MineServer.pl - Minecraft Serwer Serwery Minecraft

Pełna wersja: [Opowiadanie] Dom Trucheł
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Rozdział II

Zegar wybił godzinę szóstą. Wszyscy zebrali się w salonie. Nikt nic nie mówił, każdy się każdemu przyglądał.
-Nie wytrzymam w tej ciszy - oznajmił DevilxShadow - wiem, że to co wydarzyło się wczoraj było... było... zresztą sami wiecie.
Podszedł do szafki, wziął pilota i spróbował włączyć telewizor.
-Ku**a, nie działa - oznajmił i rzucił pilotem w ścianę.
Po pewnym czasie do pomieszczenia wszedł też Zjarany, który skierował się w stronę kuchni. Otworzył drzwi i krzyknął.
Wszyscy do niego podbiegli i zszokowani spojrzeli w głąb.
Koło lodówki siedział oparty o szafkę Naselien z kanapką w ręku. Jeden rzut oka wystarczył - martwy. Był blady, na jego twarzy powychodziły żyły.
-Trup jak nic, jakaś silna trucizna - powiedział Kalom - widziałem podobne objawy na filmiku.
Następnie Naselien został owinięty w prześcieradła i złożony w pokoju obok volbixera.
***
Cała 13 siedziała przy wielkim stole. Niektórzy potrzyli w sufit, inni skierowali wzrok w ziemię, a pozostali nerwowo obserwowali innych.
-To było morderstwo, ktoś to musiał zrobić - zaczął redoshi - ktoś to musiał zrobić! Jeszcze wczoraj wieczorem jedliśmy jedzenie znalezione w szafkach i nic nam się nie stało... nikt też tutaj nie wchodził - drzwi są zamknięte i nikt nic nie słyszał.
Ktoś go ZABIŁ!
-Masz rację... - poparł go DzikaRyba
-Tylko kto? - dodała Zuza
-Tego nie wiem, ale wiem jedno - wśród nas jest morderca... - podsumował redoshi
-Ekhm, witajcie - oznajmił - widzę, że tylko jedno z was poszło po rozum do głowy i zaczęło się odpowiednio bawić. Jestem taki dumny. Jako iż jestem litościwy to powiem wam, że w kuchni umieściłem skrzynkę z bronią. Powodzenia!
-On sobie myśli, że będziemy się zabijać? On chyba kpi! - powiedział Troox
-Albo on to zrobi, albo my... - dodał paw123456789
-Nie wiem jak wy, ale ja idę po broń. - stwierdził KiroPL
-Nikt nie zabierze broni, nie damy się złamać i nie będziemy się zabijać... - powiedział Dzeremi i zamknął drzwi od kuchni.
Natychmiast poparli go DevilxShadow, paw123456789 i redoshi3456. Przestawili kanapę pod drzwi tak, aby nie dało się ich otworzyć.
-Jak tam chcecie, ale ja nie mam zamiaru tutaj przebywać... - powiedział Kiro i poszedł na piętro.
-Też idę do pokoju - oznajmiła Zuza - za dużo przeżyć, jak na 2 dni.
Chwilę potem w salonie nie było już nikogo.
***
-AAAA! - krzyknęła zapłakana Zuza - NIE! ZOSTAW MNIE!
Nie mogła się poruszać. Była przywiązana do łóżka. Ktoś do niej podszedł.
-Podzielisz ich los... - powiedział i nacisnął guzik. Zuza zaczęła spadać w dół, coraz dalej, ciemność zaczęła ją obejmować. Nie miała jak uciec...
...I spadła na sam dół...

Obudziła się zalana potem.
-To tylko sen... na szczęście.
Coś zaczęło hałasować za drzwiami.
Ciekawe co będzie dalej. +
Dodaj mnie
Jedyne opowiadanie na forum gdzie przeczytałem wszystko co da się przeczytać, nie zabijaj mnie za szybko pls xD
Epickie!
Don't kill me! Epickie opowiadanie !!!
Nawet nie proście on ma już schemat
Więc nic wam to nie da
Niedługo go odgadne czekam tylko do nast opowiadania xd
Rozdział III

Zuzanna zerwała się z łóżka. Podbiegła do drzwi. Kucnęła i zaczęła nasłuchiwać. Kolejny krzyk, a potem trzaskanie drzwiami i pojedyncze głosy. Głosy zamieniły się w rozmowy. Ktoś krzyczał, ktoś płakał. Nagle wszyscy umilkli.
Dziewczyna otworzyła drzwi i wyszła z pokoju. Większość jej towarzyszy niedoli zebrana była przy barierce. Ona też tam podbiegła. To co zobaczyła zabrało jej dech w piersiach i spowodowało odruch wymiotny.
-Ej! Przez ciebie mam cała bluzkę upaskudzoną! - krzyknął na nią Troox - Uważaj!
Zuza oddaliła się od barierki.
Oparła się ścianę i ukryła twarz w kolanach. Zaczęła płakać.
***

-I kolejny dowód na to, że człowiek może stracić człowieczeństwo w kilka godzin. - zaczął redoshi - moja teoria znów się sprawdziła... wśród nas jest morderca, pie******y morderca, sadysta, który czerpie przyjemność z cierpienia innych. Niech teraz się przyzna ten psychol, albo go sam znajdę!
-Redoshi, uspokój się. - przerwał mu Dzeremi - nikt się nie przyzna, jednak sugeruje, abyśmy sobie zbytnio nie ufali...
-Najpierw volbixer, potem Naselien, a teraz Kiro! Ciekawe kto będzie następny... - zadał pytanie mistrzplackiiii. Nie czekał on na odpowiedź - nikt by mu jej i tak nie udzielił.
Przez następne kilka godzin nikt się nie odzywał. Kiedy zegar wybił 20 wszyscy zebrali się przy stole na posiłek.
-Wie ktoś może co zjemy? - spytał paw123456789 -kuchnia zamknięta i otruta...
-Jest jeszcze spiżarka - odpowiedział mu Troox - ale ja nie pójdę sam.
-Ani ja - dodał paw i Zuza
-Dobrze, pójdę ja, Zjarany, Danio i Devil - stwierdził Dzeremi - wy tutaj zaczekajcie.
Spiżarnia znajdowała się na końcu korytarza. Był to mały pokoik, w którym jeszcze nie byli - dotychczas jedzenie brali z kuchni.
Danio otworzył drzwi, a reszta zabrała słoiki, konserwy i jakiś sok. Wrócili do reszty.
***

-Nie będę ryzykować - stwierdził mistrzplackiiii - niech ktoś inny zje pierwszy.
-Ja nie, jeszcze się otruję... - dodał paw123456789
-Pociągniemy słomki, stary dobry sposób - oznajmił redoshi - kto wyciągnie najkrótszą - kosztuje konserw jako pierwszy.
"Szczęściarzem" okazał się Zjarany12xD. W końcu przemugł się i skosztował konserwy.
-W porządku - oznajmił i przełknął - spokojnie możecie jeść.
-Dodam, że dzisiejszej nocy radzę zamknąć się w pokoju - powiedział Dzeremi - dla bezpieczeństwa.
Po posiłku każdy udał się do pokoju i zamknął drzwi na klucz. Posłuchali rad Dzeremiego. Nikt nie chciał ryzykować. Już za dużo widzieli w ciągu ostatnich kilku dni.
Fajne oraz ciekawe Wink
Dodaj mnie jako "Wolf" xD
Epickie czekam na więcej Wink
Stron: 1 2 3
Przekierowanie