Najlepsze Serwery Minecraft w Polsce!
   Witaj serdecznie na forum gdzie znajdziesz swój ulubiony Serwer Minecraft                                         
         

Serwery Minecraft

Witaj, Serwery Minecraft - nie przypadkiem znalazłeś największe forum internetowe Minecraft w Polsce Serwery Minecraft które tu znajdziesz pozwolą Ci miło spędzić czas, poznasz nowych wspaniałych ludzi i przeżyjesz fantastyczne przygody! Jednoczymy ludzi uwielbiających Gry i Minecraft! Zagraj z Nami i odkryj fantastyczne Serwery No Premium! Zobacz co oferuje polecana przez Nas

Lista Serwerów Minecraft



Zarejestruj się bezpłatnie na forum! Oto niektóre z przywilejów:
  • Zakładaj nowe wątki oraz aktywnie w nich uczestnicz,
  • Odblokuj możliwość pisania na Shoutboxie (czat),
  • Ogranicz ilość wyświetlanych reklam,
  • Zdobywaj odznaczenia oraz reputacje,
  • Znajdziesz tutaj darmowe poradniki Minecraft,
  • Odblokuj dostęp do ukrytych działów, tematów i linków,
  • Spersonalizuj swój prywatny profil,
  • Uczestnicz w forumowych konkursach,
  • Pamiętaj to nic nie kosztuje, MineServer.pl to darmowe forum internetowe na którym dowiesz się jak zainstalować minecraft oraz jak grać w minecraft!
Szukałeś Serwerów Minecraft? Znalazłeś! Zarejestruj się, a zagraj z nami!

               
serwery minecraft



[RolePlay] Magic World 2
Autor Wiadomość
DevilxShadow Offline
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 505
Dołączył: Jan 2016
356
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #231
RE: [RolePlay] Magic World 2
Cecilia widziała dowódców... Patrzyła na nich uważnie, tylko na nich. Widziała, jak bardzo się tutaj już rozgościli. Królowa patrząc na nich, przypomniała sobie potężne Legiony Dziadka... Przez głowę przeleciało jej mnóstwo wspomnień, mnóstwo Nieumarłych bezlitośnie mordujących ludzi stojących im na drodze... Kojarzyła również tą trójkę. Byli znacznie, znacznie potężniejsi od pozostałych i zajmowali maksymalnie najwyższe stanowiska... Dobrze wiedziała z kim ma do czynienia, jednak nie wiedziała dlaczego właśnie teraz wyszli z ukrycia i dopuszczają się takich czynów... Chciała więc rozegrać to jak najlepiej.
- To wy za to odpowiadacie? - Spytała. Cecilia wyszła znacznie do przodu, Strażnicy i Aurorzy jednak szybko podążyli za nią, nadal stojąc po bokach. Mimo wszystko, znajdowała się jeszcze w odległości od dowódców.
Królowa wolno zaczęła zbliżać się do tronu z kości, jednak po chwili się zatrzymała. Czekała aż Raughn, Harh Krill i Ignathir pokłonią jej się. Każdy miał taki obowiązek, jednak domyślała się także, że ta trójka może to zignorować... Nie chciała okazywać żadnych emocji, chociaż w sercu czuła mocny niepokój w związku z powiązaniami całej trójki z jej Dziadkiem...

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-November-2020 01:37:14 przez DevilxShadow.)
04-November-2020 01:35:44
Znajdź wszystkie posty
Hobbs
Wspieram Forum

Liczba postów: 6969
Dolaczyla: Jan 2012
Reputacja: 777

MineGold: 777.77

Serdecznie polecamy serwis który pomoze Ci zdobyc Ci polubienia, subskrybcje, followersów i rozbudowac Twoje socialmedia!
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
584
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #232
RE: [RolePlay] Magic World 2
Raughn przez chwilę jeszcze patrzył na nią w milczeniu. Następnie wziął łyk wina z kufla i zaśmiał się bardzo mrocznym tonem. Ignathir i Harh Krill stojąc obok tronu Raughna patrzyli na przybyłą Cecilie w ciszy ale i z zainteresowaniem...
Gheret się nie odzywał, przyglądał się każdemu generałowi nieumarłych z osobna.

