No więc była lekcja przyrody
w sumie kończyła się
wszyscy już spakowani ok spk
dzwonek zadzwonił wszyscy zaczęli
wychodzić , a ja z koleżanką jeszcze
coś tam z tyłu robiliśmy (nie pamiętam co)
i pan wyszedł i zakluczył drzwi...
nie wiem czy był ślepy czy co ..
wracając zacząłem walić w drzwi to
się przed drzwiami zebrało ludu
pan przyszedł nam otworzył
i się zaczął śmiać "Jakub co ty tam z nią robiłeś?" xD