Serwery Minecraft

Pogoda w mieście Mineserwer była niezwykle ładna. Pewien mieszkaniec - DiamondOre23 przemiezal park wraz z jego przyjacielem Trooxem:
-Troox, mówię Ci! To będzie genialne jak w mordę strzelił! Banan zrobił konkurs na wymyslenie nowego trybu! Wow!
-Diamond...
-Czego?
-Mówisz to już dwudziesty raz!
-Przepraszam, Jeszcze do końca się nie opanowalem po wczorajszej imprezie w ,,MineKebab".
Nagle zauważyli w parku właściciela restauracji który także ich dostrzegł. Wyglądał na bardzo wscieklego:
-WY ŁOTRY! Natychmiast splaćcie wczorajszy rachunek za czterdzieści kebabow! - Właściciel wyjął drewniana motykę i zaczął biec w ich stronę.
-Troox rzucaj te MineTyskie i wiej!
-Tym razem przyznam Ci rację...

***************************

Bogowie Majkrafta
Odcinek 1 Kozacki Oponent Część Pierwsza

***************************

-Chyba go zgubilismy! - Odparł po godzinie uciekania chowajacy się za murem Troox.
-Emm, Troox...
-Co znowu?
-Za dwie minuty zaczyna się konkurs Banana!
-O żesz kij w mrowisko! Biegniemy, szybko.
-A co z pomysłem na tryb...
-Wymyslimy po drodze.
---
Tymczasem do kwatery Banana zgłosił się pierwszy uczestnik:
-No bo jo mam pomysla na nofy tryp. Nazywać siem bendzie Creatiwe Ultra. To bendzie taki Creatiwe tylko tam bendzie morzna zamuwic bronie za sms np diax miecz. Kolejnym pomysłem jest...
-HAHAHA XDDDDD Gościu Ty się lepiej zabierz za układanie bloku drewna na bloku kamienia bo tu się twe ambicje kończą - Odparł Banan - Następny!
Drugi był uczestnik w okularach i w białym fartuchu:
-Witaj Bananie, Pragnę Ci przedstawić moją koncepcję trybu! - Przyprowadzil tablice i zaczął pisać na niej BARDZO DUŻO obliczeń...
*20000 years later*
-I tak oto dochodzimy do balansu idealnego. To będzie najlepszy tryb w historii. W dodatku...
-STOP STOP STOP! Nic z tego nie zrozumiałem, Idź pisać referat o tych liczbach czy coś bo na trybach się nie znasz! Następny!
Wtedy to weszli DiamondOre23 i Troox którzy zdarzyli w sam raz na swoją kolej:
-Co mi zaprezentujecie Panowie?
-No więc, Nasz tryb nazywa się... Eee - Troox rozejzal się po pokoju i zobaczył dwie pierwsze rzeczy do których przykuł uwagę - Doniczki vs Dywany.
-Ciekawe, Słucham Dalej...
-A więc, Doniczki muszą Eee włożyć do siebie nasiono kwiata...
-Wtedy wygrywają! - Szybko Dodał Diamond.
-Tak, A Dywany wygrywają gdy jak najszybciej się odkurzą.
Banan wstał, uderzył telefonem o ziemię i podszedł do naszego duetu:
-Na prawdę Panowie? Na prawdę - Troox myślał ze zapadnie się pod ziemię - TYLE CZEKALISCIE Z TYM POMYSŁEM? TO JEST GENIALNE! Zbieram Adminów i robimy tryb! W nagrodę nauczę Was programować Omg ten tryb to będzie hit nad hitem.
Diamond i Troox byli dość zmieszani aczkolwiek odczuwali poczucie spełnienia:
-Bułka z masłem - rzekł Diamond.
---
Przez następne dni Banan wraz z Administracją tworzył Nowy tryb. Był na Maxa w to wciagniety i nie mógł się oderwać.
Tymczasem w bardzo odległej krainie zwanej: Repki teściowa Banana była bardzo zdenerwowana:
-SEBASTIAN ZNOWU NIE PRZYSŁAŁ MI TYCH CIASTECZEK - Wzięła wałek do ciasta i oznajmiła - Zięciu! Zniszcze twoje miasto i nie zostanie z niego ani kamień! To Cię nauczy ze nie zapomina się o swojej kochanej teściowej - Otworzyła drzwi, po czym nabrała powietrza i krzyknęła z całych sil:
-NADCHODZĘ!

