Serwery Minecraft

Naberal przez moment spoglądała na Isabelle a następnie ponownie spojrzała na Ignathira.
- Lordzie Ignathir... Jesteś pewny, że to dobra decyzja? Zapewne Ptolemy bądź Gargantua byli by bardziej odpowiednimi kandydatami do tego testu...
- Nie tym razem, potrzebuje kogoś poteżniejszego... - odparł Ignathir. - Każdy przeciwnik Isabelli w testach musi być potężniejszy od poprzedniego...
Tym samym Ignathir dał do zrozumienia Isabelli, że Naberal jest prawdopodobnie potężniejsza od Starozytnego oraz Krilla co było dla niej ogromnym zaskoczeniem.

Isabella ogromnie zdziwiona popatrzyła na Ignathira... nie mogła uwierzyć, że owa kobieta może być silniejszą jednostką aniżeli Harh czy Starożytny... przez moment milczała, zaczęła zastanawiać się czy Naberal tak naprawdę jest kobietą czy też jakąś istotą magiczną... wszak nie miała problemów z oddychaniem, nie widziała także żeby arcymag rzucał na nią jakieś zaklęcie...
- Jestem zatem bardzo ciekawa tego testu... a także umiejętności Naberal. - odpowiedziała podekscytowanym głosem.

Ignathir pokiwał lekko głową na słowa Isabelli.
- Nabe? - popatrzył na pokojówke mówiąc pytającym tonem arcymag.
- Cóż.. Byłabym okropną i nie godną służącą gdybym nie wykonała polecenia mojego pana.. - odparła uniżając swoją głowę w stronę Ignathira - Będzie tak, jak sobie życzysz...
Ignathir zadowolił sie na te słowa.
- Doskonale... - odparł chwytając swój kostur.
W tej chwili spojrzał na Isabelle.
- Isabello... ten test będzie testem umiejętności twojej magii ofensywnej.... Staniesz w starciu przeciwko Nabe walcząc do 5 zwycięstw... Każde zwycięstwo jest możliwe wtedy kiedy przeciwnik zostanie obalony na tyle że nie będzie dał rady wstać przed 10 sekund... Oczywiscie jest to walka wiec możesz sie bronić... Przypominam również że walczysz dla siebie a nie dla mnie Isabello... bez popisów... a swojego przeciwnika traktuj poważnie... Pozory bowiem bardzo często mylą...
W tej chwili do zebranych podszedł równiez i Varran który zainteresował się sytuacja. Syknął w stronę Ignathira.
- Oczywiście, że możesz być obserwatorem... - odparł Ignathir w jego stronę - Nie licz jednak na to że będziesz sędzią... Zaraz przejdziemy na arenę... Tam rozpocznie się test..
Varran syknął pod nosem.
Nabe rzuciła krótkie spojrzenie na Isabelle, ale po chwili ponownie popatrzyła na Ignathira. Isabella nie była w stanie nic wyczytać z mimiki twarzy Naberal. Pokojówka bowiem nie wykazywała żadnych emocji. Stała tylko ze stoickim spokojem oczekując instrukcji do Ignathira.

Isabella z uwagą spoglądała na oddanie i wierność Naberal do Ignathira... takie osoby są bardzo cenne, jej głowę na chwilę spowiły przyszłościowe myśli w których po pokonaniu Harkona była już królową Magic World, wtedy podobna istota jako wierna pokojówka i służąca dla niej byłaby bardzo cenna... była ciekawa jeszcze samych umiejętności owej istoty, zastanawiała się także jaką dokładnie istotą jest Naberal... dodatkowo intrygował ją fakt że Naberal nie okazywała absolutnie żadnych uczuć a jedynie wierność i oddanie... rozmyślała tak przez krótką chwilę, słuchała jednak także słów Ignathira, arcymag jednak mógł dojrzeć zamyślenie księżniczki.
- Zaczynajmy... jestem gotowa, chcę przejść także i ten test... - powiedziała również spokojnym głosem Isabella i wzięła głębszy oddech, zerknęła poważnym wzrokiem na Naberal.

