Najlepsze Serwery Minecraft w Polsce!
   Witaj serdecznie na forum gdzie znajdziesz swój ulubiony Serwer Minecraft                                         
         

Serwery Minecraft

Witaj, Serwery Minecraft - nie przypadkiem znalazłeś największe forum internetowe Minecraft w Polsce Serwery Minecraft które tu znajdziesz pozwolą Ci miło spędzić czas, poznasz nowych wspaniałych ludzi i przeżyjesz fantastyczne przygody! Jednoczymy ludzi uwielbiających Gry i Minecraft! Zagraj z Nami i odkryj fantastyczne Serwery No Premium! Zobacz co oferuje polecana przez Nas

Lista Serwerów Minecraft



Zarejestruj się bezpłatnie na forum! Oto niektóre z przywilejów:
  • Zakładaj nowe wątki oraz aktywnie w nich uczestnicz,
  • Odblokuj możliwość pisania na Shoutboxie (czat),
  • Ogranicz ilość wyświetlanych reklam,
  • Zdobywaj odznaczenia oraz reputacje,
  • Znajdziesz tutaj darmowe poradniki Minecraft,
  • Odblokuj dostęp do ukrytych działów, tematów i linków,
  • Spersonalizuj swój prywatny profil,
  • Uczestnicz w forumowych konkursach,
  • Pamiętaj to nic nie kosztuje, MineServer.pl to darmowe forum internetowe na którym dowiesz się jak zainstalować minecraft oraz jak grać w minecraft!
Szukałeś Serwerów Minecraft? Znalazłeś! Zarejestruj się, a zagraj z nami!

               
serwery minecraft



[RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Autor Wiadomość
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
584
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #1161
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Amon nie odpowiedział. Kiwnął tylko głową a kultysci zabrali związaną Helene do budynku teatru na granicy miasta. Maraal podszedł do Amona
- Jak poszukiwania? - zapytał Amon
- Nasi zołnierze cały czas przeczesują teren.. tak samo jak i pobliskie jaskinie.. To kwestia czasu nim znajdziemy portal..
- Dobrze.. Każ żołnierzom pozostać w gotowości.. niebawem możemy oczekiwać gości..
Maraal pokiwał głowa i odszedł.

Tymczasem kultyści weszli z Heleną do środka budynku teatru. Weszli z nią po schodach na piętro i przywiązali do jednego z krzeseł.

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-March-2022 19:02:03 przez Ravcore.)
12-March-2022 19:01:25
Znajdź wszystkie posty
Hobbs
Wspieram Forum

Liczba postów: 6969
Dolaczyla: Jan 2012
Reputacja: 777

MineGold: 777.77

Serdecznie polecamy serwis który pomoze Ci zdobyc Ci polubienia, subskrybcje, followersów i rozbudowac Twoje socialmedia!
Camrakor_13 Offline
I am inevitable
******************

Liczba postów: 8,032
Dołączył: Apr 2015
2144
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
Camrakor_13

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #1162
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
- Gdy już oni tu dotrą, zginiecie, wszyscy. - groziła Helena
18-March-2022 18:42:53
Znajdź wszystkie posty
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
584
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #1163
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
- Tak, tak... - powiedział jeden z kultystów kiwając głową - Każdy tak mówi..
Po chwili odsuneli sie lekko od Heleny i stanęli na baczność oczekując przyjścia lidera.

