Najlepsze Serwery Minecraft w Polsce!
   Witaj serdecznie na forum gdzie znajdziesz swój ulubiony Serwer Minecraft                                         
         

Serwery Minecraft

Witaj, Serwery Minecraft - nie przypadkiem znalazłeś największe forum internetowe Minecraft w Polsce Serwery Minecraft które tu znajdziesz pozwolą Ci miło spędzić czas, poznasz nowych wspaniałych ludzi i przeżyjesz fantastyczne przygody! Jednoczymy ludzi uwielbiających Gry i Minecraft! Zagraj z Nami i odkryj fantastyczne Serwery No Premium! Zobacz co oferuje polecana przez Nas

Lista Serwerów Minecraft



Zarejestruj się bezpłatnie na forum! Oto niektóre z przywilejów:
  • Zakładaj nowe wątki oraz aktywnie w nich uczestnicz,
  • Odblokuj możliwość pisania na Shoutboxie (czat),
  • Ogranicz ilość wyświetlanych reklam,
  • Zdobywaj odznaczenia oraz reputacje,
  • Znajdziesz tutaj darmowe poradniki Minecraft,
  • Odblokuj dostęp do ukrytych działów, tematów i linków,
  • Spersonalizuj swój prywatny profil,
  • Uczestnicz w forumowych konkursach,
  • Pamiętaj to nic nie kosztuje, MineServer.pl to darmowe forum internetowe na którym dowiesz się jak zainstalować minecraft oraz jak grać w minecraft!
Szukałeś Serwerów Minecraft? Znalazłeś! Zarejestruj się, a zagraj z nami!

               
serwery minecraft



[RolePlay] Magic World 3 - Fall of the Kingdom
Autor Wiadomość
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
584
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #151
RE: [RolePlay] Magic World 3 - Last Battle
Amon ze swoimi ludźmi tymczasem zdołali dotrzeć do swojej sekretnej podziemnej bazy. W przeciwieństwie do większości przypadków, tym razem weszli oni wejściem głownym. Kultyści zachowywali milczenie schodząc w podziemia. Amon szedł powoli w towarzystwie Maraala. Kapitan wciąż był zaskoczony wydarzeniami, które zaszły podczas pokazu kilka minut temu. Popatrzył on na Amona, ale ten wydawał się być zadowolony.
- Amon.. - zaczął Maraal
Lider zatrzymał się w miejscu.
- Jestes pewien że to właściwa droga? Narażanie sie Malacathowi nie jest zbyt mądre..
- Nie musisz się o nic martwić...sam widziałeś co sie wydarzyło.. Nasze zadanie zostało wykonane - rzekł Amon - Wszystko idzie tak jak planowałem..
- Planowałeś?
- Dziś całe królestwo dowiedziało się o mocy jaką dysponuje.. Strach zawładnął sercami wszystkich czarodziejów.. Już niebawem wszystko będzie w naszym zasięgu i nic nas nie powstrzyma..
Kapitan zaczął myslec nad słowami Amona. Ten widząc to podszedł do niego kilka kroków.
- Skoro tak uważasz... - powiedział w końcu Maraal
- Jednakże jest jeden mały problem.. - powiedział Amon - Harkon...
Kapitan spojrzał zaskoczony na Amona.
- Gdyby nie interwencja Malacatha, to zniszczyłbym go raz na zawsze.. - dodał Amon zaciskając pięści - Teraz będzie przeszkadzać w moich planach..
- Wysłać ludzi by się go pozbyli? - zapytał Maraal
- Nie... to nie bedzie konieczne.. Gdy nadejdzie pora to zajmę się nim osobiście.. - odparł mrocznym tonem Amon odwracając się
Maraal pokiwał głową
- Idź przygotuj wozy... Jutro czeka nas pracowity dzień.. - dodał Amon znikając w ciemnościach tunelu

