Najlepsze Serwery Minecraft w Polsce!
   Witaj serdecznie na forum gdzie znajdziesz swój ulubiony Serwer Minecraft                                         
         

Serwery Minecraft

Witaj, Serwery Minecraft - nie przypadkiem znalazłeś największe forum internetowe Minecraft w Polsce Serwery Minecraft które tu znajdziesz pozwolą Ci miło spędzić czas, poznasz nowych wspaniałych ludzi i przeżyjesz fantastyczne przygody! Jednoczymy ludzi uwielbiających Gry i Minecraft! Zagraj z Nami i odkryj fantastyczne Serwery No Premium! Zobacz co oferuje polecana przez Nas

Lista Serwerów Minecraft



Zarejestruj się bezpłatnie na forum! Oto niektóre z przywilejów:
  • Zakładaj nowe wątki oraz aktywnie w nich uczestnicz,
  • Odblokuj możliwość pisania na Shoutboxie (czat),
  • Ogranicz ilość wyświetlanych reklam,
  • Zdobywaj odznaczenia oraz reputacje,
  • Znajdziesz tutaj darmowe poradniki Minecraft,
  • Odblokuj dostęp do ukrytych działów, tematów i linków,
  • Spersonalizuj swój prywatny profil,
  • Uczestnicz w forumowych konkursach,
  • Pamiętaj to nic nie kosztuje, MineServer.pl to darmowe forum internetowe na którym dowiesz się jak zainstalować minecraft oraz jak grać w minecraft!
Szukałeś Serwerów Minecraft? Znalazłeś! Zarejestruj się, a zagraj z nami!

               
serwery minecraft



[RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Autor Wiadomość
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
594
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #2591
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Krill jeszcze przez godzinę rozmawia z Nirthealem przy stole na różne tematy. Chciał po prostu wyrzucić z siebie wszystko co ciążyło mu na duszy. Potrzebował tego. Nawet Nieumarły Dowódca miał swoje chwile słabości.
- Przeszłości nie da się zmienić Krill - rzekł Nirtheal - Przynajmniej my nie jesteśmy w stanie... Jedyne co możemy zrobić to zaakceptować wszystko to co jest nam dane przez przeznaczenie...
Krill pokiwał głową i spojrzał na Nirtheala
- Po raz kolejny mówisz rzeczy których nigdy nie myślałbym usłyszeć od ciebie... Zmieniłeś się... i to bardzo.. - rzekł Krill
- Cóż mogę rzec... Każdy z nas uczy sie na własnych błędach... Ja popełniłem ich wiele... - odparł Nirtheal spoglądając w okno. Powoli sie już ciemniło. - Z biegiem czasu jednak jesteśmy w stanie je dostrzec a następnie zrozumieć...
- Rozumiem.. - powiedział Krill
Przez chwile panowała lekka cisza. Nirtheal z powrotem rzucił swój wzrok na Krilla.
- Co zamierzasz teraz zrobić? - zapytał
- Zakończyć to wszystko... - odparł Krill poważnym tonem
- Jestes tego pewny? - zapytał Nirtheal
- Jeśli nadal bede sie przyglądał z boku to do niczego to do doprowadzi... Nie bede zabawką w niczyim ręku.. jestem Harh Krill... gwardzista zamku Lorda Carrabotha, Porucznik największej Armii Nieumarłych oraz Najwyższy Dowódca Zjednoczonego i Niezależnego Królestwa Nieumarłych...
, nie odpowiadam przed nikim... nie kłaniam sie przed nikim... i tak pozostanie dopóki moja dusza nie zostanie unicestwiona...
Nirtheal pokiwał głową z lekkim uśmiechem
- A więc podjąłeś już decyzje...
Krill pokiwał głową i wstał od stołu.
- Być moze to ostatni raz kiedy sie widzimy Nirtheal... Ciesze się jednak że udało mi sie z tobą porozmawiać..
- Jesteś dobrym liderem Krill... Raughn to wiedział od samego początku... Teraz rozumiem dlaczego cię wybrał...
Nirtheal i Krill uścisnęli sobie dłonie po raz kolejny. Cassandra uśmiechnęła sie do Krilla ten to dostrzegł i pokiwał w jej stronę głową.
- Pora na mnie... Żegnaj Nirtheal...
- Żegnaj... Poruczniku Harh Krill... - odparł z szacunkiem Nirtheal
Po tych słowach Krill wyszedł z domu byłego kompana zamykając za sobą drzwi i ruszył przed siebie... Nie patrząc za siebie.. Nirtheal przez chwile obserwował odchodzącego Krilla przez okno. Westchnął lekko. Wiedział bowiem, że go prawdopodobnie już nigdy więcej nie zobaczy...