W tym samym czasie Amon obserwował na zewnątrz sytuacje. Kultysci rozdzieli sie po mieście patrolujac każdy zakamarek. Niektóre oddziały przeszukiwały też tereny poza miastem, lecz równocześnie w jego pobliżu. Powoli zbliżał się również wieczór co równiez utrudniało poszukiwania.
Nagle do Amona podszedł Socher. Zamierzał przekazac mu istotne informacje
- Amonie..
- Znaleźliście portal?
- Nie... - pokiwał przecząco głową - Aczkolwiek przychodzę z informacjami które mogą również Cię zainteresowac...
Amon spojrzał na Sochera z zaciekawieniem.
- Co to takiego?
- Cześć z podziemnych tuneli metra nie została uszkodzona... Dzięki temu udało nam się ewakuować kilkaset osób z Unalmire przed tą katastrofą..
- To dobrze... - odwrócił się Amon
Socher kiwnął palcem
- Wśród ocalonych jest twoja .. jak ja nazwałeś.. asystentka?
- Elena? - zdziwił sie Amon
Socher kiwnął głową.
- Tak.. Elena...
Po chwili obaj mężczyźni dostrzegli tłum osób który kierował sie do centrum miasta. Ludzie byli zmęczeni i przestraszeni tym co sie wydarzyło. Mimo to na widok Amona część z nich zaczęło lekko wiwatować. Nagle z tłumu wybiegła kobieta która ruszyła w kierunku Amona. Mezczyzna w masce szybko rozpoznał swoją asystentkę.
- Amon! - krzykneła dysząc
Socher widząc zachowanie Eleny lekko sie zdziwił. Kobieta bowiem rzuciła sie wręcz na szyje Amona przytulając się do niego.
Amon czuł na sobie wzrok Sochera wiec nie do końca wiedział jak ma zareagować. Lekko objął więc Elene i poklepał ją delikatnie po plecach.
- Myślałam że nie żyjesz... próbowałam sie z tobą skontaktować.. ale nie było łączności.. - mówiła ze łzami w oczach - potem te wybuchy.. wstrząsy... bałam się...
- Spokojnie.... - rzekł Amon łagodnym tonem - Póki co jesteś bezpieczna...

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18-March-2022 23:39:53 przez Ravcore.)
18-March-2022 23:38:35
Znajdź wszystkie posty
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
584
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #1164
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Amon jeszcze przez chwile dał możliwość Elenie na wyrzucenie z siebie emocji a następnie odsunął ją lekko. W jej oczach dostrzegł jednak nadal nieustanny smutek. łzy spływały jej po policzku.
- Moja matka.... - powiedział nagle Elena jednak nie dokończyła, opuściła głowę płacząc.
Amon skierował swój wzrok na Sochera ten jednak westchnął tylko i odwrócił się.
- Przykro mi... - odparł nagle Amon - Utrata kogoś bliskiego nie jest łatwa do zaakceptowania... sam coś o tym dobrze wiem..
Nagle na krótkofalówkę Socher otrzymał jakąś wiadomość. Szybko odebrał. Amon patrzył na niego oczekując wyjaśnień. Gdy Socher odłożył krótkofalówkę skierował swój wzrok na Amona. Jego grymas nie podobał sie jednak zamaskowanemu liderowi.
- O co chodzi?
- Otrzymałem wiadomość od Najwyższego Przywódcy państwa Carridi... Haydena..
Amon nie odpowiedział czekał az Socher rozwinie swoją wypowiedź.
- Powiedział mi że... nie zamierza wysyłać tu cywili... Większość obywateli zamierza pozostać w Valhirm.. Hayden tak samo..
Amonowi nie zbyt spodobały sie te wieści. Hayden od początku miał być tylko marionetką która miała ponieść całą odpowiedzialność przywódczą po to aby Amon mógł działać w cieniu.. Teraz jednak okazuje się że stary generał postanowił działać po swojemu lekceważąc rozkazy Amona. Na tą chwile jednak Istredd nie mógł z tym nic zrobić bo był w Markard. Wiedział jednak ze gdy to wszystko sie skończy a jego cel zostanie osiągnięty to bedzie musiał poważnie z Haydenem porozmawiać.
- Jak chcemy wykonac nasz cel musimy sie pospieszyć... Mamy tylko dwa dni... - rzekł po chwili Amon udajac że nie przejął się informacjami od Sochera - Zabieram Elene ze sobą... a ty idź pospiesz żołnierzy..
Socher pokiwał głową i ruszył w stronę centrum miasta. Amon natomiast kiwnął do Eleny głową aby ta udała sie za nim.

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-March-2022 15:31:33 przez Ravcore.)
19-March-2022 15:30:41
Znajdź wszystkie posty
DevilxShadow Online
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 505
Dołączył: Jan 2016
356
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #1165
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Isabella siedziała w fotelu w domu Saula, spoglądając na swoją Różdżkę, Kapelusznik natomiast po chwili do niej podszedł.
- Musimy dalej działać... nie można poprzestawać... - rzekł.

