Najlepsze Serwery Minecraft w Polsce!
   Witaj serdecznie na forum gdzie znajdziesz swój ulubiony Serwer Minecraft                                         
         

Serwery Minecraft

Witaj, Serwery Minecraft - nie przypadkiem znalazłeś największe forum internetowe Minecraft w Polsce Serwery Minecraft które tu znajdziesz pozwolą Ci miło spędzić czas, poznasz nowych wspaniałych ludzi i przeżyjesz fantastyczne przygody! Jednoczymy ludzi uwielbiających Gry i Minecraft! Zagraj z Nami i odkryj fantastyczne Serwery No Premium! Zobacz co oferuje polecana przez Nas

Lista Serwerów Minecraft



Zarejestruj się bezpłatnie na forum! Oto niektóre z przywilejów:
  • Zakładaj nowe wątki oraz aktywnie w nich uczestnicz,
  • Odblokuj możliwość pisania na Shoutboxie (czat),
  • Ogranicz ilość wyświetlanych reklam,
  • Zdobywaj odznaczenia oraz reputacje,
  • Znajdziesz tutaj darmowe poradniki Minecraft,
  • Odblokuj dostęp do ukrytych działów, tematów i linków,
  • Spersonalizuj swój prywatny profil,
  • Uczestnicz w forumowych konkursach,
  • Pamiętaj to nic nie kosztuje, MineServer.pl to darmowe forum internetowe na którym dowiesz się jak zainstalować minecraft oraz jak grać w minecraft!
Szukałeś Serwerów Minecraft? Znalazłeś! Zarejestruj się, a zagraj z nami!

               
serwery minecraft



 
Ocena wątku:
  • 3 Głosów - 5 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[RolePlay] Magic World V - The New Era
Autor Wiadomość
Danio008 Offline
Wieczni Łowcy
********

Liczba postów: 953
Dołączył: Aug 2015
1037
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
Danio008

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #861
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Megumi poszedł potrenować i zdziwiony zastał na placu treningowym swojego mistrza. Postanowił nie przeszkadzać i obserwować.
Satoru miał na sobie luźne czarne spodnie i kompresyjną czarną koszulkę, która idealnie uwidaczniała jego umięśnione ciało. Włosy były mokre i układały się w majestatyczny sposób na różne strony.
[Obrazek: 679b7fae4c53c5d849060f993c9f0ba0.jpg]
Fushiguro zdziwił się. Więc nawet najsilniejsi wciąż trenują i ćwiczą nowe taktyki?
Satoru wydawał się bardzo ale to bardzo skupiony. Nie mrugał, jego oddech był równomierny i zrównoważony. Wpatrywał się bez żadnego rozproszenia w kukłę treningową.
Nagle ruszył na nią, wyprowadzając cios. Jego pięść poruszała się niezwykle szybko. Wnet w powietrzu słychać było jakby trzask. Megumi znał doskonale ten dźwięk. Oznaczał on że Gojo w jakiś sposób ingeruje w przestrzeń swoją techniką. Lecz tym razem to było coś innego...
Huknęło, a pięść Uhonorowanego spowiło czarne światło. Z miejsca styku pięści z celem wyleciały czarne błyskawice. Impakt był ogromny, znacznie większy niż przy zwykłym ciosie.
Kukła została absolutnie zniszczona i roztrzaskana na kawałki. Megumi nie mógł dłużej siedzieć cicho:
- CO TO BYŁO? - Wrzasnął
Satoru zaśmiał się i uśmiechnął:
- Czarny Błysk - Zacisnął pięść z której aż się dymiło - Moja autorska technika...

[Obrazek: ryomen-sukuna-icegif-5.gif]
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20-October-2024 17:46:23 przez Danio008.)
20-October-2024 17:34:55
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Hobbs
Wspieram Forum

Liczba postów: 6969
Dolaczyla: Jan 2012
Reputacja: 777

MineGold: 777.77

Serdecznie polecamy serwis który pomoze Ci zdobyc Ci polubienia, subskrybcje, followersów i rozbudowac Twoje socialmedia!
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
584
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #862
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Tymczasem w wymiarze Altary, siły Ignathira posuwały się naprzód... po upadku fortecy Ceedy droga do stolicy królestwa była prosta. Nie było żadnego oporu, bo ten został juz złamany.. Wojska zostały zdewastowane , armia zniszczona... Azzar nawet jakby chciał to nie miałby już kim walczyć... Upadek tego świat był jedynie kwestią godzin.. Ignathir o tym doskonale wiedział...
On sam w towarzystwie Shizzu aktualnie stał na ramieniu Gargantuy, który na rozkaz arcymaga zmierzał prosto na stolicę.. Do tej pory osobisty udział arcymaga w podboju tego świata nie był w ogóle potrzebny.. jednak teraz, gdy miała nastąpić ostateczna konfrontacja w cztery oczy z królem, postanowił on wziąć sprawy w swoje ręce... Zamierzał stanąć przed Azzarem osobiście jako ten który ostatecznie przypieczętuje jego los...

