DevilxShadow
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
Liczba postów: 504
Dołączył: Jan 2016
355
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze: DevilxShadow
Odznaczenia: (Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
|
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Isabella widząc jak bardzo ta sytuacja nabrała tutaj rozpędu wstała w tym momencie ze swojego tronu... momentalnie uniosła prawą dłoń do góry...
- Dosyć! - krzyknęła donośnie, a jej głos wypełnił całą salę tronową - Nikt nie będzie walczył ani w mojej sali tronowej ani na terenie mojego zamku!... - dodała spoglądając na zebranych w sali.
Cesarzowa zerknęła na malutką pokojówkę... Entoma nie pochodzi z tego świata i trzeba inaczej się z nią obchodzić, los ludzki jest jej obojętny a świat nadal mimo wszystko nieznany w 100% i ma swoje określone zadania, jej siostra i Ignathir są dla niej najważniejsi, a Entoma zna tylko Isabellę, Lorenzo i kilku Wezyrów i Isabella wiedziała że Gojo nie pojmuje tego i nie zrozumie tego...
W tym momencie Cesarzowa zerknęła prosto na Gojo, który stał tutaj rozebrany ze swoich ubrań i sugerował zniszczenia w zamku które nastąpią czym ją zdenerwował, dodatkowo mężczyzna zamiast nazwać ją Cesarzową nazwał ją Królową co ją nieco zbulwersowało, gdyż królową była niegdyś Cecilia, a Isabella już dawno ją ogromnie przewyższyła tak jak pozostałych władców krainy mających zresztą też swoje różne indywidualne tytuły... natomiast Isabelli tytułem była Cesarzowa, jednak zignorowała już to...
- Gojo Satoru publicznie cofnie swoje błędne słowa o Lupus aby ci którzy się tą sprawą interesują i niepotrzebnie ekscytują zaprzestali, a Entoma nikogo bez powodu nie zabije, żadnego człowieka... sprawa zostanie zakończona raz na zawsze... - powiedziała stanowczo zerkając na zebranych.
Isabella niespodziewanie otrzymała w tym momencie telepatyczne informacje od samego Cassahsa o tym co się dzieje na Corvnis i okolicach i jakie kroki poczynił... kiwnęła wolno głową a jej oczy błysnęły zielonym blaskiem, zerknęła ponownie na Gojo i Megumiego.
- Współpraca z wojskiem? - powróciła do jego wcześniejszych słów - Okej... zgadzam się, po twoim publicznym ogłoszeniu i zażegnaniu waszego sporu będziecie mogli w pełni współpracować z Wezyrami i wojskiem, wasze unikalne umiejętności i duża siła mocno mnie zaintrygowały... sądzę, że możliwa jest nawet pewna specjalna misja... - dodała tajemniczo i zachęcająco.
☠ Hi there my dear! Turn back! Turn back... ☠
♛♛♛
|
|
Oceny: | |
28-July-2024 01:08:14 |
|
Ravcore
☆ Rysownik ☆
Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
584
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze: RozowyOrangutan
Odznaczenia: (Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
|
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Entoma nie potrafiła pojąć jak Satoru Gojo posiadając tak ogromne pokłady mocy był jednocześnie tak głupi i dziecinny. Nie spotkała nigdy wcześniej w całym wymiarze takiej osoby. Z łatwością dawał sie sprowokować, a teraz przed samą Cesarzową krainy zachowywał się jak kompletny wieśniak. Entoma nie potrafiła tego pojąć. Nie przypuszczała, że w tym wymiarze ktoś może podchodzić tak lekceważąco do problemu który sam wywołał. Przypuszczała że Gojo ma po prostu ogromne ego i mniemanie o sobie co jeszcze bardziej obrzydzało jego osobę w myślach Entomy. Liczyła na to ze gdy ta sprawa zostanie rozwiązana, nigdy więcej nie ujrzy go na oczy.