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
19-March-2022 19:58:35
Znajdź wszystkie posty
troox Niedostępny
Błyskotliwy
***

Liczba postów: 31
Dołączył: Feb 2020
79
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
Chelsea

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 35.00
Post: #1166
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Harkon wyszedł z pomieszczenia i udał się kilkaset metrów dalej. Idąc korytarzami spotykał wielu swoich żołnierzy, którzy na jego widok stawali w miejscu i robili miejsce, przysuwając się bardziej do ścian. Spuszczali głowę, by oddać szacunek swojemu panu.
Darkseid w końcu dotarł do pomieszczenia, gdzie przesiadywali Scavengersi. Gdy tylko usłyszeli jego kroki od razu wstali od stołu i ustawili się w szereg, czekając na pojawienie się elfa.
- Panie... - powiedział Spenser i uklęknął, reszta również to zrobiła
Darksied oddychał nieco szybciej niż zwykle, jego oddechy były o wiele głębsze. Spenser domyślił się więc, że nie jest w humorze.
- Plan przebiegł pomyśle... Kraina się rozpadła... Ale to nie jest koniec... - mówił mrocznym głosem patrząc na nich z góry
- Zabicie Tempusa okazało się być nieco trudniejsze niż sądziłem... Powierzam te zadanie wam...
- Z całym szacunkiem panie ale skoro sam go nie zabiłeś to jak mamy zrobić to my? - zdziwił się Talon
- Udam że tego nie słyszałem... - odrzekł mrocznym głosem
Nagle do pomieszczenia wszedł żołnierz trzymający coś w rękach. Położył to na ziemię i wyszedł.
- To pociski nafaszerowane krzykiem śmierci... W wolnych chwilach opracowałem jak zamieniać ten krzyk w dowolny stan skupienia... Ten jest w postaci ciekłej, działa podobnie jak wstrzyknięcie jadu... - mówił Darkseid
- Studiując przypadek Neclara, jego powikłania i w konsekwencji śmierć przez ten krzyk... Dawka jest bardzo mała... Większa mogłaby rozsadzić pocisk od środka... Jest jednak wystarczająca by zabić ofiarę w przeciągu 24 godzin...
Scavengersi wzięli po jednym pocisku, była to swego rodzaju miotana strzałka przypinana do pasa.
- Neclar dostał od Malacatha z krzyku w nogę, którą szybko amputowano... To dlatego przeżył tak długo, krzyk nie zdołał obumrzeć większej ilości tkanek... Jeśli jednak traficie go w głowę bądź tułów, nie zostanie mu zbyt wiele czasu... - skończył Darksied
Scavengersi kiwnęli głowami i wstali.
- Ruszajcie na łowy... - dodał
Po chwili wszyscy z oddziału zaczęli rozpływać się w czarny dym i znikać...
21-March-2022 11:18:27
Znajdź wszystkie posty
Camrakor_13 Offline
I am inevitable
******************

Liczba postów: 8,032
Dołączył: Apr 2015
2144
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
Camrakor_13

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #1167
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
- Odnaleźć? Chyba iść na śmierć. - odparł Jay
- Idziemy. - odparł poważnie Agreggor
- Jesteś bez magii i wymęczony - powiedział Jonathan
- Co z tego... Muszę ją odnaleźć. - dodał Agreggor
21-March-2022 20:43:09
Znajdź wszystkie posty
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
584
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #1168
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Słońce zaszło już za horyzontem. Cynthia zdołała w tym czasie zrobić mały obóz nieopodal miasta w grocie na wzgórzu. Doskonale widziała światła pochodni i lamp które przemieszczały się po zniszczonych ulicach Markardu. W ciągu osttanich godzin zdołała przeanalizowac sytuacje w mieście, byłą w stanie sie tam dostac tylko dzięki pomocy pierścienia przemiany którego otrzymała od Ignathira. W przebraniu staruszki nie byłą w centrum uwagi. Po pewnym czasie sama zapomniała nawet że pierścień dalej jest aktywny. Cały czas oczekiwała też na przybycie czarodziejów z Jonathanem na czele, Ignathir podał im bowiem informacje że to własnie do niej mają sie udać. Ogrzewała sie wiec w ciszy przed ogniskiem siedząc na kamieniu i czekając.

Tymczasem do budynku teatru w którym przetrzymywana była Helena pilnowana przez kultystów wszedł Maraal. Kultysci widza go lekko się pokłonili na znak szacunku. Jeden z nich podszedł do niego.
- Co z nią? - zapytał Maraal - Mówiła coś istotnego?
- Oprócz gróźb.. nic wartego uwagi sir.. - odparł kultysta
- Typowe... - odparł kiwając głową Maraal i patrząc na Helene

Amon oraz Elena udali się natomiast do hotelu w centrum miasta. Elena nie do końca wiedziała dlaczego Amon ją tam prowadzi. Nie stawiała jednak oporu. Nie mineło dużo czasu gdy oboje weszli do jednego z pokoi. Amon rozejrzał sie po wnętrzu i podszedł do okna.
- Pozostaniesz tutaj przez jakiś czas.. tutaj bedziesz bezpieczna.. moze nie jest to szczyt wygody... ale obawiam sie ze nie ma innego miejsca..
- Tak wiem.. miasto zostało zniszczone...Ten pokój to i tak bardzo dużo... - odparła Elena patrząc w podłoge. - Dziękuje...za wszystko.
- Nie ma potrzeby... - odparł Amon

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
21-March-2022 21:03:33
Znajdź wszystkie posty
Hobbs
Wspieram Forum

Liczba postów: 6969
Dolaczyla: Jan 2012
Reputacja: 777

MineGold: 777.77

Serdecznie polecamy serwis który pomoze Ci zdobyc Ci polubienia, subskrybcje, followersów i rozbudowac Twoje socialmedia!
Camrakor_13 Offline
I am inevitable
******************

Liczba postów: 8,032
Dołączył: Apr 2015
2144
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
Camrakor_13