Tymczasem Ignathir wstąpił na chwile do Dalthei. Zamierzał poświęcić chwile wolnego czasu na to aby przeszkolić swoje pokojówki. Jako pierwszą wziął pod lupę Lupus którą postanowił wziąć ze sobą do Magicznego Wymiaru. Niedługo bowiem zarówno ona jak i jej siostra Entoma zostaną tam wysłane na specjalną misje. Ignathir chciał upewnić się że jego służące poradzą sobie z tym zadaniem bez tworzenia niepotrzebnych problemów. Najważniejsza była bowiem adaptacja do nowego środowiska. Pokojówki od początku ich stworzenia przebywały tylko w Dalthei gdzie panowały zupełnie inne zasady niż w innych wymiarach. Lupus została wybrana jako pierwsza z jasnego względu...jej zmiennych "humorów". Ignathir wiedział bowiem o jej zmiennym charakterze i nieprzewidywalności jaką sobą prezentuje. Nawet teraz gdzie zamierzał ja ze sobą zabrać widział w niej wielka ekscytacje. Przypominało mu to wręcz jego pierwsze testy z Isabellą. Lupus była do niej w tym zakresie do niej bardzo podobna..
Arcymag westchnął lekko.
- Lupus... Jesteś gotowa? - zapytał arcymag stojąc przed swoim zamkiem
Pokojówka uśmiechnęła się
- Tak mój panie... Jestem zawsze gotowa na kazdy rozkaz, każde wezwanie.. kazde skinienie..
Ignathir machnął rękę przerywając jej.
- Dobra wystarczy.. rozumiem.. - rzekł
W tej chwili uderzył kosturem i otworzył portal.
- Przypominam... Nie odstępujesz mnie na krok...
- Tak jest! - odparła Lupus
Ignathir pokiwał lekko głowa i wszedł pierwszy przez portal. Lupus weszła za nim. Oboje pojawili sie chwile póżniej na Abregado niedaleko komnaty arcymaga.
Kilkoro nieumarłych dostrzegło w tej chwili Ignathira oraz jego towarzyszkę która z zaciekawieniem rozglądała sie dookoła. Wszystko dla niej było tu zupełnie nowe.. architektura, flora, nieboskłon, istoty tu żyjące... teraz dostrzegła również znajdujących sie w pobliżu nieumarłych.
- Lordzie Ignathir... Te istoty! One wyglądają trochę jak ty! - powiedziała.
- Em... Cóż... - wystękał arcymag - Może odrobine.. ale tylko z zewnątrz... To nieumarli... główna rasa zamieszkująca te tereny..
Lupus pokiwała głową na znak że rozumie jego słowa.
Niestety jednak z sekundy na sekunde coraz więcej nieumarłych zaczęło spoglądając w jej kierunku.
- O kurde... Co to za jedna? Ale ona ładna.. - rzekł jeden z nieumarłych, inni pokiwali głowami.
Ignathir parsknął pod nosem i złapał się za głowę. Słyszał bowiem zbereźne myśli innych nieumarłych i był tym niezwykle zażenowany. Sytuacji nie poprawiał dodatkowo fakt, że Lupus zaczęła do nich machać ręką z uśmiechem.

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-December-2023 01:55:39 przez Ravcore.)
08-December-2023 02:02:01
Znajdź wszystkie posty
Hobbs
Wspieram Forum

Liczba postów: 6969
Dolaczyla: Jan 2012
Reputacja: 777

MineGold: 777.77

Serdecznie polecamy serwis który pomoze Ci zdobyc Ci polubienia, subskrybcje, followersów i rozbudowac Twoje socialmedia!
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
594
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #2592
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Harh Krill powrócił do swojego okrętu gdy nastał juz zmrok. Wszedł na pokład i podniósł kotwicę. Przez jakiś moment spoglądał jeszcze na wyspę a następnie jego okręt odbił od brzegu. Wiedział, że teraz musi udać się na spotkanie z Harkonem. Przypuszczał też czego one dotyczyło. Krill doskonale znał ocean więc wiedział gdzie płynąć...
- Wyspa z jednym drzewem... - powiedział sam do siebie stojąc za sterem i oddając się przemyśleniom przez resztę czasu.