Mieszkańcy Mineserwer slyszeli ten krzyk z powodu tego jak bardzo był głośny. Nagle Banan przerazil się i oslupial, po czym skierował głowę w stronę ciastek leżących na stole:
-Co ja narobilem...

Ciąg dalszy nastąpi...

Genialne XD
Zapowiada się jak Kac Vegas tylko że w MC :>

Opowiadanie bardzo fajne +

Juz pragne nastepnego

Banan wyszedł na zewnątrz swej siedziby i ogłosił alarm:
-Przysłać mi Wojska, czołgi, Bombowce.
Nagle przebiegł ironhide:
-Przecież nie mamy armii lol.
Banan zemdlał z przerażenia.
Wszyscy mieszkańcy Mineserwer zabunkrowali się w domach. Po chwili dało się usłyszeć przerażający wyrwanej bramy. To była teściowa Banana:
-GDZIE MÓJ ZIĘĆ? - Banan obudził się i zaczął uciekać gdzie popadnie - Skoro nie chcesz do mnie przyjść kochany Zięciu... TO CIĘ ZMUSZĘ! - Teściowa zaczęła niszczyć budynki.
Wszystkiego przyglądali się Diamond i Troox:
-Musimy coś zrobić!
-Chodź, Musimy ukraść jej wałek, bo on jest bardzo potężny!

***************************

Bogowie Majkrafta
Odcinek Drugi Kozacki Oponent Część Druga

***************************

Wnet bohaterowie zauważyli skaczaca po budynkach postać, krzyczaca słowa:
-Twe rządy dobiegają końca bestyjo! Wielki i potężny Afra porachuje Ci kości i zgniecie na kwaśne jabłko! A potem zejde ku chwale i mej wielkości nie będzie koń... - W tym momencie tajemniczy heros dostał wałkiem w głowę i stracił przytomność.
Diamond i Troox zaczęli próbę akcji ratunkowej. Podczas gdy Tesciowa niszczyla miasto, oni zakradli się za mur.

Tymczasem SzybkiBanan wpadł szybko do sypialni swojej żony i krzyknął:
-Sandra! Twoja matula niszczy miasto a Ty sobie śpisz? Powiedz jej coś!
-Sam sobie powiedz, mogłeś jej wysłać te ciastka i byłoby po problemie, ja idę spać!
Banan ponownie zemdlał.

Tymczasem Diamond rzucił się na wałek który trzymała teściowa, jednak ta zaczęła nim machac i rzucać Diamonda na wszystkie strony. Troox po chwili również się dołączył jednak skończył tak jak jego kolega:
-Zlazic z mojego wałka do ciasta! - Po tych słowach teściowa rzuciła nimi o ścianę.
Nagle Troox zauważył ze jego MineWhiskey Wiśniowe które trzymał w kieszeni, zostało zbite. Zrobił się cały czerwony:
-Tesciowo Banana, Teraz mnie zdenerwowalas... - Troox rzucił się na teściową, a ona niego. Od ich pojedynku ziemia się trzesla. Walczyli tak pół godziny aż teściowej udało się odrzucić od siebie Trooxa, który został ogłoszony. To samo stało się z Diamondem.
-I co teraz wojownicy? - Teściowa kroczyla do nich powoli.
-Diamond, muszę Ci coś wyznać. Wczoraj naplulem Ci do piwa...
-ZE CO?!?
-Żegnaj przyjacielu!
-Już nic Wam nie pozostało! - Teściowa zaczęła biec - Oprócz śmierci!!!!!!
Nasi bohaterowie myśleli ze już po nich, aż nagle teściowa zatrzymała się i poczuła zapach ciastek niedaleko. Podazyla za nim aż dotarła do kuchni Banana, w której ten się ukrywał:
-AAAAA... Emm, Czesc mamo!
-CO TY SOBIE WYOBRAZASZ? - Uderzyla go wałkiem w głowę, po czym zabrała ciastka i wyszła - Tym razem masz szczęście, następnym razem będzie gorzej i za karę masz mi piec więcej ciastek!
-No dobra, dobra!
Teściowa wyszła, spotykając po drodze Diamonda, Trooxa oraz Afrapula który odzyskał przytomność:
-Przepraszam za zniszczenia przystojniaki, Stawiam wam MineTyskie!
Bohaterowie byli mocno zszokowani:
-Co do Szybkiego się tu wyprawia?
Nagle wybiegli wszyscy mieszkańcy i zaczęli wiwatowac ku bohaterom, gdyż dzięki nim teściowa zniszczyła zaledwie trzy budynki. Pojawił się także Banan:
-Dziękuję Wam za pomoc, Moi trzej dzielni poddani! Zaslugujecie na nagrodę!
-Ok, Mogę usługę SMS?
-CHYBA CIĘ MOJA TESCIOWA ZA MOCNO W GLOWE UDERZYLA! MIALEM NA MYSLI NAUKE PROGRAMOWANIA ZE MNĄ!
-Ohhhh, To... Super...

