Najlepsze Serwery Minecraft w Polsce!
   Witaj serdecznie na forum gdzie znajdziesz swój ulubiony Serwer Minecraft                                         
         

Serwery Minecraft

Witaj, Serwery Minecraft - nie przypadkiem znalazłeś największe forum internetowe Minecraft w Polsce Serwery Minecraft które tu znajdziesz pozwolą Ci miło spędzić czas, poznasz nowych wspaniałych ludzi i przeżyjesz fantastyczne przygody! Jednoczymy ludzi uwielbiających Gry i Minecraft! Zagraj z Nami i odkryj fantastyczne Serwery No Premium! Zobacz co oferuje polecana przez Nas

Lista Serwerów Minecraft



Zarejestruj się bezpłatnie na forum! Oto niektóre z przywilejów:
  • Zakładaj nowe wątki oraz aktywnie w nich uczestnicz,
  • Odblokuj możliwość pisania na Shoutboxie (czat),
  • Ogranicz ilość wyświetlanych reklam,
  • Zdobywaj odznaczenia oraz reputacje,
  • Znajdziesz tutaj darmowe poradniki Minecraft,
  • Odblokuj dostęp do ukrytych działów, tematów i linków,
  • Spersonalizuj swój prywatny profil,
  • Uczestnicz w forumowych konkursach,
  • Pamiętaj to nic nie kosztuje, MineServer.pl to darmowe forum internetowe na którym dowiesz się jak zainstalować minecraft oraz jak grać w minecraft!
Szukałeś Serwerów Minecraft? Znalazłeś! Zarejestruj się, a zagraj z nami!

               
serwery minecraft



 
Ocena wątku:
  • 5 Głosów - 4.2 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[RolePlay] Magic World V - The New Era
Autor Wiadomość
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
598
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #1291
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Szefowa oraz Marco wspólnie opuścili restauracje i udali się prosto chodnikiem.. Kobieta owinęła swoją rękę pod ramieniem arystokraty jak niczym wąż i prowadziła go do miejsca gdzie miała uwiecznić ich randkę... Wiedziała, że Marco jest już kompletnie pod jej kontrolą i nie jest w stanie jej już w niczym odmówić... Teoretycznie mogła to wykorzystać w restauracji aby podpisał przygotowaną przez nią umowę, ale niestety nie mogłaby sie go w tym samym momencie pozbyć, bo czuła wtedy na sobie wzrok innych ludzi w lokalu.. Potrzebowała miejsca w którym bedzie z nim sam na sam... a tak sie składało, że dobrze wiedziała które bedzie odpowiednie...
Po krótkim marszu oboje zatrzymali sie przed budynkiem hotelu. Szefowa uśmiechnęła sie szyderczo... Było to idealne miejsce...
- Marco... mój drogi... - powiedziała Szefowa - Chodźmy do środka i wynajmijmy sobie pokój na tę noc... Co o tym sadzisz?
- O-ooczywiście... - wystękał zahipnotyzowany Marco który od razu uśmiechnął się głupawo.
Szefowa widząc jego minę przewróciła oczami wyraźnie zdegustowana i szarpnęła go za ramię popędzając go aby wszedł do środka...
Praktycznie od razu popatrzył w ich stronę recepcjonista stojący za ladą. Gdy tylko Marco i Szefowa podeszli uśmiechnął się lekko, był bowiem pewien że arystokrata jest pijany.
- W czym mogę służyć drogi Panie i droga Pani... - zaczął mężczyzna
- Chcielibyśmy pokój dla dwojga na jedną noc... - powiedziała Szefowa - Jesli to możliwe to poprosimy najlepszy w waszej ofercie...
- Ach.. rozumiem.. rozumiem.. - mruknął recepcjonista - Tak sie składa, że mamy jeden dostępny...
Oczy Szefowej w tym momencie lekko błysneły.
- Ja zapłacę! - natychmiast jęknął Marco machajac rękami i wyciągajac portfel
Recepcjonista pokiwał głową i przyjął pieniądze. Chwile później podał Marcowi klucz do pokoju z numerem 21.
Szefowa jednak wyrwała Marcowi klucz z ręki i usmiechneła sie szyderczo.
- No.. to w takim razie życzymy miłej i spokojnej nocy... - powiedziała w stronę recepcjonisty
Recepcjonista zaśmiał się pod nosem. Był prawie pewny że Ci dwoje sa parą...
- Oczywiście.. wzajemnie... wzajemnie...


