Wspaniale Stulecie Sultanka Kösem
Epizod 7
Sułtanka Safiye myślała ze udało jej się, no bo przecież Ahmed zginął.. Mustafa na tronie czyli jej to jak najbardziej się to opłacało. Halime nie jest w stanie jej przeszkodzic ze wzgledu że leży nieprzytomna w swojej komnacie. Kosem również nic nie zrobi, gdy tylko sie zbliży straze ją pozabijają. Mehmed Giray gdzieś znikł tak jak i Zülfikar. No coż wiec mamy tu triumf!
- Niech żyje Sułtana Mustafa! Niech zyje Sułtan Mustafa - wykrzykliwali żołnierze gdy mały Mustafa siedział na tronie, nie wiedział sam co się dzieje ale nei był w stanie się sprzeciwić.
Nagle usłyszano dzwięk kopyt.
Sułtanka Safiye przelękła sie gdy zobaczyła że Ahmed wjezdza do Seraju.
Ahmed wjechał do stolicy, zsiadł z konia i popatrzył na zebranych.
- Zdrajcy! Jak śmiecie posiąść Mustafe na tronie kiedy ja żyje!?
Mustafa widząć brata, wstał i rzekł cicho z uśmiechem:
- Bracie!
Natychmiast podbiegł do Ahmeda i rzekł mu
- Oni kazali mi tu siedziec! Ja chce do mamy!
Ahmed popatrzył na Mustafe.
W tej chwili przybył również i Zülfikar.
Straze byli w kropce, byli zszokowani.
Jeden z paszów uczestniczących w ceremoni podszedł do Sułtana
- Ależ, panie nie wiedzieliśmy ze żyjesz, cieszymy się że wrociłeś!
Ahmed natychmiast wyciągnął miecz i zabił pasze.
- Nikt nie ma prawa by posiąć na tronie kogoś innego kiedy ja żyje!
Od razu żołnierze towarzyszący sułtanowi wyciągneli miecze.
=================================================
Sułtan szybko wszedł do Seraju, na kazdym kroku było widać kogoś zabitego. Był zszokowany.
- Macie znalesc Sultanke Safiye! - rozkazał gniewnie.
- Tak jest panie i od razu po całym pałacu rozbiegli się zolnierze szukajacy Sułtanki.
Ahmed wszedł do swojej komnaty i tam ku jego zdziwieniu była Safiye.
Od razu do niej podszedł i chwycił ją za kark
- Jak śmiesz buntować sie przeciwko mnie! Jak śmiesz okłamywać cały lud! Zapłacisz za to!
Safiye jako iż nie miała nic na swoja obrone milczała.
- Odpowiadaj!! - rzekł - Wytłumacz sie!
Sultan nagle przypomniał sobie o Kosem
- Gdzie jest Sultanka Kosem! - rzekł dusząc Safiye.
Nadal nie było odpowiedzi.
- Straże! Zabrać ja do lochów, później się nią zajme!
Straże chwycili Safiye i udali sie z nią do lochów
===========================================================
Sultan siadł na swoim łóżku. Chwycił się za głowę i nie wiedział co ma robic.
Co sie stało z Kosem? Czyżby zgineła na rozkaz tej żmiji ? Nie to nie moze byc prawda..
Natychmiast kazał by Zülfikar i Mehmed Giray przybyli do niego.
Gdy weszli spytał ich:
- Jestem wam wdzieczny za to ze broniliscie Seraju pod moja nie obecnosć, i staraliscie sie temu zapobiec no ale coz stalo sie tak jak sie stalo.
- Panie, prosze chcialbym ci to dac. - rzekł Zülfikar
- Co to jest ? - zapytal Ahmed
- Lista wszystkich sługów sułtanki Safiye. - rzekł Zülfikar - Napisała to Sułtanka Kosem
- To ona żyje ? - zapytał Ahmed
- Tak, osobiscie się tym zajeliśmy by była bezpieczna. Sultanka Safiye chciała ja zaic ale w ostatniej chwili pomogliśmy jej uciec. - rzekł Mehmed Giray
Ahmed był zaskocozny tą nowiną, myślał bowiem ze Kosem zgineła. Ucieszył się bardzo.
- Zaprowadzcie mnie do niej, bardzo was prosze. - rzekł Ahmed
- Oczywiscie panie. - rzekł z uśmiechem - Zülfikar
==================================================
Ciąg Dalszy Nastąpi.