Najlepsze Serwery Minecraft w Polsce!
   Witaj serdecznie na forum gdzie znajdziesz swój ulubiony Serwer Minecraft                                         
         

Serwery Minecraft

Witaj, Serwery Minecraft - nie przypadkiem znalazłeś największe forum internetowe Minecraft w Polsce Serwery Minecraft które tu znajdziesz pozwolą Ci miło spędzić czas, poznasz nowych wspaniałych ludzi i przeżyjesz fantastyczne przygody! Jednoczymy ludzi uwielbiających Gry i Minecraft! Zagraj z Nami i odkryj fantastyczne Serwery No Premium! Zobacz co oferuje polecana przez Nas

Lista Serwerów Minecraft



Zarejestruj się bezpłatnie na forum! Oto niektóre z przywilejów:
  • Zakładaj nowe wątki oraz aktywnie w nich uczestnicz,
  • Odblokuj możliwość pisania na Shoutboxie (czat),
  • Ogranicz ilość wyświetlanych reklam,
  • Zdobywaj odznaczenia oraz reputacje,
  • Znajdziesz tutaj darmowe poradniki Minecraft,
  • Odblokuj dostęp do ukrytych działów, tematów i linków,
  • Spersonalizuj swój prywatny profil,
  • Uczestnicz w forumowych konkursach,
  • Pamiętaj to nic nie kosztuje, MineServer.pl to darmowe forum internetowe na którym dowiesz się jak zainstalować minecraft oraz jak grać w minecraft!
Szukałeś Serwerów Minecraft? Znalazłeś! Zarejestruj się, a zagraj z nami!

               
serwery minecraft



[RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Autor Wiadomość
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
574
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #2071
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Ignathir wszedł pierwszy przez portal, Ynareph wraz z dziećmi weszła za nim. Gdy wszyscy przeszli przez portal ten zamknął sie za nimi bardzo szybko.
Ynareph wraz dziecmi trafiła do wymiaru Dalthea..

OPIS wymiaru:
https://mineserver.pl/Temat-RolePlay-Mag...#pid468581

Ignathir błyskawicznie rzucił na Ynareph i jej dzieci zaklęcie które umożliwi im oddychanie w rozrzedzonych górnych partiach atmosfery gazowego giganta.
- Witaj w moim świecie.. - rzekł Ignathir
Ynareph rozejrzała się dookoła. Znalazła się na placu przed wielkim zamkiem, a wszędzie były Świecące wodospady a niebo jaśniało czerwioną.

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23-April-2023 15:04:03 przez Ravcore.)
23-April-2023 15:02:32
Znajdź wszystkie posty
Hobbs
Wspieram Forum

Liczba postów: 6969
Dolaczyla: Jan 2012
Reputacja: 777

MineGold: 777.77

Serdecznie polecamy serwis który pomoze Ci zdobyc Ci polubienia, subskrybcje, followersów i rozbudowac Twoje socialmedia!
troox Online
Błyskotliwy
***

Liczba postów: 31
Dołączył: Feb 2020
80
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
Chelsea

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 35.00
Post: #2072
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
- Rozumiem że to twój wymiar... - powiedziała, obserwując dokładnie wszystko dookoła
Atrox i Pandora trzymały się cały czas blisko matki.


=====

Nagle do pomieszczenia w którym przebywał Harkon, wparował Spenser. Bez zastanowienia podszedł bliżej komory hiperbarycznej, w której ujrzał podpiętego do różnych kroplówek i aparatury Darkseida, zanurzonego w wodzie.
- Nie mam dobrych informacji... - zaczął scavenger
Mroczny elf był ustawiony do niego plecami, obrócił tylko powoli głowę w bok, by wyraźniej słyszeć Spensera. On widząc to, zaczął mówić dalej.
- Nie ma ich na Abregado...
Elf zacisnął pięść. Pomyślał w pierwszej chwili o tym że Krill gdzieś ich zabrał. Mylił się...
- To gdzie oni są... - zapytał mrocznym, oschłym głosem
- Nie ma ich na radarze. Zniknęli - odrzekł mężczyzna.
Darkseid popatrzył przed siebie. Był wściekły. Wiedział co to oznacza. Ynareph i bliźnięta zniknęli w innym wymiarze. Na Abregado była tylko jedna osoba, która dysponowała wymiarem. Był to Ignathir...
- Niech Talon przygotuje syrene do podróży... - wydał mu rozkaz
Spenser kiwnął głową, wpatrywał się w elfa.
- To wszystko? - spytał
- Nie... To dopiero początek... - odrzekł mrocznym głosem.
Spenser przemilczał jego słowa. Kiwnął głową i po chwili wyszedł z pomieszczenia, zostawiając Harkona samego.
23-April-2023 15:10:40
Znajdź wszystkie posty
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
574
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #2073
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
- Tak.. Jeden z wielu... nikt nie może się tu dostać bez mojej zgody.. nawet bóstwa magicznej krainy nie mają tu żadnego wpływu.. tylko ja... - odparł Ignathir

