Serwery Minecraft

Fubuki otworzył czerwone oczy. Zaczął się śmiać. I powiedział :
- Jestem do usług. Mój Panie.

Saul zdał sobie sprawę że nie cofnął się o 5 dni, nie o 5 miesięcy, nie o rok, tylko o 60 lat!
- Co ja zrobiłem, muszę szybko wracać do moich towarzyszy! - wyrwał się Saul
- W takim stanie nigdzie nie pójdziesz, siadaj, jeśli chcesz mogę opatrzyć Ci rany, jesteś cały poobijany - powiedziała nieznana postać
- Gdzie ja tak naprawdę jestem? - zapytał Saul
- W ruinach twierdzy, tam na dole znajduje się krypta.. - odpowiedział
- Jestem Daraon tak poza tym, miło poznać - powiedział

- Wiem, że jesteś.. zwrócę Ci wolność, jednak najpierw musimy dowiedzieć się więcej o Horkruksach Carraboth'a, bez których go nie zniszczymy. - rzekł do Fubukiego, KeyLey

- Sądzę, że dużo o nich wiesz, gdyż byłeś u boku Carraboth'a częściej niż ja. - powiedział K.L

- Wiem gdzie schował części duszy. Znam położenia tylko dwóch Horkruksow. Jednego ma w swojej wezowej różdżce, a 2 jest Bazyliszkiem.

- Z różdżką miało by to sens, jednakże sądzę, że bazyliszek to nie jest drugi horkruks, gdyż byłoby to za proste. - powiedział Keyley
- Jednakże dzięki za informacje - podziękował

KeyLey kazał swoim sługą przynieś nową różdżkę dla Fubukiego, wykonaną z czarnej wieżby, ozdobioną i wzmocniona krwią Merlina.

- A to taki upominek ode mnie

- Wiesz, nie dawno zacząłem naukę w Hogwarcie, jako profesor eliksirów. Strasznie mnie to motywuje do życia, kocham to zajęcie! - powiedział z entuzjazem Daraon
Saul milczał przez długi moment, w końcu powiedział jakieś słowa:
- Arcan, on tam jest.. mam nadzieje że sobie jakoś poradzi.. w końcu jest mrocznym dziedzicem..
- Kim, Kim? - zapytał zaciekawiony Daraon
- Mroczny Dziedzic, wybraniec, który za 60 lat odrodzi się na tych ziemiach... - wyjaśnił Saul
- O! To coś dla mnie! Muszę dostąpić tego zaszczytu i go poznać! - powiedział z entuzjamem Daraon

- Będziemy mieć przyjaciela, będziemy mieć przyjaciela - skakał i śmiał się.
- Kiedy... Zarżniemy Carrabotha?? - spytał

- 2 Horkruks musi być Bazyliszkiem. Opowiadał mi Carraboth. Ile siły go kosztowało ożywienie swojego zwierzątka. Potem powiedział, że zrobił coś przez co bardzo cierpiał.

KeyLey spojrzał na Molag'a
- Niedługo przyjacielu, niedługo!

A następnie spojrzał ponownie na Fubuki'ego
- Zatem wierze Ci, że jego wąż jest brakującym elementem układanki.

- Nie przesiedzisz chyba w tym miejscu 60 lat.. - odparł Saul
- Ja? Nie? Gdy on odrodzi się będę na niego czekał, pomogę mu! - założył czerwoną szatę i usiadł na kamiennym tronie.
- Dziwak - powiedział Saul i wyszedł..

- W końcu znalazłem coś o wiele ważniejszego niż eliksiry - powiedział sam do siebie Daraon