Najlepsze Serwery Minecraft w Polsce!
   Witaj serdecznie na forum gdzie znajdziesz swój ulubiony Serwer Minecraft                                         
         

Serwery Minecraft

Witaj, Serwery Minecraft - nie przypadkiem znalazłeś największe forum internetowe Minecraft w Polsce Serwery Minecraft które tu znajdziesz pozwolą Ci miło spędzić czas, poznasz nowych wspaniałych ludzi i przeżyjesz fantastyczne przygody! Jednoczymy ludzi uwielbiających Gry i Minecraft! Zagraj z Nami i odkryj fantastyczne Serwery No Premium! Zobacz co oferuje polecana przez Nas

Lista Serwerów Minecraft



Zarejestruj się bezpłatnie na forum! Oto niektóre z przywilejów:
  • Zakładaj nowe wątki oraz aktywnie w nich uczestnicz,
  • Odblokuj możliwość pisania na Shoutboxie (czat),
  • Ogranicz ilość wyświetlanych reklam,
  • Zdobywaj odznaczenia oraz reputacje,
  • Znajdziesz tutaj darmowe poradniki Minecraft,
  • Odblokuj dostęp do ukrytych działów, tematów i linków,
  • Spersonalizuj swój prywatny profil,
  • Uczestnicz w forumowych konkursach,
  • Pamiętaj to nic nie kosztuje, MineServer.pl to darmowe forum internetowe na którym dowiesz się jak zainstalować minecraft oraz jak grać w minecraft!
Szukałeś Serwerów Minecraft? Znalazłeś! Zarejestruj się, a zagraj z nami!

