MineServer.pl - Minecraft Serwer Serwery Minecraft

Pełna wersja: Opowieści Star Wars [2.0]
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam, oto seria wątków, które bedę pisał co jakiś czas - Opowiesci Star Wars. Wiem ze juz pisalem kiedys dawno dawno temu cos podobnego i widzialem ze bardzo sie podobało. Dlatego postanowilem że zreworkuje te opowiadania, troche rozszerze bardziej fabularnie i napisze. A wiec nie przedluzajac zaczynamy.

EPIZOD 1 - POWSTANIE

Senat Galaktyczny Republiki rozpoczął właśnie swoje obrady. Przybyli wszyscy senatorzy z planet należacych do Republiki i nalezacych w jej sojuszu. To byla wielka chwila dla Republiki - Od dziś posiadała nowego kanclerza - Palpatine. Nie do konca wiadomo w jaki sposob udalo mu sie przejąć w tak szybki sposob władzę, jednakze wiadomo ze uzyskal bardzo duze poparcie ze strony mieszkancow Naboo, gdyz byl dotychczasowo reprezentantem tejze planety.
- Powitajmy nowego kanclerza! - krzyknął jeden z senatorów.
Od razu rozpoczęła się fala oklasków i radości.
Palpatine pojawił się na samym srodku senatu na latajacej platformie.
Wszyscy przestali wiwatowac od razu gdy dal znak że bedzie przemawiał.
- Drodzy senatorzy, powiernicy oraz zebrani tu Jedi, mam ogromną przyjemność widzieć was wszystkich w tym cudownym dla mnie dniu. Nie spodziewałem się że osiągne tak wielki sukces. Obiecuje wam ze to brzemię jaki od dziś noszę czyli stanowisko Kanclerza Republiki nie pójdzie na marnę, i zrobię wszystko aby załagodzić wszelkie kryzysy i wojny domowe na planetach które należą do nas oraz rozpocznę misję pokojowe i negocjacyjne na planety dla których pojęcie Republiki jest obce. Mam szczerą nadzieję że wszyscy będziemy żyć w pokoju i radości. Dziękuję raz jeszcze - rzekł Palpatine
Rozpoczęły się gromkie brawa dla nowego kanclerza. Senatorzy byli bardzo zadowoleni, mieli nadzieje że sytuacja w galaktyce ustabilizuje się.
Gdy Palpatine wyszedl obrady zostaly skonczone. Straznicy szli za Palpatinem i pokazali mu miejsce gdzie bedzie przebywał jako nowy Kanclerz Republiki.
Palpatine uśmiechnął się i zasiadł na swoim fotelu.
-Ekscelencjo! - rzekł jeden ze strażników- Mistrz Yoda chce z tobą się zobaczyć
Palpatine znów usmiechnął się
- Oczywiście, wpuść go - rzekł Palpatine
Strażnik od razu odsunął się i przepuścił mistrza Jedi
- Och Mistrz Yoda, cieszę się ze cię widzę!
- Również ciesze się ja Kanclerza nowego poznać na oczy własne - rzekł Yoda powoli podchodząc do Palpatina
- Słyszałem że chciałeś ze mną rozmawiać - rzekł Palpatine
- Owszem - rzekł Yoda zasiadajac właśnie na jednym z foteli - źle dzieje się, bardzo źle, W mocy czuje, bunty i wojny domowe nastają, walka zla jest, jak najszybciej pokoj wprowadzac trzeba na planetach
- Bunty ? - rzekł zdziwiony Kanclerz - Jakie bunty ? Jakie wojny? To niemozliwe. Juz pierwszego dnia mojej działalności jako Kanclerza ?
- Hmm - zastanowił się Yoda - Nigdy zlo nie śpi, a wtedy atakuje kiedy spodziewac sie tego trudno.
Kanclerz podszedł do okna i patrzył na zachód słońca w milczeniu.
===================================================
Tymczasem na odległej planecie Kalee rozpoczęła się wojna pomiedzy rasami Kaleesh i Yam'rii. Przez lata Kaleesh'anie byli najeżdzani i uciskani przez bardziej zaawansowanych technicznie Yam'rii. Doprowadziło to do wojny w której poległo wielu cywilów z obu stron. Jednym z dowódców wojskowych rasy Kaleesh był Qymaen jai Sheelal. Cieszyl się on olbrzymim szacunkiem jednak gdy stracił swoją ukochaną popadł w kompletną depresje.
- Co powinienem zrobić ? - zastanawiał się Qymaen jai Sheelal
- Sir! - rzekł jeden z żołnierzy. Wróg rozpoczął kolejny atak. Co robić?
Qymaen jai Sheelal zastanowił się przez chwilę.
- Nie damy im wygrać. To nasza ziemia! Nasz dom! - rzekł rozwścieczony - Od teraz zwę się Grievous! I to ja zakończę tę wojnę nawet jesli dane mi bedzie zginąc!
Wszyscy popatrzyli po sobię i zaczeli wiwatować.
- Grievous! Grievous! Grievous! - zaczeła wykrzykiwać cała armia szarżując na nieprzyjaciela.

C.D.N.
==================================
Mam nadzieję że ten pierwszy epizod się spodobał. Oczywiście nie miejcie mi za złe jeśli wymyślam kwestie lub nie trzymam się oryginalnej trylogii czy czasu następujących wydarzeń. Chcę aby epizody były ciekawe i zachęcały do czytania, dlatego bedą krótsze. Nie chce się za szybko wypalić wiec bedę robił odstepy z epizodami. By nie robic zbednego spamu w offtopie bede pisal w jednym watku, wiec jak ktos jest zaciekawiony to niech sledzi na bierząco. Poki co dzięki i cześć Wink
==================================
Palpatajn mówi trochę mniej przekonująco i mniej manipuluje słowami xD
On zawsze był bardzo przekonujący i zawsze potrafił bardzo dobrze manipulować ludźmi.