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27-May-2021 17:29:57 przez Ravcore.)
27-May-2021 15:28:20
Znajdź wszystkie posty
Hobbs
Wspieram Forum

Liczba postów: 6969
Dolaczyla: Jan 2012
Reputacja: 777

MineGold: 777.77

Serdecznie polecamy serwis który pomoze Ci zdobyc Ci polubienia, subskrybcje, followersów i rozbudowac Twoje socialmedia!
troox Niedostępny
Błyskotliwy
***

Liczba postów: 31
Dołączył: Feb 2020
79
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
Chelsea

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 35.00
Post: #152
RE: [RolePlay] Magic World 3 - Last Battle
Hrabia spojrzał na Malacatha.
- Coś ty zrobił... - powiedział w jego stronę, Lord jednak stał do niego tyłem
Po chwili ciszy wtrącił się Harkon, który stał obok Baldura.
- Wujku... - rzekł mrocznym głosem wzmocniony respiratorem
- Miałeś go jak na tacy! - uniósł się wampir nie słysząc żadnej odpowiedzi z ust Lorda
Jednak od razu po tym Hrabia poczuł ucisk na krtani. Ból w klatce piersiowej. Po chwili zaczął trzymać się za gardło obiema rękoma.
- Nie rozumiesz... - rzekł nagle Malacath mrocznym, niskim głosem
- Zabicie go na oczach ludzi tylko pogorszy naszą sytuację - dodał i odwrócił się, Hrabia klęczał właśnie przed nim nie mogąc wziąć oddechu.
- Z jego darem era czarodziei się zakończy. Albo możemy to powstrzymać w umiejętny sposób - dodał, wampir kurczowo próbował wziąć oddech.
Młody Bal stał obok. Przyglądał się wujkowi i wampirowi który był na skraju uduszenia. Zobaczył właśnie jak potężną mocą dysponuje Lord Malacath. Co kilka sekund rozbrzmiewał się odgłos wdechów elfa, a bliżej stojący Aurorzy słyszeli również duszącego się wampira. Malacath na pewno przez swój powrót zmienił nastawienie do osób, jednak nadal był bezwzględny i surowy. Dyscyplina dla niego to była podstawa...
- Harkonie... - zwrócił się nagle Lord do Młodego Bala. - Sprawdź fabrykę w Markardzie. Dowiedz się, czy to był Amon - wydał polecenie.
Młody Bal nic nie powiedział. Kiwnął tylko powoli głową.
- A ty, Baldurze... - spojrzał na wampira, który był na skraju wytrzymania. - Nie gryź ręki, która cię karmi. Bo będzie to ostatnie twoje ostrzeżenie - dodał oschle.
Tuż po tym Hrabia poczuł ulgę na krtani. Od razu wziął głębszy oddech i zaczął kaszleć. Był na kolanach z głową skierowaną w dół, jedną ręką się podpierał, a drugą miał przyłożoną do szyi. Mimo że ucisk ustał, przez chwilę nadal czuł dyskomfort.
- Wybacz... Lordzie... - powiedział nagle z trudem Hrabia
Malacath jednak nie odpowiedział. Spojrzał z góry na klęczącego Baldura z pogardą po czym teleportował się gdzieś. Po chwili to samo zrobił Harkon...
18-June-2021 20:28:09
Znajdź wszystkie posty
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
584
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #153
RE: [RolePlay] Magic World 3 - Last Battle
Maraal wyszedł na powierzchnie gdzie czekało kilku kultystów przy samochodach. Widząc go kultyści zatrzymali się w miejscu. Maraal był powiem prawą ręką Amona i to on wydawał rozkazy kultystom, był pośrednikiem między kultystami a ich liderem.
- Amon rozkazał aby przygotować wozy - rzekł Maraal - Z samego rana wyruszamy do Markard.
Kultyści pokiwali głowami i udali sie w stronę samochodów. Zabierając ze sobą pojemniki z benzyną zaczęli napełniać baki samochodów do pełna..
Maraal patrzył na to wszystko z boku zadowolony.

