Najlepsze Serwery Minecraft w Polsce!
   Witaj serdecznie na forum gdzie znajdziesz swój ulubiony Serwer Minecraft                                         
         

Serwery Minecraft

Witaj, Serwery Minecraft - nie przypadkiem znalazłeś największe forum internetowe Minecraft w Polsce Serwery Minecraft które tu znajdziesz pozwolą Ci miło spędzić czas, poznasz nowych wspaniałych ludzi i przeżyjesz fantastyczne przygody! Jednoczymy ludzi uwielbiających Gry i Minecraft! Zagraj z Nami i odkryj fantastyczne Serwery No Premium! Zobacz co oferuje polecana przez Nas

Lista Serwerów Minecraft



Zarejestruj się bezpłatnie na forum! Oto niektóre z przywilejów:
  • Zakładaj nowe wątki oraz aktywnie w nich uczestnicz,
  • Odblokuj możliwość pisania na Shoutboxie (czat),
  • Ogranicz ilość wyświetlanych reklam,
  • Zdobywaj odznaczenia oraz reputacje,
  • Znajdziesz tutaj darmowe poradniki Minecraft,
  • Odblokuj dostęp do ukrytych działów, tematów i linków,
  • Spersonalizuj swój prywatny profil,
  • Uczestnicz w forumowych konkursach,
  • Pamiętaj to nic nie kosztuje, MineServer.pl to darmowe forum internetowe na którym dowiesz się jak zainstalować minecraft oraz jak grać w minecraft!
Szukałeś Serwerów Minecraft? Znalazłeś! Zarejestruj się, a zagraj z nami!

               
serwery minecraft



[RolePlay] Magic World 2
Autor Wiadomość
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
574
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #931
RE: [RolePlay] Magic World 2
Raughn i Ignathir dotarli z powrotem do rezydencji maga. Jak się okazało drzwi były otwarte co nieco ich zdziwiło. Gdy weszli do środka dostrzegli że przy stoliku siedzi Ariadna czytając jakąś książkę. Widząc ich od razu ja jednak odłożyła.
- Coś długo wam to zajęło..- powiedziała
Ignathir spojrzał na Raughna śmiejąc się.
- Widzisz sam.. Przetrwanie w lesie nie jest trudne, gdy potrafisz używać swojego rozumu..
Raughn nie odpowiedział, podszedł do niej.
- Zdobyłaś wodę?
Ariadna wyciągnęła w tej chwili fiolkę z pod swojej sukni i podała ją Raughnowi.
- Chyba po to tam poszłam.. - odparła - A wy macie te kości?
- Kawałek tkanki... - wtrącił Ignathir - Ale to powinno wystarczyć..
- A co to w ogóle będzie za trucizna? Komu chcesz ją podać? Cecilli? - dopytywała Ariadna
- Trucizna to pojęcie względne... - odparł tajemniczym tonem czarodziej. - Już wkrótce wszystkiego się dowiesz... gdy nadejdzie odpowiedni czas..
Ariadna spojrzała na Raughna. Ten jednak nie spuszczał wzroku z przyniesionej przez Ignathira tkanki kostnej lorda Carrabotha.
Zaczął się jakoś dziwnie czuć. Nie rozumiał jednak co jest tego powodem.