Aktualnie zbliżała sie godzina 18:00... niebawem miało zajść Słońce... Arcymag postanowił już że jego kampania zakończy się jutro z samego rana dlatego też nie zamierzał nasyłać Gargantuy aby wkroczył do samego miasta. Zamierzał poczekać z wielkim finałem na sam koniec.. Póki co według jego planu, golem miał się zatrzymać na brzegu przed południowym mostem do miasta i miał tu pozostać aż do świtu... przez cała noc natomiast stolicę beda nawiedzać ataki armii upadłych którzy zabiją wszystkich mieszkańców Altary... Na samym końcu pozostanie władca... Bezradny i osamotniony... Zgodnie z planem...
Arcymag gdyby mógł to z pewnością teraz by sie uśmiechnął. Niestety z racji iż był szkieletem to nie był w stanie tego zrobić... Podniósł wiec jedynie wzrok spoglądajac na horyzont wsłuchując sie w dudniące kroki gigantycznego tytana...

====================================================

W tym samym czasie w stolicy Altary pokojówka Gabrielle przechadzała sie korytarzem zamku.. Mineło juz trochę czasu aż rozmawiała z królem Azzarem... Jego stan ją bardzo niepokoił. Widziała doskonale że coś go dręczy... On sam jednak nie chciał sie do tego przyznać i wyjawić co sie dzieje... Książniczka Yunna w rzeczy samej mogłaby miec racje... Rozmawiała w końcu dzisiaj rano z królem... mówiła że cos się stało pomiędzy nim a ksieciem Pellarem...
Sytuacja sie bardzo komplikowała... Gabrielle stanęła obok okna.. dostrzegła, że zrobiło sie dosyć pochmurno a z nieba zaczął padać rzęsisty deszcz.. Westchnęła lekko.
Nagle jednak zza rogu korytarza przybiegła jedna ze służek.. Była blada jakby zobaczyła co najmniej ducha.
- Gabrielle!!! Tu jesteś!!! - huknęła
- Co sie stało? Dlaczego jesteś taka blada?- zapytała Gabrielle lekko zaniepokojona
- Tragedia! Kompletna tragedia!!!! - krzyknęła z płaczem
- Mów... co sie dzieje! - rykneła Gabrielle
- Królowa Meldora.... Strażnicy znaleźli ją martwą w ogrodzie... Powiesiła się...
Gabrielle nie mogła uwierzyć w to co właśnie usłyszała. Jej oczy się wytrzeszczyły a usta otworzyły...
- Co? - jękneła Gabrielle i oparła rekę o ścianę... Zrobiło jej sie słabo - To nie mozliwe... To nie prawda... Co ty w ogóle mówisz.... JAK DO TEGO DOSZŁO!? CO SIE STAŁO?? Nie wierze w to.... Kłamiesz...
Służka nie wiedziała co powiedzieć. Łzy sączyły jej się cały czas z oczu.
- Przecież pól godziny temu się z nią mijałam w ogrodzie... Była tam razem z księżniczką Yunną... - mówiła dalej Gabrielle. Jej ręce sie trzęsły...

=====================================================

Natomiast Azzar cały czas oczekiwał w milczeniu wieści na temat jego syna i obrony Fortecy Ceedy. Jego doradca stał obok niego wpatrując sie w oblicze przygnębionego króla.
- Cierpliwości mój Panie.. jestem pewien ze niebawem dotrą wiesci o zwycięstwie Księcia... - rzekł doradca
- Mam taką nadzieje... - odparł Azzar
Król ponownie złapał sie za głowę... Nie wiedział czy w ogole ktoś przybędzie aby go powiadomić...Miał świadomość tego że mógł się ziścić scenariusz którego nigdy w życiu by nie chciał doświadczyć... Próbował wyrzucić te najgorsze myśli z głowy jednak to nie było takie proste... Wróg był potężny.. Pod Ceedą mogło zdarzyć sie dosłownie wszystko..