Amon tymczasem był już w swoim gabinecie. Wchodząc do niego spojrzał na dębowy stół który znajdował się w pobliżu wielkiego okna z widokiem na głębie podziemnej fabryki. Pośrodku stołu leżał mały klucz który Amon szybko chwycił w ręce i podszedł do szafy wkładając go do dziurki i przekręcając. W środku znajdowała sie owa niezwykła księga którą zabrał z twierdzy Doktora Limbo kilka dni temu.
Chwycił ją w ręce i położył na stole. Otworzył ją szybkim ruchem i przeszedł na stronę 147..
To była ta strona.. ta która miała odmienić wszystko..
Amon uśmiechnął się pod maską. Jego plan powoli wchodził w życie i nie zamierzał poprzestać dopóki nie osiągnie swojego celu..
Stopniowo zaczął przeglądać dokładniej książkę i wyrwał z niej kilka stron które być moze nie zainteresowały by Malacatha ale on sam.. cóż.. zamierzał je wykorzystać.. Nie zamierzał przecież odkrywać wszystkich kart przez lordem. Prawdziwa gra bowiem dopiero sie miała zacząć..

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18-June-2021 22:55:41 przez Ravcore.)
18-June-2021 22:55:10
Znajdź wszystkie posty
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
584
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #154
RE: [RolePlay] Magic World 3 - Last Battle
Noc która doprowadziła do nieodwracalnych zmian w królestwie powoli dobiegała ku końcowi. Nic nie było już w końcu takie samo. Wielu ludzi wierzyło w Amona oraz jego poglądy i zamierzali wspierać go w jego działaniach, równocześnie jednak przerwanie pokazu przez Harkona i aurorów bardzo zdenerwowało uczestników. Wierzyli że Amon i jego ludzie zostali zaatakowani bo odważyli sie przekazać prawdę światu o tym co tak naprawdę dzieje się w królestwie.
Ludzie byli niespokojni i to można była zauważyć. Propaganda Amona zaczęła całkowicie opętywać ich umysły. Amon dobrze wiedział że tak będzie.. liczył na to. Mając po swojej stronie ludność będzie mógł całkowicie dyktować warunki i porozkładać po kątach każdego. Mimo to jednak wiedział że to jeszcze nie ten moment.
Tymczasowy układ z Malacathem nie był gwarancją sukcesu. Amon wiedział jednak czego Malacath pragnie najbardziej zamierzał więc to wykorzystać na swoją korzyść.

On sam nie był się śmierci. Był na nią przygotowany. Wiedział jednak, że nawet jeśli on sam upadnie, jego idea pozostanie przy życiu i pochłonie całą krainę przemieniając ją nie do poznania. Teraz było juz za późno by cokolwiek odwrócić. Liczba jego zwolenników rosła z minuty na minute..

Tuż przed świtem Amon wyszedł na powierzchnie przez jedno z awaryjnych wejść do fabryki. Wolno otworzył dekiel studzienki i zamknął go chwile potem jak zdołał znaleźć się na świeżym powietrzu. Cale podziemne korytarze i tunele były rozmieszone pod całym królestwem. Przez 5 lat od zakończenia wojny zostały one przekształcone w linie metra. Czesc jednak z nich została opuszczona i zamurowana. Skad sie wzięły te tunele? Odpowiedz byla bardzo prosta...
5 lata temu Ignathir przywołał do zycia straznika podziemi zamku Carrabotha - Gigantyczną skolopendrę. Przez tygodnie gigantyczny robal żłobił w ziemie pod całym królestwem korytarze pod niewiedzą ludności. Do czasu.. Amon wykorzystał je do budowy swojej fabryki i podziemnej bazy która równocześnie stała sie ośrodkiem jego kultystów.