- No dobrze... w takim razie nie traćmy czasu... - odparł Ignathir i pstryknął palcem. Od razu Arcymag, Naberal, Varran i Isabella przeteleportowali sie na podniebną arenę w Dalthei znajdującą się za zamkiem. Arena wyglądem przypominała amfiteatr. Była ona jednak znacznie większa i odkryte niebo oświetlało ją szkarłatnym blaskiem dając niesamowitego klimatu.
Varran błyskawicznie wszedł na theatron ( widownie) i położył się w wygodnym miejscu spoglądając w dół na arenę.
Ignathir popatrzył na Isabelle a nastepnie na Naberal. Pokiwał do pokojówki głową. Ta odpowiedziała tym samym i wolnym krokiem podeszła do krawędzi areny. Była bardzo spokojna.
- Isabello zajmij swoje miejsce... Daj znać gdy bedziesz gotowa aby rozpocząć pojedynek... - rzekł arcymag poważnym tonem
Tym samym Ignathir cofnął się poza arenę i oparł sie o swój kostur.

Isabella przeszła przez arenę i zajęła swoje miejsce... spoglądała na pokojówkę stojącą w oddali, a następnie zerknęła w stronę Ignathira i Varrana...
- Zaczynajmy! - krzyknęła donośnie i będąc już w gotowości, od tej chwili jej wzrok całkowicie już skupił się na pokojówce...

Ignathir słysząc słowa Isabelli kiwnął głową. Nastepnie rzucił spojrzenie na Naberal. Ona natomiast spojrzała na niego. Isabella dostrzegła że komunikują sie oni telepatycznie.
- Lordzie Ignathir... czy powinnam uzyć całej swojej mocy? - zapytała telepatycznie Nabe do Ignathira.
- Jeszcze nie.. - odparł arcymag rónwiez przez telepatie - Zacznij od 25%...
- Jak rozkażesz... - odparła półszeptem, pochylając głowę.
W tej chwili również spojrzała na Isabelle. Jej wzrok nagle stał się bardziej srogi w stosunku do Isabelli. Jej outfit również w tym momencie się zmienił. A w jej rekach zaczęła gromadzić się energia magiczna..

Wygląda teraz tak: NABE

Ignathir zasmiał się lekko. Zwrócił sie do Isabelli poprzez telepatie.
- Rozwiewając twoje wątpliwości... Naberal nie jest człowiekiem, w przeciwieństwie do ciebie...
Walka miała się zaraz rozpocząć...

Isabella dostrzegła nieco inny wzrok pokojówki skierowany w jej stronę... była bardzo ciekawa jej umiejętności, zwłaszcza że teraz wiedziała już że Naberal nie jest człowiekiem... Isabella skupiła się, a w jej prawej dłoni momentalnie pojawił się Wieczny Ogień... była gotowa, skupiona, podekscytowana, pamiętała każde słowo Ignathira, każdą jego cenną radę... czuła dużą siłę i energię, wiedziała że w tej walce może użyć wszystkiego... szybkości, teleportacji, może sprawdzić swoje ataki a także obronę trenowaną na Krillu... nagle momentalnie się zerwała, szybkim ruchem zaczęła biec w stronę Naberal...

Ignathir dostrzegł że Isabella zaczęła jako pierwsza. Naberal tymczasem stała jednak nie wzruszona nie spuszczając z oczu biegnącej w jej stronie Isabelli. Wyglądało to tak jakby analizowała jest styl walki.

Isabella nagle zatrzymała się w połowie biegu... Naberal mogła być zdziwiona nagłym zatrzymaniem księżniczki, ta jednak pstryknęła palcami i z ogromną szybkością deportowała się tuż za plecy pokojówki... zarówno prawa jak i lewa dłoń Isabelli zapłonęły Wiecznym Ogniem...