Tymczasem Alyssia nadal szukała swojego ojca. Do tej pory jednak nie natrafiła na choćby jego jeden ślad. Obawiała się, że mogło mu się coś stać, albo zrobił coś głupiego mimo iż wyraźnie mu mówiła żeby nic takiego nie robił. Szukała po całym mieście ale nigdzie go nie było. Idąc wzdłuż ulicy dostrzegła nagle, że pewien mężczyzna zaczepił jakiegoś chłopaka. Chwycił go i rzucił w boczną uliczkę. Wiedziała od razu, że to oznacza kłopoty. Postanowiła zareagować.
Gdy wbiegła w uliczkę zauważyła że jest tam więcej osób które otoczyły młodego chłopaka. Miało dojść do bijatyki.
- Zostawcie go... - powiedziała Alyssia wyciągając miecz.
Mężczyżni od razu się odwrócili w jej stronę.
- To nie dotyczy Ciebie idź stąd.. - powiedział jeden z nich
- Gdy dzieje sie komuś krzywda... to mnie też to dotyczy.. - odparła
- Chwila.. znam ja .. to ta kobieta z Riven! Ona wyrżnęła pięciu chłopów na raz bez problemu..
- Co? O cholera.. dobra spadamy stąd.. - odparł drugi i od razu wszyscy uciekli pozostawiając chłopaka samego.
On sam był lekko zdziwiony.
- Nic ci nie jest? - zapytała Alyssia podchodząc do niego
- Nie.. dzięki za pomoc.. - odparł wstając z ziemi. - Nie znam Cię, ale z tego co słyszałem masz już stworzoną reputacje..
- Coż.. zapewne większość mafii przestępczych może mnie znać.. To dlatego, że wybijam ich ludzi od kilku tygodni..
- Nieźle..
- Tak... Na przyszłość lepiej nie próbuj wchodzić takim osiłkom w drogę..
- Spróbuje.. po prostu mnie zaskoczyli..
Alyssia kiwnęła głową.
- Pora na mnie.. bywaj i uważaj na siebie.
Chłopak patrzył jak Alyssia odchodzi. Był pod lekkim wrażeniem jej osoby.

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-February-2021 13:16:03 przez Ravcore.)
21-February-2021 13:15:39
Znajdź wszystkie posty
Hobbs
Wspieram Forum

Liczba postów: 6969
Dolaczyla: Jan 2012
Reputacja: 777

MineGold: 777.77

Serdecznie polecamy serwis który pomoze Ci zdobyc Ci polubienia, subskrybcje, followersów i rozbudowac Twoje socialmedia!
troox Niedostępny
Błyskotliwy
***

Liczba postów: 31
Dołączył: Feb 2020
80
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
Chelsea

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 35.00
Post: #932
RE: [RolePlay] Magic World 2
- Riven Port ucierpiało najbardziej. Statki handlowe nie mają gdzie wyładowywać towarów, ponieważ Ministerstwo nie zajęło się jeszcze odbudową portu. Nieumarli splądrowali magazyny. O co walczą i czego chcą od mieszkańców Magic World...? - mówiła reporterka
Ravcore siedział na dachu kamienicy w mieście Hammersteel. Wyłączył radio i przypomniała mu się sytuacja sprzed kilkudziesięciu lat...

- Nie zostawię cię... - powiedziała Amanda
Ravcore spojrzał na kobietę z wyraźną tęsknotą i czułością. Nagle odwrócił się do tyłu wyjmując miecz z pochwy przy pasie. Zaczął odchodzić do wyjścia z domu, chciał powstrzymać napastników dając szansę na ucieczkę swoim bliskim.
- Ravcore stój! - krzyknęła kobieta ze łzami w oczach, zaczęła biec do mężczyzny, widziała jak chwyta już klamkę
Nagle drzwi wystrzeliły. Wyrwały się z zawiasów. Poleciały wgłąb domu razem z Ravcorem. Zabójca przebił się przez ścianę i stracił przytomność. Został przygnieciony drzwiami i gruzem. W progu ustał Raughn...

Mężczyzna obserwował miasto z góry. Słyszał w głowie wybuchy, płacz Alyssii i krzyki Amandy. Zabójca chciał się zemścić na Raughnie. Szczególnie teraz, gdy wie że to on był sprawcą zabójstwa jego żony i porwania córki. Bał się jednak z nim mierzyć. Ravcore nie był już tak zwinny jak kiedyś. Teraz musiał jednak odnaleźć brata i córkę. Nie wiedział że Connor uciekł z zamku podczas ataku nieumarłych i biegnie właśnie do Hammersteel.
Ravcore siedział na dachu już od kilkudziesięciu minut. Nagle jednak zauważył kobietę kroczącą ulicą miasta. Od razu poznał że to Alyssia.
Mężczyzna wstał i zza pasa wyciągnął linkę z haczykiem. Podszedł do krawędzi budynku z innej strony i zaczepił haczyk o rynnę. Ravcore następnie zeskoczył z budynku i zaczął schodzić po ścianie, trzymając się linki. Po kilku sekundach był już na dole, w bocznej uliczce dlatego nikt go nie zobaczył. Odczepił od pasa linkę i wyszedł z ciemnej uliczki do swojej córki.