================================================

Entoma spoglądała na Galthrana kompletnie nie wzruszona.. Zupełnie tak jakby się spodziewała tego co ten bedzie jej mówił..
- Masz nie równo pod sufitem... - odparła pewnym tonem - Nie znam drugiej takiej osoby która gadałaby takie rzeczy jak ty...

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-March-2025 18:51:49 przez Ravcore.)
13-March-2025 18:51:11
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Hobbs
Wspieram Forum

Liczba postów: 6969
Dolaczyla: Jan 2012
Reputacja: 777

MineGold: 777.77

Serdecznie polecamy serwis który pomoze Ci zdobyc Ci polubienia, subskrybcje, followersów i rozbudowac Twoje socialmedia!
DevilxShadow Offline
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 505
Dołączył: Jan 2016
362
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #1292
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Galthran niezmiennie przyklękał na kolanie przed Entomą... chciał oddawać jej szacunek... w tej chwili spoglądał na jej czarne szpilki i rajstopy które miała.. jej nogi niesamowicie mocno mu się podobały, jednak nie zamierzał ich tknąć dopóki Entoma nie zezwoli mu na to, chociaż bardzo by chciał...
- Entomo... nie znajdziesz drugiej osoby w tym świecie takiej jak ja... jestem odmienny... różnię się nawet od moich kompanów z Bractwa Czarnych Rycerzy do którego należę... - mówił Galthran - Wiem że ty też nie jesteś tym co sobą prezentujesz, jednak prezentujesz siebie tutaj jako kobietę... kobietę która naprawdę mocno mnie urzeka swoim wdziękiem.. - mówił Galthran w pełni uczciwym tonem
- Czuję że zatracam się w tobie... że twoja istota i wspaniałość mnie zniewalają... jednak nie przeszkadza mi to... Entomo... pozwól mi ciebie czcić... jesteś dla mnie istotą nadzwyczajną... - mówił Galthran - Chęć bycia przy tobie i korzystania z czasu spędzonego z tobą stała się u mnie tak silna jak chęć realizowania innych swoich zajęć o których wspominałem, a nawet większa... - mówił czując kompletne oddanie Entomie... nie wiedział co się z nim stało, ale czuł absolutne przywiązanie i wierność do małej pokojówki...

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
13-March-2025 19:02:44
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
598
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #1293
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Entoma odwróciła wzrok w inna stronę. Pokojówka nie przywykła do takiego ataku komplementów w tak krótkim czasie. Nie do końca miała pojęcia jak ma na to zareagować...
- Dobra już dobra... Wystarczy... Bo zwymiotuje od tej słodyczy... - odparła i pokręciła głową - Nie zmieniłeś sie ani trochę od naszego ostatniego spotkania... Jesteś tak samo nie normalny.... Mów lepiej po co kazałeś mi tu przyjść... Chyba nie oczekujesz, że pójde z tobą na rollercoaster albo do cyrku...