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23-April-2023 15:18:29 przez Ravcore.)
23-April-2023 15:13:30
Znajdź wszystkie posty
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
574
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #2074
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Zaraz po tym jak Ynareph i Ignathir zniknęli w portalu, Krill wstał z miejsca i opuscił rezydencje. Natychmiastowo wezwał również strażników.
- Przygotujcie mój statek.. niebawem wypływamy.. - rzekł donośnym głosem
Straznicy błyskawicznie ruszyli w stronę portu poinformować żołnierzy.
- A wy.. Znajdźcie i powiadomcie Sisyphusa... Niech w trybie natychmiastowym stawi sie w porcie.. - dodał Krill kierując swoje słowa do dwóch innych zołnierzy a ci tak samo jak ich poprzednicy pobiegli znaleźć Sisyphusa.
Przekazawszy rozkazy swoim ludziom Krill udał się w stronę portu. Zamierzał udac się na wyznaczone spotkanie z Harkonem.


Drakkon z sekundy na sekunde był coraz blizej bazy Harkona.. dzieliło go juz tylko 5 km.. Swoim zmysłem węchu zaczął wyczuwać istoty żywe. Nie spowolniając leciał w ich kierunku..

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-April-2023 15:04:39 przez Ravcore.)
24-April-2023 15:04:18
Znajdź wszystkie posty
troox Online
Błyskotliwy
***

Liczba postów: 31
Dołączył: Feb 2020
80
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
Chelsea

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 35.00
Post: #2075
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Harkon ubrał swój kombinezon i wyszedł z komory hiperbarycznej. Gdy dotarł do pomieszczenia z reaktorem, od razu zaczepił go Spenser.
- Jest też coś jeszcze... Skanery wychwyciły szybki ruch niedaleko bazy - oznajmił.
Elf podszedł bliżej skanerów. Ujrzał czerwony i migający punkt, który z każdą chwilą był coraz bliżej.
- Za małe na czarodzieja... Za szybkie na sterowiec... To smok... - odrzekł mrocznym głosem po chwili namysłu
- Smok? - zdziwił się
- Odległy Ląd nie jest zbadanym miejscem... To nie pierwszy raz kiedy mamy nieproszonych gości... - oznajmił Harkon
- Smoka mamy pierwszy raz - dodał scavenger.
Darkseid popatrzył jeszcze raz na skaner. Po chwili powiedział:
- Zamknijcie górne grodzie... Windę również... Na wszelki wypadek...
Spenser kiwnął głową, wciskając jakieś guziki na panelu.
- Jeśli chodzi o syrenę... Talon skończył ją przygotowywać. Są w kantynie - oznajmił.
Darkseid przemilczał jego słowa. Zaczął po chwili wychodzić.
24-April-2023 17:46:52
Znajdź wszystkie posty
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
574
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #2076
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Drakkon po chwili dostrzegł wejście do bazy Harkona. To jednak zostało w porę zamknięte. Górne grodzie oraz właz również zostały zablokowane. Drakkon zrobił kilka okrażeń wokół wejścia a następnie robiąc dwa zamachnięcia skrzydłami wylądował tuż przy górnym włazie. Rozejrzał się jednak nie dostrzegł nikogo w poblizu. Wyczuwał jednak istoty żywe w środku za pancernymi drzwiami.. Smok spróbował uszkodzić drzwi uderzając swoim masywnym ciałem raz za razem. Huk był potężny i donośny.
Po chwili jednak przestał sie dobijać z racji iż nie przynosiło to zbyt dużych efektów. Odsunął się od wejścia o kilka kroków a następnie zionął potężnym strumieniem Wiecznego Ognia. Cały śnieg oraz lód który maskował wejscie natychmiastowo zmienił sie w parę. Drzwi pod wpływem ogromnej temperatury zaczęły przybierać czerwone zabarwienie. Zamki topiły się.
Drakkon usłyszał w tym momencie alarm który rozbrzmiał we wnętrzu bazy. Natychmiast przestał ziać ogniem. Zaryczał donośnie.

