MineServer.pl - Minecraft Serwer Serwery Minecraft

Fajne, +

Strasznie krotkie.. tworz dluzsze epziody
Jak na razie niezle.

Sound, postaram się. Krótkie bo jest ograniczona ilość zdjęć na post i obawiam się że albo będzie za dużo tekstu i za mało obrazków albo na odwrót

Jednak postaram się robić mimo to dłużej

Na Coruscant na terenie bazy wojskowej Imperium a zarazem siedziby elitarnego 501 Legionu- Przybył w końcu Imperator. Oczekiwali tam już na niego, wraz z obstawą Darth Vader i Wielki Admirał Thrawn.
Imperator podszedł do swych ludzi, a oni uklękli
-Wstańcie... wstańcie...- Palpatine wyszeptał.

-W końcu, Mistrzu przybyłeś.- Vader wstał z kolan, tak samo poczynił Thrawn.
-W istocie... nie będę mówił czemu tu jesteśmy, każdy wie. Musimy konieczne omówić następne działania przeciwko Sojuszowi! Gwiazda Śmierci kosztowała nas ciężkie pieniądze i Imperium może popaść w dług a to by ostatecznie zwróciło przeciw nam ludzi!- Palpatin rozpoczął krok w stronę pobliskiej wieży kontrolnej, za nim szli Vader i Thrawn.
-Wielki Imperatorze, myślę że trzeba uderzyć Rebelię od środka- tak by się tego nie spodziewali! Należy uprowadzić Nową Nadzieję Rebeliantów, Luke Skywalkera. Lecz nie torturować go, tym bardziej zabijać. Musi czuć się w niewoli jak w gościnie...- Proponował Wielki Admirał
-Możemy go wtedy przeciągnąć na Ciemną Stronę, mistrzu- Odparł Vader.
-Słuszna decyzja, to by doprowadziło Sojusz do upadku. Lecz nie można go porwać teraz- trzeba wpierw poczynić straty w siłach Rebelii! Nieco ich przycisnąć!- Mówił Imperator- Thrawn, zbierz swych ludzi. Admirał Radovic poda ci koordynaty gdzie macie lecieć i wyjaśni ci misję. Ja pójdę z Vaderem porozmawiać na osobności.

Na szczycie wieży kontrolnej Vader i Imperator doglądali Wielkiej Armii Imperium...
-Już niedługo, Lordzie... Już niedługo, Lordzie! Zniszczymy raz na zawsze wszelkie oznaki buntu i w galaktyce zapanuje ład, dopiero wtedy pozwolimy sobie na w pełni sprawne działanie państwa. Popatrz tylko na to co zebraliśmy przez te 20 lat.

-Machiny kroczące... AT-AT, AT-ST, AT-TE... Promy Lambda, ciężkie kanonierki... Ponad 20,5 miliona żołnierzy... Od Szturmowców, poprzez Szturmowców Cienia aż po Komandosów z Byss!

-Gigantyczna flota... Kilka tysięcy niszczycieli... Kilkaset tysięcy myśliwców, w tym najnowsze, świeżo wyprodukowane TIE Interceptory w końcu dorównujące szybkością, zwrotnością i mocą X-Wingowi! Jesteśmy niepokonani! Co nam po jednej Gwieździe Śmierci... Lordzie Vader, leć z 501 Legionem na Kessel i odbij od Rebelii wszystkie kopalnie. Każ podwoić prace i wydobycie o 100%! Ja wydam rozkaz aby tak samo poczynić każdej pojedynczej komórce kopalnianej! Ale najpierw...- Imperator przerwał mowę i wyjął komunikator- Fett, ruszaj. Ma być żywy. Pamiętaj.

-Tak jest... Nic mu nie będzie, sam wręcz przekroczy twój próg.- Fett odłożył komunikator i wsiadł do swego statku, Slave One.

Tymczasem wiele lat świetlnych dalej flota Rebelii wyszła z nadprzestrzeni.

-Jesteśmy! Satelita Lambda! Największa baza Rebeliantów w galaktyce!

Satelita Lambda była stacją bojową Rebelii- co prawda nie miała nic wspólnego z satelitą, lecz nazwa została. Była to tylko dziesięciokrotnie mniejsza od Gwiazdy Śmierci stacja. Nie mogła niszczyć planet, lecz uporanie się z typowym Niszczycielem Imperial-II nie stanowiło dla niej wyzwania. Nagle jednak...

Satelita Lamdba wybucha! rozpadła się dosłownie na dwie części, co za siła musiała zaatakować- myśleli obecni przy zdarzeniu. Gdy prawa część stacji podryfowała w innym kierunku paląc się i rozpadając, zza niej wyłoniła się imperialna flota... Lecz statki nie przypominały żadnych znanych Rebeliantom.

Były to nowe Niszczyciele Imperial-III mające ponad czterokrotnie większą siłę ognia (Strzały z takich dział jednak mogły być oddawane co około 20 minut). Flota Rebelii odwracała się, Admirał Ackbar wrzeszczał do wszystkich statków...