I tak nasi bohaterowie zostali wyróżnieni wśród graczy i u boku Mistrza Banana zaczęli ćwiczyć tajemną technikę Javy. Przed nimi jeszcze wiele przygód!

Ciąg Dalszy Nastąpi!

hue hue :>

pluseł

Opowiadanie fajnie się zapowiada, warte jest przeczytania
Najbardziej podobał mi się moment o Doniczkach i dywanach xDD

Fajne opowiadanie

DiamondOre, Troox i Afrapul biegli ze wszystkich swoich sił do kwatery Banana:
-Mówiłem Wam że libacja o piątej rano to zły pomysł! - Powiedział Afra.
-Mniej gadaj, szybciej biegnij!
Troox nagle zderzył się ze słupem:
-Masz jakiś problem? - Uderzył słup z całej siły co spowodowało ból w ręce - AUUUUUUUU! **** ********
Nagle dostał torebką po głowie od pewnej Pani z dzieckiem:
-Proszę się wyrażać!
Diamond szybko złapał go za kaptur i kontynuowali bieg. W końcu dotarli do siedziby Banana. Wkroczyli do środka i zostali przywitani słowami:
-Gratulacje! Dwie godziny spóźnienia! DWIEEEE!
-No sorry Owoc, Kolejki były po MineKebab...
-KOLEJKI... PO... KEBAB?!?
Troox przełknął ślinę...