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
04-November-2020 11:23:16
Znajdź wszystkie posty
troox Niedostępny
Błyskotliwy
***

Liczba postów: 31
Dołączył: Feb 2020
79
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
Chelsea

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 35.00
Post: #233
RE: [RolePlay] Magic World 2
Magnus wszedł do karczmy. Nagle skoczna muzyka przestała grać, muzycy opuścili instrumenty. Goście lokalu patrzyli uważnie na przybyłego mężczyznę. Obserwowali nieznajomego, niektórzy coś szeptali. Magnus poczuł się nieswojo, ale nie przejął się tym. Poszedł kilka kroków w przód. Muzyka zaczęła znów grać, szepty ucichły. Niektórzy nadal go obserwowali. Mężczyzna podszedł do baru i oparł się łokciami o blat. Spojrzał na barmana przed nim który polerował kufel szmatką. On zaś spytał.
- Co podać?
- Rozglądam się tylko - odpowiedział przyglądając mu się.
- Za czym? Jesteś w najlepszej knajpie w całej krainie, musisz spróbować chociaż piwa - zaśmiał się lekko Connor.
- Szukam... Pewnego mężczyzny - mówił Magnus.
Mężczyzna domyślił się z kim ma doczynienia. Odnalazł tego którego miał zabić. Zdawał sobie sprawę że nie będzie to łatwe, bo w karczmie było sporo ludzi. Niektórzy mieli różdżki, a Hammersteel tak się składa słynęło z samosądów. Magnus nie mógł zepsuć misji. Zdjął ręce z blatu i powoli sięgnął po różdżkę przymocowaną do pasa.
- Mogę pomóc - odpowiedział Connor i odłożył kufel zostawiając w nim szmatke.
Były zabójca nie był głupi. Spodziewał się że któregoś dnia ktoś go odnajdzie i będzie próbował zabić. Jeśli trafią na niego, odnajdą też Ravcore. Jeśli odnajdą Ravcore, odnajdą też i jego. Bracia nawzajem się chronili, i strzegli. Connor był zawsze przygotowany. Przy pasie miał różdżkę, w lewej skarpecie przy kostce dwa sztylety, w środku płaszcza kolejne dwa i miksturę uzdrowienia. Nie miał więcej sprzętu, by nie wzbudzać żadnych podejrzeń. Widział że Magnus zdjął ręce i sięgał po coś ręką. Również położył swoją dłoń na różdżkę. Bacznie obserwował nieznajomego.
- Chyba się obejdzie... - rzekł Magnus
Nagle mężczyzna wyjął różdżkę i wycelował w Connora.
- Expelliarmus!
Różdżka barmana wyleciała w górę. Zdążył ją wyjąć, jednak starość ograniczyła ruchy i przeciwnik był szybszy.
Ludzie spojrzeli się na Magnusa, kilku wstało by pomóc barmanowi, jednak sporo osób wyszło z lokalu obawiając się o swoje własne życie.
- Nie ruszać się bo go zabije! - krzyknął Magnus w stronę mężczyzn
Czarodzieje od razu się zatrzymali, nie zdążyli nawet wyjąć różdżek.
- Wyjdźcie! Już! - krzyknął groźnie
- Zróbcie co mówi... - powiedział Connor, ręką sięgnął po sztylet ze środka płaszcza w momencie kiedy Magnus musiał się odwrócić do idących w jego kierunku czarodziejów
Mężczyźni się wycofali. 4 czarodziejów wyszła z lokalu. Do końca, aż wyszli utrzymywali wzrok na Magnusie który trzymał różdżkę na barmanie.
Gdy wszyscy wyszli, Connor zareagował. Rzucił sztylet w ramię Magnusa, ten opuścił różdżkę i trochę cofnął się do tyłu. Connor nie czekając ani chwili dłużej przeskoczył przez blat i rzucił się na Magnusa.
- Ava...
Mężczyzna nie dokończył zaklęcia. Dostał kopniaka na bok i odpuścił różdżkę całkiem w dół. Drugi cios poleciał w szczękę, różdżka Magnusa spadła na podłogę. Trzeci również leciał w to samo miejsce, jednak już został zablokowany i skontrowany. Connor dostał w nos, krew momentalnie popłynęła. Odsunął się trochę od Magnusa.
- Kim jesteś! - spytał
Magnus szybkim ruchem chciał wziąć swoją różdżkę z podłogi. Connor znów był szybszy. Wyjął z płaszcza drugi sztylet i rzucił go w dłoń przeciwnika. Przebił na wylot dłoń sięgającą po różdżkę i wbił się w drewnianą podłogę, unieszkodliwiając na chwilę napastnika. Następnie Connor podszedł do Magnusa i kopnął go w głowę. Ten obalił się na plecy. Barman usiadł mu na brzuchu i uderzył kilka razy pięścią w twarz.
- Gadaj kim jesteś! - krzyknął szarpiąc go dwa razy za kołnierz jego stroju