               
serwery minecraft



[RolePlay] Magic World 2
Autor Wiadomość
DevilxShadow Offline
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 504
Dołączył: Jan 2016
355
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #971
RE: [RolePlay] Magic World 2
Podróż szkunerem minęła bardzo szybko... Wszak dopływali już do Riven Port. Podczas podróży dwójka facetów cały czas spoglądała na Księżniczkę, jednak nie ośmielili się nic do niej powiedzieć... Jeden z chłopów jednak nie wytrzymał... Podszedł do Isabelli siedzącej na małej ławeczce na pokładzie.
Księżniczka spojrzała na faceta groźnie.
- Tak? - Spytała.
- Zaraz dopływamy... Chciałbym zapłaty. - Rzekł facet.
- Wiem, że zaraz dopływamy. Przecież nie mam przy sobie mieszków złota, w porcie dostaniecie. Tak jak obiecałam. - Odpowiedziała Isabella.
Facet nie mógł wytrzymać... Księżniczka była zbyt piękna. Szybkim ruchem chwycił ją za rękę...
- Co ty wyprawiasz? - Syknęła Isabella.
- Cicho! - Krzyknął facet.
- Ej, do cholery!!! - Wrzasnął drugi, sterował szkunerem.
- Puszczaj! - Syknęła Isabella i uderzyła faceta z liścia w twarz... Ten natychmiast chwycił się za policzek. Księżniczka pobiegła przed siebie, ten jednak zaczął ją gonić...
- Ty imbecylu! - Wrzeszczał drugi, nadal sterując okrętem.
Wpływali już do Riven Port...
W końcu facet zdołał dopaść Księżniczkę, wszak szkuner nie był zbyt duży... Chwycił ją za ręce i próbował cisnąć na ziemię, Isabella szamotała się, a następnie kopnęła go w brzuch, ten lekko się zgiął.
- Dosyć tego! - Krzyknął, zaczął ją mocniej szarpać.
- Ty popaprańcu! - Wrzasnął drugi i puścił ster, ruszył w ich kierunku. W końcu dotarł i natychmiast huknął pięścią w plecy kumplowi.
- Co ty robisz, pajacu?! - Wrzasnął ten pierwszy.
- Zostaw ją, gnojku! - Krzyknął drugi... Zaczęli się szarpać.
Księżniczka oglądała ich poczynania. Zaczęła cofać się do tyłu... Wpłynęli już do Riven Port. Za takie coś czekała ich tutaj już tylko śmierć.
Faceci w końcu skończyli się przepychać.
- Zaraz nam przez ciebie ucieknie! I zostaniemy z niczym! - Krzyknął ten pierwszy.
- Cholera... - Powiedział drugi.
- Dawaj złoto! - Krzyknął, patrząc na Isabellę.
- Nic nie dostaniecie, psy! - Krzyknęła Księżniczka.
Faceci zacisnęli pięści...
W tym samym momencie, w powietrzu, nad pokładem szkunera pojawił się mroczny, potężny czarny dym... W końcu wylądował i huknął w pokład... Przybył Zeratu - Ogromny Czarny Wilk, emanujący mroczną magią, którego Isabella spotkała i nazwała w Mrocznym Lesie w mieście Nieumarłych...
Tak bardzo ucieszyła się na jego widok... Faceci natychmiast odwrócili się do Wilka... Był dwa razy większy od nich... Warczał na nich potężnie, jego potężne białe kły wystawały z pyska... Czarny dym unosił się z ciała.
- Co to za kundel, cholera?! - Wrzasnął chłop.
- Zarąb go! - Wrzasnął drugi i dobył szabli, pierwszy także chwycił miecz.
Zeratu obserwował wydarzenia... Wiedział, że szarpali Isabellę... Nie zamierzał im tego oszczędzić... Natychmiast skoczył na nich i wbił się w nich z ogromnym impetem, przewalił obu na plecy i przycisnął do ziemi...
Zaczął potężnie szczekać nad ich pyskami... Ślina z pyska pokryła ich gęby, a następnie wgryzł się w klatkę piersiową jednego z facetów i wyrwał potężny kawał mięcha i sporo kości, całkowicie rozrywając faceta...
- Kur*a! - Wrzasnął drugi... Zeratu huknął mu łapą w pysk, pazury całkowicie roztrzaskały mu gębę, facetowi odrąbało język i zębiska... Zdechł, wyjąc i skamląc niczym mały psiak.
Zeratu poszarpał jeszcze przez chwile martwe truchła facetów, a następnie wyrzucił je za burtę do wody... Podszedł do siedzącej Isabelli, jego kły ociekały krwią, czarny dym unosił się z jego pięknego czarnego futra... Spoglądał na Księżniczkę.
- Wróciłeś... Wróciłeś do mnie. - Powiedziała Księżniczka... Wstała powolnie.
- Zeratu... - Powiedziała, spoglądała przyjacielowi prosto w oczy.
Po chwili jednak rozejerzała się... Byli w porcie. W środku dnia. Multum ludzi to widziało. Isabella uniosła dumnie głowę, a następnie zeszła z pokładu, Wilk kroczył obok niej...
- Księżniczka... Isabella. - Powiedział rybak stojący w porcie, ukłonił się.
- Księżniczka! - Krzyczeli ludzie.
- Księżniczko! Żyjesz! - Krzyczeli kolejni...
W tym samym momencie pojawiła się grupa Aurorów... Już wiedzieli, że Księżniczka jest w porcie. Na ich czele stał Artur Winchester... Natychmiast podbiegł do Isabelli.
- Księżniczko! Jesteś! - Krzyknął uradowany... Natychmiast jej się ukłonił.
Isabella spojrzała srogo na Winchestera...
- Arturze... Jak mogłeś pozwolić na to, aby porwano mnie z własnego domu?! - Syknęła.
- Zapłacą za to! Zdechną! Osobiście zbierałem całą armię, by wyruszyć na nieumarłych i odbić Cię z ich nędznych łap! To była kwestia kilku dni... - Mówił.
Isabella uniosła dłoń.
- Nie tłumacz się... Nie tłumacz. - Powiedziała.
- Jak uciekłaś? - Spytał Auror... W tym samym momencie spojrzał na Czarnego Wilka stojącego obok Księżniczki... Wszyscy na niego spoglądali. Nikt jeszcze nigdy nie widział tak ogromnego i przerażającego Wilka...
- Mam swoje sposoby. - Powiedziała Isabella.
- Chodźmy, nie traćmy czasu. - Dodała, a następnie ruszyła przed siebie... Zeratu kroczył po jej prawicy, Artur zaś ruszył za nimi, a za nim spora grupa Aurorów... Obserwował Księżniczkę i jej kompana od tyłu... Wyglądali we dwójkę pięknie... Budzili podziw, strach i szacunek... - Czarny Wilk był ogromny, potężny i unosił się z niego potężny, mroczny dym, Księżniczka Isabella natomiast jak zwykle wyglądała elegancko i pięknie, a także mrocznie, ponieważ była ubrana swoim stylu - w ubrania koloru czarnego... Jej długie, czarne jak noc włosy idealnie pasowały do jej przepięknych ubrań... Na palcu nadal miała pierścień od Cecilii na 18 urodziny, który założyła na imprezę... Na szczęście nikt jej go nie ukradł, jej włosy także mimo tylu przygód nadal wyglądały przepięknie.
Artur przyspieszył kroku i także szedł już obok Księżniczki...
===============