=====

Harkon podszedł do Jyggalaga, który stał na rufie. Elf spojrzał na chwilę na swojego przyjaciela, a następnie razem z nim patrzył na wychodzący ląd zza horyzontu. Mężczyzna w cylindrze złożył ręce i zaczął mówić spokojnym głosem, wręcz hipnotyzującym.
- Ile możesz poświęcić, Quagmirze? Jak wiele możesz oddać by zyskać to czego szukasz?
Harkon biorąc oddech powiedział mrocznie.
- Wszystko...
- Przegrać z Cecillią to nie wstyd. Ale już niedługo pozna twoją moc i to ona uklęknie przed tobą - mówił Pyke.
- Pozna mistrza po jego dziele - dodał mówiąc o sobie.
- Zazna bólu, cierpienia. Wstydu... Wszystkiego, co czuły elfy których przepędziła do Daggerfall - dodał znów.
Przez chwilę zapanowała cisza. Słychać było tylko oddech Młodego Bala, fale obijające się o łódź i skrzypiące deski.
- Moja siostra... Sprawie by dołączyła do nas... - rzekł Harkon
- Już niedługo sama otworzy oczy i zobaczy właściwą stronę... - odparł Jyggalag
Mężczyźni we dwójkę wyglądali bardzo potężnie. Oboje mieli podobny wzrost i posturę. Wyglądali razem jak dwoje dyktatorów. To jednak Jyggalag ciągnął Harkona na łańcuchu i jak na razie nie miał nic do gadania w jego planie. Po drugie gdyby elf dowiedział się że Pyke zaprzyjaźnił się z nim tylko po to by wypełnić plan, na pewno Harkon by go zabił. Oboje patrzyli na wyłaniającą się z horyzontu wyspę Malacatha...
21-February-2021 15:13:45
Znajdź wszystkie posty
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
574
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #933
RE: [RolePlay] Magic World 2
Alyssia od razu spostrzegła swojego ojca. Uradowała się widząc jego osobę. Szybko podeszła do niego.
- Już zaczynałam się martwić.. Strasznie ciężko było Cię znaleźć.. - powiedziała przytulając go.
Po chwili puściła go i spojrzała na niego.
- Mam nadzieje, że nie robiłeś niczego głupiego..

Gdy Ignathir zajmował się powolnym przyrządzaniem magicznego eliksiru. Raughn zaczął zachowywać się jakby był w jakimś transie. Ariadna podeszła do niego lekko zaniepokojona jego zachowaniem.
- Raughn? Wszystko w porządku? - zapytała
On spojrzał na nią swoim wzrokiem, ale nic nie odpowiedział. Poczuł przeszywający ból we wnętrzu swojego ciała. Kręciło mu sie przed oczami. Pospiesznie odwrócił się robiąc kilka kroków w kierunku wyjścia. Ariadna natychmiast podbiegła do niego widząc, że coś sie z nim dzieje
- Zostaw mnie! - krzyknął gniewnie Raughn - Nic mi nie jest...
Ariadna od razu się odsunęła. Iganthir słyszał krzyk gniewu Raughna ale nie zareagował. Nie był tym zbytnio zainteresowany
Raughn opuścił budynek kulejąc i trzymając się ręką za brzuch. Przed oczami cały czas miał widok tkanki kostnej należącą do Carrabotha
- Co się ze mną dzieje!? - krzyknął wściekły Raughn
Dowódca nieumarłych zaczął słyszeć głosy w swojej głowie. Jeden z nich był bardzo donośny. Cały czas go nawoływał.