**************************

Bogowie Majkrafta
Odcinek 3 Java Script

**************************

-Jako iż posprzątaliście już moją siedzibę za karę, to możemy przejść do lekcji - Powiedział Banan - Java to tajemnicza siła magiczna, która potrafi zmieniać czasoprzestrzeń. Każde żywe stworzenie posiada w sobie choć kawałek Javy lecz mało kto potrafii ją do czegoś wykorzystać - Banan złapał wszystkich trzech za kołnierze i przysunął ich twarze do bloku z dużą ilością przycisków - Wiecie co to jest?
-Szarlotka?
-Budyń?
-Twoja Teściowa?
Uderzył ich wszystkich po karkach:
-TO COMMAND BLOCK PAJACE! - Usiadł przy bloku poleceń i kontynuował monolog - Ułatwia on kontrolę Javy przez początkujących a także umożliwia wykonywanie trudniejszych zaklęć jak np. Tworzenie trybów. A teraz najlepsza część! Jeśli chcecie kontrolować Javę, musicie nauczyć się jak tworzyć polecenia - Wręczył im specjalne tabele z MILIARDAMI znaków - To jest tabela ze znakami java oraz ich uproszczenia dzięki czemu łatwiej je zapamiętacie. Każdy wyraz odpowiada jednemu znakowi.
-Zaraz, Zaraz, MAMY SIĘ NAUCZYĆ TEGO WSZYSTKIEGO?
-Tak pacanie!!!111
-XDDDDDDDD Prędzej zjem kebaba bez mięsa - Banan ponownie uderzył Trooxa po głowie.
-Diamond, wypowiedz przykładowe zaklęcie, no dalej, smiało!
-Emm, ok... Ekhem! - Wziął głeboki oddech, wybrał odpowiednie znaki i przekształcił je w wyrazy - Kłociłem się ze szczoteczką do zębów o to kto ma lepsze buty firmy Adidda.... AAAAAAAAA - W tym momencie Diamond wystrzelił w powietrze.
-Ehhh, Musiał wybrać polecenie ,,Rakieta" - Banan ściągnął go na ziemię - Musicie nauczyć się wszystkich znaków a kiedyś będziecie tacy jak ja i będziecie kontrolować Javę samą siłą woli - Po tych słowach wyczarował gołębicę.
-O LOL GOŁOMB! - Stwierził Troox, po czym ponownie dostał w kark od Banana.
-ZEJŚĆ MI Z OCZU ZANIM ZAMIENIE WAS W PROCH PRZEZ TEGO TYPA!
---
Nasza trójka trenowała jak tylko mogła. Z czasem zaczęły im wychodzić proste polecenia. Pewnego razu wybrali się na MineKebab. Nagle przed barem podeszła do nich całkiem ładna dziewczyna:
-Cześć przystojniaki...
-Emm, Cześć <3 - Sapnęli Afrapul i Troox.
Wnet stanął nad nimi pewien umięśniony typ i pociągnął ich za kołnieże:
-BARUJECIE MOJĄ NIUNIE? JA ZBAJERUJE WAM KARKI!
-Koń i kaczka jeździli na nartach po piasku z kamienia!
-Co ty bredzi... AAAAAA RATUNKU - Oponent został wyrzucony w powietrze, po czym spadł z hukiem na ziemię - Dobra, Dobra, Żartowałem...
Troox, Afrapul i Diamond wzięli w rece swoje Kebaby oraz Piwa i zaczeli isc przez miasto:
-No normalnie Bogowie giereczki... - Podsumował Afrapul.

Diamond jadł sobie właśnie płatki z mlekiem, lub mleko z płatkami jak kto woli. Uczył się przy okazji nowego zaklęcia:
-Dokonałem niemożliwego skacząc z dywanu na drugi dywan gdy wszyscy patrzyli - W tym momencie miska eksplodowala i Diamond był cały w mleku - Szkoda ze wcześniej nie znalazłem innego obiektu do ćwiczeń...
Nagle do domu Diamonda wpadł Troox:
-MORDO TY MOJA! OTWARTO NASZ TRYB!
-Jaki tryb?
-Doniczki vs Dywany Moronie, Tak pisze w gazecie! - Diamond podbiegl i wyrwał Trooxowi gazetę z ręki.
-Troox, Już wiem co będziemy dzisiaj robić...