Maraal czekał na Amona przy leśnej drodze. Wozy były gotowe a on sam stał oparty o drzewo. Słońce zaczęło przebłyskiwać zza horyzontem. Nagle dostrzegł zbliżającego sie Amona. Standardowo w ciemnym stroju i tajemniczą białą maską zakrywającą twarz. W ręce trzymał księgę którą zabrał z Twierdzy Limbo.
- Rozumiem, że wszystko zostało przygotowane.. - rzekł
- Tak.. jesteśmy gotowi do drogi.. - odparł Maraal.
Amon zrobił kilka kroków do przodu. Załozył ręce za plecy.
- Na spotkanie pójdę sam.. zaczekacie na mój sygnał..
- Jak chcesz sie dostać do miasta? Ochrona z pewnością została podwojona..
- Poradzę sobie... Nie o to bym sie martwił najbardziej.. - rzekł Amon spoglądając kątem oka na Maraala
- Co masz na myśli? - zapytał Maraal
Amon spojrzał na niego tajemniczo.
- Chce miec sterowiec gotowy na dziś wieczór..
- Po co?
- Cóż.. powiedzmy że bedzie konieczny aby przejąć budynek z którego transmitowane są przekazy radiowe..
Amon zauważył ze Maraal nie jest zbyt zachwycony tym pomysłem
- Nie musisz sie obawiac.. Nikt nie ucierpi na tym przedsięwzięciu.. - rzekł mrocznym tonem Amon - Pamiętaj jaki jest nasz cel.. Równość nastanie w krainie tylko dzięki naszym staraniom.. Ale potrzeba do tego kompletnego zaangażowania i.... zaufania..
Po tych słowach Amon odszedł w strone czekających wozów.

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
26-June-2021 20:08:13
Znajdź wszystkie posty
troox Niedostępny
Błyskotliwy
***

Liczba postów: 31
Dołączył: Feb 2020
79
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
Chelsea

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 35.00
Post: #155
RE: [RolePlay] Magic World 3 - Last Battle
Harkon nie znalazł żadnych dowodów świadczących o tym że Amon stał za atakiem na fabrykę w Markardzie. Elf był świetnym łowcą i tropicielem. Niestety, ale nie wyczuł obecności Amona w tym miejscu.

=====

Lord Malacath po załatwieniu kilku istotnych spraw znalazł się w środku wierzy zegarowej. Był to najwyższy punkt widokowy w Markardzie. Elf stał pośród ogromnej ilości mechanizmów, wokół niego kręciło się wiele zębatek nakręcanych mechanizm zegaru.
29-June-2021 14:28:04
Znajdź wszystkie posty
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
584
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #156
RE: [RolePlay] Magic World 3 - Last Battle
Po chwili wozy Amona ruszyły i po 15 minutach dotarły pod bramy Markardu. Amon wyszedł jako pierwszy i rzucił tajemnicze spojrzenie na Maraala. Ten jednak wiedział co ono oznacza. Amon miał iść sam. Jego kapitan był pewien że Amon sobie poradzi nie ważne jak duża byłaby ochrona. Kultyści odprowadzili wzrokiem Amona który ruszył w kierunku murów miasta.