Tak czy siak, bardzo fajne i ciekawe Big Grin

Jak nie zapomnę, dam plusa - później
@up dajmy mu szanse to byl jego pierwszy dzień jako kanclerza ;p
Lecimy z drugą częścią ;p

EPIZOD 2 - UCZEŃ

Palpatine nowym kanclerzem republiki! Po przejęciu władzy galaktyka zadrżała. Pojawiły się nowe wojny domowe i bunty w tym na planecie Kalee...

- Obi-Wan Kenobi - rzekła zbliżająca się postać do niego.
Obi-Wan szybko sie odwrócił i spostrzegł znajomą postać
- Dooku! Coz za spotkanie! - rzekł Obi-Wan
- Cieszę się że Cię widzę, przyjacielu - rzekł spokojnie Dooku - Słyszałem ze mistrz Yoda wybrał się na rozmowę z nowym kanclerzem
- Owszem, Mówił mi ze to coś poważnego - mówił Obi-Wan z poważną twarzą - Prawdopodobnie na wielu planetach pojawiają się wojny domowe i bunty po wybraniu nowego kanclerza. Zamierzam to właśnie sprawdzić.
- Hmm - zastanowił się Dooku - Skoro jest to aż tak poważne, dobrze by było jakbyś nie leciał sam. To zbyt niebezpieczne.
- Mozliwe - rzekł z uśmiechem - Jednak nie pierwszy raz zrobie cos takiego
- A jak tam twoj padawan ? Anakin Skywalker? - zapytał Dooku
- Heh - zaśmiał się Obi-Wan - Znasz go, nigdy się słuchac nie chce
===========================================
Tymczasem Kanclerz siedział własnie na swoim fotelu i przeglądał informacje o ostatnich ustawach jakie zostały uchwalone. Nie budził w sobie zaciekawienia w jaki sposób postępowali wcześniejsi kanclerze. Uśmiechnął się sam do siebie, wiedział bowiem że wszystko przed nim. Wiedział co ma robić aby stopniowo obalić dzisiejszy ład. Wiedział jednak też ze zajmie to bardzo duzo czasu....
Po chwili do jego gabinetu wszedł straznik oznajmując przyjście Mistrza Jedi
- Prosze wpuść go - rzekł Palpatine
Po chwili do gabinetu wszedł Dooku
- Witaj, Ekscelencjo, cieszę się że mogę Cię poznać - rzekł spokojnie Dooku
- Ach witaj, godzinę temu był u mnie Mistrz Yoda, widze ze na odwiedziny ze strony zakonu Jedi, narzekac nie mogę - rzekł z uśmiechem
- Owszem, tak się składa ze byłem padawanem mistrza Yody, ale to było juz bardzo dawno temu
Rozmawiali ze sobą przez chwilę.. Kanclerz zauważył w Dooku coś co przykuło jego uwagę. Widział w nim osobę z którą jego plan może wypalić. Czuł w nim ciemną stronę mocy, co jeszcze bardziej go zainteresowało.
- Ciesze się że mogłem Cię zobaczyć Ekscelencjo, Miejmy nadzieję że niedługo się spotkamy
- Tak, miejmy taka nadzieje - rzekł Palapatine z uśmiechem widząc jak Dooku wychodzi.
Kanclerz zastanowił się przez chwilę. Postanowił zmanipulowac Dooku tak aby stał się jego uczniem.. Wiedział jednak ze nie będzie łatwo.. nie moze dać się nakryć.. wtedy straciłby wszystko..

C.D.N

================================================
Mam nadzieje że się spodobało, już niedługo kolejny epizod Wink
I te zabawne poczucie humoru Obi Wana XD

Widać że całą trylogię "Gwiezdnych wojen" oglądałeś nie raz Tongue

Plus za szczegóły - najbardziej mi się podoba jak uchwyciłeś charakter bohaterów Smile


Czekam na więcej Big Grin
Brakuje opisu wyglądu postaci oraz ważniejszych miejsc. Poza tym wydaje się ze cud miód pomarancza
@up spokojnie dopiero 2 epizody napisalem, jeszcze beda wazniejsze miejsca i bitwy. Wink
Hm, w całości jest raczej tak na trójkę plus. Potencjał masz, ale niestety kilka szczegółów nie pozwala wczuć się w klimat, choćby dosyć uboga interpunkcja (tu i tam brak kropek) oraz uboga interpunkcja.

PLUS
Również ciesze się ja Kanclerza nowego poznać na oczy własne - rzekł Yoda powoli podchodząc do Palpatina
Przecież Yoda znał Palpatine już wcześniej, jako Wielki Mistrz Jedi znał większość ważniejszych polityków :v
@up: Może i znał ale nie z widzenia Tongue
Sam takich szczegółów nie pamiętam a z ręką na sercu - czytałem i oglądałem gwiezdne wojny bardzo wiele razy.
Powiem tak. Fabule wymyśliam z glowy i jak mowilem w pierwszym poscie nie trzymam sie orginalnej trylogii. Te opowiadania jedynie beda o nia zachaczac. Wiec to ze Yoda spotkał sie z Palpatinem dopiero gdy ten zostal kanclerzem praktycznie nie ma znaczenia. PS. Napisales dwa razy uboga interpunkcja. Nie wykluczam. Zawsze mialem problem ze stawaniem kropek i przecinkow. Mimo to dzieki za wyrazenie swojej opini. Postaram sie by następne epizody byly lepsze.
Przekierowanie