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-April-2023 19:17:34 przez Ravcore.)
24-April-2023 19:16:08
Znajdź wszystkie posty
DevilxShadow Online
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 502
Dołączył: Jan 2016
355
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #2077
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Rzezimieszek naskoczył na Sisyphusa, zrobił zamach mieczem... Sisyphus jednak zrobił unik, a zbójca upadł na ziemię w błoto... ryknął wściekle, podparł się o rękojeść i podniósł, a po chwili ponownie naskoczył na Czarnego Rycerza... uderzył mieczem w jego zbroję, a ten momentalnie odbił się od niej jak piłka od ziemi... zbójca ponownie padł na plecy, siła odbicia go przewaliła... ponownie wstał i znowu skoczył, tym razem Sisyphus machnął prawą ręką, która spotkała się centralnie z ryjem zbójcy, potężna opancerzona ręka Sisyphusa całkowicie rozkwasiła mu gębę... wypadły mu wszystkie zęby, nos wykrzywił się całkiem w inną stronę, twarz zbójcy zalała się krwią, wył z bólu i padł na ziemię.
- Ty gnido!!! - Ryknęła grupka pozostałych zbójców, momentalnie ruszyli na czarnego rycerza. 15 osiłków rzuciło się na Sisyphusa z mieczami i pięściami.
Sisyphus odbijał nędzne ataki rywali, wymierzał im potężne ciosy pięściami całkowicie masakrując im twarze... nie dobył nawet swego oręża, jego ciosy łamały kości i żebra przeciwników.
Po chwili jeden cwany zbójca zakradł się od tyłu do Callisto, chwycił jej ręce i przyłożył nóż do gardła.
- Ręce do góry!! - Ryknął z przerażeniem na twarzy.
Sisyphus kopnął w plecy ostatniego zbójcę próbującego się podnieść i chwycić miecz, jego kręgosłup się całkowicie roztrzaskał, po chwili odwrócił się wolno w stronę zbójcy i Callisto.
- Ręce!! - Powtórzył zbójca, patrząc z przerażeniem.
- Nędzarzu bez honoru... jak śmiesz chwytać damę i grozić jej śmiercią? - Powiedział spokojnie Sisyphus, zbójca z przerażeniem spoglądał na jego Czarny Hełm...
W tym momencie Callisto zaczęła się głośno śmiać, chwyciła rękę zbójcy, a ten momentalnie zaczął się trząść... jego ciało zdrętwiało, nóż wypadł mu z ręki, po chwili zbójca także padł wydając z siebie ostatnie tchnienie...
Sisyphus wzruszył barkami, pokręcił głową, poprawił swe ciężkie czarne rękawice...
- Te parszywe psy to dla mnie żadne wyzwanie! - Krzyknął, rozkładając ramiona. - Spragniony jednak byłem bijatyki... Achh... pamiętam jeszcze turnieje w których udział brały Wilkołaki i Wampiry... wszyscy z Legionów Lorda... - Powiedział.
Skrzat domowy pojawił się po chwili, dostrzegł wiele ciał na ziemi.
- Paanie... - Ukłonił się. Zamierzali udać się do wężowej puszczy...

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-April-2023 19:56:46 przez DevilxShadow.)
24-April-2023 19:54:50
Znajdź wszystkie posty
troox Online
Błyskotliwy
***

Liczba postów: 31
Dołączył: Feb 2020
80
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
Chelsea

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 35.00
Post: #2078
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Darkseid maszerował korytarzami bunkra. Nagle usłyszał alarm. Chciał zająć się tym później. Elf nie przejął się smokiem, bestia bowiem nie da rady dostać się do środka. Wejście do bunkra było zamknięte. Samo rozwalenie wrót nic nie da, bo zaraz po wrotach smok natrafi na kilka masywnych grodzi. Sam proces ich rozwalania może potrwać kilka godzin, z racji że zostały zrobione z elfich materiałów z Matlavy. Nawet jeśli uda mu się zniszczyć wszystkie grodzie... Na końcu tunelu czeka na niego winda, która nie jest przystosowana do pomieszczenia smoka. Bestia nawet niszcząc windę, nie będzie w stanie zmieścić się do szybu po którym winda się porusza.
24-April-2023 19:58:36
Znajdź wszystkie posty
Hobbs
Wspieram Forum

