Serwery Minecraft

Spectra zauważył biegnącego ku niemu wojownika Ruchu Oporu. Użył karty Miecza za pomocą Gantleta i krzyczał:
-SPECTRA! To Ty za tym stoisz! Twoja głowa będzie moja!
Spectra zrobił szybki unik, aktywowal ostrze i odskoczyl w tył, po czym wykonał jeden celny atak w zdezorientowanego wroga, który padł na ziemię:
-Udzielisz nam kilka przydatnych informacji... Jeśli nie po dobroci, to wydrzemy je z Ciebie siłą.
Wojownik zaczął wołać o pomoc, gdy Spectra ciągnął go po ziemi.

Quadro poszedł w kierunku zamku króla Zenohelda, Gdzie miał otrzymać swój gantlet.
Straż przepuściła go od razu. Szedł wzdłuż długiej sali aż w końcu natrafił na samego króla
- Quadro, no prosze, widze ze przyjąłeś moje zaproszenie. Doszły mnie słuchy ze ty i twój bakugan jesteście bardzo potężni. Chciałbym sie przekonać czy to prawda.
- Tak królu Zenoheldzie, to prawda. Ja i mój Subterra Ghidorah nie przegraliśmy jeszcze ani jednej bitwy.
- Interesujace, a więc pokażesz mi swoja moc, pokonując członków Ruchu Oporu, Shadow Prove będzie ci towarzyszył.
- Co? Ja z tym lizusem? - krzyknął Shadow
- Zamknij się i chodź - powiedział zirytowany Quadro, - Nie zawiodę Cię królu.
- Mam taką nadzieje - odrzekł Król
- Ghidorah mamy szanse zabłysnąć, majac gantlet możemy wykonac nasze zadanie...

Noah otworzył oczy. Siedział oparty głową o kamień i nie mógł sobie w pierwszej chwili przypomnieć, co on tu robi.

- Cholera, przysnąlem. Exedra, jesteś tu?
- Tak, nic mi nie jest, ale lepiej chodźmy - odparł bakugan, schowany w kulce.

Chłopak wstał, otrzepał spodnie, poprawił blaster (wyrzutnię bakugan) i udał się w stronę zarośli, w kierunki, gdzie zdawało mu się, że jeśli jego obóz.

Spectra rzucił wojownikiem o ziemię, a ten krzyknął z bólu. Następnie teleportował się z nim do najbliższego obozu, by dostać się do teleportu głównego. Wojownik groził ze jego przyjaciele to znajdą, lecz Spectra zignorował go i teleportował się do pałacu Zenohelda, którego natychmiast ujrzał, siedzącego na tronie:
-Haha! Witaj Spectra, Widzę ze przychodzisz ze zdobyczą!
Gus, Vexos zafascynowany Spectrą, podbiegl do niego i padł na kolana:
-Mistrzu...
Spectra wykonał gest ręką, oznaczający by wstał.
-Królu, przyprowadzilem Ci wojownika Ruchu Oporu...
-Haha! Świetnie Spectra, tak trzymać. A teraz idź z nim do Pokoju Tortur i pokaż mu naszą najnowszą atrakcję by udzielił nam kilka odpowiedzi.
Wojownik szarpał się i prosił o litość, lecz Spectra chwycił go mocno i ruszył do wyznaczonego pokoju wraz z Gusem.

Quadro i Shadow wybrali się właśnie teleportem do prawdopodobnego miejsca bazy Ruchu Oporu, Z tego czego bylo im wiadomo nie było ich wiele. Gantlet Quadro od razu zaczał namierzać sygnał.
- No prosze, mamy pierwszego - rzekł Quadro
- Nie gadaj tyle! Bierzmy sie do roboty - krzyknął Shadow
- Nie rozumiesz że jak bedziesz wrzeszczał to nas usłyszą?- rzekł Quadro - Zajmijmy się nimi po kolei, tak by nie mieli szans, inaczej od razu nas przegonią
- Gadasz głupoty lalusiu! Ja i moj Hades zalatwimy ich wszystkich na raz. Jestem Vexosem wiec wiem co robie!
- Zobaczymy kto tu bedzie Vexosem.. - rzekł do siebie Quadro i zaczęli podążać w strone sygnału.

Spectra raził prądem leżącego na ziemi wojownika Ruchu Oporu, który jęczał z bólu:
-PRZESTAŃ! PRZESTAŃ! SŁYSZYSZ FRAJERZE? PRZESTAŃ!
Nagle Gus wpadł w szał:
-Jak śmiesz obrażać Mistrza Spectre! - Aktywował ostrze Gantletu i pozbawił wojownika głowy.
Spectra uderzył Gusa, aż z nosa poleciała mu krew.
-Gus, czy wiesz co zrobiłeś? On miał informacje za które ten głupiec Zenoheld oddałby nam połowę Vestalii...
-Przepraszam Mistrzu... Nie mogłem znieść tego dłużej, jestem zbyt lojalny tobie...
-Następnym razem pozwól mi działać - Spectra podniósł Gusa z ziemi i przekierował się do teleportu. Po drodze ujrzał Zenohelda:
-Masz jakieś informacje Spectra?
-Niestety wojownik umarł przez zbyt dużą ilość prądu, lecz wcześniej mówił coś o pustkowiu, po czym zaparĺ się i nic więcej nie powiedział.
-Hmm, Pustkowie? Tak, Niedawno uzyskałem wieści że te miejsce może być ich ważnym punktem. Wysłałem tam paru ludzi. Idź do teleportu i dołącz do nich.
-Tak jest, Idziemy Gus - Spectra i Gus teleportowali się na miejsce, po czym zauważyli Quadro i Shadowa przed sobą

Quadro i Shadow zobaczyli z oddali 2 postacie.
- Dziwne, to nie jest sygnał wojowników Ruchu Oporu.. - powiedział Quadro - Ci dwoje nie są zaznaczeni na mapie.
- Moze ci się te sensorki zepsuły co ? hehe - zaśmiał się Shadow
- Nie możliwe - rzekł wściekły Quadro - Chwila, to mogą być Vestalianie ?
Shadow wytężył wzrok w kierunku dwóch postaci
- To chyba Spectra.. hehe - zaśmiał się Shadow

Spectra podszedł bliżej, po czym zapytał spokojnie:
-Witaj Shadow, Nie miałeś przypadkiem siedzieć w pałacu? - Następnie spojżał na Quadro - A my się chyba nie znamy - Wyciągnął rękę w kierunku Quadra - Jestem Spectra Phantom, Przywódca Vexosów, a to jest Gus...

Quadro również podał rękę
- Jestem Quadro Lynx, wojownik Vestaliański domeny Subterra,- rzekł spokojnie Quadro - Znam Cię Spectra, widziałem twoje walki na arenach, ciesze się że mogłem Cię poznać osobiście
Shadow przekręcił oczami.

-Nie chce być nieuprzejmy, ale co robi z tobą Shadow? Podobno miał walczyć...
-Mistrzu, Nie zawracaj sobie głowy tymi prostakami...
-Milcz, Gus!