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
21-February-2021 16:04:37
Znajdź wszystkie posty
DevilxShadow Offline
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 502
Dołączył: Jan 2016
355
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #934
RE: [RolePlay] Magic World 2
Cecilia spojrzała na całą grupę... Wszyscy żołnierze wiedzieli co mają robić. Byli już blisko pałacu Heitha, ukryci...
- To ma być silny atak. Ale moja córka nie ma prawa ucierpieć, tak samo Tempus. Gdy tylko ich wyciągniemy - wówczas zaprzestaniemy ataku i się wycofamy. - Powiedziała.
Regis gładził się dłonią po brodzie, kiwał głową. Wszyscy słuchali.
- Tak... To dobre posunięcie. Nie przybyliśmy ich zniszczyć, a jedynie odebrać to, co nasze. - Rzekł Regis.
- Jeśli jednak Heith skrzywdził Azulę... Wtedy nie wycofamy się, tylko zburzymy jego mury. - Odpowiedziała Królowa. Niedługo miała umówione pewne spotkanie w swoim zamku, dlatego chciała szybko uporać się z tym odbiciem.
Spojrzała na Agreggora.
Bill i Charles także na niego spojrzeli.
- Jesteś pewien, że tam są? Znasz słabe punkty tego miejsca? - Spytał Charles. Nie chcieli w żadnym wypadku stracić zbyt wiele wojska w tym ataku...
==========

Isabella przypomniała sobie właśnie o wydarzeniach po imprezie, przed porwaniem...
- O szlag... Aukcja nowych właścicieli hotelu, ma być jutro... Artur i znajoma coś mi mówili... Ten właściciel ma jakiś dowód na Cecilię... Pragnie go sprzedać... - Powiedziała cicho.
Przypomniał jej się Kapelusznik... Przecież natrafili na niego tuż pod owym hotelem, w którym odbyć ma się aukcja... Cóż tam robił?
- Numer... Dał mi gdzieś numer telefonu... Tylko gdzie? - Próbowała sobie przypomnieć. W końcu przypomniała sobie, że numer zapisano na rękawiczce...
Zamierzała się tam wybrać. Teraz natomiast ruszyła do Harkona, aby mu o tym powiedzieć... Za to, że wyrwał ją z łap Ignathira...

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22-February-2021 21:09:55 przez DevilxShadow.)
22-February-2021 21:03:05
Znajdź wszystkie posty
troox Niedostępny
Błyskotliwy
***

Liczba postów: 31
Dołączył: Feb 2020
80
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
Chelsea

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 35.00
Post: #935
RE: [RolePlay] Magic World 2
Szkuner dotarł już do twierdzy. Jyggalag i Harkon zeszli ze statku, byli w jaskini.

Ravcore spojrzał na Alyssie.
- Nic nie robiłem... Myślałem jak mamy uwolnić Connora. O ile jeszcze żyje... - pomyślał o ataku na zamek królewski
23-February-2021 20:52:47
Znajdź wszystkie posty
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
574
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #936
RE: [RolePlay] Magic World 2
Alyssia popatrzyła na ojca.
- Kiedy ty przebywałeś w mieście ja byłam na ostatnim pokazie mody.. Wydawałoby się że to nic niezwykłego ale jak zapewne wiesz porwano wtedy córkę królowej. Postanowiłam pomóc księżniczkom a królowa podsłuchała naszą rozmowę. Powiedziała ze jeśli jej pomogę to mogę sobie życzyć co tylko zechce. Od razu pomyślałam o uwolnieniu Connora.. Ale po tym co zaszło w nocy, nie jestem pewna co sie z nim stało.. Nieumarli nie szczędzili nikogo..
Alyssia zamilkła na chwile. Pomyslała o Raughnie którego postępowanie budziło w niej duży niepokój. Po chwili jednak dodała:
- Myślisz, że jest jakaś szansa na to, że zdołał uciec?

