DevilxShadow
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
Liczba postów: 505
Dołączył: Jan 2016
356
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze: DevilxShadow
Odznaczenia: (Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
|
RE: [RolePlay] Harry Potter
Jeden Zamaskowany Czarodziej zagrodził drogę KeyLey'owi na dziedzińcu.
- Chwila, chwila... Czyż to nie KeyLey? Buntownik, na którego wystawiony jest list gończy? - Krzyczał Zamaskowany, wyciągnął Różdżkę, chwilę potem KeyLey'a otoczyło 10 Zamaskowanych. Jednak większość armii była w zamku Carrabotha. Tutaj w Hogwarcie było troszkę mniej armii, ale też sporo.
- Zarżnąć go! - Krzyczeli Zamaskowani. Po chwili jednak podszedł do nich jeden z Oficerów, Wampir i dwa wilkołaki.
- A cóż to za pier******* hałasy? Dopiero co słońce zaszło... - Mówił Wampir, po chwili zauważył KeyLey'a. Wyciągnął jakiś zwój.
- Aaa, Młodzieniec... Tak, nasz Pan oczekuje... Zapraszam do środka... - powiedział Wampir.
- Co jest, do cholery? Nie wpiep*** się w sprawy Czarodziejów! - Krzyknął jeden Zamaskowany Czarodziej.
- Durniu! Jestem rangą wyżej od Ciebie... A poza tym, wszyscy i tak służymy Lordowi Carrabothowi... - Wampir uciszył Zamaskowanego Czarodzieja.
Lord Carraboth spojrzał na Cecilię.
- Zależy Ci na tych Robalach? Co ty wyprawiasz... Wstań z kolan, takie zachowanie nie przystoi Księżniczce... - Mówił Carraboth, cały czas celował Różdżką w Philippe i Vincent'a, trzymał ich unieruchomionych w powietrzu. Stwory i Czarodzieje obserwowali i wiwatowali, krzyczeli.
- Dziadku... - Cecilia podeszła bliżej, chwyciła Carrabotha za kościstą rękę. - Oni będą błagać Cię o litość... Są posłuszni... Można ich specjalnie wyszkolić, aby nie popełniali więcej takich błędów... Myślę, że oni nadają się do Legionu K'arhu AzzaRth'Ss! - Krzyczała Cecilia. Lord Carraboth spojrzał na Cecilię, następnie na Vincent'a i Philippe. Machnął Różdżką, obaj spadli w dół.
- Błagajcie... - Powiedział Carraboth.
☠ Hi there my dear! Turn back! Turn back... ☠
♛♛♛
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-May-2019 17:12:43 przez DevilxShadow.)
|
|
Oceny: | |
29-May-2019 17:11:52 |
|
DevilxShadow
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
Liczba postów: 505
Dołączył: Jan 2016
356
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze: DevilxShadow
Odznaczenia: (Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
|
RE: [RolePlay] Harry Potter
Vincent zwijał się z bólu po upadku.
- Bł... Błaa, Błaaaa, Błaaagam, Panie... Proszę o litość... - Krzyczał Vincent.
- Cruciatus! - Lord Carraboth cisnął w Vincent'a. Vincent wrzasnął z bólu.
- Głośniej, psino... Głośniej! - Krzyczał Carraboth i torturował zaklęciem Vincent'a.
- BŁAGAM!!! - Krzyczał resztką sił Vincent, rzucało nim po podłodze. Kości mu pękały, rozrywało go, gdyż Carraboth cisnął w niego jeszcze jednym swoim własnym zaklęciem. Po chwili Lord Carraboth przestał celować w Vincent'a. Vincent jeszcze raz głośno krzyknął, leżał nieruchomo na ziemi, jednak jeszcze oddychał...
- A ty? - Lord Carraboth krzyknął w stronę Philippe.
- Dobrze, wejdźmy zatem... - Wampir, dwa Wilkołaki i KeyLey weszli do zamku, szli korytarzami do sali głównej.
☠ Hi there my dear! Turn back! Turn back... ☠
♛♛♛
|
|
Oceny: | |
29-May-2019 18:43:32 |
|
Tomekk
Zbanowany
Liczba postów: 16
Dołączył: Jan 2019
Nick na Serwerze: Tomekk
MineGold: 0.00
|
RE: [RolePlay] Harry Potter
Philippe stanął i splunął pod nogi Carrabotha.
|
|
Oceny: | |
30-May-2019 16:12:19 |
|
DevilxShadow
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
Liczba postów: 505
Dołączył: Jan 2016
356
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze: DevilxShadow
Odznaczenia: (Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
|
RE: [RolePlay] Harry Potter
- Już, już... To jest ogromny zamek, młodzieńcze... Ale o! już są drzwi do głównej sali... - Generał Wampir, KeyLey i dwa Wilkołaki weszli do głównej sali.
- Odważny... - Powiedział Lord Carraboth patrząc na Philippe. - Potrzeba takich, a nie skamlących żałośnie jak pies - Lord Carraboth spojrzał na Vincent'a.
Lord Carraboth kopnął swoją kościstą nogą w nogi Philippe, ten upadł na kolana. Carraboth kopnął Philippe w pysk, Philippe przewalił się na bok, wypluł dużo krwi. Lord Carraboth schylił się do Philippe.
- Tym razem Ci się upiekło... - Następnie wyprostował się i rzucił pod nogi Philippe jego Różdżkę...
- Ale i tak, Nauczcie go pokory i szacunku... Dla Pana. - Powiedział Lord Carraboth w stronę 5 Wilkołaków. 5 Wilkołaków podeszło do leżącego Philippe. Zaczęli go kopać, okładać pięściami po pysku, żebrach, całym ciele. Pluli na niego.
Lord Carraboth podszedł do leżącego Vincent'a.
- Wstawaj. - Lord Carraboth podniósł machnięciem ręki ciało Vincent'a, wyprostował go, kości Vincent'a potężnie chrupnęły, Vincent wrzasnął z bólu, gdyż był cały połamany po otrzymaniu serii zaklęć od Carrabotha.
- P... Paaa.... Paaannniiieee - Skamlał Vincent. - Dzięęęęękkkkuuujjjjjeeee za łaskęęę.... - Kwiczał.
Lord Carraboth wyciągnął Różdżkę, Zasyczała.
- AVADA KEDAVRA!!! - Lord Carraboth cisnął zaklęciem w Vincent'a.
- NIE! - Krzyknęła Cecilia stojąca przy schodach. Vincent przed śmiercią zdążył spojrzeć na Cecilię i się do niej uśmiechnąć, następnie padł martwy przed Carrabothem. Lord Carraboth schował Różdżkę.
- Zabrać to ścierwo... - Krzyknął Lord Carraboth w stronę Zamaskowanych Czarodziejów, następnie odwrócił się do drzwi wejściowych od głównej sali, zauważył KeyLey'a.
- Aaaa! Nasz gość przybył! Śmiało, zapraszamy! - Krzyczał Lord Carraboth.
☠ Hi there my dear! Turn back! Turn back... ☠
♛♛♛
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-May-2019 19:55:06 przez DevilxShadow.)
|
|
Oceny: | |
30-May-2019 19:54:18 |
|