Magnus uśmiechnął się lekko, krew spływała mu z łuku brwiowego.
- Jesteś Connor, ta? - spytał
- Jesteś w gorszej pozycji i masz odwagę zadawać pytania? - odpowiedział Connor
Magnus uderzył z lewej ręki w szczękę Connora. Przewrócił go z siebie a sam wyjął sztylet z prawej dłoni z wielkim bólem i krzykiem. Connor szybko wstał. Upadając wziął różdżkę, która leżała obok niego.
Magnus również wziął różdżkę, jednak do lewej ręki.
- Sectumsempra! - udo barmana zostało rozcięte tworząc głęboką ranę
- Expelliarmus! - tym razem to Connor odpowiedział
Różdżka czarodzieja wyleciała w inną stronę.
- Bombarda! - krzyknął drugi raz
Magnus dostał zaklęciem. Odleciał w tył na szybę i wypadł przez nią. Zaklęcie go mocno ogłuszyło, a szkło uszkodziło mu strój i lekko poraniło łysą głowę.
Connor kulejąc wybiegł z karczmy zostawiając rannego i oszołomionego Magnusa...
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-November-2020 12:22:36 przez troox.)
04-November-2020 12:16:09
Znajdź wszystkie posty
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
584
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #234
RE: [RolePlay] Magic World 2
Alyssia podążała w stronę Ministerstwa. Czekała ją jednak bardzo długa podróż. Była jednak na to gotowa. Z pieniędzy które otrzymała za znalezienie Marii zakupiła kilka najpotrzebniejszych rzeczy... przede wszystkich żywność i wodę. Nie inwestowała natomiast w środki czystości, wiedziała bowiem, że i tak to nie ma sensu. Mimo, że by chciała to i tak nie miała gdzie się wykąpać. Była cały czas w drodze, bez domu.. Denerwowało ją to, jednak nie zamierzała wracać do Raughna i tak jej by nie przyjął.. w końcu jest tak bardzo zajęty podbijaniem krainy... co go obchodzi ktoś kogo kształcił przez ponad 25 lat... świetnie.. po prostu świetnie. Alyssia rozmyślała idąc ścieżką bez słownie gdy nagle znikąd pojawił się jakiś portal. Zaskoczona dziewczyna dobyła miecza, nie wiedziała bowiem kto z portalu wyjdzie i jakie ma intencje. Patrzyła uważnie i czekała...
Po chwili dostrzegła, że z portalu wychodzi elegancko ubrany mężczyzna w masce i cylindrem na głowie. Rozpoznała kto to był..
- Limbo? Doktor Limbo?
- Jakżeby inaczej panienko.. - rzekł kłaniając się z szacunkiem
Alyssia opuściła broń od razu
- Co ty tutaj robisz? Jak mnie znalazłeś? - zapytała
- Nigdy nie zdradzam twoich tajemnic... ale nie ukrywam ze Cię szukałem.. wyczułem twoją energię magiczną i tak oto jestem
- Zgaduje, że nie szukałeś mnie bez powodu.. mów więc.. co znowu?
- Cóż.. długo by mówić.. Był u mnie Raughn kilka dni temu.
- A co mnie on obchodzi... wyrzucił mnie z załogi...porzucił
- Rozumiem twój gniew, ale chce cię tylko ostrzec, że to co on robi, to w głowie się nie mieści.. zmusił mnie bym przywołał Ignathira... arcymaga martwego od lat.
- Niby po co?
- Był mu potrzebny... Ignathir był jednym z generałów armii Lorda Carrabotha... jednym z najbardziej niebezpiecznych ze względu na to, że włada magią.
- A wiec Raughn potrzebował kogoś kto umie czarować.. Zgaduje, że do stworzenia nieumarłej armii?
- W rzeczy samej..
- Ech - jęknęła Alyssia - Posłuchaj.. ja nie chce mieć z nim niczego wspólnego... to jest przeszłość tak? Nie chce o niej wspominać.
- Zrozumiałem.. Widzę jednak ,że nie jesteś w najlepszym stanie.. może chciałabyś chwile odpocząć w mojej twierdzy?.. serdecznie zapraszam..
- Jeśli masz działający prysznic to z wielką chęcią.
Limbo zaśmiał się
- Owszem - odparł - A tak ogólnie jeśli mogę zapytać.. dokąd zmierzałaś?
- Do Ministerstwa.. Myślałam, że tam może znajdę jakąś prace.. zarobek.. dom..
- Pracę? Jaką pracę?
- No nie wiem.. jakieś zlecenia może.. kogoś zabić.. komuś pomóc... coś takiego.. Przynajmniej do tego się nadaje...
- Ach bawisz się w płatnego morderce.. Ciekawe, ale na dłuższą metę niepraktyczne.. jak Cię władza złapie to trafisz do Azkabanu.
Alyssia popatrzyła na niego lekko poirytowanym wzrokiem
- No dobrze.. dobrze.. choć już - dodał i oboje weszli do portalu który stworzył Limbo.