Amon podchodząc do murów dostrzegł że bramy wejściowej pilnuje znacznie wiecej strażników niż wcześniej. Po incydencje w drukarni która eksplodowała rozkazano zwiekszyc liczbę strażników. Amon z pewnościa poradził by sobie ze straznikami, położyłby ich wszystkich, ale nie zamierzał tego zrobić w taki sposób.. to nie byłoby satysfakcjonujące.
Zamierzał ich upokorzyć, ogłupić.. W tej chwili z pasa wyciągnął kilka bomb dymnych i rzucił je w stronę bramy wejściowej.
Strażnicy dostrzegli że coś jest nie tak. Opary dymu zaczęły ich otaczać.
- Co jest do cholery? Co sie dzieje?
- To jakiś atak! Zamykać bramy! - krzyknął jeden ze strażników
Dym był juz tak gęsty że strażnicy zaczeli błądzić w nim szukając siebie nawzajem. Amon zamierzał to wykorzystać. Szybko wszedł w dym i słysząc okrzyki strażników wolno poszedł do przodu aż znalazł sie po drugiej stronie.. w środku miasta.
- Żałosne - rzekł Amon spoglądając za siebie.
Idąc na przód dostrzegł wieżę zagarową w której miał sie spotkać z Malacathem. Nie zamierzał iść głownymi ulicami bo zwracałby na siebie niepotrzebna uwagę. Gdy dotarł na miejsce postanowił wejść tylnym wejściem. Otworzył drzwi i zamknął je za sobą powoli. Dostrzegł że na góre prowadzą metalowe schody a zewsząd widac róznorakie mechanizmy. Nie zwracał jednak na nie większej uwagi. Wiedział bowiem po co tutaj jest. Ruszył na górę po schodach. Gdy dotarł na samą górę dostrzegł stojącego już Malacatha.

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-June-2021 17:20:49 przez Ravcore.)
29-June-2021 15:32:49
Znajdź wszystkie posty
troox Niedostępny
Błyskotliwy
***

Liczba postów: 31
Dołączył: Feb 2020
79
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
Chelsea

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 35.00
Post: #157
RE: [RolePlay] Magic World 3 - Last Battle
Malacath stał tyłem do Amona. Miał założone ręce i patrzył na poruszające się wskazówki zegara. Wyczuł jego obecność i powiedział nagle.
- Specjalnie kazałem podwoić straż przy bramie. Dzięki tobie wiem, że teraz muszę ją potroić.
Nagle Lord odwrócił się do mężczyzny.
- Nie utrudniajmy sobie już, Amonie. Ty chcesz władzy, której chce się pozbyć, a ja czegoś o czym wiesz tylko ty - dodał mówiąc mrocznym i przekonywującym głosem.
29-June-2021 19:16:58
Znajdź wszystkie posty
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
584
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #158
RE: [RolePlay] Magic World 3 - Last Battle
Amon podszedł bliżej Malacatha.
- Dodatkowa ochrona z pewnością nie zaszkodzi ale jak to mówią... gdy sie czegoś pragnie zawsze znajdzie sie drogę do celu.. - rzekł Amon
Po chwili Amon wyciagnął z pod płaszcza ksiegę która zabrał z twierdzy doktora Limbo.
- Władza jest jedynie moim pierwszym celem.. moje ambicje sięgają duzo dalej ale to temat na inną rozmowę.. Przejdźmy do konkretów..
W tej chwili Amon podał Malacathowi księgę.
- "Libro de mapas e islas" - zaczął Amon - Starożytna księga napisana w starym runicznym języku.. Zawiera zbór informacji na temat setek wysp w całej krainie.. także tych które zostały zapomniane.. Strona 147..
Malacath otworzył księge na wyznaczonej stronie.
- Setki lat temu Carraboth przy pomocy tektoniki płyt stworzył kilka wysp których istnienie miało zostać tajemnica.. chciał sie ubezpieczyć na wypadek gdyby ktoś próbował go zdetronizować.. Na jednej z nich stworzył nawet zamek.. całkiem wykwintny , co prawda mniejszy ale podobny do królewskiego.. Co bardziej ciekawe.. Wyspa znajduje sie praktycznie tuż pod twoim nosem bo zaledwie 24 km od brzegu na zachód od wyspy wulkanu. Jestem pewny że Cecilia ukryła sie własnie w tym miejscu.. Tam bowiem dorastała i mieszkała wraz ze swoją rodziną w młodych latach.. Jak dotąd nikt nie odkrył lokalizacji wyspy bo wisi nad nią magiczna bariera która uniemożliwia jej dokładną lokalizacje a po za tym nie pływa tam zbyt wiele statków ze względu na niebezpieczeństwo erupcji wulkanicznej .. góra bowiem jest cały czas aktywna.. Reasumujac, daje to idealne warunki do schronienia się pod niewiedzą twoją i nieumarłych..
Amon uśmiechnął sie pod maską.
- Księgę możesz zachować... - dodał Amon - Być moze przyda ci się jesli Cecilia ponownie ucieknie.. Tym razem bedziesz miał przynajmniej świadomość gdzie bedzie próbowała zbiec...