**********************

Bogowie Majkrafta
Odcinek 4 Dywanowy Problem

**********************

Troox i Diamond biegli ile sił w nogach do najbliższego Lobby wyboru trybów. Niestety na miejscu była bardzo długa kolejka:
-I co teraz? - Spytał Diamond. Nagle usłyszał głos Afrapula, który także przybył:
-Jak to co? Spaghetti z grzybów i krzeseł jest najlepszym napojem do prasowania ubrań - Kolejka natychmiast została przewrocona.
-Mieliśmy nie używać Javy do własnych korzyści...
-Bohaterom się coś należy Diamond, Pamiętaj.
Skoro już kolejka była przewrocona tak czy siak, to weszli szybko do środka.
Zauważyli piękny Spawn i bardzo dużo graczy:
-Jakby co wziąłem MineTyskie - oznajmił Troox nagle - Co to za zabawa bez alkoholu.
Wnet odezwał się głos Banana:
-Witajcie Wojownicy, Wybierzecie drużynę.
Nasze trio dołączyło do Doniczek. Gdy każdy już wybrał swoją drużynę, uczestnicy zostali teleportowani na mapę główną. Był to olbrzymi pokój. Drużyna Doniczek mieściła się na parapecie a drużyna dywanów na podłodze.
Wnet Troox złapał za nasiono które miał w kieszeni i włożył do pobliskiej doniczki:
-Doniczki wygrywają! - krzyknął głos Banana.
-Cóż za wyrafinowany, bardzo skomplikowany, długi i pełen emocji tryb - Stwierdził Afrapul.
Postanowili zagrać po raz drugi i dołączyli tym razem do dywanów.
Afrapul wziął odkurzacz z ekwipunku i odkurzyl dywan:
-Dywany Wygrywają!
-TO SĄ JAKIEŚ JAJA? Wiem ze moja propozycja była prosta Ale to jest porażka! - Stwierdził Troox - Hmm, A może by tak pogrzebać trochę w czasoprzestrzeni i użyć Javy... - Troox zaczął zacierać ręce.
-Tak szczerze to dobry pomysł - Potwierdziła reszta.
Troox wypowiedział pierwsze zaklęcie:
-Mówię wam, uczynimy ten tryb genialnym... Spirytus jest bardzo zdrowy gdyż woda mineralna rośnie na chipsach z warzywniaka - Nagle każdy gracz stanął w płomieniach i zaczął wołać o pomoc - AAAAA, RATUNKU! CO JA ODWALIŁEM?
-Troox, Ty beztalenciu, Wszystko muszę robić sam - Stwierdził Afrapul - Uwielbiam Kapustę lecz nienawidzę kapuscianego piwa od cytrusów głowa się kiwa - Nagle każdy gracz napuchł niczym Balon - O MOJ BANANIE! Diamond zrób coś!
-Orzechy Laskowe i chmury to bardzo niebezpieczne jaszczury - Pokój zamienił się w wulkan pełny wrzącej lawy - PANOWIE! POTRZEBNY JEST TU BANAN!
---
Gdy dotarli na miejsce, natychmiast wpadli do kwatery Banana i zastali go siedzącego przy biurku:
-Bananie, Czy jesteś tu? - Spytał Afra.
-Nie ma mnie - Powiedział ironicznie Banan.
-Chłopaki szybko! Może jest w mieście! - Afra oberwal od Trooxa:
-Baranie, Przecież siedzi przed tobą!
-OHHH, BANAN! Zniszczylismy totalnie twój tryb, gracze są spalani żywcem i ledwo się trzymają, cala twoja praca poszła na marne absolutnie nie ma powodów żebyś się na nas gniewal! - Diamond i Troox uderzyli się otwartą dłonią w czoło.
-CO ZROBILISCIE? - Banan natychmiast udał się na miejsce. Gdy zastał swój tryb, natychmiast zemdlal, przez co musieli go ocucać. Chcieli użyć Javy, by wyczarować wodę, lecz zrezygnowali z dalszego czarowania.
Bananowi udało się ugasić napalonych doslownie graczy i zamknąć tryb:
-CO WAM STRZELIŁO ZNOWU DO TYCH ŁBÓW?
-No bo ten tryb jest nudny, Przeczytalismy E gazecie o otwarciu a tu klapa.
-Daj mi tą gazetę - Banan wyrwał gazetę, Złapał Trooxa za włosy i przysunal głowę do liter - B E T A T E S T Y, Magiczne dwa wyrazy! Tryb będzie skończony w pełni za tydzień.
-No co ja poradzę ze nie zdałem w podstawówce pięć razy przez co nie skończyłem gimnazjum... - Banan zemdlal z irytacji, a gdy się obudził Diamond zadał mu dość istotne pytanie:
-Skoro to BetaTesty, to dlaczego każdy może wejść?
-Wchodzą tylko zaufane i szczególne osoby takie jak np. Moderacja.
-Banan, Tam grało całe miasto.
-Bo moi gracze sa szczegolni.
-Nie są, To my żeśmy pokonali wściekła teściową - Banan zemdlal po raz trzeci, lecz gdy chcieli wyjść, natychmiast się obudził:
-O NIE NIE NIE! Tak łatwo nie wyjdziecie, Macie wyszorowac za karę całą kwaterę - Zmaterializowal miotły i wręczył im je do rąk:
-No to banan kebaby strzelił...