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-November-2020 14:22:12 przez Ravcore.)
04-November-2020 14:19:53
Znajdź wszystkie posty
troox Niedostępny
Błyskotliwy
***

Liczba postów: 31
Dołączył: Feb 2020
79
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
Chelsea

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 35.00
Post: #235
RE: [RolePlay] Magic World 2
Magnus po minucie leżenia na trawie chwiejnie wstał. Jęczał z bólu, ale wstał. Zrobił kilka ruchów karkiem łapiąc się za tył głowy. Poczuł że ma ją poranioną. Cały brzuch miał obolały od bombardy. Lekko kulejąc wrócił do karczmy głównym wejściem. Podniósł swoją różdżkę i przyczepił ją do pasa. Spojrzał na swoją dłoń. Rana od sztyletu nie była duża, jednak była na wylot. Chwycił za sztylet który miał w lewym ramieniu i energicznie wyjął. Krzyknął z bólu i odrzucił go na bok.
- Co za frajer... - powiedział sam do siebie
Magnus był całym zajściem zaskoczony, nie doszedł jeszcze do siebie. Connor był już jednak daleko od niego. Magnus głęboko oddychał.
Wyszedł z karczmy do zaparkowanej furgonetki. Odjechał jak gdyby nigdy nic. Po drodze obmyślał co powie Jyggalagowi...
04-November-2020 16:10:06
Znajdź wszystkie posty
DevilxShadow Offline
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 505
Dołączył: Jan 2016
356
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #236
RE: [RolePlay] Magic World 2
Dwóch Aurorów wyszło przed Cecilię po usłyszeniu śmiechu Raughna.
- Ukłońcie się. Stoi przed wami wasza Królowa, Cecilia Carraboth. Musicie się pokłonić, znajdujecie się aktualnie na terenach, które podlegają jej władzy... Tak samo zresztą, jak cała Kraina. Zważajcie, że przybyła tutaj sama, w celach pokojowych... Nie chciała wszczynać z wami wojny. - Rzekł.
Tymczasem, dwóch Strażników stojących nieco dalej, szeptało:
- Nie mówili cały czas, że jest 4 liderów? - Spytał jeden drugiego, ten zaś kiwnął ramionami.

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-November-2020 21:02:44 przez DevilxShadow.)
04-November-2020 21:01:19
Znajdź wszystkie posty
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
584
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #237
RE: [RolePlay] Magic World 2
Raughn nadal milczał siedząc bez ruchu na tronie słuchając aurora.
- Masz nad podziw pyskatych sługów Cecilio Carraboth.. - jego wzrok w tym momencie przeszył aurora którego opanowała trwoga.

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
04-November-2020 21:33:26
Znajdź wszystkie posty
DevilxShadow Offline
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 505
Dołączył: Jan 2016
356
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #238
RE: [RolePlay] Magic World 2
Auror lekko zaczął się szamotać, jednak w tym momencie Cecilia spojrzała na niego, a następnie machnęła ręką. Kazała mu się wycofać do tyłu, co natychmiast uczynił. Tak samo zrobił drugi, który obok niego stał. Cofnęli się lekko, Cecilia została najbliżej trójki dowódców Nieumarłych.
Spojrzała na Ghereta, a następnie znów popatrzyła na Raughna, Ignathira i Harh Krill'a, podeszła do nich znacznie bliżej, jednak w tym momencie w głowie pojawiły jej się już myśli przedstawiające scenariusz, w którym to trójka dowódców wydałaby rozkaz swoim nieumarłym aby pozbyli się jej Strażników I Aurorów, a wówczas zostałaby tutaj sama, samiuteńka w obozie wroga... Odrzuciła jednak szybko te myśli... Czuła na sobie ich wzrok... Wzrok, który przeszywał ją wzdłuż i wszerz...
- Przybyłam tutaj nie po to, żeby was szantażować, grozić wam, a już na pewno nie przybyłam o nic was prosić... - Zaczęła.
- Zjawiłam się tu, ponieważ dopuściliście się rozlewu krwi na mojej ziemi, którą zarządza mój przyjaciel. - Powiedziała, wskazując Ghereta.
- Przybyłam aby dowiedzieć się, co wami kierowało... Dlaczego dopuszczacie się takich czynów... Czynów, którymi nic nie osiągniecie. - Dodała.
- Zamierzam zakończyć cierpienia których doznają tutaj kobiety i moi poddani. Nie pozwolę na ich ból i krzywdę... Nie zostawię ich w waszych rękach. - Powiedziała i podeszła znacznie bliżej Raughna... Zbliżyła się na tyle, że dowódca poczuł jej przepiękne Królewskie perfumy...