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
20-October-2024 22:53:14
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Danio008 Offline
Wieczni Łowcy
********

Liczba postów: 953
Dołączył: Aug 2015
1037
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
Danio008

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #863
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
- Nic mi to nie mówi - Odpowiedział Megumi
Gojo wciąż czuł dym wylatujący z rozgrzanej pięści:
- Sporo nad tym pracowałem, ostatecznie i tak niestety nie będę w stanie tego wykonywać regularnie. Sprowadza się to do szczęścia - Zaczął opowiadać o ataku - Odkryłem że mogę tuż przed ciosem tak zmanipulować przestrzeń by nadać pięści dodatkową szybkość. To coś w stylu odwróconej nieskończoności. Staram się zmniejszać dystans pomiędzy moją dłonią a celem. Jeśli zgram wszystko idealnie, czasoprzestrzeń ulega załamaniu i powstaje ,,Czarny Błysk". Jest mniej więcej trzy razy mocniejszy niż mój zwykły cios
- Hej hej hej, czyli teraz będziesz tym uderzał na prawo i lewo? - Zdziwił się Megumi - Nie sparuję się z tobą więcej
- Przecież mówię że to cholernie ciężkie do wykonania... Na tysiąc prób udało mi się siedem razy. Co ciekawe, gdy trafisz jeden Czarny Błysk, znacznie łatwiej jest trafić drugim. Chociaż w walce prawdopodobnie będzie to jeszcze cięższe...
- Nie chciałbym tym czymś oberwać - Powiedział Fushiguro
- Haha, to nie koniec. Jak myślisz, co się stanie jak w dodatku wzmocnie go błękitem?
Megumi stał w osłupieniu, nie dowierzając że Satoru może być jeszcze silniejszy i się rozwijać. Czy ktokolwiek w ogóle ma z nim szansę? Czy jeśli taki potwór stoi po stronie ludzkości, to potrzebny jest ktokolwiek inny do pomocy?

[Obrazek: ryomen-sukuna-icegif-5.gif]
21-October-2024 08:29:37
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
584
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #864
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Mineła już dłuższa chwila od momentu aż Entoma obaliła Nihila i Lupus.. Oboje zaczeli powoli odzyskiwać przytomność po tym co sie stało.
Oczy Nihila wolno zapaliły sie zielonym blaskiem pod jego hełmem... Jęknął pod nosem i chwycił sie za głowę..
- Cholera.... - burknął cały czas leżąc - Co to było....
Zmrużył swoje oczy po czym podniósł się podpierając sie ręką... Dostrzegł że jego gwardziści stali nad nim... Pomogli mu wstać na równe nogi.. cały czas jednak go podtrzymywali. Nihil spojrzał w bok widząc że Lupus również się powoli budzi. Widząc ją jednak w tym stanie machnął głową do jednego z gwardzisty. Ten od razu zrozumiał przekaz i położył na ciało Lupus duży ciemny koc..
Dowódca Nieumarłych nastepnie odwrócił swój wzrok na Entomę która medytowała lewitując kilka centymetrów nad ziemią.
- Co to był za atak... - rzekł Nihil - Poskładał mnie natychmiast...
Entoma wolno podniosła swój wzrok w jego kierunku.
- Połączenie dwóch magicznych talizmanów tworzące synergię... - odparła spokojnym tonem - Niezwykle efektowne do szybkiego obezwładnienia przeciwnika...
Nihil słysząc jej słowa kiwnął wolno głową. Był pod dużym wrażeniem.. Entoma była niesamowicie potężna... Zrozumiał ze przed nim jeszcze daleka droga aby osiagnąc szczyt... Musiał stać się silniejszy...
- A więc mogłas użyć tej umiejetności juz na samym starcie.. Zdecydowałaś się jednak tego nie robić... Mam racje? - zapytał Nihil który w tym samym momencie dał znak ręką swoim gwardzistom ze jest w stanie stac już samodzielnie. Ci odstąpili od razu.
- To prawda... - odparła Entoma
W tej chwili Lupus ocknęła się otwierajac oczy.. Podniosła wolno głowę.. Zdziwiła sie lekko widząc że jest przykryta jakimś ciemnym kocem.
- Huh? Co to... - powiedziała mrużąc oczy
- Kazałem Cie przykryć... - powiedział Nihil
- Oh.. czyli jednak nie chciałeś abym zmarzła... - powiedziała z lekkim uśmiechem na ustach.. widac jednak było po jej twarzy że jest zmęczona.
Nihil pokręcił głową
- Nie.. po prostu nie chciałem aby wszyscy oglądali twoje nagie piersi.. Twoja ubrania są całe potargane...
Lupus słysząc to otworzyła lekko usta i spojrzała pod koc którym była przykryta.
- Oh... no tak.... racja.. - odparła zaskakująco spokojnym tonem - Dzięki..
Owinęła sie cała kocem, po czym wstała ziemi i popatrzyła na Entomę.
- Coż.... wygląda na to ze jestes lepsza... Przyznaje.. - powiedziała Lupus do Entomy drapiąc się po głowie. - Bede musiała więcej potrenować...
- To była dobra walka... - odparła Entoma
Nihil zaśmiał sie pod nosem.
- Wygląda na to, że mamy nowego championa turnieju... - rzekł smiejąc się i patrząc na Entomę.
Entoma jednak pokręciła głową.
- Nie... Nie mogłabym przyjąć tego tytułu... - odparła Entoma
- Dlaczego nie? Wygrałas... zasłużyłaś na nagrodę... - odparł Nihil
- Nasza walka nie byłą częścią turnieju... To była jedynie odskocznia stworzona tylko dla rozrywki... Ja i Lupus przybyłyśmy tutaj bez zaproszenia... - odparła Entoma - To ty wygrałeś turniej... to ty jesteś zwycięzcą...
Nihil w milczeniu popatrzył na Entomę po czym wolno pokiwał głową.
- Coż... nie bedę Cię zmuszał jeśli nie chcesz... Ale w moich oczach to ty wygrałaś... Jestem przekonany ,że gdybyś wzięła udział w turnieju od samego początku to twoje zwycięstwo byłoby gwarantowane...
- Być moze masz racje... - odparła Entoma i odwróciła wzrok spoglądając na trybuny. Widownia dalej wiwatowała...

