RE: Wpadnij po trochę śmiechu! [Opowiadanie Komedia - Bogowie Majkrafta]
Diamond jadł sobie właśnie płatki z mlekiem, lub mleko z płatkami jak kto woli. Uczył się przy okazji nowego zaklęcia:
-Dokonałem niemożliwego skacząc z dywanu na drugi dywan gdy wszyscy patrzyli - W tym momencie miska eksplodowala i Diamond był cały w mleku - Szkoda ze wcześniej nie znalazłem innego obiektu do ćwiczeń...
Nagle do domu Diamonda wpadł Troox:
-MORDO TY MOJA! OTWARTO NASZ TRYB!
-Jaki tryb?
-Doniczki vs Dywany Moronie, Tak pisze w gazecie! - Diamond podbiegl i wyrwał Trooxowi gazetę z ręki.
-Troox, Już wiem co będziemy dzisiaj robić...
**********************
Bogowie Majkrafta
Odcinek 4 Dywanowy Problem
**********************
Troox i Diamond biegli ile sił w nogach do najbliższego Lobby wyboru trybów. Niestety na miejscu była bardzo długa kolejka:
-I co teraz? - Spytał Diamond. Nagle usłyszał głos Afrapula, który także przybył:
-Jak to co? Spaghetti z grzybów i krzeseł jest najlepszym napojem do prasowania ubrań - Kolejka natychmiast została przewrocona.
-Mieliśmy nie używać Javy do własnych korzyści...
-Bohaterom się coś należy Diamond, Pamiętaj.
Skoro już kolejka była przewrocona tak czy siak, to weszli szybko do środka.
Zauważyli piękny Spawn i bardzo dużo graczy:
-Jakby co wziąłem MineTyskie - oznajmił Troox nagle - Co to za zabawa bez alkoholu.
Wnet odezwał się głos Banana:
-Witajcie Wojownicy, Wybierzecie drużynę.
Nasze trio dołączyło do Doniczek. Gdy każdy już wybrał swoją drużynę, uczestnicy zostali teleportowani na mapę główną. Był to olbrzymi pokój. Drużyna Doniczek mieściła się na parapecie a drużyna dywanów na podłodze.
Wnet Troox złapał za nasiono które miał w kieszeni i włożył do pobliskiej doniczki:
-Doniczki wygrywają! - krzyknął głos Banana.
-Cóż za wyrafinowany, bardzo skomplikowany, długi i pełen emocji tryb - Stwierdził Afrapul.
Postanowili zagrać po raz drugi i dołączyli tym razem do dywanów.
Afrapul wziął odkurzacz z ekwipunku i odkurzyl dywan:
-Dywany Wygrywają!
-TO SĄ JAKIEŚ JAJA? Wiem ze moja propozycja była prosta Ale to jest porażka! - Stwierdził Troox - Hmm, A może by tak pogrzebać trochę w czasoprzestrzeni i użyć Javy... - Troox zaczął zacierać ręce.
-Tak szczerze to dobry pomysł - Potwierdziła reszta.
Troox wypowiedział pierwsze zaklęcie:
-Mówię wam, uczynimy ten tryb genialnym... Spirytus jest bardzo zdrowy gdyż woda mineralna rośnie na chipsach z warzywniaka - Nagle każdy gracz stanął w płomieniach i zaczął wołać o pomoc - AAAAA, RATUNKU! CO JA ODWALIŁEM?
-Troox, Ty beztalenciu, Wszystko muszę robić sam - Stwierdził Afrapul - Uwielbiam Kapustę lecz nienawidzę kapuscianego piwa od cytrusów głowa się kiwa - Nagle każdy gracz napuchł niczym Balon - O MOJ BANANIE! Diamond zrób coś!
-Orzechy Laskowe i chmury to bardzo niebezpieczne jaszczury - Pokój zamienił się w wulkan pełny wrzącej lawy - PANOWIE! POTRZEBNY JEST TU BANAN!
---
Gdy dotarli na miejsce, natychmiast wpadli do kwatery Banana i zastali go siedzącego przy biurku:
-Bananie, Czy jesteś tu? - Spytał Afra.
-Nie ma mnie - Powiedział ironicznie Banan.
-Chłopaki szybko! Może jest w mieście! - Afra oberwal od Trooxa:
-Baranie, Przecież siedzi przed tobą!
-OHHH, BANAN! Zniszczylismy totalnie twój tryb, gracze są spalani żywcem i ledwo się trzymają, cala twoja praca poszła na marne absolutnie nie ma powodów żebyś się na nas gniewal! - Diamond i Troox uderzyli się otwartą dłonią w czoło.
-CO ZROBILISCIE? - Banan natychmiast udał się na miejsce. Gdy zastał swój tryb, natychmiast zemdlal, przez co musieli go ocucać. Chcieli użyć Javy, by wyczarować wodę, lecz zrezygnowali z dalszego czarowania.
Bananowi udało się ugasić napalonych doslownie graczy i zamknąć tryb:
-CO WAM STRZELIŁO ZNOWU DO TYCH ŁBÓW?
-No bo ten tryb jest nudny, Przeczytalismy E gazecie o otwarciu a tu klapa.
-Daj mi tą gazetę - Banan wyrwał gazetę, Złapał Trooxa za włosy i przysunal głowę do liter - B E T A T E S T Y, Magiczne dwa wyrazy! Tryb będzie skończony w pełni za tydzień.
-No co ja poradzę ze nie zdałem w podstawówce pięć razy przez co nie skończyłem gimnazjum... - Banan zemdlal z irytacji, a gdy się obudził Diamond zadał mu dość istotne pytanie:
-Skoro to BetaTesty, to dlaczego każdy może wejść?
-Wchodzą tylko zaufane i szczególne osoby takie jak np. Moderacja.
-Banan, Tam grało całe miasto.
-Bo moi gracze sa szczegolni.
-Nie są, To my żeśmy pokonali wściekła teściową - Banan zemdlal po raz trzeci, lecz gdy chcieli wyjść, natychmiast się obudził:
-O NIE NIE NIE! Tak łatwo nie wyjdziecie, Macie wyszorowac za karę całą kwaterę - Zmaterializowal miotły i wręczył im je do rąk:
-No to banan kebaby strzelił...
|