już załagodzona dzieki Isabelli...
- To chyba dobrze w takim razie?
- Ta... Jednakże niepewność nadal pozostaje... Nie wiem co bedzie jutro...
Naberal westchnęła lekko.. Entoma to usłyszała. Przez chwile obie nic nie mówiły. W tej chwili Entoma zauważyła że zaczyna padać deszcz... W rzeczy samej wcześniej się zachmurzyło... nie spodziewała sie jednak, że zacznie padać... Krople wody sączyły sie z nieba jak z wodospadu.. Ulewa sie nasilała... Entoma jednak nie przejmowała się tym.. Deszcz jej nie przeszkadzał.. Siedziała dalej na swoim miejscu, nawet mimo tego że jej ubrania stopniowo mokły...
- Coż.. Nie wiem, czy słyszałaś... - zaczeła nagle Naberal - Ja sama zresztą dowiedziałam sie o tym chwilę temu...
- O czym? - zapytała Entoma
- Lord Ignathir planuje po tylu długich latach kolejną kampanie... zamierza podbić następny wymiar... przynajmniej tak przekazał mi Ptolemy gdy go spotkałam na korytarzu...
Entoma podniosła lekko wzrok spoglądając na kompletnie czarne jak smoła niebo z którego lał mocny deszcz.
- Lord Ignathir nie przekazał Ci tego osobiscie? - zapytała Entoma
- Nie... wygląda na to, że nie chce abym brała w tym udział... - odparła Naberal
- To troche dziwne... - powiedziała Entoma i kiwnęła lekko głową.
- W zasadzie to nie do końca....
- Huh?
- Lord Ignathir nie chce abym był częścią kampanii bo niebawem mam wyruszyć do Magicznego Wymiaru... Nie chce mnie angażować tym razem w swoje działania.. zrobił to celowo... Jednocześnie nie mam mu tego za złe... Rozumiem jego decyzje... Zgaduje, że Shizzu bedzie mu tym razem towarzyszyć... Zapewne chciał również aby ona także doświadczyła jak to jest... W końcu jako jedyna nie była jeszcze na żadnej kampanii...
- Masz zapewne racje... - odparła Entoma i kiwnęła wolno głową. Jej wzrok z powrotem skierował sie na hotel.



Lupus, która zdążyła wygodnie oprzeć się o siedzenie, poprawiła lekko swoje włosy i popatrzyła katem oka na Alojzego z zainteresowaniem.
- No proszę... Odważyłeś się aby mnie zapytać... od początku wyczuwałam twoją niepewność... teraz jednak nabrałeś w końcu odwagi... ale to tylko dlatego, że naprułeś się już w trzy dupy... - powiedziała z lekkim uśmiechem Lupus
W tej chwili wstała z kanapy.
- No dobrze... Mogę sie na to zgodzić... w sumie czemu nie... to tylko taniec... Nie podeptaj mi tylko sukni.. bo bede musiała Ci wydłubać oczy.. Hihi.. - zachichotała Lupus mrocznym tonem.
Pomimo iż brzmiało to żartobliwie, Lupus mówiła poważnie...



W tej chwili Isabella poczuła nagły ból głowy... Widok zaczał jej się lekko kręcić.. Miała mroczki przed oczami.. Nie do końca wiedziała co sie dzieje. Musiała aż oprzeć sie ręką o biurko bo inaczej by sie przewróciła. Czuła jakby ktoś za nią stał... czuła obecność.. mroczna obecność..
- Nie masz pojęcia..... - usłyszała mroczny głos - To dopiero początek.... Z każdym dniem.. godziną.. sekundą... jestem bliżej i bliżej...
W tej chwili Isabella odwróciła głowę stronę drzwi. Dostrzegła, że w progu stoi mroczna, zdeformowana i zakapturzona postać z której unosił sie czarny jak smoła dym..
- Idea jest wieczna... Nigdy nie umiera.... - dodała postać mrocznym tonem
Isabella szybko przetarła oczy i mrugnęła kilka razy.. Gdy popatrzyła ponownie w stronę drzwi, tam nikogo nie było... kompletna cisza... martwa cisza... Jedyne co teraz słyszała to krople deszczu uderzające o szybę okna przez które przed chwilą spoglądała..

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-July-2024 14:22:49 przez Ravcore.)
30-July-2024 13:43:52
Znajdź wszystkie posty Odpisz



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 16 gości