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
13-March-2025 19:21:57
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
598
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #1294
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Pellar mocnym cięciem wykończył ostatniego z robali odcinając mu głowę... Pole bitwy natychmiastowo ucichło... Książe rozejrzał się.. Dostrzegł swoją towarzyszkę która właśnie stała przy zniszczonej karawanie i przestraszonych ludziach. Szybko schował oba swoje miecze za plecy i podszedł bliżej.
- Wygląda na to ze to wszystkie... - rzekł Pellar i stanął obok Naberal.
Pokojówka nic jednak nie odpowiedziała... w zamyśleniu spoglądała na martwe ciała wielkich insektów.
- Co.. co wyście za jedni? - zapytał jeden z mężczyzn
- My? - jeknał Pellar i podrapał sie po hełmie - Coż...
Naberal chrząknęła pod nosem. Pellar spojrzał na nią kątem oka i zrozumiał prawie od razu co chciała mu przekazać..
- Emm.. Jesteśmy wędrownymi łowcami potworów... - rzekł Pellar - Na imię mi Endeor a to moja towarzyszka.. czarodziejka Aeris...
Zołnierze i czarodzieje słysząc te słowa patrzyli na nich z ogromnym podziwem i zaskoczeniem..
- Niebywałe.... prawdziwi łowcy potworów!... - jęknął jeden z mężczyzn wytrzeszczając swoje oczy - Nie widziałem takich od lat!
- Te miecze! Z czego zostały wykonane Panie Endeorze? Nasze bronie były kompletnie bezużyteczne przeciwko tym robalom... Twoje miecze cięły ich pancerze z łatwością... jakby były z papieru... - krzyczał jeden z zołnierzy
- Pani Aeris! Coz za potęga! Nasza magia nic nie dawała... a Pani zniszczyła tego potwora jednym zaklęciem! Jak Pani tego dokonała?! Co to było za zaklęcie?! - mówił inny czarodziej.
Pellar i Naberal zaczęli być zasypywani masą pytań i oboje nie wiedzieli za bardzo jak na nie odpowiedzieć... Nie żeby też w ogóle zamierzali na nie odpowiadać...

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-March-2025 21:30:48 przez Ravcore.)
14-March-2025 17:23:55
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
598
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #1295
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Szefowa miała szczęście, że recepcjonista uznał iż ona i Marco są parą... Oczywiście dla niej samej, takie wyobrażenia przyprawiały ją o mdłości. Wiedziała jednak ze musi się powstrzymać jeszcze przez jakiś czas... Już niebawem gdy oboje zaznają prywatności w wynajętym pokoju to bedzie mogła dokończyć swojego dzieła... Na razie jednak musiała tam zaciągnąć swojego partnera który z racji iż był zahipnotyzowany, zachowywał się jak kompletnie pijany... Jego umysł nie działał jak powinien z racji iz ta przejęła nad nim kontrolę... Chciała oczywiście to zrobić inaczej, ale niestety nie miała jednak innego wyboru...
- Ugh... No chodź.. - syknęła gniewnie Szefowa ciągnąc go za ramię.. Marco mimo iż był jej kompletnie posłuszny, nie był w stanie utrzymać równowagi.. Co chwile obijał sie o ściany korytarza.. Kobieta musiała go mimowolnie prowadzić.
Po wielu trudach udało jej się jednak dotrzeć pod drzwi wynajętego przez Marco pokoju.. Arystokrata oparł sie o drzwi jęcząc i mamrocząc coś pod nosem, ale kobieta nie słuchała jego wywodów. Przekręciła klucz i otworzyła drzwi... W tym samym momencie jednak Marco wleciał do środka pokoju i z impetem padł twarzą na podłogę.
Szefowa pospiesznie zamknęła za sobą drzwi na klucz i rzuciła gniewne spojrzenie na leżącego na ziemi Marco.
- Wstawaj do cholery...- powiedziała srogim tonem - Jak będziesz się tak tłukł to nas wyrzucą z hotelu durniu...
- Przzze...Przeppppraszam.... - wystękał Marco podnosząc się z ziemi.
Szefowa rozejrzała sie po pokoju.. Fakt faktem nie było tu najgorzej, ale szczerze po takim hotelu spodziewała sie czegoś więcej. Najważniejsze jednak było to, że było tu duże podwójne lóżko... Na tym najbardziej jej zalezało...