Raughn ostatkiem sił dotarł do swojej rezydencji. Kulejąc z bólu oparł się o stół jednak ten nie wytrzymał jego ciężaru i przewrócił się wraz z nim.
Raughn leżąc nieprzytomny widział przeróżne obrazy ze swojej przeszłości. Jego zmaterializowana istota unosiła się bezwładnie w przestrzeni pełnej nicości... ciemnej pozbawionej jakiegokolwiek źródła światła. On sam jednak dzięki wiecznemu płomieniu który był źródłem jego mocy i egzystencji oświetlał najbliższy obszar nieskończonej pustki. Raughn rozglądał się dookoła ale niczego nie mógł dostrzec. Nagle jednak przed nim z fragmenty pustki oświetliły się zielonym blaskiem tworząc coś na wzór twarzy. Usłyszał donośny głos.
- Raughn!.... Raughn! - nawoływała go tajemnicza istota
- Kim jesteś? Co ze mna zrobiłeś? Gdzie ja jestem?! - wykrzyczał wściekły Raughn
- Zawiodłeś mnie dziedzicu mojej potęgi!
- Lord Carraboth? - zapytał zaskoczony Raughn
- Ja jestem.. - odparł głos
- Kłamstwa.. Ty nie żyjesz.. nie istniejesz.. twoja historia została zakończona lata temu.. pogrzebana
- Nie prawda.. Moja wnuczka... ona jest mym obrazem.. moim prawidłowym dziedzicem... ty zaś fałszywym.. Zawiodłeś mnie.. Stworzyłeś armie która złamała moje rozkazy.. jesteś zdrajcą..
Raughn był wściekły słysząc te słowa
- Zdrajcą?! Jak śmiesz! Nieumarli pozostali wierni tobie nawet po twojej żałosnej porażce.. a słaba władza twojej wnuczki doprowadziła do rozłamu i upadki potęgi Najwyższej Armii! Twój dziedzic jest temu winien i poniesie za tą karę ostateczną.. Śmierć!
- Nie pozwalam! - krzyknął donośnie Carraboth
- Nie jesteś w stanie mi nic zrobić! jesteś jedynie emanacją mojego umysłu.. widmem.. Twoja władza się skończyła! Od teraz ja jestem Lordem.. tak... najwyższym dowódcą.. Lordem Raughnem... dowódcą armii nieumarłych! I każda żałosna istota będzie klękać pod moimi stopami.. a twoją ukochaną rodzinę spalę na stosie z wiecznego ognia tak jak ty zrobiłeś z moją!!
- Nieeee! - wrzasnął Carraboth próbując przejąć kontrole nad ciałem Raughna
W tej chwili Raughn ocknął sie. Dymy wiecznego ognia wydobywały się z całego jego ciała. Krzyczał z bólu i wściekłości czuł jakby jego kości były wypalane. Wieczny ogień zionął z jego oczu i ust. Emanacja Carrabotha właśnie próbowała przejąć kontrolę nad jego umysłem...
- Nie wygrasz ze mną! Precz z mojego ciała! Precz z mojego umysłu! - krzyczał Raughn.
Zaczął obijać się o ściany i rzucać na wszystkie strony. W końcu jednak pod wpływem szaleństwa wyciągnął swój miecz i wbił go sobie w brzuch. Od razu upadł na ziemię a nadmiar dymu i wiecznego ognia wyleciał w powietrze. Ciężko oddychając leżał na ziemi patrząc w sufit. W tej chwili dostrzegł też że Ariadna i Ignathir stoją nad nim patrząc z szokiem i niedowierzaniem.
Raughn bez słów, z lekkim jękiem wyciągnął wbity w swoje ciało miecz. Złapał się za głowę.. nadal go bolała.
Ariadna popatrzyła na Ignathira.
- Co mu się stało? Co to było? - wypytywała przerażona
- Wygląda na to że został opętany.. Możliwe, że podczas otwierania grobowca miał kontakt z pyłem znajdującym się w środku... Wyglądało to na jakąś starą klątwę... sztuczkę Lorda Carrabotha która spowodowała halucynacje i opętanie umysłu..
Ariadna podeszła do Raughna, który powoli wstawał z ziemi.
- Nie ma żadnego lorda... - powiedział Raughn wściekłym tonem opierając się ręką o ścianę - Teraz już nie ma...
Ignathir spojrzał lekko zdziwiony na Raughna. Był zaskoczony jego słowami.

