Minął rok 2015. Dużo się zmieniło
W tym wątku zrobię takie podsumowanie tego roku spędzonego na serwerze
Styczeń
Jestem szarakiem nie wyróżniającym się, gram sobie na swoim ukochanym WD- wtedy to było coś
brak zbędnych dodatków, a cheaterów nie było tylu co teraz... A jak byli to to musiał być twój kolega co dawał ci boskie itemy po kryjomu i zostawałeś bez kolegi
Pod koniec wydarzyło się coś przełomowego! Byłem chory, a akurat był dzień szkolny- na WD siedzi 15 osób. Gra była nudnawa, po chwili zostało w mym teamie może 4 graczy. Wszyscy mieli boskie, A w green był koleś full diax. Green mieli chyba 12 kamienia, my 5. Przybiegł ten geniusz sam na mnie i kolegę pod kamieniem. Nie wiem jak to zrobiłem wtedy. Ja kit vip, miecz dusz; On diax set prot 3, miecz dusz, róg- ale i tak go rozwaliłem. Dla mnie i kolegi diax itemy oraz boskie a on wrzeszczy że mam aure, knocka itd itd. IDZIE NA FORUM!!!1111. Wystraszyłem się ale grałem dalej. Po chwili inni gracze odeszli mi z teamu a ja sam vs 4 green. Oni mnie atakują z łuków z wieży. Aaaaaaa, raz kozie śmierć! Biegne do green, a oni się nawet nie skapli. Mym diax kilofem rozwalam im kamień i wiiiin! Przypomnialem sobie, że koleś złożył na mnie skarge, wbijam, rejestruje się- skargi brak.
Luty
Składam pierwsze skargi na cheaterów i podpalaczy- na początku nieudolne, potem już przynoszące efekt. Już niedługo będę miał kasę na paladyna lub strzelca na WD, weeee!
Marzec
Zaczynam się zaprzyjaźniać z ekipą serwera, jak i znajduję tych z ekipy których NIE lubię ;_; brrr, Steve był złym pomo
Nadal pamiętam jak pomylił się przy mojej skardze na gracza. Oskarżony lata wolny, ja mam bana
Kwiecień
Nic ciekawego zbytnio się nie dzieje. A jednak, przestaję grać na WD. Zaczyna mi się tam nudzić, a cheaterów coraz więcej, niepotrzebne nowinki itd a w przyszłości reset kasy odepchnęły mnie stamtąd.
Maj
Teraz gram na OPsurvie. Pierwsze sojusze, plany zrobienia gildii (nieudolne, hehe) się z kubolikiem i starym kolegą z WD- Vujtoxem. Zdobywam diax secik, potem vip itd. Zapoczątkowałem też nieświadomie nową modę na forum- Typowy Dzień X. Na pocztątku to było fajne i śmieszne (Wersja Creepci best XD) ale potem... ugh.
Czerwiec
Większość czasu mnie nie było. Pewnego dnia zmieniam hasło bo stare mi się nudzi... Aj, błąd. Hasła po 3 dniach niegrania zapomniałem
Nie wiem czemu, ale wszystko odkładałem na potem, i dopiero po tygodniu na forum złożyłem prośbę o pomoc. Potem kolejny tydzień, ślamazarne próby kontaktu z bananem o hasło i w końcu na sam koniec czerwca wbijam z nowym hasłem, kupuję vipa i gram dalej.
Lipiec
Stary znajomy z WD, Polski Ninja zaprasza mnie do gildii KRES na sv. Deda mnie tam Polish Sniper biorąc mnie za wroga XD. Nie było długo szczęścia- po 3 dniach zaatakowano nas i po gildii. Biegam po gildiach itd
Chyba teraz Gosia dostaje pomo... ale nie pamiętam czy akurat w lipcu więc nie bij XD. Ale radocha jest, wszyscy w kupie, imprezy na TS ze Snouem, Cree itd
Sierpień
Zakończenie wakacji, oczywiście nowe gildie na survie. CAM I NIC ZDRADZAJĄ GILDIĘ ;_; Tracę hiper duper mieczyk (Cam, wygrałym z tobą bo miałem 3 razy lepsze eq ale Nic mnie od tyłu zaatakował
)
Wrzesień
Nic się nie dzieje specjalnego o czym warto pamiętać ;p
Październik
Smutek mocno. Jestem w gildii LOVE, bardzo była fajna
Wszyscy sobie pomagali i byli ogarnięci właściciele, aż tu Polski i Polish Sniper zdradzają nas
Kurde, nóż w plecy od nich i foch. (Aj hejt ju -.-) Zaczynam grać na WvsP. Na początku się nie wyróżniam, aż zawiązuję soja ze Szczurssem. Zawsze się walczyło razem w pierwszej linii frontu
Raz nawet razem pokonaliśmy 2 Herobriny B) Zamawiam też miecz pioruna.
Listopad
Pogodziłem się z Polskim, Polish już nie gra. Nowa gildia, 4000 pkt na survie, jestem kox, mam mega mieczyk itd. Ogólnie, było spoko.
Grudzień
Ooo, dzieje się. Młody składa prośbę o połączenie SV i OPSV. Powrót starego Surva, kupno Maga na WVP, jest sympatycznie jak nigdy w tym roku
Super atmosfera
DZIĘKI ZA TEN ROK KOCHANI