Regis i Charles także wdarli się już do pałacu Heitha... We dwójkę wspaniale miażdżyli wrogów... Podeszło do nich kilku Aurorów.
- Jak wygląda sytuacja? - Spytał Wampir.
- Przeszukujemy lochy... Są spore... Jednak jest problem... Te lochy wyglądają na... Opustoszałe. - Rzekł Auror.
- Że co?! - Krzyknął Regis.
- Nie może być... Szukać dalej! - Krzyknął Charles.

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-February-2021 14:54:20 przez DevilxShadow.)
28-February-2021 14:51:03
Znajdź wszystkie posty
Hobbs
Wspieram Forum

Liczba postów: 6969
Dolaczyla: Jan 2012
Reputacja: 777

MineGold: 777.77

Serdecznie polecamy serwis który pomoze Ci zdobyc Ci polubienia, subskrybcje, followersów i rozbudowac Twoje socialmedia!
Camrakor_13 Offline
I am inevitable
******************

Liczba postów: 8,032
Dołączył: Apr 2015
2144
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
Camrakor_13

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #972
RE: [RolePlay] Magic World 2
Azmuth trzymał w dłoni zapalnik. Po kilku sekundach gdy duża część przybyłych najeźdzców znajdowała się w lochach włączył przycisk, co spowodowało masę wybuchów zachodzących jeden po drugim. Wszyscy w lochach zginęli w kilkanaście sekund.
28-February-2021 14:57:27
Znajdź wszystkie posty
DevilxShadow Offline
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 504
Dołączył: Jan 2016
355
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #973
RE: [RolePlay] Magic World 2
Regis i Charles, stojąc w pałacu, blisko wejścia do lochów, wysłuchując meldunków Aurora dostrzegli wybuch... Potężny wybuch. Całe lochy eksplodowały... Wybuch dosięgnął także ich, ogień pokrył Charles'a, który natychmiast zaczął płonąć, Regis dzięki swoim potężnym zmysłom odskoczył do tyłu na ogromną odległość...
- Nie! - Krzyknął Auror meldujący, odwracając się... Wszak bardzo, bardzo dużo osób przeszukiwało lochy.
- Nie! - Krzyknął Regis, widząc jak wszystko płonie.
- Ratunku! - Wrzasnął Charles, płonął... Jego skóra mocno ucierpiała... Natychmiast jednak grupka Aurorów podbiegła i cisnęła w niego serią zaklęć Aguamenti... Lewa noga Charles'a mocno ucierpiała...
Cecilia dostrzegła wybuch z oddali... Serce potwornie ją zabolało, natychmiast się za nie chwyciła i lekko zgięła.
- Cecilio! - Krzyknęła Sabrina, podtrzymała Królową...
- Cholera... - Rzekł Bill, obserwując wybuch...
- Azulo! - Krzyknęła Cecilia... Nie wierzyła w to, co właśnie nastąpiło...
Kilku Aurorów zauważyło Azmutha... To on był odpowiedzialny za wybuch.
- Ty psie!!! Zapłacisz za to! - Krzyknęli, ruszyli w jego kierunku...