Tymczasem na Abregado Ignathir oprowadzał Lupus po Dohl de Lokke. Arcymag nie przypuszczał jednak ze jego służąca przyciągnie tak wiele uwagi.
- Lupus... - zaczał Ignathir i zatrzymał się w miejscu
Pokojówka która podążała za nim również sie zatrzymała
- Tak mój panie? - zapytała Lupus
- Doszedłem do wniosku ze twoja obecność przyciąga niepotrzebną uwagę tutejszej ludności..
Lupus otworzyła lekko usta najwidoczniej bardzo zaskoczona
- Oh... Bardzo przepraszam... - powiedziała po chwili opuszczając głowę.
Ignathir westchnął lekko i połozył swoja rękę na jej ramieniu
- Nie martw się... Zdaje sobie z tego sprawę, że wszystko tutaj jest dla ciebie zupełnie nowe... Dodatkowo nieumarli są dosyć... specyficzną rasą...
- Oh.. - jęknęła Lupus podnosząc głowe - Czy oni Cię zdenerwowali mój panie?! Powinnam ich zabić?
- Nie... - odparł Ignathir - Najlepiej bedzie jak po prostu bedziesz ich ignorować... Rzucanie w ich stronę gestami lub różnymi uśmiechami jedynie pogarsza sprawę.. Więc jedyne czego od ciebie oczekuję to to abys po prostu tego nie robiła...
- Rozumiem.. Bedzie tak jak sobie życzysz.. - odparła Lupus
- Doskonale... - odparł Ignathir - Pamiętaj że jesteśmy tu po to abyś zrozumiała zasady panujące w tym wymiarze...To jest dziś twoja lekcja... Nie daj sie rozproszyć...
Lupus pokiwała głową i ruszyła za swoim stwórcą słuchając uważnie jego słów.

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
09-December-2023 13:32:58
Znajdź wszystkie posty
DevilxShadow Online
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 505
Dołączył: Jan 2016
361
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #2593
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Tymczasem Callisto po tym jak Sisyphus wyruszył samotnie zebrać historyczne informacje sama przechadzała się po Dohl De Lokke rozmyślając nieco o wspaniałej przeszłości i także o aktualnych czasach, zastanawiała się nad przyszłościowymi planami czarnego rycerza, ten wszak niczego nie mówił...
W tym momencie dostrzegła w oddali Ignathira stojącego z jakąś kobietą, postanowiła do nich podejść i zamienić słowo z Ignathirem.


Isabella leżąc sporo czasu na ziemi przemyślała sobie sporo rzeczy... postanowiła w tym momencie wstać czując coraz mocniejszy chłód, dookoła też robiło się coraz bardziej ciemno.
Dostrzegła po chwili kokosa wiszącego na palmie w jej pobliżu... momentalnie przeturlała się na brzuch, a po chwili wstała na nogi... podbiegła po leżącego na ziemi swojego kija i ponownie go chwyciła, a następnie podeszła do palmy i zaczęła rąbać nim w palmę bardzo mocno, każde uderzenie kijem powodowało mocny huk słyszany nawet w chacie Raughna... gdyby wszak miała do dyspozycji swoją magię zdobyłaby go w sekundę.
Palma trzęsła się coraz mocniej, kokos jednak nie spadał... Isabella w tym momencie rzuciła kijem w kokosa, po chwili powtórzyła czynność... rzuciła tak jeszcze 4 razy, a potem znowu huknęła kijem w palmę, huk rozniósł się po wyspie... kokos w tym momencie spadł na ziemie obok niej, ale kij którego dostała od Raughna złamał się... nieco się w tym momencie zdenerwowała, jednak chciała się napić... chwyciła końcówkę złamanego kija która była bardziej ostra a następnie zdołała otworzyć sobie kokosa... po chwili napiła się z kokosa gasząc swe pragnienie.
Księżniczka napiła się i myślała także gdzie może tutaj spać... Raughn wszak miał swoją chatkę, jednak dzisiaj go zdenerwowała... nie zamierzała więc przeszkadzać dzisiaj więcej mistrzowi, postanowiła w ogóle się dzisiaj nie kłaść... postanowiła ćwiczyć całą noc aby zaprezentować Raughnowi lepsze umiejętności, finezję... dosyć szybko znalazła nowe kije, a po chwili zaczęła próbnie wyprowadzać ciosy w powietrze... z każdym kolejnym ciosem starała się robić to inaczej szukając najodpowiedniejszej techniki, wyprowadzała w tym momencie co chwilę kolejny cios kijem w powietrze... ciosy były dynamiczne i wyprowadzała je co chwilę bez przerwy... najpierw zamierzała opanować swoje nogi, które raz po raz chwiały się i odrywały od ziemi gdy kij ją ciągnął... z każdą kolejną minutą zyskiwała jednak coraz lepszą dynamikę i opanowanie.