Pytania i okrzyki radości skierowane w stronę Naberal i Pellara nie ustępowały.. właściwie to nabierały na sile z każdą chwilą.
- No dobra.. Wystarczy tego! - burknął gniewnie Pellar a jego oczy pod hełmem błysnęły czerwonym blaskiem, napierając trwogą wszystkich zebranych.
Naberal kątem oka popatrzyła na Pellara po czym z powrotem skierowała swój wzrok na ludzi.
- Czy wiecie przypadkiem dlaczego te zmutowane insekty zaatakowały waszą karawanę? - zapytała nagle Naberal
Męzczyzni popatrzyli po sobie..
- Niestety nie wiemy Panno Aeris... To pierwszy raz kiedy się spotkalismy z taką sytuacją... To dziwna sprawa.. zazwyczaj tutaj na tym równinnym szlaku nie powinno być potworów... Jeżdżę tędy od 25 lat i nie widziałem nigdy żadnego dziwnego stwora...- powiedział jeden z mężczyzn
Naberal podrapała sie po podbródku. Bardzo możliwe było, że zapach trupów ze stolicy Altary przyciągnął różnorakie istoty z daleka utwierdzając je w przekonaniu, że znajdą tutaj łatwe źródło pokarmu... Pech jednak chciał, że trafiły akurat na karawanę i zdecydowały się ją zaatakować.. Nie zmieniało to jednak faktu że tak wielkie i odporne na niskopoziomowe zaklęcia robale nie powinny występować w świecie tego typu... Coś było na rzeczy...
- Nad czym myślisz? - zapytał cicho Pellar
Naberal w tej samej chwili popatrzyła na Pellara
- Nad tymi zmutowanymi mrówkami... - odparła - Pierwszy raz widziałam je na oczy, ale już teraz mogę powiedzieć że nie należą do tego ekosystemu... Musiały skądś tutaj przybyć...
- Mhm.. To prawda... Myślisz że moze byc ich więcej? - dopytał Pellar
Pokojówka pokiwała wolno głową.
- Mrówki żyją w gniazdach... zorganizowanych koloniach... Te tutaj mogłby być jedynie zwiadowczyniami... - odparła Naberal i zmrużyła oczy rzucajac spojrzenie na zmasakrowanego trupa monstrualnego insekta wcześniej zabitego przez Pellara...

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15-March-2025 01:29:06 przez Ravcore.)
14-March-2025 23:33:33
Znajdź wszystkie posty Odpisz
DevilxShadow Offline
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 505
Dołączył: Jan 2016
362
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #1296
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Galthran pokiwał głowa słuchając tego co mówi pokojówka, zaśmiał się lekko na jej świetne słowa...
- Nie, nie, skądże Entomo... wiem że rozrywki ludzkie są dalekie od ciebie, zresztą dla mnie również.. - mówił Galthran obracając lekko głowę i zerkając na wspaniałości Ghostland widoczne nieopodal...
- Nie jestem jak ci wszyscy ludzie którzy korzystają z wszelkich atrakcji i bawią się wesoło.. ja jestem znacznie inną istotą, podobnie jak ty nie przepadam za nimi.. od zawsze kroczyłem swoją ścieżką i wartościami, zawsze byłem sam i najbardziej lubiłem swoje towarzystwo, zawsze trzymałem sie własnych zadań i rzeczy do zrobienia - mówił Galthran
Galthran zaplanował że ich spotkanie będzie się składało z kilku lokacji... Ghostland, Mistyczny Las, być może jakieś góry i jaskinie... Czarny Rycerz sądził że Entomie mogą się nawet spodobać tego typu bardziej mroczne i bezludne miejsca..
- Jeśli chodzi o Ghostland to nie zabawimy tu długo, ruszymy w inne miejsce... chciałem jednak właśnie tutaj rozpocząc nasze spotkanie... uważam że to miasto ma niesamowity klimat zarówno pełen zabawy jak i tajemniczy... osobiście to mój faworyt jeśli chodzi o miasta Cesarzowej Isabelli... wiem też że na jego terenie stoi pewien stary nawiedzony dwór, krążą o nim różne plotki i tajemnice.. ja mam pewne swoje zdanie na ten temat, planowałem go kiedyś odwiedzić.. - mówił spokojnie Galthran opowiadając co nieco o mieście
- Ale wiem że dla ciebie nic ciekawego tutaj nie ma... pozwól więc że zmienimy lokalizację Entomo...

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
15-March-2025 02:15:09
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
598
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #1297
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
- Nawiedzony dwór? Proszę cię... - odparła Entoma i parsknęła lekko pod nosem - To strata twojego czasu.. Jeżeli szukasz dreszczu emocji to na pewno nie tam... Cały ten park rozrywki jest skierowany dla zabawy tych podrzędnych istot zwanych ludźmi... Jakbyśmy tam poszli zapewne zostalibyśmy uznani za jedną z atrakcji a nie gości...
Po tych słowach podeszła trochę bliżej.
- Cały ten świat to nieśmieszny żart... Miejsce do którego nie należę i trafiłam wbrew swojej woli... Ech... Nie wiem jak długo jeszcze to potrwa...
Galthran był w stanie dostrzec, że Entoma jest poirytowana.. Nie była istotą z tego świata i najchętniej chciałaby wrócić do swojego domu... Póki co jednak w związku z nieznanymi mu powodami nie mogła tego zrobić..
- Zresztą nie ważne... - dodała po chwili i pokręciła głową - Pomogłeś mi podczas misji z Suguru.. poszukiwania przeszły szybciej dzięki twojej pomocy, niezależnie jak bardzo nie chciałabym tego przyznawać... A więc... Gdzie chcesz iść? Prowadź...

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15-March-2025 14:23:07 przez Ravcore.)
15-March-2025 13:12:21
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
598
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #1298
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Gdy Marco stał bez celu zahipnotyzowany przez swoją partnerkę, Szefowa zdążyła zasłonić już okna żaluzjami.
- No dobra... - powiedziała odwracając się w stronę Marco - Siadaj na łóżku...
Marco wystękał coś pod nosem po czym posłusznie usiadł na dużym i miękkim lóżku. Jego umysł był kompletnie pusty.. Nie miał pojęcia nad tym co sie zaraz stanie..
Szefowa podeszła do mężczyzny i stanęła przed nim.. Na jej twarzy pojawił sie upiorny wręcz uśmiech a oczy błysnęły złotym blaskiem.. Gestem dłoni popchnęła Marco do tyłu dotykając tylko jego klatki piersiowej.
- Bedziesz grzeczny... prawda? - zapytała
Marco pokiwał głową... nie był bowiem w stanie nic powiedzieć..
Kobieta zamierzała doprowadzić Marco do kompletnego szaleństwa... zniszczyć jego wolną wolę i osiągnąć to co od początku sobie zamierzyła... nie tracąc kompletnie czasu przywiązała ręce i nogi arystokraty do łoża grubym i mocnym sznurem, tak aby ten w żaden sposób jej sie nie wyrwał...
Gdy wszystko było gotowe z uśmiechem na ustach pstryknęła palcem... W tym samym momencie hipnoza przestała działać. Marco zaczął jęczeć pod nosem i mrużyć oczy... Nie miał pojęcia co sie stało i gdzie jest. Do czasu aż próbował ruszyć ręką..
- Hm.?... Co?.... Co do... - jęknął otwierając szerzej oczy.. Nie był jednak w stanie się ruszyć.. Jego ręce i nogi były przywiązane... Niezależnie jak bardzo próbował się szarpać, nie mógł w stanie nic zrobić.
- Cholera... Co jest? Co jest grane? - zaczął mówić gniewnym tonem - Co tu się dzieje? Sofia?? Sofia! Wypuść mnie!
Szefowa zaśmiała się szyderczo stojąc obok lóżka.
- Oh? Nie podoba Ci sie mój mały prezent?
- Co.. o czym ty mówisz...
Kobieta oblizała swoje usta i powoli weszła na lóżko blokując swoimi udami nogi arystokraty.
Marco patrzył na nią z szokiem i niedowierzaniem. Nie do końca wiedział co Sofia chce zrobić, ale fakt że był przywiązany nie napawało go optymizmem.
Szefowa przejechała palcem po marynarce arystokraty a następnie przesunęła swoją dłoń do jego krocza.. Zaczeła odpinać jego pasek oraz spodnie.
Marco przełknął ślinę obserwując całą sytuacje.
- Bardzo mi było przykro, że nie chciałeś podpisać naszej umowy... - powiedziała kobieta ścigając spodnie Marco. - Musze więc Cie do tego zmusić...
- Ech? - jęknął mężczyzna i ponownie szarpnął rękami próbując się wyrwać, ale nic to nie dało. Był w pułapce...



Tymczasem Ignathir właśnie skończył swoją prace nad nietypowym przedmiotem... Oszlifowany do perfekcji i nasączony magiczną energia był w pełni gotowy do przekazania wyznaczonej przez niego osobie. Arcymag nie ukrywał swojego zadowolenia... Wyciągnął swoją prawą rękę do przodu i natychmiast pojawiło się w niej pięknie zdobione drewniane pudełko do którego na miękkiej poduszeczce włożył owy artefakt..
- Doskonale.. - powiedział sam do siebie zamykając pudełko. - Teraz wystarczy jedynie poczekać...
Po tych słowach wstał od biurka i pochwycił swój kostur... Zamierzał teraz przeteleportować sie do swojej sali tronowej...



Pellar pokiwał wolno głową i skierował swój wzrok na zebranych ludzi.
- Mieliście wielkiego farta, że byliśmy w pobliżu i widzieliśmy eksplozję.. - rzekł Pellar
- Tak.. jesteśmy wam wdzięczni Mistrzu Endeorze.. - odparł jeden z zołnierzy - Nasi czarodzieje próbowali co mogli ale nie byli w stanie powstrzymać tych potworów...
- Mhm.. - mruknął Pellar - Naprawcie swoją karawanę i znikajcie stąd jak najprędzej... Nie wykluczone że moze być w poblizu więcej tych robali...
- Ech.. Tak... Oczywiście.. - wystękał mężczyzna
Wszyscy ludzie jeszcze raz podziękowali za ratunek i interwencje po czym wrócili do swoich wozów i z pomocą czarodziejów zaczeli naprawiać wyrządzone przez potwory szkody.
Pellar widząc to pokiwał głową i spojrzał z powrotem na Naberal
- A więc.. co teraz? - zapytał spoglądając na pokojówkę
- Wracamy... Zrobiliśmy co mieliśmy zrobić... - odparła Naberal spokojnym tonem
- A co z tymi zmutowanymi mrówkami? Mówiłaś, że moze być ich pełno...
- Tak, ale póki co to nie jest nasza misja... - odpowiedziała przymykając swoje oczy Naberal - Zamierzam jednak przekazać informacje o tym lordowi Ignathirowi... Może się okazac że te insekty będą dla nas większym problemem niż to całe Cesarstwo.. Sa odporne na niskopoziomową magię co już czyni je większym zagrożeniem niż armia zbrojnych żołnierzy...
- Fakt... - odparł Pellar - Coż.. Jeśli będzie taka potrzeba to z chęcią Ci z tym pomogę... Powybijam to robactwo... Mozesz na mnie liczyć Czarodziejko Aeris...
Naberal słysząc te słowa uśmiechnęła sie lekko pod nosem, po czym oboje ruszyli w drogę powrotną.

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
15-March-2025 15:56:52
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Hobbs
Wspieram Forum

Liczba postów: 6969
Dolaczyla: Jan 2012
Reputacja: 777

MineGold: 777.77

Serdecznie polecamy serwis który pomoze Ci zdobyc Ci polubienia, subskrybcje, followersów i rozbudowac Twoje socialmedia!
DevilxShadow Offline
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 505
Dołączył: Jan 2016
362
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #1299
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Galthran pokiwał głową i wstał, wyprostował sylwetkę... górował teraz nad Entomą..
- Pozwól Entomo, że teleportuję nas w miejsce zwane Mistycznym Lasem... znajduje się w nim dosyć sporo jak na dzisiejsze czasy gatunków przeróżnych istot, także wiele ciekawej roślinności... sądzę że ten las może ci przypaść do gustu... - rzekł spokojnie Galthran, a następnie pstryknął palcami i przeniósł zarówno siebie jak i maleńką pokojówkę w sam środek Mistycznego Lasu... gdy się pojawili pokiwał głową rozglądając się...
Powietrze było tu znacznie inne... mityczne, dookoła panowało wiele energii i przeróżnych magii...
Galthran doskonale wiedział że są coraz to bliżej Zakonu Czarnych Rycerzy... Galthran zamierzał zabrać Entomę na swój teren... zamierzał zmiażdżyć Stopczyka informacją o tym, że ma kobietę... zamierzał to uczynić...




Rodzina rozpaczała nad zmarłym ciałem ojca od którego głowa samoczynnie się oderwała od ciała, oczywiście za sprawką Callisto stojącej na zewnątrz nieopodal ich chałupy... Callisto chichotała szaleńczo nie mogąc powstrzymać śmiechu... podskakiwała lekko i klaskała w dłonie...
Matka natomiast klęczała przy zmarłym ciele ojca, dzieci zaś zakrywały oczy rękawami i chowały się w kątach ich sypialni, wszyscy mocno płakali... ciało ojca było już jednak całkowicie martwe...
- Ooo, rozpaczacie... - pisknęła Callisto szaleńczym tonem przerywając swoje śmiechy... Czarownica wiedziała co się dzieje teraz w domu...
- Sprawię wam ulgę... rozgrzeję nieco wasze załamane serca... - pisknęła, a następnie pstryknęła palcami a leżąca na ziemi laleczka z podobizną zmarłego wcześniej ojca pokryła się żywym ogniem... w tej samej chwili prawdziwe zmarłe ciało ojca również pokryło się ogniem... żar momentalnie poparzył dłonie matki która trzymała kołnierz ciała ojca, matka przerażona wrzasnęła niemiłosiernie jeszcze mocniej płacząc, padła na ziemię...
Za moment ogień zaczął się rozprzestrzeniać po dywanach, podłodze, firankach... cały dom rodziny zaczął pokrywać się ogniem... teraz dzieci i matka nie tylko wyli z przerażenia, płakali, ale także krztusili i dusili się dymem... czuli że ich koniec jest już bliski...
Callisto natomiast widząc jak dom coraz bardziej pokrywa się ogniem dostała jeszcze większego ataku śmiechu, jej przeraźliwy i szaleńczy śmiech był niesamowicie głośny i niósł się daleko... nie mogła się opanować, chwiała się na nogach... czuła się świetnie, nie panowała nad śmiechem...
W tej chwili kilku sąsiadów opuściło swe domy widząc co dzieje się z domem tej rodziny...
- OGIEŃ! POŻAR! PŁONIE! - rozlegały się wrzaski
Momentalnie wiele osób ruszyło na ratunek...
- Ratować rodzinę! - krzyczeli faceci
Callisto nadal się śmiała w oddali, dostrzegła co tam się dzieje.
- Haahahahha! Na próżno pędzicie nędzne kozły! Już za późno! - krzyczała szaleńczo Czarownica

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
15-March-2025 21:32:15
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
598
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #1300
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Gdy tylko Galthran przeteleportował ich oboje do Mitycznego lasu, pokojówka obróciła głowę w bok spoglądając na gęste połacie drzew. Wyczuwała tu obecność wielu zwierząt w tym insektów z którymi była w stanie się porozumieć.
Jej oczy lekko błysnęły karminową czerwienią rozświetlając mrok gęstego lasu. Nigdy wcześniej nie miała okazji być w tym miejscu gdyż nie miał ku temu powodu... Ten teren był więc dla niej nowy...
Syknęła lekko pod nosem wydając skrzeczące dźwięki...

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
15-March-2025 22:20:27
Znajdź wszystkie posty Odpisz



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości