MineServer.pl - Minecraft Serwer Serwery Minecraft

Pełna wersja: [Opowiadanie] Magiczne Miejsce...
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Siemaneczko, zacząłem pisać kolejne opowiadanie, ponieważ z wcześniejszym coś się popsuło :/ Miłego czytania!
   Pewnego dnia Seth, już śpiący, poszedł do swojego pokoju, bo znudziło mu się oglądanie filmów w telewizji. Był on najodważniejszy z całej swojej klasy. Miał 13 lat i był średniego wzrostu. Nie bał się oglądać horrorów i interesowały go najróżniejsze ciekawe zjawiska. Miał siostrę, Kendrę, która była prawie całkowicie inna niż Seth. Dziewczynka miała dwa lata mniej od niego. W przeciwieństwie od jej brata, bała się horrorów i chodziła spać o wczesnej porze. Wzrostem prawie dorównywała Seth'owi.
   Położył się na łóżko i zmęczony, zasnął. Po około dwudziestu minutach obudził się, ponieważ usłyszał odgłosy dochodzące z dołu. Po cichu wykradł się z łóżka i wziął swoje narzędzie do podsłuchiwania. Podszedł do drzwi i otworzył je, a następnie położył na schodach swoje narzędzie do podsłuchiwania. Usłyszał rozmowę jego taty.
   - Napewno musimy wyjechać? - głos jego taty zdradzał, że jest przestraszony.
   - Tak, jesteście w niebezpieczeństwie! - odrzekł mu jakiś głos.
   - A dzieci? - spytał z rezygnacją Jack.
   - Swoimi dziećmi się nie martw, zostaną u dziadka - odrzekł mu głos.
   - Dobrze, tylko powiedz dzieciom, że musieliśmy wyjechać w pilnej sprawie - wtrąciła mama. Seth usłyszał trzask zamykanych drzwi wejściowych. Szybko przemknął do swojego pokoju i gdy opadł na łóżko, usłyszał pukanie do drzwi.
   - Można wchodzić, jeszcze nie śpię - rzekł Seth. Drzwi otworzyły się, skrzypiąc i chłopiec zauważył obcego pana.
   - Witaj, jestem Michael, brat twojego dziadka - przywitał się Michael. - Twoi rodzice musieli nagle wyjechać. Pojedziesz do swoich dziadków.
Ciekawe, czekam na więcej Big Grin
@Refresh Epizod pojawi się za niedługo. Dodam zdjęcia, będzie ciekawiej. Tongue
Gdy dzieci spakowały swoje rzeczy, Michael zawiózł je do dziadków. Seth, znudzony ciągłym ruchem, zaczął grać na telefonie.
   - Chcecie jakieś kanapki? - spytał Michael.
  Kendra poczuła, że kiszki grają jej marsza. Zorientowała się, że jest już wpół do dwunastej, a ona jeszcze nie jadła śniadania.
   - Hmm... tak, poproszę - odpowiedziała mu Kendra. Wujek rodzeństwa wychylił się zza siedzenia i podał Kendrze kanapkę.
   - A ty, Seth? - spytał zdziwiony Michael.
   - Nie, dziękuję, nie jestem głodny - odrzekł.
   - Dziwne, twoja matka ciągle mówiła, że masz ogromny apetyt. Ooo, jesteśmy na miejscu. - Gdy już dojechali i rozpakowali bagaże, przywitał ich dziadek.
   - Witajcie, moje wnuki! Jak dawno was nie widziałem - krzyknął Harry. Rodzeństwo podbiegło do niego i przytuliło go.
   - A gdzie jest babcia? - trafnie spytała Kendra. Dostrzegła na twarzy dziadka zakłopotanie.
   - Musiała wyjechać - odrzekł. - No, ale zobaczcie swój pokój - Harry próbował skierować rozmowę na inne tory. Gdy dzieci weszły do swojego pokoju na strychu, Seth zauważył, że jest tu tylko szafa, stolik, złota rybka, małe szafki, telewizor, dwa komputery, każdy na innym łóżku. Nagle wszedł dziadek i powiedział:
   - Ja idę na dół, wrócę do was jutro. Mam wiele pracy. W razie czego, pociągnijcie za ten sznurek, a zjawi się Michael. Cześć.
Seth zaczął się nudzić i włączył komputer. Grał aż do wieczora. Po tym czasie znudziło mu się przeglądanie internetu i usiadł na kanapie.
   - To chyba będzie długa wi... - nagle coś huknęło. Dzieci krzyknęły z przerażenia. Zauważyli dziwną postać, wyglądającą na małego goblina.
   - Cześć, jestem Ward - przywitał się. - Mamy problem, możecie nam pomóc?
   - O co chodzi? - ze strachem spytała Kendra.
   - Król potworów, Bargon odzyskuje swoją moc. Chce zawładnąć całym światem! - krzyknął stworek. Seth zaniepokojony, że Michael mógł to usłyszeć, syknął:
   - Ciszej, ktoś może nas podsłuchiwać!
   - Zgadzamy się, pomożemy wam.
   - Nasze miejsce jest położone bardzo daleko stąd. Można się tam dostać jedynie teleportując się. Każdy z nas otrzymał magiczny zegarek, którym się tam dostajemy. Powiem kowalowi, że potrzebuję ich, ponieważ wcześniejsze zgubiłem - rzekł Ward.
@Refresh
Przekierowanie