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
10-December-2023 01:58:17
Znajdź wszystkie posty
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
594
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #2594
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Ignathir stopniowo tłumaczył każdą rzecz po kolei swojej towarzyszce, zaczynając o tych najprostszych jak cykle dnia i nocy a kończąc na podziale władzy oraz o aktualnej sytuacji politycznej krainy. Lupus słuchała to wszystko ze skupieniem. Wiedziała bowiem, że będzie tu przebywać w przyszłości. Nie chciała pod żadnym pozorem zawieść swojego pana.
W tej chwili arcymag dostrzegł zbliżającą sie do nich Callisto. Nie spodziewał się spotkania z czarownicą.


Raughn słyszał dźwieki dochodzące z zewnatrz ale nie przyjmował sie nimi. Udawał że ich nie słyszy. Po chwili gdy odgłosy ucichły wyciągnął z szuflady harmonijkę. Usiadł on na krześle i wyłożył nogi na stół a następnie zaczął na niej grać, spoglądając przez okno na światło ksieżyca.

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-December-2023 02:25:50 przez Ravcore.)
10-December-2023 02:21:16
Znajdź wszystkie posty
DevilxShadow Online
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 505
Dołączył: Jan 2016
361
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #2595
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Callisto rzuciła swym zimnym wzrokiem spojrzenie na Lupus i dokładnie ją obejrzała, a następnie skierowała wzrok na Ignathira. Czarownica domyślała się, że ta kobieta zapewne nie pochodzi stąd... zaintrygowała ją nieco.
- Witaj arcymagu. - przywitała nieumarłego a następnie ponownie skierowała zimny wzrok w stronę Lupus... twarz Callisto była bardzo blada, zimna i mało było na niej emocji, mocno widoczne były zaś krwisto-czerwone usta, mimo to była ciekawa zadziwiającej towarzyszki Ignathira.


Isabella ćwiczyła nieustannie już dłuższy czas... oddychała ciężko i czuła zmęczenie, ale także ogromną nieugiętość i nieustępliwość... w tym momencie dłonie bolały ją już dosyć mocno, czuła jednak już nieco większą swobodę w atakach kijem, o wiele lepiej jej się go używało... nogi zdołała już także opanować i nie odrywać od ziemi... starała się teraz przez ten czas opanować swoje ciało przy atakach kijem i nie machać nim bezwładnie, a także poprawić nieco finezję i technikę, więcej jednak sama nie mogła zrobić... potrzebowała pomocy Raughna i dobrze o tym wiedziała...
Wiedziała, że na ten moment już więcej nie zrobi... postanowiła zatem położyć się spać i odpocząć... nie wiedziała jednak nadal gdzie może tutaj spać a kapitanowi nie zamierzała już dzisiaj przeszkadzać, dlatego podeszła nieco bliżej jednej palmy na której kokosów nie było aby żaden nie spadł na nią niespodziewanie w nocy, rzuciła obok siebie kilka kijów które znalazła i położyła się pod palmą, w tym miejscu bowiem wiatr był słabszy.

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
10-December-2023 03:26:00
Znajdź wszystkie posty
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
594
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #2596
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Lupus rzuciła spojrzenie na Callisto. W tej chwili czarownica była w stanie dostrzec szczegóły na twarzy towarzyszki Ignathira. W przeciwieństwie do niej, Lupus posiadała ciemniejszą karnację skóry.. bardziej żywą. Jej włosy były rude i niezwykle bujne, ułożone za jej głową w dwa długie splecione warkocze. Jednak najbardziej interesujące były jej oczy.. miały nienaturalny wręcz złoty kolor i z każdym spojrzeniem pokojówki wydawały się błyszczeć jak kryształy. Było one wręcz hipnotyzujące, sprawiając tym samym, że nie można było od nich oderwać wzroku. Callisto miała przeczucie, że Lupus nie jest człowiekiem, nie miała jednak pojęcia czym ta kobieta mogłaby być. Dobrze jednak była w stanie wyczuć jej aurę magiczną która ku jej zaskoczeniu była niezwykle potężna. Najbardziej jednak rzucającą się jej cechą było to, że... nosiła na sobie strój przypominający strój pokojówki, w tym długą czarną suknie z bocznym wcięciem które sięgało aż do jej uda, odsłaniając tym samym znaczną część jej nogi.

Wygląd Lupus:
https://i.pinimg.com/originals/e3/de/01/...b05c9e.jpg

- Callisto.. - rzekł Ignathir spoglądajac na czarownicę - W czym mogę Ci pomóc?