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-February-2021 15:03:46 przez DevilxShadow.)
28-February-2021 15:02:07
Znajdź wszystkie posty
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
584
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #974
RE: [RolePlay] Magic World 2
Tymczasem w Dohl de Lokke, Raughn powoli wracał do pełnej formy. Był zdeterminowany aby ostatecznie wykonać swoje zadanie. Nadal jeszcze lekko kulejąc wstał z łóżka i zszedł po schodach na dół. Rozglądając się po mieszkaniu dostrzegł że stolik który przewrócił nadal leży na ziemi. Szybko podszedł do niego i podniósł go. Następnie zabierając butelkę wina z kredensu usiadł na swoim tronie. Cały czas oczekiwał powrotu Ariadny z Harh Krillem. Był poirytowany że nagle wszyscy jego wojownicy gdzieś zniknęli.
Po kilku minutach oczekiwania drzwi się otworzyły i weszła Ariadna. Była lekko zaskoczona widząc Raughna siedzącego na tronie.
- Myślałam, że jeszcze odpoczywasz
Raughn spojrzał na nią gniewnym wzrokiem, oczy zaświeciły się mu zielonym ogniem. Kobieta przełknęła ślinę. Pierwszy raz w życiu poczuła strach którego powodem był sam Raughn.
- Gdzie jest Krill? - zapytał gniewnym mrocznym głosem
Ariadna odsunęła się od drzwi w których po chwili pojawił się Harh Krill. On sam nie wiedział dokładnie co zaszło kilka godzin temu ale widząc Raughna w takim stanie domyślał sie ze nie będzie to przyjemna dyskusja.
- Zostaw nas samych - rzekł Raughn do Ariadny
- Ale... - zaczeła, ale w tej chwili Raughn rzucił na nią jeszcze bardziej wrogie spojrzenie... pełne nienawiści.. tak jakby chciał ja zabić..
Spojrzała na Krilla, a ten na nią. Lekko przestraszona opuściła budynek.
Zapanowała cisza. Krill zrobił kilka kroków w stronę Raughna , ale ten dał mu sygnał by się zatrzymał.
- Gdzie sie podziewałeś? - zapytał Raughn
- Zgodnie z twoim poprzednim rozkazem rozesłałem wiadomość do legionów stacjonujących w Rhut i Morgud.. Trwają przygotowania..mobilizacja..
- A gdzie jest Nirtheal? Berhest? Limbo? Zerriana?
- Niestety nie wiem..
- To się dowiedz... Masz ich wszystkich zebrać do wieczora i nie obchodzi mnie to jak to zrobisz..Mają tu być..
Krill kiwnął głową
- Jak rozkażesz..
- Zabawa sie skończyła Krill...teraz nie będzie już litości.. - powiedział Raughn zaciskając pieści w gniewie

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-February-2021 15:33:55 przez Ravcore.)
28-February-2021 15:33:20
Znajdź wszystkie posty
Camrakor_13 Offline
I am inevitable
******************

Liczba postów: 8,032
Dołączył: Apr 2015
2144
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
Camrakor_13

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #975
RE: [RolePlay] Magic World 2
- Idioci! Heith jest zawsze 10 kroków przed wami! - mówiąc to Azmuth pstryknął palcami, deportował się w nieznane miejsce
Napotkani przez przybyszy ludzie to najsłabsze istoty, zostały one w pałacu jako przynęta. Heith wiedział że prędzej czy później rozjuszenie Cecilii wpłynie na to że zaatakuje jego pałac. Nikt nie wiedział że Heith tak naprawdę wszystko to zaplanował, tą część planu miał bardzo dobrze rozpisaną.