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #1169
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
- Amon może w każdej chwili ja zabić. Nie pozwolę na to. - odparł Agreggor
- Od razu by ją zabił. Jemu chodzi o nas Agreggorze - powiedział Jonathan
22-March-2022 21:38:11
Znajdź wszystkie posty
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
584
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #1170
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Przez krótki moment pomiędzy Amonem a Eleną zapadła niekomfortowa cisza. Dziewczyna nadal była bardzo zszokowana wydarzeniami które nastąpiły w ciągu ostatnich godzin. Kraj który był budowany przez ponad 8 lat legł w gruzach.. dziesiątki tysięcy mieszkańców zginęło... pozostała jedyna garstka... Amon wiedział ze musi działać szybko, zamierzał dokończyć swoją zemstę nim kraina pogrąży sie w globalnej katastrofie przez wybuch wulkanu.
- Pora na mnie.. - rzekł Amon odwracając się i kierując sie w stronę drzwi
Nagle jednak ku jego zaskoczeniu Elena chwyciła jego rękę.
- Zostań... - powiedziała cicho - Nie chce być sama.. Nie mam już nikogo...
Amon spojrzał na Elene, nic jednak nie powiedział.
- Tamtego dnia.. dnia w którym mnie uratowałeś... dałeś mi możliwość by zacząć życie od nowa.. życie u twojego boku.. Dałeś mi to o czym nigdy bym nie mogła nawet marzyć.. Nie chce tego stracić...
Amon lekko pokiwał głową
- Rozumiem... - odparł
- To za mało - odparła Elena łamiącym się głosem- Chce poznać twoje prawdziwe uczucia..
W tej chwili podeszłą do Amona trochę blizej i przyłożyła rekę do jego twarzy na której nieustannie wisiała mroczna maska.
Amon westchnął lekko. Pierwszy raz od dłuższego czasu nie opierał się gdy ktoś go dotknął. Pamiętał bowiem swoje interakcje z Isabellą i to jak bardzo chciało mu ona namydlić oczy i owinąć wokół swojego palca. Jego zaufanie do ludzi było znikome.. nie było bowiem zbyt wiele osób na których mógłby polegac... Maraal zawiódł go wielokrotnie w misjach które mu zlecił... Isabella go zdradziła... Baldur wpadł w banalną pułapkę zastawioną przez Jyggalaga tym samym przekreślając swój kredyt zaufania.... Hayden po całej katastrofie postanowił odciąc sie od Amona lekceważąc jego zalecenia.... Jedyną więc osoba jaka mu została była właśnie Elena..
Amon w tej chwili ściągnął delikatnie rekę Eleny ze swojej twarzy i przyłożył ją do szpary na usta w swojej masce. Ucałował jej rekę co niezwykle zaskoczyło Elene.
- Moje uczucia są zbyt skomplikowane aby o nich rozmawiać... - rzekł lekko prześmiewczo Amon - W aktualnej sytuacji powinniśmy sie skupić na zadaniu które nas czeka..
- A więc chcesz powiedzieć że nic do mnie nie czujesz... - odparła Elena
Amon zdziwił się lekko na te słowa. Ponownie westchnął kierując swój wzrok na okno.
- Zrozum.. to nie jest takie proste...- powiedział - Doceniam twój udział i twoją pomoc jednakże nie możemy sobie pozwolić na takie chwile słabości... Nie jest istotne jak bardzo byśmy tego chcieli.. a uwierz mi.. chciałbym..
Elena pierwszy raz usmiechneła sie lekko patrząc na Amona. Nim ten zdążył jakkolwiek zareagować Elena zdjęła z jego głowy kaptur oraz odwiązała jego maskę przywiązaną do twarzy. Gdy jednak sie zorientował nie stawiał oporu.. pozwolił jej... przynajmniej na tyle...
Ostrożnie i bardzo delikatnie Elena zdjeła maskę z twarzy Amona. Patrzyła już wtedy na samego Istredda nadal z lekkim uśmiechem.
- No prosze... - powiedziała spoglądając cały czas w oczy Istredda - W końcu widzę jakieś emocje...Aczkolwiek zaczynam powoli też rozumieć dlaczego nosisz ta maskę..
- Jest ku temu wiele powodów... - odparł Istredd
W tej chwili Istredd chciał zabrać maskę z ręki Eleny jednak ta szybko schowała ja za plecami.
- Co ty robisz... - rzekł zaskoczony Istredd
- Naprawdę chcesz już sie schować za maską? - zapytała siadając na łóżku. - Wole rozmawiać z tobą bez niej...
- Dobrze wiesz ze jest mi ona potrzebna
Elena jednak na jego słowa jedynie sie uśmiechnęła. Istredd patrzył na Elene lekko srogim wzrokiem jednak po chwili parsknął lekko śmiechem.
- Z charakteru bardzo przypominasz moją żonę...Ona również była taka uparta.. - rzekł siadając obok Eleny na tym samym łóżku.
Atmosfera ponownie lekko spoważniała.
- Nadal wierzysz w to ze ją odnajdziesz? - zapytała Elena
- Nie wiem... w aktualnej sytuacji po prostu juz nie wiem... Tyle lat minęło... Gdybym tylko był wtedy silniejszy...
- Nie możesz cofnąć tego co sie stało... - odparła - Ale nadal mozesz naprawić swoje błędy.. na to nigdy nie jest za późno.. Kluczem jest pogodzenie sie ze strata.. zaakceptowanie losu.. zaakceptowanie przeznaczenia...
- Być może masz racje... ale to nie jest takie łatwe.. Teraz nie mogę sie juz cofnąć... musze dokończyć co zacząłem..
Elena lekko pokiwała głową
- Rozumiem... i pomogę Ci w tym... - odparła - Będę z tobą do końca...
Amon skierował swój wzrok na Elene. Uśmiechnął się lekko. Ich twarze powoli sie do siebie zbliżały.
- Może jednak jest nadzieja... - rzekł szeptem Amon

Tymczasem Abregado przygotowywało sie do nieuniknionego. Bardzo szybko od wschodniej częsci wyspy zaczęły powstawać wały przeciwpowodziowe. Nieumarli nie tracili nawet minuty.. wiedzieli że nie moga dopuścić do tego by wyspa zniknęła pod wodą. Całym działaniom przyglądał sie Ignathir wraz z Stalkerem którzy wrócili z wyspy wulkanicznej.
- Nieumarli nie tracą czasu..- rzekł Stalker - Jesteś pewny ze coś im to w ogóle da?
- Cieniu.. nie testuj mojej cierpliwości.. - odparł Ignathir
Stalker blyskawicznie zamilkł.
- Natychmiast ruszaj do Cynthii... pomożesz czarodziejom w walce z Amonem..
- A co potem?
- Potem przyprowadzisz mi Isabelle...
- Jak rozkażesz... - odparł Stalker i po chwili przemienił sie w czarny dym.
Ignathir natomiast pozostał w miejscu patrząc na pracujących nieumarłych.

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
23-March-2022 16:22:26
Znajdź wszystkie posty



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 7 gości