09-September-2017, 09:22:36
Witajcie, W tym wątku chciałbym poruszyć dość popularną w ostatnich czasach teorię, nazwaną Hipotezą Symulacji. Otóż zakłada ona że wszyscy żyjemy w wirtualnej rzeczywistości wytworzonej przez komputer o bardzo dużej mocy obliczeniowej, czyli jesteśmy sztuczną inteligencją.
Brzmi to trochę jak wyssane z palca, jednak coraz więcej rzeczy potwierdza możliwość takiej opcji. Otóż naukowcy odkryli że cząsteczki nie mają określonego stanu, czyli znajdują się w tak zwanej hiperpozycji (we wszystkich możliwych miejscach na raz), dopóki ktoś ich nie obserwuję.
Przypomina to system gry, która oszczędza moc obliczeniową i generuje dane obiekty dopiero gdy gracz na nie patrzy.
Lecz jeśli żyjemy w symulacji, to przecież w systemie na pewno pojawiają się jakieś błędy, prawda?
Otóż jednym z takich błędów może być czarna dziura, która pozostaje do dziś jednym z najbardziej tajemniczych zjawisk. Błędami mogą być też wszelakiej maści duchy i zjawy.
Może być i tak, że jesteśmy zaprogramowani w taki sposób, aby ignorować ewidentne luki i błędy, tak jak robią to postaci z gier.
Niedawno było też głośno o tak zwanym efektem mandelii. Polega on na tym, że osoba lub grupa osób jest przekonana że jakieś wydarzenie wydarzyło/nie wydarzyło się w przeszłości lub miało inny przebieg, lecz to co mówią nie miało miejsca. Powstała teoria ze może być to dowód na istnienie równoległych wszechswiatow. A co jeśli są to inne symulacje? W końcu w naszym świecie także istnieje wiele gier, a w dużej ilości z nich jest także sztuczna inteligencja, której wydaje się ze istnieje. Właśnie... Wydaje się...
Podobno naukowcy pracują nawet nad wyrwaniem ludzi ze świata symulacji, lecz jak mieliby to zrobić?
Prawdopodobnie musieliby w jakiś sposób zhackowac wszechświat.
Co do generowania struktur, przed wysłaniem sondy na Plutona, wydawał się on dla obserwatora dość płaski (oczywiście chodzi o powierzchnię a nie kształt planety). Jednak po zrobieniu zdjęć przez sondę okazało się ze są na nim góry i to dość spore, w wielu miejscach.
Czyżby zostały one wygenerowane?
W wielu księgach np. Biblii czytamy o zaswiatach i raju o którym nam się nigdy nie śniło. Być może chodzi tutaj o świat naszych stworzycieli? Przecież może on się znacznie różnić. Mogą tam panować inne prawa fizyki, a świat może mieć więcej niż trzy wymiary. Choć czy mamy pewność że jest tam lepiej niż w symulacji, a nie jak w filmie Matrix?
Pewnie gdybyście Wy byli właścicielami takiej symulacji, to byście robili mieszkańcom różne psikusy. Otóż w naszej historii również zdarzało się wiele takich rzeczy np. Plagi egipskie, Wielki potop lub inne niewytlumaczalne zjawiska określane jako cuda. A jeśli Jezus był właścicielem symulacji, który wszedł do niej lub kontrolował, stwarzając w niej postać?
Pewnie wielu katolików się z tym nie zgodzi, sam jestem katolikiem lecz uważam iż jest to ciekawe i prawdopodobne.
Dalsze przemyślenia zostawiam dla Was i chciałbym się dowiedzieć co Wy sądzicie na ten temat.
Brzmi to trochę jak wyssane z palca, jednak coraz więcej rzeczy potwierdza możliwość takiej opcji. Otóż naukowcy odkryli że cząsteczki nie mają określonego stanu, czyli znajdują się w tak zwanej hiperpozycji (we wszystkich możliwych miejscach na raz), dopóki ktoś ich nie obserwuję.
Przypomina to system gry, która oszczędza moc obliczeniową i generuje dane obiekty dopiero gdy gracz na nie patrzy.
Lecz jeśli żyjemy w symulacji, to przecież w systemie na pewno pojawiają się jakieś błędy, prawda?
Otóż jednym z takich błędów może być czarna dziura, która pozostaje do dziś jednym z najbardziej tajemniczych zjawisk. Błędami mogą być też wszelakiej maści duchy i zjawy.
Może być i tak, że jesteśmy zaprogramowani w taki sposób, aby ignorować ewidentne luki i błędy, tak jak robią to postaci z gier.
Niedawno było też głośno o tak zwanym efektem mandelii. Polega on na tym, że osoba lub grupa osób jest przekonana że jakieś wydarzenie wydarzyło/nie wydarzyło się w przeszłości lub miało inny przebieg, lecz to co mówią nie miało miejsca. Powstała teoria ze może być to dowód na istnienie równoległych wszechswiatow. A co jeśli są to inne symulacje? W końcu w naszym świecie także istnieje wiele gier, a w dużej ilości z nich jest także sztuczna inteligencja, której wydaje się ze istnieje. Właśnie... Wydaje się...
Podobno naukowcy pracują nawet nad wyrwaniem ludzi ze świata symulacji, lecz jak mieliby to zrobić?
Prawdopodobnie musieliby w jakiś sposób zhackowac wszechświat.
Co do generowania struktur, przed wysłaniem sondy na Plutona, wydawał się on dla obserwatora dość płaski (oczywiście chodzi o powierzchnię a nie kształt planety). Jednak po zrobieniu zdjęć przez sondę okazało się ze są na nim góry i to dość spore, w wielu miejscach.
Czyżby zostały one wygenerowane?
W wielu księgach np. Biblii czytamy o zaswiatach i raju o którym nam się nigdy nie śniło. Być może chodzi tutaj o świat naszych stworzycieli? Przecież może on się znacznie różnić. Mogą tam panować inne prawa fizyki, a świat może mieć więcej niż trzy wymiary. Choć czy mamy pewność że jest tam lepiej niż w symulacji, a nie jak w filmie Matrix?
Pewnie gdybyście Wy byli właścicielami takiej symulacji, to byście robili mieszkańcom różne psikusy. Otóż w naszej historii również zdarzało się wiele takich rzeczy np. Plagi egipskie, Wielki potop lub inne niewytlumaczalne zjawiska określane jako cuda. A jeśli Jezus był właścicielem symulacji, który wszedł do niej lub kontrolował, stwarzając w niej postać?
Pewnie wielu katolików się z tym nie zgodzi, sam jestem katolikiem lecz uważam iż jest to ciekawe i prawdopodobne.
Dalsze przemyślenia zostawiam dla Was i chciałbym się dowiedzieć co Wy sądzicie na ten temat.