- Oszukałeś nas! - krzyknął Jonathan widząc wybuch
- Nie... To nie mogło... widziałem... musiał tu być.. - mówił rozkojarzony Agreggor
28-February-2021 20:21:06
Znajdź wszystkie posty
troox Niedostępny
Błyskotliwy
***

Liczba postów: 31
Dołączył: Feb 2020
79
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
Chelsea

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 35.00
Post: #976
RE: [RolePlay] Magic World 2
Magnus znalazł się już w mieszkaniu Lorkhana. Siedzieli przy stole.
- Więc co tym razem cię sprowadza? - spytał
- Plan Barbarossa - odrzekł Magnus.
Lorkhan na chwilę zamilkł. Ten plan wiązał się z ogromnymi kosztami. Również ludzkimi.
- Jyggalag jest pewny? - dopytał biorąc łyk kawy na rozluźnienie
- Cecillia niedługo zbierze sojuszników. Barbarossa może przeszkadzać, więc trzeba go opóźnić - odrzekł łysy mężczyzna.
- Ten plan to ryzyko. Mieliśmy go użyć w nagłym przypadku. Trafimy do Azkabanu jeśli się o tym dowiedzą.
- Najwyraźniej ten przypadek nastał, skoro Jyggalag chce to wprowadzić. Ja tu jestem tylko po to żeby sprawdzić czy niczego nie spieprzysz - odparł Magnus.
- Skoro on tego chce... Moi ludzie zajmą się transportem bomb. Jak zajdzie noc to spotkamy się na południe od Riven Port. Będziemy czekać przy wybrzeżu - powiedział Lorkhan.
Mężczyźni jeszcze przez kilka minut rozmawiali wspólnie. Potem Magnus wyszedł z mieszkania.
28-February-2021 21:56:23
Znajdź wszystkie posty
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
584
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #977
RE: [RolePlay] Magic World 2
Alyssia wraz z Connorem dotarła do karczmy. Otworzyła drzwi i rozejrzała się po lokalu. To tu miał czekać na nią jej ojciec.

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
01-March-2021 11:10:35
Znajdź wszystkie posty
DevilxShadow Offline
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 504
Dołączył: Jan 2016
355
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #978
RE: [RolePlay] Magic World 2
- Idioci?! - Ryknął jeden z Aurorów. Był wściekły.
- Nikt nie jest o krok przed nami! - Wrzasnął drugi.
Jeden ze Strażników trzymał truchło pewnej istoty Heitha... Wyła. Strażnik odrąbał jej łeb, a truchło cisnął na bok.
- Królowo! - Multum wojowników, Aurorów, Strażników wróciło do miejsca, w którym przebywała Cecilia Carraboth... Sabrina nadal trzymała ją za dłoń.
Do Cecilii podszedł także Regis i Charles.
- Cecilio... - Powiedział Wampir Wyższy, widząc Królową trzymającą serce.
Królowa milczała przez chwilę, a następnie się wyprostowała.
- Nie... Azula nie umarła. - Syknęła.
- Czuję to... - Powiedziała. Cecilia była potężna magicznie, jej więź z córką także miała ogromną moc... Dobrze wyczuwała bicie jej serca.
- Heith nie odważyłby się teraz na taki krok. Nie jest imbecylem. - Dodała, a następnie uniosła dłoń do góry... W tym samym momencie Roggogon będący wśród chmur natychmiast zareagował... Sfrunął niżej i spojrzał na swoją Panią... Ta skierowała dłoń w zgliszcza pałaców Heitha... Cecilia była zdenerwowana. Smok huknął skrzydłami w powietrzu, a następnie wirując potężnie wbił się w pałace Heitha, zmasakrowane mury zaczęły się sypać... Smok uniósł się w powietrze, wycelował w mury, a następnie huknął potężnym żarem z pyska wprost w mury, które jeszcze bardziej zostały zmasakrowane...
Po chwili, wypuścił kilka ogromnych kul ognia w stronę murów, a te ponownie się zatrzęsły... Wszystko się waliło, dodatkowo wybuch Azmutha bardzo uszkodził cały spód pałaców...
Oblężenie Roggogona trwało kilka minut, a następnie Cecilia rozkazała mu powrócić do zamku Królewskiego...
Wszyscy w milczeniu obserwowali napaść smoka na pałace Heitha.
Cecilia była wściekła... Zmarnowała tu zbyt wiele czasu.
- Jakim prawem ich tutaj nie było?! - Syknęła.
- Nie wiemy... - Odparł Charles.
- Nasi ludzie zdołali przeszukać całe lochy... - Dodał.
- Nikt nic nie znalazł... - Powiedział jeden z Aurorów.
Cecilia spojrzała na Sabrinę.
- Nie możemy tracić czasu... - Powiedziała. Czarownica kiwnęła głową.
===============