Tymczasem w Dalthei, Naberal wyszła własnie z łaźni. Owinięta była ręcznikiem, który już namoknął po tym jak wcześniej wytarła powierzchownie swoje ciało z wody. Na nogach ubrane miała białe, futerkowe kapcie które nosiła często po kąpieli. W lewej ręce natomiast trzymała swoje ubrania z treningu które zamierzała za chwilę wyprać. Jej włosy nadal były mokre.. prawą ręką lekko pochwyciła je od tyłu i opuściła je z przodu tak, że opadały po jej prawym ramieniu... Westchnęła lekko i ruszyła wolnym krokiem w kierunku swojej komnaty. Nie spodziewała sie spotkać nikogo po drodze, jednak ku jej zaskoczeniu zza rogu korytarza wyłonił sie Ptolemy który niósł w swojej ręce dość duży stos dokumentów. Ptolemy po chwili również dostrzegł Naberal i zatrzymał się. Przez chwile zaniemówił widząc Naberal jedynie w samym ręczniku.
- Em... Panna Naberal? Czy brała Pani kąpiel? - zapytał nagle
Naberal przez moment spoglądała na niego bez jakichkolwiek emocji. Odetchnęła głęboko zamykając na chwile oczy.
- Tak.... - odparła - Czy cos w tym dziwnego?
- Ym... Nie... oczywiście ze nie.. Hehe... - odparł Ptolemy nerwowym głosem odwracając lekko wzrok.
Pomimo tego, że Ptolemy widział Naberal praktycznie codziennie i znają sie od długich lat, nawet on sam miał trudności w utrzymaniu swoich emocji na wodzy.. Naberal była bowiem niezwykle atrakcyjna... A teraz w szczególności widząc ją po kapieli miał trudności z utrzymaniem swoich emocji na wodzy.
Naberal w milczeniu spoglądała na jego reakcje. Nie do końca ją rozumiała. Jego zachowanie było dla niej dziwne. Zmrużyła lekko oczy spoglądajac na niego srogo. Po chwili jednak jej wzrok skierował sie na papiery które sługa Ignathira miał przy sobie.
- Co to za papiery? - zapytała
Ptolemy natychmiastowo słysząc pytanie opamiętał się.
- Oh? To? To raport, który kazał mi wykonac lord Ignathir na temat wymiaru zwanego Altara... Wygląda na to, że Lord Ignathir planuje kampanię... kolejny wymiar niebawem padnie do jego stóp...
- Huh? Nic o tym nie wiem... - powiedziała cicho Naberal lekko zaskoczona. Nie rozumiała czemu Ignathir nic jej na ten temat nie powiedział.
- Hmmm.. bardzo prawdopodobne jest to iż Lord Ignathir nie chce abyś była częścia tej kampanii...Mowił mi że planuje Cię wysłac do Magicznego Wymiaru na wakacje...Pewnie temu nic Ci nie powiedział...Coż... Szczerze mam nadzieję, że urlop będzie dla ciebie wyśmienity i doznasz odpoczynku....
- Ta...Oby... - odparła oschłym i niezadowolonym tonem Naberal - Wracam do swojej komnaty.. Poinformuj mnie jakby coś się działo...
- Oczywiście Panno Naberal.... - odparł Ptolemy i pochylił głowę usmiechając się.
Naberal nie mówiąc nic więcej ruszyła w stronę swojej komnaty. Ptolemy natomiast ciągle z uśmiechem na ustach odprowadził ją wzrokiem spoglądając przy okazji na jej zgrabne nogi oraz tyłek który był zakryty pod ręcznikiem. Był to doprawdy wspaniały widok... Po chwili jednak opamiętał się i uderzył w twarz.
- Głupi! Głupi! Głupi!! - ryknął sam do siebie bijąc sie równocześnie po głowie. Wiedział że musi wybić sobie te myśli z głowy... to tylko fantazje... jego fantazje, które nigdy się nie spełnią...
Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.
MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-August-2024 09:57:31 przez Ravcore.)
|
|
Oceny: | |
28-July-2024 11:33:41 |
|