Serwery Minecraft

Iorweth, gdy był już poza zasięgiem żołnierzy i Pathriica poszedł do skupiska ludzi. Tam wszczął bójkę z przypadkowymi cywilami.

Laver powrocil z polowania do swojej bazy (byl to olbrzymi wiezowiec w centrum miasta, bylo to cos w rodzaju wielkiej fortecy demonow. Z ktorej oni mieli pod kontrolą całą okolice bariery. z bokow budynku plynela lawa a nad wiezowcem zawsze byly mroczne chmury.
W wiezowcu byla cala ramia demonow, nie dalo sie tam przedzec w tajemnicy
Laver zasiadl na tronie dowodcy i aktywowal swoj komunikator:
- Wielki Lordzie! - rzekł Laver do Wladcy Demonow klekajac. - Wszystko idzie zgodnie z planem moj panie
- Wspaniale Laver, wiedzialem ze mozna na ciebie liczyc. - rzekł Wladca - Jednak to nie koniec twojej misji. Pozbadz sie wszystkich ludzi z naszej bariery
- A wlasnie panie propo ludzi - rzekł zniesmaczony Laver - mala grupa ludzi z buntowala sie i laczą się w cos wielkiego, probują sie przeciwstawic naszej mocy.
-Hmm - zastanawial sie Wladca - Powiem tobie jedna rzecz. Zaatakuj w ich najslabszy punkt, tylko to ich podbije.
- Ale jaki jest ten najsalbszy punkt ? - zapytal Laver
- Z czasem sam go odkryjesz Laver, tymczasem sprobuj kontynowac nasze plany! - rzekł Wladca - Juz wkrotce nie tylko bariera ale i cala ta planeta bedzie nasza! hahaahah
Laver zasmial sie szyderczo i przywolal swoja armie
- Demony! Nadszedl nasz czas! Rozpoczynamy plan Delta!
Wszystkie Demony zasmialy sie szyderczo.

Ketron pooglądał swój miecz i go schował.
- Jeden z najsilniejszych mieczy, które stworzyły Demony... Nie mogę go stracić. - Nagle do budynku wbiegł Demon i wskoczył na Stół, przebiegł po stole Rozwalając kości i mięso, które na nim leżało, Demony zaczęły pluć na niego i wyzywać go.
- Lordzie Ketronie - Krzyczał Demon, był bardzo obity, miał tylko 1 skrzydło i 1 rękę, a także 1 oko. Miał na plecach dynamit, był cały obładowany dynamitem.
- Lordzie Ketronie... Zauważyłem, że przy moście kręci się wiele osób i Archanioł! Podłożyłem tam bombę, kocham bomby! Kocham wysadzać hahaha!
- Hmm... Doskonale się spisałeś... Za chwilę wyruszamy tam!

Iorweth i cywil zostali rozdzieleni przez Żołnierzy
-Spokoj! Mało wam, że wojna?

-Chędoż się!- Powiedział Iorweth plując pod nogi żołnierzowi.

Żołnierz szkolony na takie sytuacje odszedł w pełni spokoju.

Iorweth szybkim ruchem wyjął pistolet z za pasa żołnierza i przestrzelił mu głowę.
-Na to też jesteście szkoleni?

Iorweth natychmiast został rozstrzelany przez 10 innych żołnierzy, niestety 3 zostało ranionych przez wybuch dynamitu

@Tony


3 punkt mojego regulaminu, stwórz nową postać

Most był już niedaleko.

-Za tym mostem jest nowy, lepszy świat! - krzyknął Noah - koniec ze złą barierą!
Noah i jego kompani pobiegli. Na prowadzenie wybiegł Prawy.
-Tak! - krzyczał Prawy. Uderzył w bariere. Huk. Prawy został odrzucony i leżał bez ruchu.
-Jak to! Niemożliweee! Wg obliczeń Pitagorasa... - krzyczał Noah. Wyjał Akacza. - Nie!
Zaczął strzelać w bariere. Nic to nie dało
-Wracamy k****. Nic tu po nas
Zrezygnowani zaczęli wracać.

Dzięki Smith xd Poszedłeś mi na rękę bo nie wiedziałem co już robić tą postacią.


Imię: Dante
Rasa (miłe by było objaśnienie): Pół demon, pół człowiek
Wiek:Nieokreślony
Wygląd (link do zdjęcia z Google Grafika lub do skina ze strony Miners Need Cool Shoes): http://mineserwer.pl/uploadzdjec/image.php?di=NKHF
Charakter: Dante lubi walczyć i sprawia mu to przyjemność. Często nie walczy z całych sił i bawi się z przeciwnikiem, aby przedłużyć walkę.Broń: Miecz i dwa pistolety
Pancerz: Czerwony płaszcz z mocnej skóry
Zalety: Jest oddany w walce z demonami
Wady: Jest porywczy co nie zawsze jest dobrą cechą.
Historia/Opis: Od chwili zabójstwa przez demony jego matki trudni się jako ich łowca. Jest jednym z dwóch synów demona Spardy, oraz ludzkiej kobiety Evy. Ze względu na swoich rodziców, Dante jest w połowie demonem i w połowie człowiekiem.
Po stronie Ziemi, Demonów, czy po prostu losowy mieszkaniec?: Ziemi