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-December-2023 23:45:59 przez Ravcore.)
10-December-2023 09:42:38
Znajdź wszystkie posty
DevilxShadow Online
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 505
Dołączył: Jan 2016
361
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #2597
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Czarownica wiedziała że stojąca u boku arcymaga Lupus jest istotą bardzo potężną a także inną od tego świata, nie zamierzała jednak wypytywać o kobietę chciała jej się jedynie bliżej przyjrzeć i mocniej wyczuć jej aurę która była zadziwiająca.
- Nie zamierzam zabierać Ci dużo czasu gdyż widzę że jesteś zajęty, chciałam jedynie powiedzieć że gdybyś potrzebował w jakiejś kwestii pomocy lub moich umiejętności to tylko daj znać. - powiedziała spoglądając na Ignathira, mimo że każdego zawsze traktowała zimno to Lorda Carrabotha a także Ignathira którzy byli arcypotężni we wszystkich kwestiach zawsze najmocniej szanowała i podziwiała oprócz Sisyphusa, sam Carraboth przecież wyczuł w niej potencjał i wszechobecną w jej ciele potężną czarną magię którą kreowano i kształtowano długie lata, teraz widziała że Ignathir dostrzegł ogromny potencjał w księżniczce Isabelli. Po chwili rzuciła jeszcze jedno spojrzenie na zadziwiającą Lupus.

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-December-2023 20:40:56 przez DevilxShadow.)
11-December-2023 20:40:25
Znajdź wszystkie posty
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
594
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #2598
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
- Rozumiem... - odparł Ignathir i spojrzał na Lupus która wydawała się wiedzieć ze Callisto próbuje wyczuć jej aurę. Pokojówka zmrużyła nieco oczy i zrobiła nieco szerszy uśmiech. Był on jednak dosyć dziwny i cięzko było określić czy był on szczery.
- Skoro tu już jesteś Callisto... pozwól, że przedstawię Ci moją... współpracownicę - rzekł z lekkim zawahaniem, nie chciał bowiem od razu powiedzieć Callisto, że Lupus jest jedną z jego pokojówek. - Na imię jej Lupus.

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-December-2023 20:52:16 przez Ravcore.)
11-December-2023 20:51:55
Znajdź wszystkie posty
Hobbs
Wspieram Forum

Liczba postów: 6969
Dolaczyla: Jan 2012
Reputacja: 777

MineGold: 777.77

Serdecznie polecamy serwis który pomoze Ci zdobyc Ci polubienia, subskrybcje, followersów i rozbudowac Twoje socialmedia!
DevilxShadow Online
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 505
Dołączył: Jan 2016
361
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #2599
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Czarownica pokiwała wolno głową, zdziwiła się lekko na słowa Ignathira.
- Intrygująca... istota... - odparła wolno nie kryjąc że zaciekawiła się jej aurą.
- Nigdy wcześniej nie czułam podobnej aury magicznej.... - dodała rzucając spojrzenie na kobietę. Nie wiedziała skąd się tu wzięła, ale domyślała się że może pochodzić z całkiem innego odległego miejsca...

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
11-December-2023 21:08:49
Znajdź wszystkie posty
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
594
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #2600
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Ignathir przemilczał słowa Callisto. Doskonale zdawał sobie sprawę że mimo iz Lupus nie jest tak potężna jak Naberal to nawet mimo to znacząco przewyższała umiejetnościami Callisto i gdyby doszło do starcia pomiędzy nimi nie miałby wątpliwości kto wyszedł by z niego zwycięsko.
Lupus jeszcze przez chwile spoglądała na Callisto z lekkim uśmiechem szybko jednak z powrotem zwróciła swój wzrok na Ignathira
- Mój lordzie.. mogę ją zabić? - zapytała poprzez telepatie.
Ignathir aż wytrzeszczył oczy ze zdziwienia a szczęka mu lekko opadła.
- CO ? Oczywiście że nie...
- Ojoj... no cóż... szkoda - odpowiedziała telepatią i uśmiechnęła sie słodko. Zachichotała lekko.
Ignathir przez chwile stał jak słup i chrząknął lekko odwracając wzrok, po chwili jednak z powrotem popatrzył na Callisto
- Em.. no dobrze. Teraz jesli nie masz nic przeciwko Callisto, ja i Lupus mamy mnóstwo rzeczy do roboty...Przed nami wiele pracy...

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-December-2023 21:26:17 przez Ravcore.)
11-December-2023 21:24:29
Znajdź wszystkie posty



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 19 gości