Isabella szła wraz z Zeratu i Arturem u boku, w obstawie Aurorów Winchestera... Przez dłuższy czas szli w milczeniu, w końcu jednak Artur spojrzał na Księżniczkę.
- Co to za wilk? - Spytał Auror.
Isabella zerknęła na niego.
- Ten Wilk już 2 razy mnie uratował... Pomógł mi. Ja także mu pomogłam. - Odpowiedziała. W tym samym momencie spojrzała na Zeratu...
- Co z Twoim stadem? - Spytała.
Wilk pokiwał jedynie znacząco głową...
- Nie byli Ciebie godni. - Powiedziała Księżniczka.
- To mój przyjaciel. - Powiedziała do Artura, spoglądając na Czarnego Wilka...
Nastała chwila ciszy.
- Moja Różdżka... Masz ją? Daj mi! - Krzyknęła Isabella.
- Tak... - Odrzekł Artur, a następnie zaczął przeszukiwać kieszenie swojej marynarki...

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-March-2021 19:02:47 przez DevilxShadow.)
02-March-2021 19:01:34
Znajdź wszystkie posty
Hobbs
Wspieram Forum

Liczba postów: 6969
Dolaczyla: Jan 2012
Reputacja: 777

MineGold: 777.77

Serdecznie polecamy serwis który pomoze Ci zdobyc Ci polubienia, subskrybcje, followersów i rozbudowac Twoje socialmedia!
troox Niedostępny
Błyskotliwy
***

Liczba postów: 31
Dołączył: Feb 2020
79
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
Chelsea

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 35.00
Post: #979
RE: [RolePlay] Magic World 2
Ludzie Lorkhana byli bardzo zmobilizowani. Szykowali właśnie na powozy bomby wodne. Na jednym powozie były maksymalnie dwie bomby. Były ogromne i potężne...
03-March-2021 14:11:51
Znajdź wszystkie posty
DevilxShadow Offline
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 504
Dołączył: Jan 2016
355
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #980
RE: [RolePlay] Magic World 2
Winchester szukał przez chwilę Różdżki, a następnie znalazł ją i wręczył Księżniczce...
- Dzięki. - Powiedziała Isabella i schowała swoją Różdżkę.
- No dobrze... Mów co się dzieje, temat mojej ucieczki na razie pozostawmy. Niedługo czeka nas aukcja, muszę być gotowa. - Powiedziała.
- Dzieje się... I to dużo. - Odparł Winchester.
- Spellman... Została Ministrem Magii. - Rzekła Isabella.
- Czarownica. - Dodała.
Winchester kiwnął głową.
- Tak jak przeczuwałaś. - Odrzekł.
- Dlaczego Babka ją mianowała? Przecież... - Kiwała głową Isabella.
- Zapewne dlatego, że jej nazwisko jest bardzo znane. Wzbudza szacunek, a wśród niektórych nawet postrach, a procent negatywnych emocji co do Sabriny jest bardzo, bardzo mały... To pewnie dlatego. - Odparł Artur.
- Ale... Tak jak mówiłaś, zakręciłem się wokół naszej Pani Minister. Stopniowo zdobywam jej zaufanie. - Rzekł zadowolony Auror.
Księżniczka spojrzała na niego zdziwiona.
- Zostałem Głównym Aurorem. - Powiedział, zadowolony.
Księżniczka aż się zatrzymała.
- Naprawdę? Gratuluję Ci w takim razie, Arturze! To doskonałe posunięcie. - Powiedziała, była bardzo zadowolona.
- Tylko tego nie zmarnuj! Pamiętaj. - Powiedziała ostro.
Artur kiwnął głową.
- A co porabia moja Babcia? Wracam do zamku. - Powiedziała.
- Królowa podobno wysłała armie aby uratować Księżniczkę Azulę. - Odparł.
- Dopraaawdy? - Powiedziała Isabella.
- Najwyższa pora. - Dodała.
================