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-November-2020 03:01:53 przez DevilxShadow.)
05-November-2020 02:52:34
Znajdź wszystkie posty
Hobbs
Wspieram Forum

Liczba postów: 6969
Dolaczyla: Jan 2012
Reputacja: 777

MineGold: 777.77

Serdecznie polecamy serwis który pomoze Ci zdobyc Ci polubienia, subskrybcje, followersów i rozbudowac Twoje socialmedia!
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
584
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #239
RE: [RolePlay] Magic World 2
Raughn wstał z tronu widząc, że Cecilia podeszła bliżej. Zrobił kilka kroków i stanął przed nią. Poczuł perfumy jednak zlekceważył ich zapach. Był wyższy a z jego ciała tak jak u innych generałów nieumarłych wydobywał się czarny jak smoła dym.
- Cel uświęca środki... - odparł Raughn patrząc Cecili w oczy - Nie jesteśmy zwykłymi barbarzyńcami za jakimi nas macie... Nie zaprzeczę, że zdobyliśmy te tereny, ale daliśmy mieszkańcom wybór. Niestety ale oni wybrali śmierć.. A tak poza tym... to już nie jest twoja ziemia... nie mu ludzi którzy ponownie pragną tu zamieszkać, oprócz szanownego Ghereta Von Avallana. Czyż się mylę? - jego wzrok skierował się na Ghereta
Gheret w tej chwili wyszedł przed aurorów
- Zapłacisz za to ty cholerna gnido - krzyknął Gheret
- Być może... - odparł mu spokojnym a zarazem mrocznym głosem Raughn.. - Jak się trzymasz po naszym ostatnim spotkaniu? Z tego co pamiętam to musieli cię nieść..
- Gdzie jest moja żona?! Zabiliście ją! - krzyknął Gheret. Aurorzy musieli chwycić Ghereta inaczej spowodowałby niepotrzebny rozlew krwi.
Raughn lekko parsknął śmiechem po nosem. Następnie dał sygnał ręką Harh Krillowi. Ten kiwnął głową i odszedł ale po chwili wrócił w towarzystwie Nirtheala
- Nirtheal...
- Slucham Panie..
- Przypomnisz nam tu zgromadzonym gdzie jest żona Ghereta von Avallana?
Nirtheal popatrzył najpierw na Raughna a potem na Ghereta i Cecilie.
- Tak.. jest zamknięta w lochu - odparł spokojnie
- No proszę... Gheret i o co tyle krzyku.. - rzekł Raughn
Następnie z powrotem zwrócił swój wzrok na Cecilie.

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-November-2020 14:25:07 przez Ravcore.)
05-November-2020 10:09:19
Znajdź wszystkie posty
troox Niedostępny
Błyskotliwy
***

Liczba postów: 31
Dołączył: Feb 2020
79
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
Chelsea

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 35.00
Post: #240
RE: [RolePlay] Magic World 2
Jyggalag nadal czekał na powrót Magnusa. W głowie powtarzał swój plan. Cały czas. Głosy Lorda chodził mu po głowie. Plan musiał być perfekcyjny, zaplanowany od początku do końca. Do samego upadku Carrabothów. Wiedział jednak że chaos jest nieprzewidywalny. Nie do opanowania przez nikogo. Pyke nie będzie próbował go okiełznać. Będzie zaś próbował go przekierować na swoją stronę, by los grał dla niego...
05-November-2020 13:09:58
Znajdź wszystkie posty



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 11 gości