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-June-2021 19:56:45 przez Ravcore.)
29-June-2021 19:50:46
Znajdź wszystkie posty
Hobbs
Wspieram Forum

Liczba postów: 6969
Dolaczyla: Jan 2012
Reputacja: 777

MineGold: 777.77

Serdecznie polecamy serwis który pomoze Ci zdobyc Ci polubienia, subskrybcje, followersów i rozbudowac Twoje socialmedia!
troox Niedostępny
Błyskotliwy
***

Liczba postów: 31
Dołączył: Feb 2020
79
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
Chelsea

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 35.00
Post: #159
RE: [RolePlay] Magic World 3 - Last Battle
Malacath przyjął księgę i schował ją do kieszeni swojego płaszcza i zaczął mówić.
- Nie będę cię okłamywał... Nie obchodzi mnie już władza. Odkąd dowiedziałem się że Cecilia nadal żyje, moim życiem kierowała już tylko chęć zabicia jej. Polityka miała mi tylko ułatwić, ale coraz bardziej czuję niechęć.
- Oddam ci władze, jeśli tylko pomożesz mi w unicestwieniu Carrabothów... I zdejmiesz maskę przed całym Magic World - dodał pewnie.
29-June-2021 22:03:05
Znajdź wszystkie posty
DevilxShadow Online
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 504
Dołączył: Jan 2016
355
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #160
RE: [RolePlay] Magic World 3 - Last Battle
- Sposób? - Spytał Sisyphus, a następnie odrzucił Festera lekko do tyłu za nich, aby nie miał prawa wybiec poza ową barierę.
Podszedł do Callisto.
- Mówże, ukochana... - Rzekł, poważnym ochrypłym tonem.
Czarownica spojrzała wprost w jego twarz.
- Skoro Dumbledore zastosował tutaj dodatkowe zabezpieczenie i narzucił na nas dodatkową klątwę, która blokuje nasze wyjście z wieży i my własnoręcznie nie możemy jej złamać, ani żaden inny zwykły Czarodziej również, musi to zrobić Czarodziej o wiele potężniejszy... Krwią, Nazwiskiem, Umiejętnościami... Potężniejszy praktycznie wszystkim. - Powiedziała Callisto.
Sisyphus zrozumiał przekaz swej kochanki... Znał tylko jedno potężne Magiczne Nazwisko... Carraboth. Wszak w tamtych czasach potęga Dumbledore'a dopiero się kształtowała.
Czarny Rycerz natychmiast odwrócił się do Festera, szybko do niego doskoczył i chwycił za gardło, unosząc w powietrze.
- Sprowadzisz tutaj... - Zaczął mówić, mrocznym głosem...
- Najpotężniejszego żyjącego Carrabotha. - Dodał, ostro. Fester patrzył na niego, dusił się.
Rycerz odstawił go na ziemię.
- Zrozumiałeś? Masz tutaj sprowadzić Carrabotha... - Dodał Sisyphus.
Callisto stanęła obok ukochanego.
- Zrozumiałem... - Odparł Fester.
Callisto zmrużyła oczy... Popatrzyła na Czarodzieja.
- Ukaż mi swą dłoń... - Powiedziała
Fester zdziwił się nieco, zmieszał się... Posłusznie jednak wystawił lewą dłoń.
Callisto objęła w swe dłonie jego dłoń, a następnie zaczęła szeptać pod nosem pewne zaklęcia... Wbiła swe długie paznokcie w dłoń Festera, ten syknął z bólu... Krople krwi pojawiły się na jego dłoni, w tym momencie na dłoni Callisto pojawił się zielony płomień, który po chwili objął dłoń Festera, zacisnął się na niej niczym kajdany... Bardzo mocno sparzył mu cały nadgarstek, Fester zawył z bólu i natychmiast oderwał dłoń.
- CO JEST?! - Ryknął potężnie.
Callisto zachichotała.
- Rzuciłam na ciebie klątwę... Jeśli nie spełnisz danego słowa i nie sprowadzisz tutaj najpotężniejszego Carrabotha, natychmiast zdechniesz... - Powiedziała i ponownie szaleńczo się zaśmiała.
Fester wytrzeszczył oczy i spojrzał na dwójkę parszywie... Sisyphus również lekko rechotał.
- No już... - Powiedział Czarny Rycerz po chwili.
- Zabieraj się stąd... Wykonaj swe zadanie! - Krzyknął.
Fester lekko się przestraszył, a następnie szybko się deportował... Na pokład najbliższego okrętu na wodzie... Owy okręt był blisko portu w centrum, dlatego szybko tam dopłynęli.
Fester wysiadł ze statku i udał się pospiesznie do centrum... Nie dowierzał w to, czego przed chwilą doświadczył... Był zmieszany i przerażony, nie wiedział wszak ile ma czasu nim klątwa się dopełni...
=========