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-February-2021 22:26:38 przez Ravcore.)
24-February-2021 12:48:03
Znajdź wszystkie posty
troox Niedostępny
Błyskotliwy
***

Liczba postów: 31
Dołączył: Feb 2020
80
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
Chelsea

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 35.00
Post: #937
RE: [RolePlay] Magic World 2
Ravcore pomyślał chwilę. Spojrzał na córkę i powiedział.
- Connor jest na tyle wyszkolony że mógłby uciec. Nawet bez sprzętu jest doskonałym wojownikiem.
- Ale w starciu z rozjuszonymi nieumarłymi nikt nie ma szans... - mówił mężczyzna
- Ktoś musi pójść do zamku na wizytę, a ktoś zostać w mieście. W razie gdyby Connor wrócił. Ja nie mogę pójść... Ktoś może mnie poznać - dodał.

=====

Jyggalag spojrzał na Harkona.
- Twoja siostra... Będzie nam potrzebna. Za kilka dni odbędzie się zebranie i atak. Do tego czasu musisz ją przekonać. Albo zginie. Razem z Cecillią - powiedział stanowczo mężczyzna.
- Rozumiem... - odparł Harkon
Jyggalag zrobił chwilę przerwy, następnie znowu mówił.
- Twoja siostra będzie chciała zagarnąć władze dla siebie. Nie pozwól by weszła ci na głowę... Pamiętaj jaką mocą dysponujesz i kto nią kiedyś władał... - dodał
Harkon pomyślał nad słowami Jyggalaga w ciszy. Razem czekali na Isabelle.
24-February-2021 13:16:05
Znajdź wszystkie posty
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
574
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #938
RE: [RolePlay] Magic World 2
Alyssia zastanowiła się przez chwilę.
- Gdybym była czarodziejką mogłabym wyczuć jego obecność, ale cóż... niestety nią nie jestem.. Spróbuje skontaktować się z Limbo.. on powinien mi pomóc zlokalizować Connora.. a jeśli nie.. Udam się do zamku osobiście i dowiem się prawdy..

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
24-February-2021 13:53:34
Znajdź wszystkie posty
Hobbs
Wspieram Forum

Liczba postów: 6969
Dolaczyla: Jan 2012
Reputacja: 777

MineGold: 777.77

Serdecznie polecamy serwis który pomoze Ci zdobyc Ci polubienia, subskrybcje, followersów i rozbudowac Twoje socialmedia!
Camrakor_13 Offline
I am inevitable
******************

Liczba postów: 8,031
Dołączył: Apr 2015
2142
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
Camrakor_13

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #939
RE: [RolePlay] Magic World 2
- Widziałem tu ludzi Heitha, mój wuj mu pomaga dlatego kupił ta ziemię.. musi tu być - odparl poważnie Agreggor
24-February-2021 21:03:35
Znajdź wszystkie posty
troox Niedostępny
Błyskotliwy
***

Liczba postów: 31
Dołączył: Feb 2020
80
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
Chelsea

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 35.00
Post: #940
RE: [RolePlay] Magic World 2
- Jeśli masz czas to ruszaj już teraz. Ja zostanę w karczmie. I uważaj na siebie... - powiedział Ravcore

=====

Connor tymczasem szedł lasem od kilku godzin. Opadał z sił, bo w zamku nie dostawał jedzenia. Nie zdążyli go nakarmić. Podczas ucieczki z zamku dostał strzałą, która utkwiła mu w ramieniu. Złamał też kostkę, dlatego coraz bardziej opadał z sił. Do Hammersteel miał jeszcze 3,4 godziny drogi jego tempem...
24-February-2021 21:10:24
Znajdź wszystkie posty



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 7 gości