Został oddany kolejny strzał, w Korwetę Koreliańską CR90. Na szczęście już z lekkiej armatki więc statek nie został zniszczony w całości a jedynie uszkodzony.

Admirał Ackbar siedział w mostku fregaty Nebulon-B.
-KAŻ SOLO ABY UCIEKAŁ Z SOKOŁEM MILLENIUM JAK NAJDALEJ!- Rozkazał.
-Panie Admirale! Korweta CR90 ma uszkodzony hipernapęd!- Powiedział jeden z oficerów- W dodatku część Satelity Lamdba nadal działa i została tam ponad połowa załogi!
-Niestety, musimy się ewakuować! Rozkaż wszystkim statkom uciekać w różnych kierunkach, będą nas śledzić! Cała na przód!- Nebulon B skoczył w nadprzestrzeń, reszta statków również.

O, moja postać wystąpiła

Ciekawe pokazanie wybuchu satelity lambdy.

Ale fajne!

Sokół Millenium wyszedł z nadświetlnej.
-Chewie, sprawdź w okolicach której planety jesteśmy.- Han Solo pracował przy aparaturze
-Wraauuuu! Ghrr!- Odpowiedział Chewbacca przestraszony
-O cholera!- Krzyknął Solo szybko siadając do sterów.

-Co się stało? Spytał się Luke wchodząc do sterowni.
-JESTEŚMY W SYSTEMIE TASPIR! BAZA IMPERIUM! ODWRÓT!- Solo przygotowywał się do skoku w nadprzestrzeń.
Wtedy rozległ się huk, a statkiem zatrzęsło. Drużyna poczuła, że frachtowiec spada.

-Nie chcę być pesymistą, panie kapitanie ale szanse na wyjście cało z tego upadku wynoszą 1 do 10000!!!- C3PO zaczął biegać wokół R2D2.
-ZAMKNIJ SIĘ ZŁOMIE!-Leia krzyknęła i wyjrzała za okno statku, zobaczyła kilkanaście różnorakich myśliwców TIE na ogonie Sokoła. W dodatku rzucił jej się w oczy widok jasnego nieba na planecie, a nie próżni.

-Han! Jesteśmy w atmosferze!
-Widzę!- Solo był poddenerwowany i usilnie próbował przywrócić Sokoła do życia. W końcu udało się to i Falcon leciał ponad powierzchnią planety. Nadal go goniły myśliwce TIE.

TIE Avenger bo taką nazwę właśnie nosiły statki Imperium były prototypami i przodkami znanych już dobrze TIE Interceptor. Różniły się przede wszystkim kolorem i mocą pocisków lecz szybkość i zwrotność była tak samo groźna jak u swych następców. Avengerów wyprodukowano niewiele i na testy skierowano je właśnie tu- na Taspir-III
Luke tymczasem obstawił działo na pokładzie Sokoła.
-DOSTAŁ- Już po kilku strzałach strącił jednego TIE.

-Świetna robota młody!- Solo zaczął wznosić się w górę.
Tymczasem TIE Avengery nie odpuszczały.
-Wznosi się w górę! Przestał robić uniki! Ognia- Pilot TIE zakomunikował do innych.

Sokół dostał od dwóch myśliwców w jedno miejsce. Znów zatrzęsło całym statkiem. Na szczęście w końcu osiągnął większą prędkość i wszedł w egzosferę. Zaczął mknąć przez próżnię, TIE Avengery odpusciły jednak napatoczyły się już standardowe, TIE Fightery.

Falcon przeleciał niebezpiecznie blisko Niszczyciela Imperial-II. Z pokładowej armatki otrzymał kilka strzałów, i gdyby nie tarcze po statku by nie było co zbierać.
-SKUPIĆ CAŁY OGIEŃ NA SOKOLE MILLENIUM!- Rozkazał imperialny oficer będący na pokładzie Niszczyciela

Za Sokołem wlókł się cały konwój TIE Fighterów. Solo wykonał niebezpieczny zwrot tuż nad mostkiem imperialnego krążownika. TIE jednak będące w tak wielkiej prędkości nie zdążyły zareagować na czas i jeden po drugim wbiły się w sterownie...

-Woo hoo!!!- Solo wiwatował. Za nim wszyscy obecni na statku.
-Dobra, skacz w nadprzestrzeń póki nie mają aktywnego Systemu Automatycznej Obrony i nas nie ostrzeliwują!- Rozkazała Leia.
Po chwili Sokół przyśpieszył do kilkunastokrotnej prędkości światła i tyle go widzieli.

-Jeszcze zobaczymy- Thrawn obserwował skok w nadprzestrzeń Falcona. Załoga koreliańskiego frachtowca nie wiedziała, że podczas pościgu jeden z TIE Avengerów zamontował mu nadajnik. Na tropie całej drużyny był już Boba Fett...

Epickie!