Królowa spojrzała na kilku Aurorów...
- Macie przekazać Heithowi wiadomość ode mnie. - Powiedziała.
- Jaką? - Spytał Auror.
- Z gratulacjami. - Odrzekła Cecilia. Wszyscy nieco się zdziwili.
- Chcę mu jak najserdeczniej pogratulować charyzmy, odwagi i jasności umysłu. - Dodała.
Skryba spisał słowa Królowej na kartce.
- Czy to wszystko? - Spytał Skryba.
- Dopisz tam Skrybo, że pragnę jak najszybciej zobaczyć się z córką. Chcę ją odzyskać. - Powiedziała. Skryba zapisał.
Cecilia wiedziała, że nie ma teraz na Heitha żadnego haka... Jednak wiedziała także, że już niebawem gdy zbierze wszystkich swoich przyjaciół, będzie mogła z ich pomocą odzyskać to co straciła, bez żadnych negatywnych dla niej skutków... Wiedziała o potędze i inteligencji swoich najbliższych przyjaciół. Wiedziała, że każdy wróg ma słabe punkty - i to tam będzie musiała uderzać.
- Dobrze. Twe wspaniałe słowa zostały spisane. - Rzekł skryba, a następnie wręczył Aurorowi list... Ten miał trafić do Heitha.
Cecilia uniosła głowę.
- Już za dużo czasu straciłam. - Powiedziała i zerknęła na Sabrinę.
- Czekaj na mnie przy statku... Niedługo się zjawię. - Powiedziała Cicho. Czarownica kiwnęła głową i deportowała się.
Cecilia również deportowała się do zamku Królewskiego wraz ze swoimi ludźmi... Regis wrócił do Ministerstwa.
Gdy Cecilia wróciła do zamku Królewskiego, zauważyła na swej drodze Isabellę... Bardzo się zdziwiła, ale zarazem ucieszyła. Księżniczka była sama, nie było przy niej ani Artura Winchestera, ani Czarnego Wilka Zeratu.
Cecilia podeszła do wnuczki.
- Isabello?! Cóż Ty tutaj robisz? - Spytała.
Księżniczka spojrzała srogo na Babkę.
- Dobrze wiesz, że umiem sobie radzić najlepiej. - Powiedziała Księżniczka.
- Wy nie zamierzaliście mnie ratować?! - Syknęła Isabella.
Cecilia zdenerwowała się.
- Jak śmiesz! - Powiedziała uniesionym głosem.
- Cała armia miała wyruszyć, aby Cię uratować. - Powiedziała Królowa. Po chwili, obie się nieco uspokoiły.
- Wspaniale, że sama się uratowałaś... Cieszę się, że już tutaj wróciłaś. Przepraszam, że pozwoliłam na to, aby nieumarli Cię porwali. - Powiedziała Cecilia.
Księżniczka uśmiechnęła się lekko, a następnie przytuliła Babkę.
- Więc? Jak uciekłaś? - Spytała Cecilia...

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-March-2021 21:19:40 przez DevilxShadow.)
04-March-2021 21:13:12
Znajdź wszystkie posty



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 8 gości