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-October-2024 13:25:23 przez Ravcore.)
21-October-2024 11:01:18
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
584
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #865
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Padało coraz mocniej i coraz bardziej intensywnie... Pogoda zepsuła sie bardzo szybko... Rano w końcu świeciło Słońce... Teraz jednak zrobiło się ciemno i mgliście... atmosfera była grobowa... Gabrielle z kilkoma służkami i dwoma strażnikami wbiegli do królewskiego ogrodu zamkowego nie zważając na mocny deszcz.. Sytuacja była bowiem poważna... Stalowa brama do ogrodu była uchylona, więc bez problemu przeszli przez nią i zeszły pospiesznie po mokrych piaskowcowych schodach..
- Gdzie... Gdzie to widziałaś... - powiedziała donośnie Gabrielle w stronę służki rozglądając się po ogrodzie... Mgła która sie pojawiła nie ułatwiała jednak widoczności. - GDZIE?!
Służka która poinformowała Gabrielle o sytuacji podniosła rękę wskazując na kamienną ścieżkę prowadząca do centrum ogrodu.
Gabrielle zrobiła głeboki oddech.
- Pójdziemy pierwsi....Dla bezpieczeństwa... - rzekł straznik i kiwnał głową do drugiego
- Dobrze.. - odparła pokojówka zgadzając się ze strażnikiem.
Dwoje uzbrojonych strażników ruszyło pierwszych.. kobiety natomiast zaraz za nimi.
Ogród który dziś rano był jeszcze cudem natury, pełny kwitnących kwiatów, teraz sprawiał wrażenie nawiedzonego wręcz miejsca przykrytego kołdra gęstej mgły..
Panowała w nim kompletna cisza... Nie było słychać śpiewu ptaków ani odgłosu owadów... Po prostu panowała grobowa cisza.
Po krótkiej chwili marszu w głąb ogrodu wzdłuż ściezki, grupa dotarła do centrum ogrodu... Strażnicy nagle zatrzymali się...Gabrielle wyszła przed nich aby sprawdzić co sie stało... Ktoś klęczał pod drzewem...
- Huh? Księżniczka Yunna? - wyjęknęła pokojówka.
Yunna słysząc znajomy głos odwróciła wolno głowę w stronę przybyłych.. Jej suknia byłą całą zmoczona od deszczu... Jej twarz była zalana łzami... oczy jej poczerwieniały.
Gabrielle natychmiast do niej podbiegła.. i chwyciła ja za ramie pomagajac jej wstać..
- Panienko... Co sie stało? Jesteś cała brudna...
Yunna nie odpowiedziała... Opuściła jedynie wzrok.
Nagle jedna ze służek krzyknęła na całe gardło. Gabrielle odwróciła się w jej kierunku.. Już miała ją okrzyczeć, gdy służka wskazał na drzewo.. a własciwie na jedną z gałęzi..
Straznicy podeszli blizej aby zobaczyc co sie stało. Gabrielle rzuciła spojrzenie na gałąź i zamarła.... Poczuła dreszcz na plecach... Nie mogła uwierzyć w to co widzi...
Było to ciało królowej... zwisało bezwładnie z gałęzi drzewa na sznurze...
- Co.....nie... ale... jak... - mówiła Gabrielle próbując cokolwiek wykrztusić ze swoich usta, ale nie była w stanie...
Strażnicy popatrzyli po sobie... Służki krzyczały i płakały... Gabrielle skierowała swój wzrok na Yunne, która cały czas miała opuszczoną głowę..
- Zabieram stad księżniczke... - powiedziała Gabrielle łapiąc ja za rękę po czym podeszła do strazników.
- Zdejmijcie cało królowej z gałęzi drzewa... Trzeba bedzie....yhh.... trzeba bedzie poinformować króla... - dodała przełykając ślinę. Straznicy pokiwali głowami. Oni sami tez jednak byli dosyć przestraszeni całą sytuacją.
To co sie stało... ten widok... był czymś czego Gabrielle nigdy w życiu nie myślała że zobaczy na własne oczy... Nie potrafiła zrozumieć... Dlaczego? Dlaczego to sie stało... Jak do tego doszło?... Teraz jednak musiała zachować zimną krew... Musiała zabrać stąd Yunne... Z pewnoscia było to dla niej bardzo traumatyczne doświadczenie...


