RE: [Opowiadanie] Zaginiona komnata skarbów.
Zaginiona komnata skarbów - epizod 2
Przez aplikacje gadali przez 2h, bo nie wiedzieli, co może sie tam ukrywać. A może będą tam potwory, które będą potrafiły mowic, i wypowiedzą zaklecie, przez co staniemy sie cebulami? - myslala sobie Zudill. Nie mogla spac bo myslala co tam może być. Wkoncu zasnela. Do szkoły wszyscy przyszli z plecakiem + torbą z rzeczami, które będą im potrzebne przy schodzeniu do komnaty z skarbami. Lekcje minely bardzo wolno. Dzieci postanowily, ze już teraz nie poddadzą sie i pojda do komnaty. Przy schodzeniu potrzebna była im lina, ponieważ było bardzo stromo. Wkoncu - zeszli na sam dol. Bardzo sie przestraszyli, ponieważ stal tam człowiek. Spokojnie! - powiedział człowiek. - Nazywam sie GreenNoob, nie musicie mnie sie bac. Tez tu schodziłem. Zlapal mnie demon tej zaginionej komnaty. Co? Ta komnata jest zaginiona? - mówiła Zudill. Boje sie! Wracajmy do domu, proszę! Zudill, Deszczyk, Akademia, Rengar, Chelsa i Karolinka proszę was, uwolnijcie mnie! Za 1godzine przyjdzie tu Demon tej zaginionej komnaty - Demon Boyzon. Demon Boyzon? I w ogóle, skąd znasz nasze imiona? - Powiedziala Chelsea. Demon Boyzon mowi mi dane wszystkich, których widzi na swoim radarze. Musze je zapamietac. Mieszkam w tej klatce od 5 lat - powiedział GreenNoob. Zudill powiedziała - a może chcesz dołączyć do naszej paczki? Ale... Ale ja mam tylko 10lat - powiedział GreenNoob. Nic nie szkodzi - powiedział Rengar który uwolnil GreenNoob. Chodz, zaprowadzimy cie do domu! - powiedział Deszczyk. Nie boj sie, wszystko będzie dobrze! Pocieszali GreenNooba jak tylko sie dalo.
Koniec 2epizodu, krótkiego, ale niedługo pojawi sie dluzszy, dziekuje za przeczytanie.
|