Liczba postów: 6969
Dolaczyla: Jan 2012
Reputacja: 777

MineGold: 777.77

Serdecznie polecamy serwis który pomoze Ci zdobyc Ci polubienia, subskrybcje, followersów i rozbudowac Twoje socialmedia!
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 318
Dołączył: Feb 2017
574
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #2079
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Drakkon po chwili widząc w jakim stanie są drzwi zrobił zamach ogonem i zniszczył je jednym ciosem. Za wrotami dostrzegł dwóch wartowników. Ci widząc co sie stało próbowali uciec głębiej do bazy. Drakkon jednak był szybszy i złapał jednego z nich w łapę a drugiego spalił żywcem podmuchem ognia.
Wartownik próbował się wyrwać ale na próżno. Drakkon zacisnął go mocnej w swojej łapie przykładając go blizej swojej głowy. Przez moment obserwował strażnika.. szczegóły jego twarzy.. jego uzbrojenie.. zupełnie tak jakby analizował czym wartownik jest. Chwile później cisnął nim o ziemię i zdeptał.
Drakkon nie zamierzał wchodzić do środka bunkra. To nigdy nie było jego celem.
Wycofał się wiec z powrotem na zewnątrz. Zatrzymując sie przed wejściem uniósł głowę w górę i wycelował prosto w niebo podmuch zielonego ognia. Ogień eksplodował w chmurach rozpędzając je. Chwile później smok wzbił sie powietrze zamachując się skrzydłami i powoli zaczął zawracać lecąc tą sama drogą która tu przybył.


Tymczasem Krill dotarł do portu w którym było juz pełno nieumarłych. Statek Krilla stał w porcie zakotwiczony przy brzegu. Zolnierze przygotowywali go do odpłyniecia. Harh obserwował wszystko z boku nadzorując przygotowania.

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-April-2023 20:20:14 przez Ravcore.)
24-April-2023 20:12:29
Znajdź wszystkie posty
DevilxShadow Online
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 502
Dołączył: Jan 2016
355
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #2080
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Tymczasem Shohu pojawił się na ramieniu Isabelli... pokręcił lekko głową.
- Shohu! - Powiedziała Księżniczka, Kapelusznik zerknął z uwagą.
Isabella zdziwiła się, wszak Shohu nie przekazał jej żadnych informacji...
- Jak to? Niemożliwe... - Powiedziała zdenerwowana i lekko poirytowana.


Sisyphus, Callisto i Skrzat teleportowali się do wężowej puszczy... był to las bagnisty, panowała tu ponura atmosfera, ogrom wilgoci, ciężkie powietrze... idealne dla gadów.
- Interesujące... - mówił Sisyphus, przemierzając puszczę. Callisto i skrzat kroczyli tuż przy nim.
W pewnym momencie czarny rycerz dostrzegł ogromnego węża zawisającego na drzewie... gad był przeogromnych rozmiarów... Sisyphus machnął ręką i uniósł gada w powietrze nad siebie, kontrolował jego ciało... dostrzegł, że zwierzę ma dwie głowy.
- Hmm... ciekawe... czyli występują tutaj także rzadkie i niespotykane mutacje... - powiedział.
Callisto zastanawiała się dlaczego tutaj w ogóle przybyli... skrzat domowy natomiast był wściekły ponieważ nienawidził takich warunków.
Sisyphus miał w głowie pewne wspomnienia rozmów z Lordem Carrabothem... rozmów o nekromancji, o tworzeniu, o śmierci ale także i o życiu... często rozmawiali także o legendarnym Bazyliszku Lorda Carrabotha, potężnej bestii która kiedyś żyła w tej krainie, przed którą wszyscy czuli strach i respekt...
Przechadzali się jeszcze jakiś czas, co chwilę spotykając przeróżne węże i gady, ogrom niespotykanych gatunków. W pewnym momencie Sisyphus zatrzymał się.
- Wystarczy na razie... ale będę chciał jeszcze tutaj wrócić... - Powiedział, a po chwili teleportował siebie, Callisto i skrzata z powrotem tuż do centrum Dohl De Lokke.

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
25-April-2023 01:18:13
Znajdź wszystkie posty



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 12 gości