- Lordzie Ignathir.... Zrobiłem to o co prosiłeś... - rzekł Ptolemy poprzez telepatię
Ignathir przyłożył rękę do głowy.
- Doskonale... - odparł zadowolony arcymag - Kontynuuj... dalej... według naszego planu...
- Oczywiscie mój Panie... jak sobie życzysz... - odparł Ptolemy i zaśmiał się pod nosem.
Arcymag dostrzegł już na horyzoncie światła stolicy Altary... Tak samo jak i ogromny zbiornik wodny na którym zbudowane zostało miasto...

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
21-October-2024 14:34:18
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Danio008 Offline
Wieczni Łowcy
********

Liczba postów: 953
Dołączył: Aug 2015
1037
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
Danio008

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #866
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Członkowie klanu Gojo teleportowali się wraz ze sługą Suguru do mrocznego miasta Cerberus przed samą siedzibę czarnoksiężnika.
Okolicę spowijała mgła a samo wejście wywoływało złowrogie uczucie.
Mężczyźni na wszelki wypadek przygotowali swoje różdżki. Nie byli byle jakimi czarodziejami, tak jak każdy w klanie Gojo jednak nawet oni musieli zachować ostrożność.
- Zapraszam - Powiedział sługa, otwierając magią wrota
Weszli do środka i od razu powitał ich powiadomiony wcześniej Geto Suguru. Mimo że dysponował liczną ilością sług, pojawił się sam. Najwidoczniej chciał sprawić przyjazne wrażenie.
- Witam was w moich skromnych progach - Ukłonił się elegancko. To była sztuczka którą wykorzystywał wyjątkowo często. Zawsze sprawiał wrażenie miłego, słabego oraz przyjaźnie nastawionego, jeśli tylko przyniosłoby mu to korzyści. W przeciwieństwie do takich potworów jak Satoru lub Entoma, nie mógł zachowywać się jak chce tylko myśleć strategicznie, a przynajmniej jeszcze przez jakiś czas. Nie oznaczało to jednak że był słaby. Dysponował ogromną mocą która z każdym dniem rosła i mógł z łatwością zabić większość osób w Magic World. Nie żywił jednak niechęci do czarowników, zatem w jego uprzejmości wobec nich nie było zbyt wiele fałszywości. Traktował to bardziej jako wspólny interes.

Nagle jeden z mężczyzn pobladł. Wyglądał jakby zobaczył ducha. Widać było że rozpoznał z kim miał do czynienia. Wyciągnął różdżkę i krzyknął:
- T... To ty? To musisz być ty!
Drugi mężczyzna zdziwił się, gdyż nie był aż tak zaangażowany w sytuację sprzed lat:
- Co jest? Kto to? - Zapytał
- To on! Suguru Geto!
Mimo że jego kolega nie rozpoznał czarnoksiężnika, natychmiast zrozumiał sytuację gdy usłyszał te imię. Były przyjaciel Satoru Gojo. Ten który zaczął mordować mugoli i którego Uhonorowany musiał pozbawić życia własnymi rękoma. A przynajmniej tak myśleli. Mężczyzna został sparaliżowany ze strachu. Człowiek przed nim był niegdyś na równi z samym Satoru Gojo. Jeśli to na prawdę był on, znajdowali się w poważnych tarapatach.

[Obrazek: ryomen-sukuna-icegif-5.gif]
21-October-2024 19:23:11
Znajdź wszystkie posty Odpisz
DevilxShadow Offline
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 504
Dołączył: Jan 2016
355
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #867
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Zakira była jeszcze w szoku po tym co widziała... mała pokojówka wygrała z Nihilem i rudowłosą... otworzyła na chwilę usta, czuła dużą ekscytację... po chwili zerwała się i pod wpływem emocji teleportowała się tuż na arenę w pobliże stojącej trójki...
- Świetna walka! Doskonale się to oglądało! Niesamowity pokaz różnorodnych umiejętności, technik i mocy! - powiedziała Zakira zerkając na całą trójkę.
- Gratulacje dla was wszystkich! - dodała ponownie i uśmiechnęła się, ukazując lekko swój śliczny prawy wampirzy kieł...




Isabella kiwnęła głową i przeczytała pierwsze strony księgi... czarnoksiężnik doprawdy spisał niesamowite, intrygujące i wspaniałe rzeczy... było tutaj napisane wszystko czego doświadczył krocząc za Isabellą i będąc jej ważnym poddanym...
Cesarzowa uśmiechnęła się czytając pierwsze strony...
- Podoba ci się, Isabello...? Satysfakcjonuje cię? - zapytał Kapelusznik.
- Mhm.. - mruknęła lekko Isabella... wiedziała, że sam Wielki Lord Carraboth miał nieopodal siebie bardzo starych, doświadczonych i niesamowitych pisarzy którzy spisywali każde jego ogromne osiągnięcie... sam Lord Carraboth zresztą także własnoręcznie napisał kilka ksiąg... pióro Kapelusznika jednak również było niesamowite...
- Już po pierwszych stronach poczułam dużą ekscytację... to niesamowite.. wspaniały prezent... bardzo miło będzie poczytać o moich dokonaniach... - dodała Isabella i uśmiechnęła się do Kapelusznika.
- Również pragnę to przeczytać... - powiedział po chwili Lorenzo.
Cesarzowa kiwnęła głową.

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
22-October-2024 14:29:39
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
584
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #868
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Lupus, Entoma oraz Nihil i jego gwardziści którzy mu towarzyszyli odwrócili wzrok w stronę wampirzycy która pojawiła sie znikąd na arenie.
Lupus zmrużyła lekko oczy mierząc ją wzrokiem
- Kto to jest? - zapytała cicho
Entoma nie odpowiedziała. Spoglądała na kobietę w milczeniu.. Już wcześniej miała świadomość o jej obecności.. Widziała ją na trybunach.
- To Zakira Arun... - rzekł poważnym tonem Nihil do Lupus - Wampirzyca... Jedna z wezyrów Isabelli...
- Oh.. - jękneła Lupus poprawiając owinięty wokół swojego ciała koc. - Wygląda na to, że obserwowała naszą walkę..
- Dziwne... nie powinno jej tutaj być... - odparł Nihil drapiąc się po podbródku.
Po tych słowach zrobił parę kroków do przodu i stanął kilka metrów od wampirzycy.
- Zakira.... Jesteś bardzo daleko od swojej strefy wpływów... - rzekł Nihil chowając ręce za plecy i spoglądając na nią swoim mrocznym spojrzeniem - Rozumiem, że to coś poważnego skoro pojawiłaś się tak nagle... Nie dostałem żadnej informacji o twoim przybyciu... Siael był tu kilka dni temu ale swoją wizytę wcześniej zapowiadał...

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22-October-2024 14:54:44 przez Ravcore.)
22-October-2024 14:53:44
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Hobbs
Wspieram Forum

Liczba postów: 6969
Dolaczyla: Jan 2012
Reputacja: 777

MineGold: 777.77

Serdecznie polecamy serwis który pomoze Ci zdobyc Ci polubienia, subskrybcje, followersów i rozbudowac Twoje socialmedia!
Danio008 Offline
Wieczni Łowcy
********

Liczba postów: 953
Dołączył: Aug 2015
1037
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
Danio008

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #869
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
To było lata temu. Incydent który poruszył całym klanem Gojo. Przyjaciel Uhonorowanego, Suguru Geto, stał się jednym z największych terrorystów współczesnych czasów. Ilość morderstw na mugolach których się dopuścił, była ogromna.
Splamiło to dobre imię całego klanu, które następnie oczyścił Satoru, mordując czarnoksiężnika.
Miliony pytań pojawiły się w głowach członków rodu Gojo.

Dlaczego on żyje?
Czyżby Satoru z nim współpracował i sfałszował jego śmierć?
Czy chce ich zamordować?

Celowali ze swoich różdżek:
- ZRÓB COŚ GŁUPIEGO A CIĘ WYKOŃCZYMY! JEST NAS DWÓCH!
Suguru pozostał jednak spokojny:
- Panowie, chyba źle odczytaliscie moje intencje. Nie jestem waszym wrogiem lecz przyjacielem...
- HĘ?
- Słyszałem że nie na rękę wam istnienie Uhonorowanego... Tak jak mi...
Nadal celowali ze swoich różdżek, lecz nieco się uspokoili:
- Jakim cudem żyjesz? Planowałeś to z nim! PLANOWAŁEŚ TO Z SATORU!
- Ależ skąd, Satoru naprawdę przyszedł odebrać mi wtedy życie... Po prostu powinien się upewnić że wykonał porządnie robotę...
Jego sługa wtrącił się do dyskusji:
- Osobiście brałem udział w tej sytuacji. Satoru Gojo nie potrafił zniszczyć ciała swojego przyjaciela ani pozwolić by ktoś je zbezcześcił. Dzięki temu zdołaliśmy uratować naszego ledwo żywego Mistrza...

Te informacje zmieniały postać rzeczy i uspokoiły nieco wszystkich obecnych w sali

[Obrazek: ryomen-sukuna-icegif-5.gif]
23-October-2024 20:36:26
Znajdź wszystkie posty Odpisz
DevilxShadow Offline
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 504
Dołączył: Jan 2016
355
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #870
RE: [RolePlay] Magic World V - The New Era
Zakira przez nawet długi moment milczała wpatrując się w Nihila który do niej podszedł... gdy się zbliżył poczuła jego potężną aurę... widziała go z bliska... każde słowo które usłyszała w swojej prywatnej taxi jadąc na arenę było prawdą... Nihil doprawdy był niesamowity...
Wampirzyca odetchnęła lekko i poprawiła prawą dłonią swoje długie śnieżno-białe proste włosy... nie odrywała wzroku od Nihila...
- Nihilu... witaj silny dowódco nieumarłych... naprawdę jesteś taki jak mi mówiono... tak jak myślałam... - powiedziała głosem z nutą ekscytacji, można było wyczuć w jej tonie lekkie emocje... - Tak... chciałabym z tobą porozmawiać... - powiedziała po chwili wolno a jej oczy aż błysnęły...


Isabella wzięła łyk herbaty Kapelusznika... przejrzała jeszcze kilka stron swojej księgi i po chwili ją zamknęła.
- Nic nie mówiłeś że piszesz taką księgę... doskonale udało ci się to ukryć... mhm to doprawdy intrygujące... - powiedziała Isabella i stuknęła lekko swoimi pięknymi paznokciami w stół.
Kapelusznik wziął dużego łyka herbaty... kiwnął po chwili głową..
- Cóż.. moim zamiarem było sprawienie ci miłej niespodzianki... byłem ogromnie ciekaw twojej reakcji... mocno mnie usatysfakcjonowała hahha... - zaśmiał się Kapelusznik.
Lorenzo pochwycił księgę w ręce i zaczął ją wolno przeglądać...

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-October-2024 00:42:29 przez DevilxShadow.)
24-October-2024 00:28:07
Znajdź wszystkie posty Odpisz



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości