Raughn zrobił unik sprawiając, że cios Isabelli przeciął powietrze. Księżniczka straciła przez to lekko równowagę. Raughn dodatkowo popchnął ja lekko końcówką swojego kija co doprowadziło do tego ze Isabella najzwyczajniej się przewróciła.
- Za wolno... - rzekł Raughn patrząc na Isabelle z góry. - Wstawaj..
Ignathir pokiwał wolno głową.
- A więc zaczynajcie... - powiedział arcymag i uderzył kosturem w ziemię.
Lupus zachichotała lekko w dosyć mroczny sposób. Schowała za plecy swoje berło, Klasnęła w dłonie i wzniosła ręce ku niebu. Błyskawicznie ziemia zaczęła się trząść.
Dookoła walczących zaczęły wystrzeliwać fontanny roztopionej magmy wulkanicznej. Lupus usmiechnęła się i wyciągneła zza pleców swoje berło. Machnęła nim w dłoni a następnie przeteleportowała się znikajac z oczu Sisyphusowi. Nagle z prędkością błyskawicy pojawiła się tuz nad nim robiąc zamach swoją bronią. Na jej twarzy widniał sadystyczny wręcz uśmiech którego Sisyphus wcześniej nie widział.
https://i.pinimg.com/564x/80/6c/e6/806ce...f544d5.jpg
Sisyphus w ostatniej chwili zablokował cios swoim mieczem. Berło zderzyło się z mieczem uwalniając falę dźwiekową z charakterystycznym metalicznym piskiem. Posypały sie iskry. Sisyphus był zaskoczony siłą Lupus której cios był tak mocny, że wbił jego stopy głębiej w ziemie a kolana mu się ugięły. Ostatecznie zdołał jednak cios zatrzymać. Rycerz czuł, że siła fizyczna tej istoty mimo jej drobnego ciała jest zbliżona do siły Harh Krilla co było dla niego niezwykle zaskakujące. Lupus odskoczyła w tej chwili do tyłu.
- Oh.. udało Ci się zablokowałeś ten cios... - powiedziała ponownie dosyć radosnym tonem Lupus - Doprawdy mocny jesteś! Wygląda na to, że będe musiała zaatakować mocniej następnym razem...
Uśmiechnęła się ponownie w stronę rycerza skupiając na nim swój błyszczący wzrok.