[POŻEGNANIE, HISTORIA] Dinner
Cześć wszystkim,
Postanowiłem Wam opisać w tym wątku moją historię na serwerze mineserwer.pl oraz pożegnać się z Wami.
Ten serwer polecił mi kiedyś jakieś 2 lata temu chyba mój kolega z klasy. Kiedy jeszcze grałem na singlu myślałem, że serwery są głupie, a teraz już wiem, że serwery są o 3 nieba lepsze od singla, bo snigiel jest nudny xD. I tak oto zaczęła się moja przygoda z serwerami.
Pierwszym trybem na jaki wszedłem był Quake. Był to naprawdę w sumie fajny tryb, byłem mega podjarany(pewnie dlatego, bo to był mój pierwszy raz na jakimś ogarniętym serwerze).
Kolejnym trybem na jaki uderzyłem był survival. Z aberem budowaliśmy naprawdę ładne domki, kiedy chcieliśmy zrobić ssy i dać na forum to akurat była nowa edycja i naszego domku już nie było. Niestety, ale trudno, dlatego się zniechęciliśmy i ja postanowiłem nazwać się Dinner żeby jakoś na poważnie zacząć grać na serwerze.
Wbiłem na GTA, jeszcze na starą edycję. W sumie bardzo mi się to spodobało, pamiętam jak z Aberem zbieraliśmy po 10 000$ na to żeby nam nie clearowało eq po zgonie. No i wtedy nadszedł jeden z gorszych momentów w mojej historii.
Pewna osoba o nicku karo1234 powiedziała mi jak zainstalować cheaty. Byłem wtedy jeszcze nieświadomy konsekwencji grania na cheatach, w moim przypadku to było huzuni, no i pierwszy raz wpadłem. Grając sobie na RPG Vark123 napisał, że 3 minuty relog=ban. Wtedy tak się przestraszyłem, że nie wiem. Wtedy nawet nie wiedziałem, co znaczy relog... Ech nie ważne stare czasy xD... No i mnie zbanował. Powtarzało się to wielokrotnie i byłem istnym kretynem, że ciągle wydawałem hajs na UB, zamiast odinstalować cheaty.
No nic, ale w końcu je odinstalowałem i teraz wiem, że haki są jak choroba, jak nie wypędzimy jej z nas sami to ona sama nie odejdzie, a tylko grając na nich będziemy pogłębiać tego konsekwencje, a co najważniejsze tracili radość z uczciwej gry.
Muszę szczerze Wam powiedzieć, że początki gry bez haków, były naprawdę trudne. Możecie mi nie wierzyć, ale po prostu zapomniałem jak trzeba się w mc bić. Skończyłem grać na hakach jakoś tak równo, trochę po wprowadzeniu nowej edycji GTA na msa.
Jakieś dwa tygodnie później zakupiłem gangstera. Założyłem po raz pierwszy gang Grove. Byłem mega podjarany, że mam własny gang, choć było już wtedy kilka gangów i myślałem, że mój się nie wybije. W końcu się udało mój gang był w 1 topce gangów na GTA. Był taki okres w istnieniu gangu, że gracze żeby dołączyć płacili mi po 5000-8000$.
Na forum zacząłem działać jako ktoś kto pisze ciągle skargi. W sumie to nie było chyba takie złe, mimo że wielu się to nie podobało, bo za swoje błędy się płaci, czego sam doświadczyłem grając przez kupę czasu na hakach. Taki napływ skarg z mojej strony był powodowany dedaniem wszystkich na bankach, questach na GTA. Gracze się wkurzali, pieklili i pisali coraz to ciekawsze wyzwiska, więc nie mogłem tego tak po prostu zostawić.
No nic pisanie skarg w końcu ucichło, ale zaczęło się budowanie Kapitolu USA. Budowa trwała jakieś 3 miechy, została skończona w wakacje. Mapa weszła na serwer, cieszyłem się nie powiem, był to w sumie mały mój sukces, bo zrobiłem coś dla serwera.
Równolegle z GTA grałem też na RPG, lecz tam raczej nie wsławiłem się jakoś specjalnie, bo bardziej chciałem wspierać i grać na GTA.
No i nadszedł kolejny, zimny okres dla mnie. Mianowicie lotnisko. Muszę się przyznać wszystkim do czegoś okropnego co zrobiłem. Przemyciłem na serwer taktyki, zhakowane telefony i kilka innych bardzo rzadkich itemów. Nie będę pisać jak, żeby nie zrobili tego inni, bo słono za to zapłaciłem. Przyznałem się do wszystkiego Bananowi, a moją karą jest, było usunięcie mi wszystkich itemów na GTA i ukaranie banem, którego nadal mam.
Więc moja historia wygląda właśnie tak. Były okresy kiedy byłem dobrym, miłym graczem, ale były też kiedy byłem hakerem i oszustem. Tak więc, wiem, że mam wielu przyjaciół na serwerze jak i tyle samo wrogów. Chciałbym podziękować wszystkim, którzy towarzyszyli mi podczas mojej "podróży" kiedy grałem na mineserwerze. Chyba nie będę już grał na mineserwerze, bo wiem, że po tym co ostatnio zrobiłem, jestem jakby odrzucony od niego, więc nie chcę się wtrącać i ponownie wszystko zaczynać. Oczywiście jakieś mapy dla serwera będę chętnie robił, ale nie wiem czy Banan je przyjmie, chociaż robić takich rzeczy jakie zrobiłem niedawno, nie mam zamiaru robić, bo bym zapewne dostał bana bez możliwości UB. Chciałbym podziękować wszystkim graczom mineserwera, za to, że byliście przy mnie, mogłem Was dedać na bankach mieć z Wami ubaw, pisać na Was skargi, żartować, śmiać się, robić Questy, pomagać sobie na RPG, zabijać bossy, robić wojny na GTA i wiele wiele innych rzeczy!
Serdeczne podziękowania chciałbym złożyć przede wszystkim:
- Vark123: Za to, że wyleczyłeś mnie z haków i wspierałeś jako tako na RPG.
- SnowPL: Za to, że pomogłeś mi dowiedzieć się kto się pode mnie podszywał.
- Aberforth: Nie wiem, za wszystko, wspólne robienie map, questów na GTA, pomoc na RPG, żarty itp.
- DzikaRyba: Za bycie rybełem i nigdy nie zapomne o chwilach spędzonych z Tobą na RPG
- Danio008: Za bycie danonkiem, wspieranie mnie i wspólną grę.
- Anty: Za bycie fajnym, miłym ziomkiem.
- Całemu, staremu gangowi Grove, między innymi:
- _xXZiomekXx_: Za fajne żarty
- WolfTheWolf: Zawsze będziesz moim wilczkiem
- Rafal1997PL: Za wszystko, mapy, Questy i tak dalej.
- supmegamiki: Mimo, że jesteś nowym członkiem gangu, bardzo mocno pomogłeś mi na RPG. Dzięki!
- Mieciko: Za śmieszne nieogarniecie, traktowanie wszystkiego na poważnie.
- kubixgame: Za bardzo śmieszne, miłe i dziwne sytuacje. Za kłótnie i wyzwiska.
- Giercarz: Za bycie giercarzem i podtrzymywanie mnie na duchu.
- kessel: Za bycie kisielem.
Tak się prezentuje moja około 2 letnia historia z serwerem. Muszę przyznać, że jest mi trochę smutno, że tak skończyła się moja historia na serwerze, choć może kiedyś jeszcze do niego wrócę. Chciałem być z Wami szczery, dlatego w sumie napisałem chyba wszystko co robiłem. Wszystkim jeszcze raz bardzo dziękuję!
|