Cecilia weszła właśnie do komnaty zajmowanej w bardzo odległych czasach przez jej rodziców... Nikt tutaj nie wchodził, nikt nie miał prawa tutaj zaglądać... Wewnątrz komnaty było ciemno, dlatego Królowa podeszła do kominka i wycelowała w niego Różdżką Vincent'a, a następnie rozpaliła ogień, który oświetlił nieco komnatę...
Królowa wolno rozglądała się dookoła. Komnata była bardzo duża, obszerna, dostojna, bogata i przepięknie udekorowana... Bardzo gustowna i wyrafinowana, perfekcyjna...
W komnacie na ścianie dostrzegła obraz Lorda Carrabotha... Bardzo, bardzo stary obraz... Nieco już uszkodzony swą długowiecznością. Lord był tutaj w pozycji stojącej, dumnej i władczej, spoglądającej poważnie przed siebie. Patrzyła przez dłuższą chwilę na Dziadka...
Ponownie zaczęła głęboko rozmyślać o swym dziedzictwie, historii i o całej rodzinie... Gdy tutaj przybyła, spotkała tak wiele dawnych przedmiotów... Drogocennych starych rzeczy, ogrom magicznych artefaktów...
Wpatrywała się w obraz i rozmyślała... Na razie kompletnie nie wiedziała co może zrobić... Czy ma perspektywy na przyszłość. Była pogrążona we wspomnieniach... Pięknych i wspaniałych.
Po chwili dostrzegła stojącą w rogu komnaty miotłę... Dostojną, perfekcyjną i... Bardzo, bardzo starą... Całkowicie zniszczoną. Podeszła do miotły... Wiedziała do kogo należała. Do Lorda Carrabotha. Mimo, że potrafił latać bez miotły pod postacią Czarnego Dymu, to również uwielbiał latać na miotle, w tym również był mistrzem... Dotknęła miotły i w tym momencie powróciło do niej pewne wspomnienie z dzieciństwa... Kiedy to prawie zniszczyła miotłę Dziadka. Dostała wtedy pierwszą w życiu karę od Mamy... Przypomniała sobie ową sytuację bardzo dokładnie... Zachichotała pod nosem, nadal patrząc na miotłę.

Vincent podszedł do Księżniczki Nurbanu.
- Masz chwilę, Księżniczko? - Spytał Vincent, siadając w ogrodzie na ławce.
- Owszem. - Odpowiedziała Nurbanu i uśmiechnęła się, odeszła od kwiatków i usiadła obok Vincenta...

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-June-2021 02:14:24 przez DevilxShadow.)
30-June-2021 02:11:26
Znajdź wszystkie posty



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości